Jestem byłym pracownikiem firmy Pana Bartłomieja, znajdującej się juz tylko w Katowicach i zdecydowanie ODRADZAM współpracy z tym człowiekiem. W firmie przez 8 godzin dziennie pracownicy są zmuszeni do wdychania ogromnych ilości lakierow oraz farb unoszących się w kompletnie niewentylowanym miejscu pracy. Nie ma możliwości otwarcia okien (nie mają takiej funkcji), a wyciąg wiszący na pracowni to jedynie niedziałająca atrapa w przypadku kontroli. W całym zakładzie pracy są rozmieszczone kamery, przez które jest się bacznie obserwowanym, żeby znać każdy ruch każdego z pracownikow. Pan Bartłomiej niejednokrotnie karze używać do renowacji luksusowyh produktow środków absolutnie do tego nieprzeznaczonych, np. sprayów do karoserii samochodowych na wyrobach skórzanych (w przypadku reklamacji takich usług jego ulubionym sposobem jest zwyzywanie klientki przy pracownikach i zablokowanie jej w miejscu kontaktu, np. instagram). Środki, ktorymi handluje Pan Bartłomiej to kupione w promocji przeterminowane balsamy, którym są zmywane daty ważności tak, by klient o tym nie wiedział. Wypłata to najniższa krajowa plus teoretyczna premia, która uzależniona jest od "zysku firmy", który ocenia nie kto inny jak Pan Bartłomiej, oczywiscie zazwyczaj negatywnie. W ofertach pracy reklamuje się umową o prace po 3 miesiącach zatrudnienia, jednak pomimo upływających LAT pracy, takowej umowy sie nie otrzymuje. Oprócz tych wszystkich przyjemności trzeba liczyć sie z niewybrednymi żartami ze strony szefa, który oprócz uwielbiania komentowania czyjegoś wygladu w kpiący sposób, uwielbia nadawac swoim pracownikom obrzydliwe ksywki i pomimo zwracania mu uwagi, ze ktoś sobie tego nie życzy, mówi tak do nich nadal, ponieważ "on tu jest szefem i może sobie mówić jak chce". Mam nadzieje, że tyle wystarczy, aby każdy kto to przeczyta, mógł omijać to miejsce szerokim łukiem.
Ta wyczerpująca opinia mimo że brzmi jak nieśmieszny żart- jest w 100% prawdą. Mimo "rodzinnej" atmosfery jaką właściciel próbuje na początku pokazać, bardzo szybko można zauważyć, że największym problemem tego miejsca jest on sam. Niedopuszczalne jest z jednej strony kazać mówić do siebie per "Pan" a z drugiej pozwalać na niewybredne, śmieszne tylko dla niego żarty polegające na np. nazywaniu pracownika "eutanazja". Niedopuszczalna jest również sytuacja, w której na prośbę pracowników o zamówienie nowych farb słyszy się odpowiedź "to chyba premii nie chcecie". W standardowym wachlarzu obrzydliwych zachowań można również wymienić zwalnianie pracowników z pracy w ostatnich 10 minutach przed zakończeniem zmiany, lub zgodzenie się na okres wypowiedzenia podany przez pracownika a następnie zmiana zdania i wyrzucenie go 3 tygodnie szybciej, mimo wcześniejszych ustaleń. Przykry jest również fakt, że Pan Bartłomiej niejako zastrasza swoich pracowników (usunięte przez administratora)oświadczeniem o braku konkurencji z wysoką karą pieniężną, mimo że kodeks pracy jasno mówi, że taka adnotacja jest legalna wyłącznie w przypadku, gdy jest częścią umowy, w dodatku wyłącznie umowy o pracę i oczywiście zobowiązuje pracodawcę do wypłaty % wynagrodzenia przez czas trwania zakazu po odpowiednim rozwiązaniu umowy o pracę (o czym oczywiście Pan Bartłomiej nie informuje). Podsumowując - możnaby przytaczać takich historii w nieskończoność, bo każdy pracownik szuszu ma ich zapas. Sama firma i specjaliści którzy w niej pracują to świetny wybór usługodawcy, szkoda tylko, że mają Pana Bartłomieja za szefa. Życzę aktualnym pracownikom odwagi do założenia własnej firmy, bez tego (usunięte przez administratora)pierwiastka.
Szanowna Pani Marcelino, Przykro jest mi czytać to co Pani napisała. Przypominam sobie, że conajmniej kilka razy pomogłem Pani w sytuacjach życiowych nie związanych z pracą. Pamietam również, że to z Pani powodu zwolniło się kilka osób. Proszę sobie przypomnieć w jaki sposób nazywała Pani jedną z koleżanek. W jaki (ocenzurowany już przez administratora) sposób określiła Pani mnie na końcu swojej wypowiedzi. Proszę sobie również przypomnieć jak co najmniej 2 krotnie dawała Pani powody do zwolnienia dyscyplinarnego. Przez szacunek dla Pani nie przypomnę znanych Pani powodów. Na koniec otrzymała Pani wypowiedzenie na korzystnych dla Pani warunkach. Jeżeli postąpiłem sprzecznie z kodeksem, proszę zgłosić sprawę do sądu pracy. Jeżeli chce Pani otworzyć firmę konkurencyjna lub podjąć prace dla innej firmy zajmującej się renowacją to proszę to zrobić. Niniejszym nie zabraniam a nawet zachęcam do tego. Życzę samych sukcesów i dużo zdrowia
Szanowna Pani Dario, Oczywiście jest mi przykro z powodu tego co Pani napisała. Postaram się krótko odnieść do tego. Nikogo nigdy do niczego nie zmuszałem. Jak kiedyś powiedziała Pani koleżanka „pracując na warsztacie człowiek wie na co się decyduje”. Jest zamontowany system wyciągów. Jest on dosyć drogi i posiada wszystkie konieczne atesty. Dodatkowo są 3 wysokiej klasy oczyszczacze powietrza. Okna faktycznie się nie otwierają jednak jak by nie było są drzwi. Każdy pracownik otrzymuje również maskę z filtrem. Nigdy nie handlowałem przeterminowanymi balsamami. Jako producent sam decyduje o dacie ich przydatności do użycia. Do dnia dzisiejszego nie wpłynęła ani jedna reklamacja odnośnie jakości środków. Nie znam firmy w której pracownicy a nie Wlasciciel ustalają wysokość premii. Wiele Pani koleżanek osiągających znacznie lesze od Pani wyniki potrafiło zarobić drugą wypłatę. Na chwile obecna na umowie zlecenie są wyłącznie studenci dla których jest to korzystne. Reszta załogi jest na umowach o pracę. Nikt nie pracuje za minimalną krajową. Nie przypominam sobie żebym kiedykolwiek zwrócił się do Pani w inny sposób niż „Pani”. Jeżeli faktycznie taka sytuacja miała kiedyś miejsce to przepraszam. Nigdy absolutnie nigdy nie odezwałem się do pracownika „mogę sobie mówić jak chcę”. Z całym szacunkiem ale to już pomówienia. Tak w zakładzie jest monitoring o czym wszyscy są informowani na wstępie. Można dzięki temu (o czym sama się Pani przekonała) zobaczyć jak ktoś zamiast zajmować się swoimi obowiązkami „siedzi na komórce”. Mimo wszytko życzę Pani samych sukcesów w dalszej karierze zawodowej oraz dużo zdrowia
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Szuszu Bartłomiej Kaniuk?
Zobacz opinie na temat firmy Szuszu Bartłomiej Kaniuk tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 1.