Hej, czy w firmie można liczyć na jakieś awanse? Tj. przechodzenie na wyższe stanowiska lub do innych działów?
Cześc Eli, odpowiadając na Twoje pytanie, oczywiście, w Pyszne.pl mamy przewidziane ścieżki kariery zarówno w kierunku specjalistycznym jak i w obszarze zarządzania zespołem. Wewnętrzne rekrutacje/ przejścia do innych działów również są możliwe :). Pozdrawiam
@eli To zależy od punktu widzenia. Co jakiś czas pojawiają się oferty pracy w innych działach patrz ogłoszenia w internecie i każdy może się rekrutować - nie oznacza to że ma pierwszeństwo przed innymi kandydatami, aplikację wysyłasz za pośrednictwem tego samego formularza i na podstawie tych samych kryteriów jesteś oceniana. Wyjątkiem jest stanowisko: Supervisor w CS lub "ambasador ds... (Obsługa Klienta) gdzie o rekrutacji informacja dociera tylko do osób z tego działu - taka specyfika. Pyszne.pl miał na myśli że każdy ma możliwość awansowania (przynajmniej w teorii) na stanowisko specjalisty lub starszego konsultanta, zakres obowiązków bez zmian, pieniądze zawsze za mało i możesz powiedzieć że nie jesteś junior tylko senior coś tam. Dużo osób z naszego biura dostało też możliwość wyjazdu i pracy w Amsterdamie (ale też brali udział w standardowej rekrutacji) więc odpowiedź czy można awansować brzmi TAK ale ... musi być zapotrzebowanie, rekrutujesz się tak jak inni i jak nie sprawdzasz regularnie strony to możesz przegapić swoją okazję. Jeżeli chodzi o awanse uznaniowe to nie spotkałam się z czymś takim i nie słyszałam o czymś takim.
Czyli jeśli pracuję np. Na stanowisku administratora sprzedaży to przez cały okres zatrudnienia będę robić to samo? Nawet jeśli miałoby to trwać nawet 3 lata?
@eli Nie ma jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie a wszystko zależy od wielu czynników nie zawsze zależnych od ludzi a czasem od tego co jest potrzebne w danej chwili, dużo też zależy od Ciebie i tego czy będzie ci się to podobać. Znam takich co pracują 3-4 lata na jednym stanowisku i lubią to co robią i takich co po kilku miesiącach szukali okazji do przeniesienia się i udało im się to z różnym skutkiem. Sama pracuje stosunkowo krótko ale co chwilę słyszy się: ten pracował w CS jest w AMS, tamta pracowała w tym dziale jest na tym stanowisku itp
Był czas pożegnań i zbierania wniosków, nadszedł i czas, by podsumować pracę w dziale Customer Service. Na co zwrócić szczególną uwagę przed aplikowaniem? Służę pomocą: 1. Infolinia – Nemezis każdego Pyszniaka i zdecydowana królowa danych statystycznych Supervisorów. Średnia ilość infolinii w ciągu dnia to od 6,5 do 8h/osobę. Pamiętaj, że podejmując pracę nie będziesz panią z biura stukającą w klawiaturę, a lekarzem dusz i psychologiem rozwścieczonej hordy niezadowolonych restauratorów. DUŻY ALERT dla aplikujących na stanowisko związane z Social Media – nie dajcie się zwieść zapewnieniom, że Wasza rola na infolinii ograniczać się będzie do pomocy kolegom i koleżankom od czasu do czasu. Telefony odbierać będziecie codziennie, słowo honoru! 2. Rozwój i pieniądz – Temat smutny jak stawka początkowa raczkującego Pyszniaka. Tego doświadczonego również. Trudno uwierzyć, że w tak dużej firmie perspektywy rozwoju są tak mocno ograniczone. Pieniądze na start smutne, ale wypłacane najczęściej pierwszego dnia miesiąca, co pozwala przeżyć do ostatniego bez smarowania chleba nożem. O ile gdzieś w środku tli się nadzieja, że wraz ze stażem pracy zarobki ulegną zmianie, o tyle moment przedłużenia umowy jest kubłem zimnej wody. Zabawne, że gratyfikacja finansowa ma miejsce zawsze pod koniec roku, a jest jednym z najsmutniejszych momentów w firmie. Jest to tak uwłaczający rodzaj podwyżki, że wstydzisz się pochwalić znajomym, że w ogóle ją dostałeś. Więcej – jest ona wypadkową ocen Twoich kolegów i Supervisora (a ten ma do rozdania konkretną ilość ocen w 5 stopniowej skali, gdzie najwyższa nie jest w ogóle osiągalna – w praktyce oznacza to dopasowanie osoby do oceny, nie sam proces oceniania). To wszystko tylko po to, żeby dowiedzieć się, że w nowym roku opłacisz za to abonament za Netflixa. Kurtyna. Warto wspomnieć, że pieśń dziękczynno-pochwalna od użytkownika Patrycja kilka opinii niżej, należy do osoby na stanowisku kierowniczym. Nie ma absolutnie żadnych podstaw, by porównywać agenta CS do SV, więc zupełnie szczerze, nie sugeruj się. 3. Szkolenia – Mowa tutaj o tych zewnętrznych, prowadzonych przez panią spoza Pyszne. Powiedzieć o niej, że robi to źle, to jakby nie powiedzieć nic. Jest jedyną osobą, która cokolwiek z tych szkoleń wynosi. W dużej mierze nie rozumie nawet, co się do niej mówi. Ktoś powie, skoro jest tak źle, to dlaczego ankiety wskazują, że agenci chcą tego typu szkoleń? Prosta odpowiedź: Przecież lepiej spędzić 1,5h na najgorszym szkoleniu, niż odbierać telefony na infolinii. Jeśli tak łatwo jest firmie wyrzucić pieniądze w błoto, to sugeruję cel, który z pewnością zwiększy morale grupy – premie 4. Organizacja pracy – Każdego dnia planowana jest według nieznanego nikomu klucza - następuje zwolnienie blokady i losowany jest dzienny przydział jednostek infolinii. Przerwy też są z góry planowane. Jak wygląda kwestia grafiku? W specjalnym docsie, dostępnym dla wszystkich, zaznaczasz swoją dyspozycyjność. Genialnym posunięciem ze strony SV była zmiana systemu – kiedyś każdy pracownik miał swój dedykowany docs, do którego dostęp miał wyłącznie on sam. Potem dane były zbierane i na tej podstawie SV tworzył grafik. Teraz wszystko jest jawne, w myśl zasady „Dogadujcie się między sobą, a jeśli coś się nie podoba, miejcie pretensje wyłącznie do siebie”. Czysty geniusz! Czasem możesz dostać 3 weekendy pracujące tak o, jako gratis od firmy. 5. Ludzie – Najmocniejsza strona pomarańczowej korporacji i jedyne spoiwo, które trzyma jeszcze CS w całości. Nie powiem, że dogadasz się z każdym, bo zespół jest tak duży, że byłoby to niemożliwe. Jestem jednak w stanie PRAWIE obiecać, że znajdziesz w szeregu Pyszniaków te twarze, dla których z chęcią będziesz przychodzić na swoją zmianę. Do każdego możesz walić jak w dym, jeśli masz jakieś wątpliwości lub pytania, wszyscy chętnie pomogą. 6. Atmosfera – Kiedy zaczynałem pracę w Pyszne, a zespół Supervisorów stanowiły właściwie same kobiety, atmosfera potrafiła być bardzo napięta. W powietrzu można było wyczuć, czy któraś z SV jest w humorze, czy nie. Jeśli nie, wszelkie żarty i przejawy dobrego nastroju u innych, od razu spotykały się z dezaprobatą. Uwaga często potrafiła być zwracana na forum. Jest to pierwsza firma, w której spotkałem się z tak dużą zależnością między humorem „szefa” a atmosferą w zespole. Zjawisko kompletnie dla mnie niezrozumiałe i zupełnie nieprofesjonalne. Na szczęście, w związku z roszadami w zespole zarządzających, dużo się w tej kwestii zmieniło. Aplikuj, jeśli chcesz zdobyć pierwsze doświadczenie zawodowe, wiedza z CS zawsze się przyda. Tym bardziej, że w Pyszne będziesz miał do czynienia z całym przekrojem humorków, pretensji i wymuszeń na infolinii – później nic Cię już nie zaskoczy. Aplikuj również, jeśli chcesz przeczekać, rozglądasz się za czymś, ale nie do końca wiesz jeszcze za czym. Omijaj, jeśli interesuje Cię rozwój, jasna ścieżka kariery i podwyżka na godnym poziomie.
Zamieściłeś naprawdę porządną i poruszającą wiele istotnych aspektów opinię o pracy w Pyszne.pl. Długo byłeś związany z tą firmą? Wspominasz o umowie, ale nie piszesz, jaki jej rodzaj jest oferowany przez tego pracodawcę - mógłbyś doprecyzować tę kwestię? Ciekawi mnie, czy nie ma problemu z uzyskaniem umowy o pracę.
Hej, czy może ktoś się wypowiedzieć na temat pracy "Monitorowanie zamówień" ? na czym polega, jak z pieniążkami i czy to prawda z tym elastycznym grafikiem? Proszę opinię ;))) Pozdrawiam
Monitorowanie zamówień to dosłownie dyktowanie treści zamówienia restauracjom przez telefon. Jeśli interesuje cię wyłącznie oferta monitorowanie zamówień, to będziesz robić wyłącznie to przez cały czas. Umowa zlecenie, grafik układasz sama. Praca w godzinach 10-23 do ułożenia sobie.
Hej, czy może ktoś się wypowiedzieć na temat pracy "Monitorowanie zamówień" jak tam jest co się robi? Jak z pieniążkami wychodzi, i czy te elastyczne godziny pracy istnieją. Proszę o odpowiedź ;) Pozdrawiam
Monitorowanie zamówień to dosłownie dyktowanie treści zamówienia restauracjom przez telefon. Jeśli interesuje cię wyłącznie oferta monitorowanie zamówień, to będziesz robić wyłącznie to przez cały czas. Umowa zlecenie, grafik układasz sama. Praca w godzinach 10-23 do ułożenia sobie.
Po jakimś czasie od aplikacji można spodziewać się telefonu w sprawie rekrutacji? :)
@Ja, w przypadku rekrutacji wszystko zależy od stanowiska oraz tego czy profil kandydata wpisuje się w jego kryteria. Jeśli mamy zgodność z profilem, kontakt może pojawić się nawet tego samego dnia lub w przeciągu kilku najbliższych.
Czyli jeśli wysłałam aplikację ok. dwóch tygodni temu (stanowisko administratora sprzedaży) i do tej pory nikt się ze mną nie skontaktował to są marne szanse, że to się zmieni? :( Wymogi formalne raczej spełniam wszystkie.
Hej czy pracował ktoś na stanowisku Sales Administrator , co to za pracą ? Za odpowiedz będę b.wdzięczna
dział HR chyba też ma bałagan przeprowadza rekrutacje nie wiadomo po jakim terminie od zgłoszenia Cv a potem czekasz dwa tyg na dec :) a i tak nie dostajesz odpowiedzi w umówionym terminie :( tylko poooooo....i to grubo:) na szczęcie w czasie oczekiwania na info robote sobie człowiek ogarną:) pozdr(usunięte przez administratora)
Czy trudno jest dostać pracę w pyszne. Pl? Chodzi o różne stanowiska, niekoniecznie customer Service:)
Staramy się by nasze procesy rekrutacyjne przebiegały szybko oraz w maksymalnie przyjaznej atmosferze. Prowadzimy rekrutacje na różne poziomy stanowisk, i w zależności o tego weryfikujemy otrzymane aplikacje. Zachęcam do zapoznania się z aktualnymi ofertami na naszej stronie kariery www.takeaway.com/jobs/pl Pozdrawiam
Niepyszna atmosfera, niepyszne wynagrodzenie, niepyszne benefity, niepyszny, nagminny mobbing... i pyszni, bezczelni, prymitywni ludzie ;] Nie pozdrawiam Pyszne.pl
Najgorsza praca na świecie!!!! Unikajcie jak ognia..... Psychiczni, niewykształceni ludzie na stanowiskach kierowniczych. Strasznie nerwowa atmosfera. Jak robisz wyniki, to Ci włażą w (usunięte przez administratora) A jak się potkniesz, to zaraz jesteś gnojony jak największe g... Ledwo tam wytrzymałem. Nie pozdrawiam nikog z tej prymitywnej firmy! Fałszywe towarzystwo, które kiedyś się ugotuje we własnym sosie - zobaczycie ;)
Rotacja, rotacja i jeszcze raz nie wiem kim są ci ludzie. To bardzo ciężka i wyczerpująca praca w callcenter. Realizacja zamówień, przekrzykiwanie się z restauracjami i wymaganie opłacania faktur. Pracownik jest "rzucany" w paszcze restauratorom, którzy są wymagający, roszczeniowi i wulgarni. Dogadanie się z chińską restauracją graniczy z cudem. Moim zdaniem problem leży po stronie zarządzania. Za dużo nakłada się na pracownika i wymaga jednocześnie żeby zaraz po szkoleniu pracował jak robot. Podziękowałam po okresie próbnym. Źle wspominam też szkolenia. Niby uśmiech i zrozumienie, a tak naprawdę presja i kolejny PESEL na stanowisku. Nie polecam.
Po kilku latach pracy w IT mogę stwierdzić, ze strata czasu. Zarobki nie rosną, szefostwo to amatorzy i tyrani. Liczycie tylko zysk z restauracji. Użytkownicy są olewani na każdym szczeblu biznesu od UX serwisu, jakość (opinie Hahaha) i infolinie z szefowa która nie ma kwalifikacji. Każdy z it ma wynagrodzenie 30% mniej niż średnia we Wrocławiu. Nigdy nie będziecie waszym wymarzonym googlem.
Szanowni Państwo odradzam i jeszcze raz odradzam, szkoda Waszego czasu . Rotacja niesamowita w firmie zatrudniają na umowę zlecenie. Z zagranicznym koncernem nic nie mają wspólnego- to wielka ściema i fałszywa propaganda sukcesu. Właściciel firmy to osoba prywatna , która dostała dofinansowanie na prowadzenie działalności gospodarczej. Wysiłek włożony w pracę i realizacja założeń nie ma znaczenia - po pewnym czasie i tak jest wymiana handlowców na nowych . Zero perspektyw na stabilną pracę.
Internet ma to do siebie, że gromadzi w komentarzach głównie ludzi niezadowolonych, wybitnie zadowolonych albo takich którzy chcą ostrzec/ubezpieczyć aplikujących z dobroci serca :) Należę do tej trzeciej grupy. Odniosę się wyłącznie do Działu Customer Service. Co musisz wiedzieć zanim złożysz aplikację: 1. Każdy się dostaje, rekrutacja jest przeprowadzana po macoszemu, masz bardzo duże szanse. To żaden sukces się tam zatrudnić - naprawdę! 2. Zarobki - bardzo tania firma, na początku proponują Ci stawkę która wygląda fajnie - bez obaw nie drgnie w żadną stronę. Nigdy. NIGDY. Możesz zrobić milion dodatkowych rzeczy, stanąć na rękach, rzęsach, przeprowadzić dodatkowe projekty, szkolenia, serię szkoleń. Nie, po prostu nie. I gdy o to pytasz, nikt nic nie wie i nie od niego to zależy (podejrzewam też, że żaden śmiałek nie próbował). Podwyżki NIE ISTNIEJĄ (a pardon - są takie roczne, procentowe - nie pokrywają nawet inflacji, jakieś 50,00 zł? i nie dla wszystkich tylko wg oceny rocznej). Gwoli jasności - jest to część zagranicznej spółki. 3. Owoce, kawa - nie ma na co narzekać, kawka - Lavazza. Ekspres czasami się psuje - przy tak dużym biurze to chyba nic dziwnego. Owoce/warzywa - najlepszy element, ale jeśli na zmianę hula klima albo ogrzewanie, a żaden pracownik się nie pofatyguje żeby wyrzucić co niejadalne, tylko niech plebs sprząta - to czasem mogą być nadpsute. 4. Ogarniesz temat i swoje stanowisko w 3 miesiące, materiał przeraża ale naprawdę nie ma w tym nic trudnego jeśli samodzielnie poeksplorujesz system. Po 3 miesiącach jesteś wiedzą w stanie prześcignąć osoby kontrolujące wyniki. Niestety. Ale o tym w kolejnym punkcie. 5. Kontrola wyników - ze względu na to co wyżej, merytorycznie nikt Cię nie będzie oceniał. Możesz robić masę rzeczy według własnego widzi mi się, masę byków, hajla bajla, wyłącznie jakość rozmów jest brana pod uwagę - ale osoba oceniająca nie jest decyzyjna i chyba jako jedyna opiera się na skali - co wlicza się do oceny rocznej, która decyduje o Twojej mikropodwyżce :) Dlatego też osoby kontrolujące skupiają się na takich rzeczach jak: zrobiłeś kawę o 10.05 zamiast o 10.30, wpuściłeś osobę z zewnątrz na trzecie zamiast pierwsze piętro, napisałeś coś na fb i ktoś o tym powiedział (ale nie widziałem i dotyczy to życia prywatnego), za często wychodzisz do toalety (tak, wyjścia do toalety są skrupulatnie liczone, a o poszanowaniu godności i KP mało kto słyszał), zgasiłeś papierosa w studzience, a nie pod wiatą i najlepsze: nie usiadłeś z przodu (przed kontrolującymi) - to w sumie interesuje ich zawsze najmocniej - trzeba mieć twardą (usunięte przez administratora) te uwagi są mocno irytujące i na forum. 6. Rozwój - odbywają się wewnętrzne rekrutacje "słupy", czyli w ogłoszeniu piszą: proponujemy Ci to i to za to i za to. Ich to i to nie jest dotrzymywane, po tygodniu przygotowań do rekrutacji i upolowaniu nowego stanowiska/ambasady dostajesz informację: niestety nie możesz dostać tego i tego, ale ... możesz zrezygnować albo nie ma czasu na wdrożenie, albo dostaniesz jakąś substytutkę :) Jak widać jest to już pewien rodzaj umowy, który nie jest dotrzymywany (pacta sunt servanda, ktoś w ogóle wie co to takiego?). 7. Szkolenia - na kogo wypadnie na tego bęc! Nie ma szans, ze gdzieś pojedziesz/dostąpisz bo przejawiasz taką wolę, odznaczasz się wyjątkowymi umiejętnościami. Wybierają osoby kontrolujące, amen. 8. Profity typu wycieczki, imprezy etc. Weź pod uwagę, że masa rzeczy może Cię ominąć, CS działa do 23.00 i on musi działać jak pogotowie ratunkowe, Święta również (dodatkowo płatne). I to nie Ty decydujesz czy będziesz mieć wtedy wolne czy nie. UWAGA: 1 stycznia pracują wszyscy, super nie? 9. Narzędzia pracy - jest to słabe strasznie, ale dostajesz słuchawki, które... są używane przez innych pracowników. Nie ma wymiennych elementów, środków czyszczenia etc. Martwy naskórek, puder, opryszczka, kto by się tym przejmował :) 10. Ze względu na takie sobie warunki, ludzie są ze sobą bardzo zżyci, są cudowni! Naprawdę jesteś tam w stanie pracować dla kilku mordek (pardon cały zespół się ostatnio zwolnił, w tym ja, więc może być gorzej ;p) Reasumując: zatrudnij się tam jeśli chcesz coś na przeczekanie, bo nie masz co ze sobą zrobić, tymczas, jesteś w ciąży etc. Na dłuższą metę - nic nie ugrasz, nie rozwiniesz skrzydełek, nie awansujesz. Zawsze pozostaniesz na słuchawce. Kontrola - dobija, czepiają się wyłącznie o pierdoły, nie potrafią wyliczyć nawet proporcji Twoich wyników. Za to bardzo interesujące jest wszystko poza :| A! Zapomniałabym: Ta jedna pozytywna opinia, jak się pewnie domyślacie należy do osoby kontrolującej wyniki :):):) I na takie stanowisko nie ma zewnętrznych rekrutacji. Powodzenia!
Słyszałem, że firma ma opinię dobrego pracodawcy. Może ktoś podpowie jaka macie atmosferę?
Atmosfera to najlepsze, co ta firma może zaoferować- ludzie są super! Tylko ostatnio dużo zwolnień było :) Pieniądze są wypłacane na czas- zawsze. Jest ich tyle, ile podpiszesz na umowie, że masz dostawać. I to tyle :)
Hej Chcą mnie z rekrutować na stanowisko przedstawiciela handlowego, związku z tym mam kilka pytań o może ktoś może mi pomóc. 1) Jak wygląda praca przedstawiciela handlowego? 2) Ile wizyt? 3) Jaka plus minus podstawa? 4) Samochód własny czy firmowy ?? 5) Można użytkować go prywatnie? A jeśli tak, to na jakich zasadach? Pozdrawiam
Zastanów się bardzo poważnie zanim się zdecydujesz. 1) Wygląda to tak, że musisz namawiać, nakłaniać, nagabywać, organizować umowy i wyrabiać targety. Rynek jest tak mocno skurczony, że najlepszym z trudnością udaje się wyrobić minimalne umowy. 2) Możesz siedzieć w domu przez cały miesiąc. Nie ważne jak, najważniejsze, że będą umowy. Jak to zrobisz zależy od Twojej kreatywności. 3) Bardzo różnie. Tutaj obowiązuje klauzula o tajemnicy handlowo-zarobkowej. 4/5) Firmowy. Rozliczenia co do 1gr na fakturze. GPS w samochodzie. Nie ma mowy o użytkowaniu prywatnie. Bardzo duża presja i niezrozumienie ze strony firmy. Musisz się liczyć z tym, że telefon będzie dzwonił nie tylko w godzinach pracy. Do tego bardzo wymagający klienci, którzy doskonale wiedzą, że Tobie będzie bardziej zależeć na podpisaniu umowy. W związku z tym będziesz musiał się bardzo mocno gimnastykować i podsuwać różne benefity restauracjom żeby podjęły współpracę i nie zerwały umowy przed zakończeniem okresu ochronnego, bo wtedy umowa nie zostanie Ci naliczona do prowizji. Powodzenia.
@Bożena Mi to troszkę inaczej przedstawiono . Umowy trzeba podpisywać, bo chyba po to się zatrudnia, i nikt nie ukrywa w jakim celu, ale myślę, że w dużych miastach, każda restauracja powinna się na takim portalu znaleźć, bo zyskuje sobie tym nowych klientów i dodatkowy zysk?? Prawda? Co do samochodu powiedziano mi, że będzie do użytku prywatnego. Co do pensji, widzę że można z nimi negocjować warunki zatrudnienia. Ja się zastanawiam nad ofertą na przedstawiciela handlowego. Fajnie jakby się ktoś wypowiedział co tam pracuje, bo nic nie można znaleźć... Ile takich umów miesięcznie trzeba podpisać żeby wyrobić target?
w ogłoszeniu o pracę piszą "competitive salary" - śmieszne! zarabiasz śmieszne pieniądze. próbują ci to zrekompensować benefitami (które odpisują sobie od kosztów), ale prawdziwie godnie wynagradza się pracownika pensją. 2000 zlo na rękę, kpiny? nie - codzienność w Pyszne
(usunięte przez administratora)
Hmmmm jak było tak źle to jakim cudem tam rok wytrzymalas? Trochę mi sie nie klei, ale Dzieki za opinie zastanowie sie nad aplikowaniem
Może dlatego, że dziewczyna potrzebowała stałej pensji żeby się utrzymać? Ja ją doskonale rozumiem, bo sama doświadczyłam dokładnie tego samego na własnej skórze. To była moja zawodowa porażka.
Unikajcie, nie aplikujcie, uciekajcie. To były najgorsze 2 miesiące w moim życiu. Dostałam depresji, moje poczucie wartości spadło poniżej wszystkich granic. To jest zwykle callcenter z tą różnicą, że dają owoce i obrzydliwą kawę z zepsutego automatu. Przeanalizowałam wszystkie notatki jakie mi wręczono i było tego ponad 190 stron wiedzy, którą należy przyswoić i zrozumieć natychmiast! Totalny bałagan i przerzucanie się obowiązkami. Ludzie zachowują się jak opętani - mówią tylko o pracy i cieszą się gdy ktoś się potknie. Czarę goryczy przelała kropla niezgody na wyznaczanie w jakiej godzinie można chodzić na przerwy. Przełożona krzyczała na cały open space imiona ludzi, którzy nie nadążają z odbieraniem telefonów. Zerwałam umowę przed zakończeniem okresu próbnego, bo tego nie dało się znieść. Ludzie piszą prawdę. Najgorsze są ci młodzi, którzy uczepili się stanowiska "niby szkoleniowca". Wyniosłe i bardzo zarozumiałe jednostki, które uważają, że ich racja jest najważniejsza. Przeszłam szkolenia z takimi osobami i wiem, że HR powinien wziąć się mocno do roboty.
Jestem zazenowany. Byłem rozmowie kwalifikacyjnej. Pojawiłem się w biurze 12:30 poniewaz o 13 miałem rozmowę. Nikt się mną nie zajął. Czekałem 40 minut zanim ktoś mną pokieruje . Pisałem również smsa do osoby która mi go wysyłała z pytaniem czy dobrze trafiłem. Również zero odpowiedzi. Po godzinie czasu ktoś w końcu zszedl. Rozmowa była spoko. Mieli dać mi odpowiedź czy wszystko będzie rozpatrzone pozytywnie. Jeśli negatywnie dostanę informację na mój email. Minął już miesiąc a ja żadnej informacji nadal nie dostałem. To są jakieś kpiny...
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Pyszne.pl?
Zobacz opinie na temat firmy Pyszne.pl tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 148.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Pyszne.pl?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 105, z czego 17 to opinie pozytywne, 68 to opinie negatywne, a 20 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!