Mimo tego poprzedniego wątku oraz odradzania współpracy jakoś nie widziałem, żeby tamto ogłoszenie, do którego jedna Pani się odnosiła, było ponawiane. To tak w sumie ile osób jest teraz na dziale i jak się pracuje w tym roku? I co powiecie o tych Skodach z opisu, jakie dają? Skonkretyzuje ktoś zasady ich użytkowania?
Zdecydowanie źle - ledwo wiążą koniec z końcem, a w dodatku łapią się bzdur aby podobno przetrwać. Za moich czasów zatrudniali podobno w biurze - była kiedyś taka jedna dziewczyna od grafiki, ale zrezygnowała (z uwagi na jak się potem okazało w rozmowie z innym byłym pracownikiem - atmosferę se "ksi" zmu). Drugi pracownik odszedł bo był bardziej poganiaczem. No i za moich czasów to jeszcze zatrudniono poza jedną "władną" panią, chłopaka od IT, ale też podobno odszedł bo nie był w stanie znieść wybryków tej przez którą odszedłem i ja. Nie warto. Są lepsze firmy - nawet ich konkurencja.
Miałam podobnie jak poprzednik, że ofert nie mogłam się doszukać żadnych a ciekawa byłam czy nie przyjmują może na obsługę klienta na jakaś słuchawkę. Czy wiecie? mam doświadczenie i szukam zatrudnienia w okolicy, do Połczyńskiej byłoby mi po drodze
Na jaką słuchawkę - tam nawet nie ma infolinii, a jedyny telefon jest odbierany przez kogoś z biura, o ile ma czas. Groteska.
Widzę, że chyba dość mocno jesteś rozeznany w warunkach pracy w firmie. ja akurat pracy biurowej szukam, raczej nie na infolinii. Czy przy administracji cokolwiek się dzieje? Nie mam jeszcze doświadczenia a gdzieś jednak trzeba go nabyć
Jako były handlowiec jest mi łatwiej ocenić. Ale nie - firma już tam nie stacjonuje i obecnie to chyba tylko tamtejsze BITO jak na słuchawkę.
Właśnie zauważyłem w googlach, że średnia ocen firmy to 1 / 5 ale w sumie to tylko jedna ocena jak teraz już tu na forum się przyjrzałem. Z branży nie jestem ale z ciekawości chciałem za ofertami się obejrzeć, piszecie jednak że tu nie szukają. A w drugą stronę skoro jest tak słabo to czemu ludzie nie odchodzą?
Bo nie ma kto odejść: prezes jaki współwłaściciel? Koleżanka, która ciągnie za nas wszystkich handlowców jako jedyna? Kolega, który nie ma gdzie indziej iść? Albo może kolega chwilę przed emeryturą? Nikt normalny nie został i nie zostanie...
To jaki jest zakres obowiązków takiego informatyka? Po prostu czytam te wpisy i zaciekawiła mnie wizja pracy skoro jest jeden komputer, na którym na spokojnie można byłoby lecieć z hotspota. Dodatkowo ciekawe jest to, że praca bywa tu odradzana ostatnio a na stronie ofert brak, nie ma rotacji?
Tam informatyk to robił wszystko - raporty dla nas handlowców, kontaktował się z centralą by nam tokeny dodać do aplikacji, prezentacje robił, dokumenty przygotowywał - taki chłopczyk na posyłki. W sumie to dziw, że chłopak tam w ogóle się chciał podjąć tego zadania bo zamiast nam dawać większość zadań, to szef (ze współwtórującą panią handlowiec) na niego wszystko wrzucał. A co do ofert - nie ma, bo firma nie zatrudnia. Jest w słabej kondycji jak mi mówiła osoba jeszcze tam pracująca. Także "sorry gregory", ale nie oczekuj nic.
Hmmm, no to jak informatyk ma tyle obowiązków i to z różnych obszarów, to jaką ma podstawową pensję netto miesięcznie? Zastanawiam się, czy jak ktoś taki robi wiele poza samą informatyką czy IT, to czy są za to dodatki premiowe, finansowe itd.
Zastanawiam się, czy czytasz te wszystkie dotychczasowe wypowiedzi, czy trollujesz (patrząc po nicku). Dodatki, premie - było już wcześniej mówione. Poczytaj dokładnie - dowiesz się. Nigdy nie było i nie ma żadnych premii nawet w czasach świetności firmy. A to, jaka była pensja - dokładnie nie wiem, bo to nie była moja działka, ale była zbyt niska by miała racje bytu, skoro w tej chwili tej osoby już tam nie ma.
Czy ostatnia z opinii sugeruje, by nawet nie pchać się na handlowca? A coś o dziale IT może wiecie? mignęła mi w opiniach wzmianka o informatyku. Ale szczegółów nie znam. przyjmują ich do siebie teraz? jeśli tak to na jakich warunkach?
Nie, handlowców nie potrzeba bo nie mają kasy - nie pchaj się. Dziwi mnie, że ktoś kto jest handlowcem pyta o dział IT. To już zaczyna być podejrzane, bo nie miesza się dwóch systemów walutowych jak to mawiał nasz Warehouse Manager. IT robią zewnętrznie po znajomych, bo IT po odejściu naszego znajomego po prostu nie istnieje. Szefostwu szkoda kasy na wszystko. Nawet zredukowali liczbę wyjazdów handlowców w trasy, chociaż chcą by pomagać pracownikom i podtrzymywać relacje... ale "zdalnie", co po prostu się nie sprawdza. A co do IT - tam po prostu go nie ma - wszystko to jeden komputer i biuro zrobione na parterze, które nawet na komórkowym internecie dało by radę.
No cześć. Firmy jeszcze nie znam, teraz mi się pokazała, bo napisaliście cos. Widziałem, że jeszcze w maju ktoś pisał, że na dziale handlowym pracują 4 osoby. ten stan jest niezmienny czy może biorą do siebie kolejne nabytki? Widziałem na stronie cztery marki z którymi współpracują. A ocenicie efekty? Zarobki średnie jak na handlowca czy może wyższe?
Obecnie w Handlu są 2 osoby - jedna na północy, druga na południu, chociaż zabieranie sobie prowizji przez jedną z osób słyszę że są nagminne, zatem niby coś robisz ale i tak target leci na konto innej osoby. Nic się nie dzieje. Marek nie ma żadnych - strona nie funkcjonuje. Canyon nie istnieje, Opticum to marka wspólnika (i to on sprzedaje), a pozostałe dwie słabo. Formalnie szkoda czasu. Chyba tylko konkurencja zostaje bo tutaj to więcej się usłyszy bajenia niż prawdy. Ja już kilka dobrych lat tu nie pracuję i gdziekolwiek indziej jest lepiej. Taka smutna prawda. Jak jest lepiej - o premii nie ma co marzyć, a Prezes ma na wyjazdy za granicę "służbowe". A jak jest słabo - to zawsze powód by Ci zabrać bo nie wyrabiasz targetu. Praca handlowca jest tu chyba koszmarem tego stanowiska z punktu widzenia obiektywnej opinii i kilkunastu lat doświadczenia w tej branży.
Na co się nastawić w trakcie rekrutacji w Emantic Sp. z o.o.? Umieścili kilka ogłoszeń na Pracuj.pl.
Nieeee, nie zamieścili żadnego ogłoszenia. Albo to inna spółka o podobnej nazwie. Tam się nic nie dzieje, a jeśli nawet - warto przygotować się na odporność przeciwko wciskaniu kitu o podwyżkach, rozwoju i niezwykłej atmosferze, bo tego na pewno tam nie było, nie ma i niestety (mimo życzliwości i osobistemu brakowi urazy) nie będzie. Po latach spędzonych za kółkiem i wielu wizytach na miejscu w biurze uważam, że lepsza atmosfera była u partnerów, bardziej życzliwych i otwartych.
Cos się w firmie pozmieniało może? ciekaw jestem warunków względem tych ostatnich opinii. one są w zasadzie z października, a wkrótce jest luty. czy atmosfera się poprawiła? I czy rzecz jasna były już może jakieś podwyżki?
Nie żartuj. Ostatnie newsy wskazują tylko na to, że jedynym partnerem jest sieć Pxxx i NIC poza tym. Partnerzy z Niemiec się wycofali, wszyscy inni przeszli na produkty Chińskie, a zapowiadana od dawna maszyna do wydruku etui praktycznie nie istnieje - nie na ten rynek i tymi zasobami. Jak wiadomo mi z oficjalnych źródeł - Prezes i 3 osoby na krzy(usunięte przez administratora). Nic się nie zmieniło, nie zmieni i nie ma zamiaru zmienić. Równia pochyła jak mówią osoby "blisko" :(
Mimo tego poprzedniego wątku oraz odradzania współpracy jakoś nie widziałem, żeby tamto ogłoszenie, do którego jedna Pani się odnosiła, było ponawiane. To tak w sumie ile osób jest teraz na dziale i jak się pracuje w tym roku? I co powiecie o tych Skodach z opisu, jakie dają? Skonkretyzuje ktoś zasady ich użytkowania?
Rozmawiałem ostatnio z kolegą, który pracuje tam od lat, bo mnie aż zaciekawiło co się dzieje w ostatnim czasie po ponad roku mojej nieobecności i obecnie to są tylko 4 osoby (prezes, kolega z kadr/magazynu/księgowości, jeden kolega z handlu na regionie i koleżanka na drugim). Cała ekipa chyba została wyrzucona - region Europy, lokalny informatyk, czy zaraz oo mnie jedyny "kolega od wszystkiego". Sytuacja to równia pochyła i obcinanie wszystkich kosztów byle się utrzymać. Kiedy ja byłem i tak nieustannie śledzono gdzie jeżdżę i czemu auto tyle godzin stoi zamiast generować zysk. Obecnie jedno auto jeździ pod jeszcze większym monitoringiem a drugie używa sam pan prezes i jego żona. Także słabo...
Oni w tej chwili chyba nie będą w ogóle oddzwaniać, wiesz c chyba warto sobie darować - z uwagi na poprzednie opinie oraz z uwagi na obecny stan firmy. Poszukaj innej, lepiej płatnej pracy, gdzie nie tylko atmosfera ale i szanse rozwoju będą lepsze.
Aż tak źle się dzieje? Coś jeszcze wiesz może od kolegi? A za Twoich czasów ile zatrudniali pracowników? Dzięki za konkretne informacje tak w ogóle :)
Zdecydowanie źle - ledwo wiążą koniec z końcem, a w dodatku łapią się bzdur aby podobno przetrwać. Za moich czasów zatrudniali podobno w biurze - była kiedyś taka jedna dziewczyna od grafiki, ale zrezygnowała (z uwagi na jak się potem okazało w rozmowie z innym byłym pracownikiem - atmosferę se "ksi" zmu). Drugi pracownik odszedł bo był bardziej poganiaczem. No i za moich czasów to jeszcze zatrudniono poza jedną "władną" panią, chłopaka od IT, ale też podobno odszedł bo nie był w stanie znieść wybryków tej przez którą odszedłem i ja. Nie warto. Są lepsze firmy - nawet ich konkurencja.
Jak długo czekaliście na odzew z Emantic Sp. z o.o.? Oddzwaniają zawsze?
Hej, rzuciła mi się w oczy oferta od nich dla przedstawiciela handlowego, akurat na obszar pomorza więc coś dla mnie ;) Tylko piszą na tym portalu, że współpraca jest możliwa tylko na B2B, tzn. musiałabym założyć specjalnie działalność. Ta kwota którą podali to sama podstawa (4 000–8 000 zł)? Ile w takim razie razem z premiami jesteście w stanie wypracować? Byłoby to dla mnie opłacalne? ZUS jednak teraz troszkę kosztuje..
Kiedyś była UoP, ale z uwagi na oszczędności wszyscy byli pracownicy JVC Polska (Emantic to właśnie pozostałość po tym podmiocie) zostali wywaleni na B2B w trybie "albo zakładasz firmę i działamy, albo możemy się pożegnać". Jeszcze za poprzednich prezesów jakoś to działało trzymane surowo acz stabilnie. Po zmianie zarządu i dorwaniu się jednego z handlowców do władzy całość firmy to aspirująca do korporacji firemka o płaskiej strukturze - obecnie chyba 4 handlowców i kilka osób w biurze. W rzeczywistości to warunki słabe, niewiele da się ugrać, a o premiach zapomnij. To akurat fałsz i nigdy w tej firmie nie było dodatków nawet jak przekraczano 7 cyfrowy wynik za rok. Raptem szampanik i sushi. Ale co rusz to nieustanne mamienie wysokimi zarobkami - szara codzienność i pustka, a nieustannie podkreślane słowa typu "dzielenie się z innymi" to potwarz dla prawdziwego handlowca. Ja odszedłem, bo moja praca jako handlowca (mającego pod sobą niemal pół Polski) była regularnie niszczona i deptana przez uzurpującą sobie stanowisko dyrektora Panienkę z Okienka. Taki sam zwykły handlowiec jak ja, a wielkie ego wprowadziło chaos. Tysiąc pomysłów na minutę i żadnego sensu i regularności w działaniu. Cel - rządzenie, dogryzanie, podkopywanie pracy innych. Jako handlowca mogła mnie poniżać, ale cała reszta ekipy tylko obrywała za jej nieudacznictwo. Nawet Prezes na spotkaniach nie był sobie w stanie poradzić i krótkie podsumowanie tygodnia zamieniało się w kilkugodzinną paplaninę tylko tej Pani. Nie wiem czy jeszcze tam pracuje, ale jeśli tak - lepiej omijać firmę szerokim łukiem. Mnie doprowadziła do szewskiej pasji dobitnie mówiąc, że jestem tu nikim i do niczego się nie nadaję. Sama zamiast zając się tym czym powinna tylko kierowała swoje działania na wyimaginowane cele marketingowe/handlowe/logistyczne. Dzięki niej ta firma upadła dość nisko, a potem było tylko gorzej. Czy coś się zmieniło - od roku nic mi nie wiadomo. Swoją drogą nie traktujmy tego jako wielkiego przedsięwzięcia: firma to raptem kilka osób na krzyż i wielka mi "międzynarodowa korporacja". Firma jest grubo (usunięte przez administratora), pracownicy są traktowani jak (usunięte przez administratora) mające doić kasę bez motywacji. Omijać, omijać i jeszcze raz omijać.
Akurat weszłam w poszukiwaniu opinii, dzięki za wypowiedź. Ale aż ciężko w to uwierzyć, że handlowiec nie dostaje premii. Masz na myśli jakieś kwartalne kwoty uznaniowe czy również prowizje od sprzedaży, pozyskanego klienta? Dla mnie B2B to pół biedy, o ile dają płatny urlop w ramach "benefitu". Jak to pod tym względem wyglądało?
Kiedy jeszcze był początek i dobry okres to można było podyskutować, ale premii nigdy nie było - ani kwartalnych, ani rocznych. Zawsze to było na zasadzie "będzie lepszy czas to dostaniecie". Premie od sprzedaży to prowizja a ona jest stała, a i tak za moich czasów niemal niezauważalna, bo ile by się nie zrobiło - wypłata była zależna od widzi-misie Prezesa, a ten z jednej "hojny i się dzieli", a z drugiej całe życie "węża w kieszeni". Kwestia pozyskania klienta? No przecież to "twój obowiązek", a liczy się ile on wygeneruje zysku. I... tutaj niespodzianka - nawet jeśli generuje dużo, o profitach zapomnij. Może pewna wspomniana wyżej koleżanka wyciągała więcej - w końcu ona rządziła w tej firmie i z powodu wspomnianych tutaj sytuacji ja się zwolniłem. Tego ciężko mi stwierdzić, bo nie pracuję od dobrych lat... Urlop? Nie licz - robisz na swoje i oczekuje się, że będziesz dyspozycyjna bo masz pod sobą rozstrzelone punkty i Prezes oczekuje nieustannego kontaktu z nimi. Urlop zależny od Twoich zysków. Jeśli wyrobisz chory target to dostaniesz swoje według umowy (i NIC WIĘCEJ). Jeśli nie - nie dostaniesz nic poza podstawą. Albo i dostaniesz część wynagrodzenia bo przecież "ciężkie czasy". Naprawdę - szczerze i z serca mogę tylko zasugerować by omijać ten podmiot. Tylko człowiek w paranoję popadnie. (usunięte przez administratora), nieuleczalny cel dążenia po trupach kadry i w dodatku pod chorymi zapędami uzurpatorki do miana prezesa.