Czy w Klinice są wykonywane zabiegi na NFZ ? Tak jak w Żorach ? Mam pękniętą łąkotkę .
Ja jestem po artroskopii a moja mama po endoprotezie biodra. Zawsze będę ich polecać i złego słowa nie dam powiedzieć. A mam porównanie jak wyglądają pacjenci po takich zabiegach w innych ośrodkach.
Mam pytanie .Jak wygląda praca salowej ?Na jakich umowach ?Dlaczego tak często szukają do pracy salowe?
Co to znaczy knuć? Plotkować na innych? To atmosfera chyba nie za ciekawa. Nawet jak się robi dobrze swoją robotę a nie spiskuje z innymi to i tak można wylecieć?
Specjalistka ds. marketingu to właściwie praca na dłużej czy przy krótkich projektach? Tak wspomnieli o nich w ogłoszeniu, ale dosyć zdawkowo, może ktoś ma jakieś swoje przeżycia z tą firmą i coś napisze, niesamowicie byłabym wdzięczna.
Firma poszukuje teraz specjalistki ds. marketingu. W komentarzach pisaliście coś na temat bezpłatnych nadgodzin, które wykonuje się pracując w tej firmie. Pytanie mam więc, czy dotyczą one również tego stanowiska? W ogłoszeniu nie wspomniano nic na temat zostawania po godzinach pracy...
Nie ma nadgodzin jako takich, po prostu jeśli jesteś dziś dłużej, to na przykład jutro wychodzisz wcześniej. To są podobno zasady przyjętej organizacji czasu pracy, ale zgodne z przepisami. Nie ma czegoś takiego, że siedzisz w pracy półtorej etatu, bez przesady :)
Czy w Klinice są wykonywane zabiegi na NFZ ? Tak jak w Żorach ? Mam pękniętą łąkotkę .
Hej, rozumiem że prywatnie nawet byś nie brała pod uwagę, żeby jakoś się przyjąć? Na nfz niestety często jest tak, że trzeba długo czekać, nie wiem jak w takiej sytuacji niestety.
Osobiście odradzam. Po atroskopii kolana od początku same problemy. Tyle czasu, wyrzuconych pieniędzy, brak możliwości powrotu do pracy, rehabilitacja, to wszystko to jakiś koszmar. Kolejne wizyty extra 400zl. Przyzwoitości za grosz!
kontraktu z NFZ nie ma i nie będzie, jest to dla kliniki "nieopłacalne" :) kontrakt jakby chcieli to by już go dawno mieli, a tak lecą same prywaty za ogromne kwoty i to się nie zmieni
A wiesz jak tu z kadrą pracowniczą? Jestem pielęgniarką i szukam pracy, skoro firma działa prywatnie to może dobre stawki tu mają dla kadry? Warto złożyć cv?
Ja jestem po artroskopii a moja mama po endoprotezie biodra. Zawsze będę ich polecać i złego słowa nie dam powiedzieć. A mam porównanie jak wyglądają pacjenci po takich zabiegach w innych ośrodkach.
Mam pytanie .Jak wygląda praca salowej ?Na jakich umowach ?Dlaczego tak często szukają do pracy salowe?
A znajoma już długo pracuje? wiadomo jak w zasadzie warunki tutaj ocenia? Bo z tego co widzę na pierwszą część pytania to nikt nie odpowiedział...
Jeśli nie spodobasz się salowej kierowniczce i nie będziesz knuć razem z nią to wypadasz z gry. Wszyscy o tym wiedzą i nikt z tym nic nie robi. Zapytaj pielęgniarek to Ci to samo powiedzą.
Co to znaczy knuć? Plotkować na innych? To atmosfera chyba nie za ciekawa. Nawet jak się robi dobrze swoją robotę a nie spiskuje z innymi to i tak można wylecieć?
Jaki jest wkład kierownictwa Klinika Nieborowice Sp. z o.o. w budowanie dobrej atmosfery wśród pracowników?
Zaangażowanie kadry kierowniczej/właścicieli? Żaden :) jesteś pozostawiony sam sobie, pole do negocjacji prawie żadne - niechętnie się zgadzają na cokolwiek, brak płatnych nadgodzin (musisz sobie "wybrać" ale wtedy kiedy im pasuje), zmuszanie do zostawania po godzinach... dramat.
zmuszanie do zostawania po godzinach?? od początku wiadomo jaka jest specyfika i że w niektórych dniach praca jest powyżej 8 godzin - albo się na to zgadzasz i się zatrudniasz albo nie, Twój wybór. A że możesz je potem wybrać a nie pracować cały czas ponad normę to źle?? Wcale mi to nie przeszkadza.
Na rozmowie kwalifikacyjnej ani razu nie było mowy na temat zostawania w nadgodzinach. Praca na rejestracji jest pracą od.. do.. a nie jakieś nadgodziny. Dopiero potem jest wiadomo, że to nie tak wygląda jak przedstawiają itp. Więc jest się zmuszanym do pracy w nadgodzinach. O życiu prywatnym zapomnieć można, bo nic nie zaplanujesz.
A czy w Klinice Nieborowice te nadgodziny są dodatkowo płatne? Co jeśli ktoś nie może zostać, da się jakoś dogadać z szefem w tym temacie? Daj znać jak to tu wygląda.. :)
Widzęże wiesz co się tu dzieje. Może powiesz mi też czy osoby bez doświadczenia mają szanse na zatrudnienie tutaj? I czy Klinika Nieborowice oferuje jakieś szkolenia na start? A jeśli chcą doświadczenia, to jakiego?
Czy klinika aktualnie prowadzi rekrutację na stanowisko ds obsługi pacjenta?
Jak wygląda aspekt współpracy ze studentami w Klinika Nieborowice Sp. z o.o.? Chętnie zatrudniają?
To zależy od działu. W dziale obsługi pacjenta na pewno tak. Zatrudniają tez studentów na staże i praktyki.
Cześć, na stronie firmy widziałam, że poszukują między innymi kogoś na stanowisko SPECJALISTA DS. OBSŁUGI PACJENTA. Czy ktoś napisze mi jak wygląda praca na takim stanowisku i jakie warunki proponują na start? Z góry dziękuję.
Troche lat już mam. Czeka mnie operacja kregosłupa w części krzyżowej . Myślałem że znajdę tutaj opinie pacjentów a nie stety tylko pyskówki byłych pracowników użalających sie nad sobą i opluwających klinikę. Jestem zniesmaczony.
Mnie trzy lata temu zakwalifikowano do operacji kręgosłupa szyjnego . Dzięki systematycznej rehabilitacji i ćwiczeniom daje radę. Postanowiłam zasięgnąć jeszcze porady ortopedy. Mam 53 lata nie mam nadwagi ćwiczę ci dzień. Wizyta trwała 11 minut, usłyszałam że mam zdrowy kręgosłup ale jestem stara , gruba i nam się ruszać.. Koszt tej porady 350 zł. W bonusie obecność ," asystentki" doktora w trakcie wizyty, ale rozczaruje z sex bomby tylko długie włosy i paznokcie, Nie polecam
Klinika swoją pracą zdobyła dobre opinie więc nic dziwnego, że jest wymagającym pracodawcą. Tu można się jeszcze wiele nauczyć, polecam!!
Na początku dużo trzeba się nauczyć, nie jest łatwo zwłaszcza dla osób, które nie miały do czynienia z ortopedią. Oczekuje się wysokiego poziomu obsługi. Ale dziewczyny chętnie pomagają - prawda jest taka, że na początku naprawdę niewiele wiesz a pacjenci zadają przeróżne pytania. No cóż, jak się chce pracować w dobrym miejscu to trzeba się zmobilizować. Ja jestem zadowolona.
Jaki rodzaj umowy preferowany jest w firmie Klinika Nieborowice Sp. z o.o.?
administracja pracuje na podstawie umów o pracę, a forma zatrudnienia pracowników medycznych ustalana jest między kliniką a daną osobą.
Wspaniała i miła opieka całego personelu. Dr. N. Med. Śmigiel, brak słów, wspaniały fachowiec, miły, bardzo dobrze wytłumaczył co i jak będzie operowane, mimo że klinika jest prywatna i trzeba zapłacić, nie małe pieniądze to zdrowie jest najważniejsze i lepiej zapłacić niż potem mieć do siebie pretensje, pozdrawiam cały personel i gorąco polecam, jeśli operacja kręgosłupa to tam
Czytając te wpisy śmiech mnie ogarnia.Atmosfera jest taka jaką stworzymy co pracodawca ma do tego.Zapewnia prace i płace zawsze na czas wypłaty i premie.Mundurki, expresy do kawy w socjalnym.Recepcja jest wizerunkiem nie dziwie się ze zwracają uwagę na wygląd !Nie wszystkie Panie w recepcji są piękne bez przesady.Ponadprzecietnej Inteligencji tam nie potrzeba.A co do osób które przeszły z konkurencyjnej kliniki myśle że tu nie ma przypadków to jedni z najlepszych pracowników! Gdyby nie oni ...,To oni Was uczyli a i obowiązków mają dużo więcej.Niejedne z nich nie wychodzą z pracy po 8 h ale identyfikują się z kliniką.Mamy misje stworzenia wyjątkowego miejsca.Nie twórzcie ideologii do czegoś czego nie ma !Weźcie się do roboty i niech każda będzie bardziej życzliwa dla koleżanki obok za pare lat będziecie dumne z TEGO miejsca pracy ????
Oczywiście, że atmosferę tworzą ludzie, ale podejście kadry zarządzającej ma spory wpływ na to, co się dzieje w miejscu pracy, to oni kształtują atmosferę i dają przyzwolenia na takie a nie inne zachowania, których parę przykładów znajdziesz poniżej. Wake up! Jak można kogoś chwalić za to, że zamiast pomóc komuś nowemu w TYMŻE "cudownym, wspaniałym i pompatycznym" miejscu czeka się na jej najmniejszy błąd aby zgnoić taką osobę i pokazać swoją "wyższość"? Nie na tym to polega proszę pana... Co jak co, ale jeśli oczekuje się wykształcenia wyższego, to logiczne myślenie jest na miejscu. Nie uwłaczając nikomu, ale osoby bez studiów są słabym materiałem i zazwyczaj nie myślą, a w tej dziedzinie, jaką jest medycyna, rzetelna informacja jest podstawą. Wolałbyś mieć konkretną informację zwrotną czy wolisz być kokietowany uśmiechem i kręcącym tyłkiem, bo liczyć na konkret nie możesz, bo albo "nie wie", albo musi się douczyć, ale im się nie chce, bo ich to nie interesuje, przecież nie będzie ortopedą to po co jej ta wiedza? Po co takie umiejętności jak rozróżnienie najzwyklejszego MM od LM lub PCL od MCL, przecież to to samo dla niektórych... Inteligentne dziewczyny uczą się, chcą pomagać lekarzom i być dla nich wsparciem, a nie bezmyślnie pisać co ślina na język przyniesie nie czytając tego czy jest to merytoryczne dobrze..., pytać kilkadziesiąt razy czy mógłby dr powtórzyć bo nie zna słowa stożek rotatora/gęsia stopka a może troczek rzepki? Któż by się takich "mało istotnych" rzeczy chciał nauczyć, po co to komu?
oczywiście że tak, popieram. co się tak czepiacie osób z Żor - są bo są naprawdę dobrzy, nic dziwnego że są doceniani. Zresztą jest sporo osób nie z Żor, a też bardzo docenianych. rozgoryczenie wśród tych, których zostali zwolnieni zawsze będzie, ale to nie jest tak, że winni są zawsze inni.
a może są po prostu bo są z układu? Macie na nie haki? ;)))) a może po prostu jest prościej ustawić kogoś kto nie myśl i ma własne zdanie... Co do zwolnionych osób, to sporo od was odeszło widząc co się dzieje i jak traktujecie ludzi, nie ważne doświadczenie, umiejętności i zaangażowanie. Masz własny rozum - nie pasujesz, zwalniać. Masz odmienne zdanie? Zwolnić, bo kierowniczka czuje się niedouczona.
Pracuję tu jako pielęgniarka. Jest dużo pracy, ale dla mnie najważniejsze jest to, że pracuję z prawdziwymi specjalistami i mam zapewnione warunki pracy na najwyższym poziomie. Pracowałam już w kilku szpitalach, które mogłyby się wiele nauczyć od Nieborowic.
To świetnie, że warunki pracy w Klinice są na tak wysokim poziomie. A na ile zmian pracujesz? Daj znać, z góry dzięki.
Jasne, że tak oddział i blok operacyjny to inna historia - nie ma takiej styczności z pacjentem jak w rejestracji, tam dziewczyny się w miarę wspierają, nie walczą o stołki... Nie muszą się przymilać prezesowi i pani "dyrektor". Nikt nie lubi nie mieć racji, ale inteligentne osoby potrafią to wziąć na klatę i przyznać się do błędu ;)
Życzliwość, wzajemna pomoc, szczerość, pracowitość, uprzejmość i tolerancja - te pozytywne cechy powinny zagościć wśród pracowników w rejestracji i izbie przyjęć oraz w pozostałych działach kliniki. Te cechy procentują na przyjemniejszą i produktywniejszą pracę. Bez plotek, zawiści, złej energii pracuje się milej i wydajniej.
Potwierdzam rozmowa koszmarna ,starasz się jak najlepiej odpowiadać na pytania a tu co 3 minuty ktoś przychodzi i ogląda cię jak małpkę w zoo przez szklane drzwi. Jak juz kilka osób przejdzie wychodzi ze swojego biura pan prezes najpierw grzecznie pyta z kąd pani jest po czym centymetr po centymetrze oglada twoją figurę twarz piersi i tak do samego dołu chodzi o sylwetke jak któraś pani wcześniej wspomniała aby nie zaburzyć wizerunku firmy . Widać ze są bardzo zżyci zresztą pani rekruterka potwierdza fakt znamy się wszyscy z Żor . Recepcja która ma większą szpilke na sobie i droższą sukienkę widać że się nie lubią gołym okiem .Nie ważne sprzątaczka salowa czy też pielęgniarka nie jesteś z Żor nawet nie startuj szkoda nerwów
Już etap rekrutacji do działu obsługi pacjenta wyglądał dziwnie. Sama rozmowa kwalifikacyjna przebiegała jak casting do jakiejś kiepskiej produkcji a mianowicie po przejściu pierwszego etapu należało pojawić się po raz drugi, żeby Pan prezes mógł sobie ciebie pooglądać. Ewidentnie miał wtedy ocenić wygląd kandydatki, czy aby nie ma nadwagi by nie zaburzać estetyki kliniki. Co z tego, że rejestracja nie ma stanowiska do obsługi osób niepełnosprawnych (podobno mieli robić jakiś remont) co jest kpiną, bo oczywiste jest, że w klinice ortopedycznej część pacjentów porusza się na wózku, ale dla prezesa najważniejsze jest to, by Pani w rejestracji była ładna. Poza tym zarządowi brak konsekwencji w dobieraniu personelu tzn. ogłoszenie mówi że: kandydatka ma mieć wykształcenie wyższe, po czym pojawia się dziewczyna ledwo po szkole średniej, oczywiście po tzw. znajomości z Żor. Znajomość języka angielskiego obowiązkowa? Wiele osób nie byłoby w stanie nawet się przedstawić w obcym języku. Przykłady można mnożyć. Atmosfera w dziale, jak ktoś już wcześniej zauważył tak gęsta, że można ją nożem kroić. Niektóre Panie z koordynatorką na czele, zachowują się jakby pozjadały wszystkie rozumy i traktują pozostałe osoby z wyższoscią. Nie ma planu wdrożenia, szkoleń zatem trzeba dosłownie walczyć o każdą informację, bo koleżanki nie zamierzają dzielić się wiedzą. Na zadawane pytania można liczyć na zdawkowe odpowiedzi pod przykrywką "przemiłych" uśmiechów. Za to chętnie godzinami omawiają obowiązującą wysokość obcasa. Chęć służenia sobie nawzajem radą i pomocą przy codziennej pracy nie istnieje więc sprawdza się stare dobre przysłowie "jeśli umiesz liczyć, licz na siebie". Umowy skonstruowane tak niekorzystnie, że zarząd zawsze ma "furtkę" żeby na podstawie swojego subiektywnego punktu widzenia nie wypłacić należnego wynagrodzenia. Tzn. dają niską podstawę plus np. od 0-50% premii i jeśli coś się p. prezesowi nie spodoba to zostajesz z gołą podstawą pomimo, że zapewniono cię, że wypłata będzie taka jaka została potwierdzona na rozmowie a swoją pracę wykonywałaś sumiennie i dawałeś z siebie 100%.To naprawdę żenujące biorąc pod uwagę charakter działalności i co za tym idzie imponujące obroty. W biurze zarządu sztuczne stanowiska: jedna Pani zajmuje się kupowaniem kwiatków do wazonu inna nie wiadomo czym, bo jej głównym zajęciem było przeważnie grzebanie w telefonie. Zwalnianie wartościowych ludzi z dnia na dzień jest nagminne więc nie znasz dnia ani godziny, kiedy zostaniesz odprawiony, nawet jeśli możesz "poszczycić się" kiklumiesięcznym stażem. Grafiki robione na tydzień, nie ma stałych godzin pracy, rzadko się zdarza, że wychodzisz o czasie a często bywa tak, że kończysz kilka godzin po zamknięciu więc jeśli masz po pracy jakieś plany, możesz się rozczarować. Brak jakiegokolwiek programu socjalnego tzn. pakietów opieki medycznej (poza ew poradą ortopedyczną jeśli zagadasz do lekarza jeśli coś Ci dolega :) ), dofinansowania do karty sportowej, bonów na święta, nic. Proponowane jest jedynie dogie ubezpieczenie grupowe. Dla odmiany lekarze w większości życzliwi, bez wątpienia najwyższa półka a asystowanie w gabinecie, choć jest bardzo odpowiedzialne i wymaga maksimum koncentracji daje dużą satysfakcję, doświadczenie w tej materii bezcenne. Podsumowując - szkoda czasu na pracę w chorej atmosferze ale jeśli masz zdrowie i ochotę żeby przebijać się przez mur niechęci kliki kliniki życzę powodzenia :-)
Atmosfera na rejestracji grobowa... Pani „kierownik rejestracji” nie ma wykształcenia medycznego ani zielonego pojęcia o placówkach medycznych! Mobbinguje pracowników i pomawia. Takie rzeczy w prywatnej klinice...
Nikt nikogo nie szanuje, pensja- śmiechu warta, każdy każdego podkupuje. Nie liczą się kwalifikacje, tylko układy. Umowy na czas określony. Po czym następuje wymiana pracowników. "Świetne" miejsce pracy, niegodne polecenia.
Pracuję to już kilka miesięcy i to nie jest obiektywna opinia. Po 3 miesiącach dostałam umowę na czas nieokreślony i na pewno nie z powodu układów, bo ... ich nie mam :-) Owszem, nie każdy zatrudniony ma przedłużoną umowę, ale to już chyba te osoby wiedzą najlepiej dlaczego... I naprawdę nie narzekam na brak szacunku. A pensja - wiadomo że chciałabym więcej, ale jest ok.
@rozważna Hmm... to bardzo ciekawe podejście, zawłaszcza iż zostają niekompetentne osoby, które muszą nadrabiać pewne zaległości swoim zachwianiem do personelu lekarskiego i zarządzającego... Chodzenie na plotki zamiast pomaganie koleżankom, miganie się od pracy, bo wychodzi się z założenia że pewne osoby są ponad resztą a nie na równi i tworzą ZESPÓŁ. W normalnym, zdrowym środowisku ludzie pomagają sobie, a nie kopią rowy mariańskie i oczerniają innych bezpodstawnie bo czują, że oprócz kokieterii nie mają nic sensownego do powiedzenia, a tym bardziej merytorycznego do wniesienia :))
Niestety muszę się zgodzić. Atmosfera która tam panuje jest straszna. Jesteś gnebiony. Chyba że znasz prezeske albo jesteś z Żor. To już żyjesz jak paczek w maśle. Inni za ciebie zrobią. To chore. Kolezaneczki z zerowa wiedzą i kultura. Wszyscy normalnie uciekają z tego miejsca. Bardzo dziwne miejsce... Co do kasy to grosze płacą a najlepiej być na każde zawołanie. Odradzam to miejsce
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Klinika Nieborowice Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy Klinika Nieborowice Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 3.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Klinika Nieborowice Sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 1, z czego 0 to opinie pozytywne, 0 to opinie negatywne, a 1 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!