To prawda, praca w tej firmie to porażka mojego życia. Myślałam, że wzbogacę swoje doświadczenie, podniosę kwalifikację a zostałam zwykłym telemarketerem za marną kasę. Gdybym chciała zostać telefonicznym doradca klienta to poszłabym do firmy gdzie płacą konkretne pieniądze! To jest banda oszustów. Do tego trzeba się tłumaczyć w cudownym narzędziu chronometrażu co się robi w danej chwili. Plan dzwonienia tak sprytnie jest ustalony, że ledwo starcza czasu na przerwę na śniadanie i toaletę!!! A prowizje? HAHAHAHAHA w życiu nie słyszałam o takich idiotycznych prowizjach, bo kto słyszał o sytuacji kiedy się zrealizuje plan sprzedaży a premia na koncie to ... uwaga 80 zł??? To cyrk jest a nie poważna instytucja. A co do kierowników to nie ma co na nich liczyć, wszystko idzie na centralę. Ogólnie panuje bałagan a i tak to ty musisz się za wszystko tłumaczyć i przed klientami i przed kierownikami. Na szczęście też już zakończyłam współpracę z tą dziadowską firmą
nie polecam wyzyskiwacze a system wynagrodzen zmieniaja jak sie im podoba
nie polecam wyzyskiwacze i oszusci
Muszę się zgodzić z tym,że firma nie jest w najlepszej sytuacji. Ciężko jest wyrobić premię. A jak już to marne grosze...podstawa jest śmieszna i woła o pomstę do nieba. Na L4 nie wrato chodzić, bo odrazu jest 80 % podstawy (bez względu na to czy pójdzie się na jeden czy kilka dni). Trzeba wyrabiać plany, są okresowe tabelki z wynikami, Jeżeli chodzi o przełożonych to ja mam akurat bardzo fajną koordynatorkę, nie czuje z jej strony presji, zawsze mogę się do niej ze wszystkim zwrócić.Wiadomo, że kierownicy i dyrektorzy, też mają ciśnienia odgórne, więc nie ma im się co dziwić, że muszą nas w jakiś sposób motywować... Ludzie z innych KP są pomocni i sympatyczni, aż żal, że jesteśmy z innych miast... Ogólnie nie pracuję długo, bo nieco ponad pól roku, ale szukam już sobie innego zajęcia. Praca w Żaglu myślę, że dużo mnie nauczyła, napewno cierpliwości, pracowitości i organizacji własnego czasu pracy. I nie zgodzę się z tym, że nie warto wpisywac tego zajęcia w CV. To jest jednak firma finansowa a doświadczenie w niej zdobyte zaprocentuje w przyszłości.
Ta firma to dno dna ... Lipa jakich mało! Właściciel firmy - [usunięte przez moderatora] z Belgii i tak chce (a w zasadzie nawet musi, bo taką zawarł ugodę z Państwem w Belgi) pozbyć się jej, tylko nikt nie chce kupić tego całego bałaganu (żeby nie użyć gorszego słowa na \\\"b\\\"). Zarządzanie firmą to godne pożałowania i nieudolne gaszenie pożarów gdzie się da i ciągłe wspominanie minionych, tłustych lat firmy, które nigdy nie wrócą. Średni szczebel zarządzający to ludzie bez wykształcenia a jak już nawet mają \\\"papierek\\\" to i tak nic potrafią lub nie mogą a co najgorsze w większości nie posiadają żadnych zdolności interpersonalnych. Koronne argumenty z ich strony to \\\"jak się komuś nie podoba to zawsze może się zwolnić\\\" oraz \\\"co to za postawa roszczeniowa\\\". Wszystko w Regionach zwalają na Centralę. Jak zacznie się grzebać w temacie to i tak wraca się do punktu wyjścia bo Centrala zwala na Region. Arogancja, zadufanie, oszukiwanie pracowników ale także i co ciekawe firm współpracujących w systemie ratalnym to sedno zarządzania, które wynika głównie z niewiedzy ale także i ze zwykłej ludzkiej głupoty i naiwności. Aż dziwne, że komunistyczna spychologia jest stosowana w takiej skali w firmie zagranicznej i to instytucji finansowej. Jak to stare przysłowie mówi - ryba psuje się od głowy! A teraz coś o stanowiskach podstawowych pracowników.Szkolenia żadne. Jak chcecie pracować w telemarketingu to miejsce dla was. Wymagania kosmiczne a płace tragiczne. W zasadzie klienci biorący tutaj kredyty to czyści desperaci - bo jak inaczej wytłumaczyć sobie to, że ktoś bierze pożyczkę, którą spłaca przez kilka lat i dostaje w plecy drugie tyle ile brał? Tak więc główni klienci to desperaci i zadłużeni gołodupce, z którymi przyjdzie wam się zmierzyć w pracy. Kolejną grupę klientów stanowią frustraci i klienci oszukani przez Żagla. O ile z pierwszą grupą jakoś można sobie jeszcze poradzić, o tyle z drugą już nie bardzo. Codziennością w Kredyt Punkcie jest wysłuchiwanie żali i wytykanie błędów. I wiecie co ... nic nie możecie zrobić. Nie macie możliwości udzielenia klientowi żadnej informacji czy pomocy gdyż na końcu ... jesteście tylko telemarketerami i nie macie dostępu i wglądu do niczego. Podsuwanie słuchawki telefonicznej z wybranym numerem infolinii jest idiotyczne i wygląda tak jak by firma nie miała do nas żadnego zaufania. Taki to obraz firmy konsekwentnie jest budowany od lat a praca tutaj to strata czasu, bo nic się i tak nie nauczycie a po kilku latach stwierdzicie - jaki człowiek musi być głupi żeby siedzieć w takiej firmie za marne grosze. Wpisanie do swojego CV mariażu z Żaglem to jak naznaczenie go klauzulą - DO NOT TOUCH. Usunięcie samej nazwy \\\"Żagiel SA\\\" w CV i zastąpienie jej sprytnie przez słowa \\\"jedna z firm pośrednictwa finansowego\\\" znacznie zwiększa szanse na znalezienie dobrej pracy. Skoro więc najważniejszym argumentem na moje sugestie co do poprawy działania firmy i lepszego wykorzystania mojego miejsca pracy było \\\"jak się komuś nie podoba to zawsze może się zwolnić\\\" postanowiłam sobie wziąć to do serca i skorzystałem z tej darmowej rady. Wręczyłam wypowiedzenie kierownikowi. Jego mina i reakcja - bezcenne wrażenia. Jak się dowiedział gdzie odchodzę, to pytał czy nie ma tam jeszcze jakiś wolnych miejsc dla niego. I to wszystko w temacie. Dodam tylko, że jeszcze nie pracowałam wcześniej w tak nędznej dla pracowników i z tak negatywnym, społecznym odbiorem firmie. Mam nadzieję, że więcej mi się to nie przytrafi i będę uważała bardziej przy wyborze ofert pracy.
ja pracuje jako doradca od pół roku, podstawa 1450 brutto, czasem cudem premia ok 100zł netto ale to w najlepszych miesiącach. Teraz jest marnie w sprzedaży i trzeba dzwonić jako telemarketer limit 2 godz, (czas pracy rzeczywisty 5 godz siedzenia) ale jak wydzwonisz ten limit to i tak się czepiają że nie sprzedajesz kredytów. Powiem szczerze- szukam nowej pracy bo w tej wysiadam psychicznie. Chronometraż jeszcze idzie przeżyć ale tej presji dyrektora i koordynatora nie. Ciągłe pretensje, Nie szanują ludzi i pracy którą wykonujemy.
zalezy na czym Ci zależy, obecna praca w Żaglu przypomina Doradcę Klienta tylko z nazwy, tak jak piszą pracownicy wyzej;pracuejsz w gruncie rzeczy jako telemarketer nie jako doradca; wakaty w krk są w tego powodu, że część osób się zwolniła z końcem roku, część oni zwolnili, ktoś zaszedł w ciąże i w pewnym momencie została tylko 1 osoba pracy w całym krk :P placówek tez nie maja za wiele, obecnie jest ich aż 3..w jednoosobowej obsadzie, szczerze powiedziawszy w mojej obecnej pracy więcej osób jest zatrudnionych w placówce niż w Żaglu pracuje w całym mieście..ogólnie rzecz biorąc wydaje mi sie, że nie masz czego żałować;
Witam, bylam na rozmowie o prace w Punkcie Kredytowym Żagiel S.A. Z rozmowy wyszlam pozytywnie nastawiona. Zaproponowali mi odrazu umowe o prace i na umowie 1600 brutto plus premia. Czyli chyba nie tak tragicznie jak na 8 godz pracy od pon do piatku masz na reke 1300? plus prowizja?? Zadzwonili do mnie ponownie i zaprosili mnie na drugi etap, niestety podziekowalam bo miedzy czasie dostalam inna propozycje pracy. Ta inna propozycja to fajna praca ale umowa zlecenie, dlatego nie wiem czy dobrze zrobilam rezygnujac z drugiego etapu w Żaglu w Krakowie. pozdrawiam
jutro mam rozmowe w sprawie pracy na doradcę klienta,proszę napiszcie czego mogę spodziewać się na dzień dobry? Umowa na jaki czas i jaka podstawa?auto odrazu dostanę?
jutro mam rozmowe w sprawie pracy na doradcę klienta,proszę napiszcie czego mogę spodziewać się na dzień dobry? Umowa na jaki czas i jaka podstawa?auto odrazu dostanę?
Praca jest kiepska ciągle tylko obiecują o podwyżce co miesiąc wypłata też się nie zgadza z wyrobieniem planu jest różnie ja pracuje jako doradca klienta- obecnie można nazwać te stanowisko telemarketer bo nakładają ci plany na dzwonienie po klientach min 2 godz dziennie trzeba dzwonić co się przekłada na jakieś 4-5 godz pracy jak nie ma klientów to dzwonisz bo zaraz chronometraż masz na czerwono porażka . Ja w swoim punkcie mam akurat klientów ale też są dni kiedy ich nie ma firma nie cieszy się dobrą opinią. Jak i tak zrobisz kredy przez tel to klient nie przyjdzie podisać bo chciał sprwdzić czy dostanie coraz więcej obowiązków Jak jest dobry miesiąc to można premi wyrobić od 300 do 600 netto podstawa to 1450 brutto netto wychodzi 1076 a zapierdziela się jak mróweczka robisz na kierownika i dyrektora ja pracuje już rok od stycznia szukam nowej pracy wiecznie boli mnie gardło i mam chrypę o zwolnieniu nie masz co myśleć bo zaraz premię ucinają i dostaniesz może 150 zł brutto + podstawy 80% bo byłeś na 4l JEDNYM SŁOWEM NIE POLECAM TAM PRACY JEDYNE CO JEST FAJNE TO DORADCY Z INNEGO KP. OBECNIE JEST TEŻ DUŻA ROTACJA SĄ ZWOLENIA LUB PRACOWNICY SAMI SIĘ ZWALNIAJĄ JEDNO WIELKIE (usunięte przez administratora) !!!!!!!!!!
oprocz dość dobrej atmosfery w pracy to nic wiecej sie nie da powiedziec dobrego...pensja marna a o premii to jak jest to juz jakiś cud jakis dziwny chronometraż...obowiazki sa i to coraz wieksze za 1000 zl netto wiec ja bym powiedziła ze jest lipa tu pracować jedyny plus to zdobywasz doświadczenie....
Do "byłych pracowników": ależ wy głupoty piszecie!W jakim Wy dziale pracowaliście,że przeżyliście taką traumę?????pewnie robiliście jakieś przekręty i Was wywalili-dlatego teraz piszecie takie głupoty na tą firmę!żal mi Was!
Nie polecam tej firmy, nie można liczyć na godny zarobek. Pensja w Kredyt Punktach za śmieszne wynagrodzenie niecałe 1100 zł netto..... Porażka. O premii? Jaka premia... Robią wszystko by nie można było jej uzyskać, nawet robiąc plan wymyślą wszystko by jej nie wypłacić bo przecież jest "uznaniowa". Szkoda nerwów i czasu na siedzenie przez cały dzień. Do tego zrobili z pracowników marketingowców i kiedy nie ma klientów w punktach to trzeba wydzwaniać do ludzi i namawiać na kredyt, nie wspomnę już o tym że raczej ciepło ludzie nie przyjmują do wiadomości kolejnego telefonu z tej firmy. Jeżeli już ktoś się decyduje a Ty się napocisz by kogoś przekonać na kredyt to i tak nic z tego bo klient nie ma albo zdolności kredytowej albo notowany w biku więc starania są daremne.... Dlatego praca w tej firmie to najgorsza porażka w mojej karierze zawodowej
[usunięte przez moderatora] Pracowników nie szanują i traktują jak zwierzęta. Pracuje się za 1000 zł miesięcznie i nic więcej, tylko wymagają a nic nie dają w zamian. [usunięte przez moderatora] Lepiej trzymać się z daleka od tej firmy i jako klient i jako pracownik.
zgadzam sie....ta firma to najgorsza rzecz jaka mnie w zyciu spotkala!!!!!!!!!!!!
Lepiej tą firmę omijajcie z daleka. Poświęciłam jej 2 długie lata i coraz więcej dostaję zadań, a pensję ucinają o 25 procent. ODRADZAM, sama zaczynam szukać pracy, bo tu nie pozwolę już sobą pomiatać... jeśli masz swoją dumę i godność, to OMIJAJ ŻAGIEL S.A.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Żagiel SA?
Zobacz opinie na temat firmy Żagiel SA tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 2.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Żagiel SA?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 2, z czego 0 to opinie pozytywne, 2 to opinie negatywne, a 0 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!