Jaki problem nie dowierzam to co czytam że klient przychodzi na zakupy i jest traktowany jak świnka skarbonka aby wydać kasę i sponsorować dany sklep a raczej sieć ?! Gdzie te maniery: dzień dobry , dziękuję , zapraszam ponownie , dowodzenia . Czy to takie ciężkie w Polskich sklepach ? Przecież to podstawa w każdym sklepie z popularną marką chodzi o zachęcenie i przybliżenie klienta do sklepu . Zagranicą takie zachowanie by nie przeszło zwolnione od zaraz za zachowanie takie a nie inne a skoro pracownik sklepu nie zna manier to raczej chodzi o szefostwo że jest na takim samym poziomie ! Są od tego odpowiednie instytucje takie jak :PIP , KAS zgłosić ! Przede wszystkim omijać sklep szerokim łukiem gdzie jest tyle negatywnych komentarzy i jechać na zakupy do innego a zadość uczynienie same przyjdzie . Brak klienta & brak pieniędzy ! Brak pieniędzy będzie oznaczać zamknięcie w danym miejscu sklepu ! Co do ochroniarza jest ochroniarzem wykonującym swój zawód pilnowanie przed kradzieżą ale skoro chodzi za Państwem krok w krok to oznacza że jest bardzo mocno niepoczytalnie chory ! A takich w tym kraju na pierwszym miejscu przyjmują do pracy w ochronie . Od tego są bramki przy wyjściu aby (usunięte przez administratora) nie wyszedł bez karnie , bramki mają piszczeć a ochroniarz wyłapać zaprowadzić do miejsca przeznaczonego i zadzwonić po policję . Jeżeli (usunięte przez administratora) ucieka proszę bardzo na własne życzenie czy to dobrze dla niego ? No proste że nie ! Upoblikować wizerunek złodzieja z informacją i zakazem wstępu oraz poszukiwany będzie przez Policję a rodzinka pewnie będzie mega szczęśliwa z takiego członka rodziny . Pracuję w ochronie od kilku lat w różnych sieciach i ludzie są różni czy to ekspediętki czy ochroniarz czy klienci . Wiem jedno wszyscy a raczej większość to warci do jednego worka ! Rzadko zdarza się aby wszyscy mogliśmy żyć w zgodzie , uczciwie i przyjemnie . Takim jesteśmy (usunięte przez administratora)społeczeństwem a będzie jeszcze gorzej
Pracuje w tym miejscu już jakiś czas i wydaje mi się że dzięki temu moja opinia będzie bardziej wiarygodna. Każdy kierownik czy to sklepu czy jakiegoś działu w tym czasie nie zareagował na pytanie, przewracając oczami albo nie odpowiadając na nie. Nawet więcej - ja jestem typem, który woli zadać 100 pytań zamiast później coś zepsuć i musieć to naprawić. Przy zwracaniu uwagi nie skupią się na błędzie i mówieniu jak źle i niedobrze że się tak zrobiło tylko na rozwiązaniu całej sytuacji. Pierwsze szkolenia są dość szybkie i tak naprawdę trzeba przez pierwszy miesiąc prosić kogoś o pomoc w niektórych przypadkach. Ale to chyba jak w każdej pracy, przecież osoba która szkoli nawet jakby wymyśliła 20 różnych przypadków transakcji to akurat tobie przyjdzie jeszcze jeden zupełnie inny i trudny przypadek. Praca polega na kasowaniu ubrań i ich roznoszeniu po sklepie oraz byciu miłym dla klientów, to nie jest fizyka kwantowa nie jest potrzebne szkolenie na 4 dni po 8h. Ja wciąż zadaje podstawowe pytania jak czegoś nie wiem a nie chce udzielić złej odpowiedzi klientowi albo jak coś najzwyczajniej na świecie coś mi umknie. Atmosfera w pracy moim zdaniem jest dobra. Pracują tam głównie młodzi ludzie. Zdarzają się również sytuację że atmosfera jest napięta, ale jesteśmy tylko ludźmi, każdemu może trafić się zły albo coś większego dzieje się w życiu prywatnym. Wydaje mi się że w przeciągu ostatniego pół roku nie było takiej sytuacji że taka atmosfera była przez dłuższy czas. Jeśli kierownik sklepu otrzymuje informacje że coś jest nie tak w załodze to bierze sprawy w swoje ręce i rozmawia. Oczywiście każdy z nas zapewne ma swoich ulubieńców w załodze, z którymi lepiej im się pracuje albo po prostu rozmawia, ale nie da się tego tak bardzo odczuć. W opinia jest jeszcze coś o pani kierwoniczce. Szczerze ? Nigdy nie miałam tak dobrego kierownika nad sobą. Gdy trzeba zwrócić uwagę to ją zwraca i pomaga wyciągnąć wnioski, gdy jest czas na chwalenie to chwali. Największym plusem jest to że patrzy na nas jak na ludzi, a nie na robociki, które muszą tylko robić wyniki. A takie rzeczy w niektórych pracach są na porządku dziennym.