Jak wygląda sprawa grafiku w Colgate-Palmolive. Czy pracodawca idzie na rękę?
Tak pracodawca idzie na rękę przełożony Cię poinformuje że nie możesz brać urlopu przysługującego ci prawnie bo mu wiecznie nie pasuje, powie ci przykładowo że nie ma 6 osób ale w tym 3 z biura którzy są statystami i nie mają czynnego udziału w procesie produkcyjnym są tylko statystami sztuczne naciąganej biurokracji czyli jeden drugiemu parzy kawę ale ci nie pomoże w pracy :)
Uciekajcie z tamtą dziś. Colgate już nie jest firmą jaką była 10 lat temu. Teraz z każdej strony chcą ci zabrać kasę. Nie kompetentni kierownicy z (usunięte przez administratora) Tylko ludzie są cudowni. Zwykli robole reszta zniszczyła tą firmę
Cześć , mam pytanie :) jak wygląda praca na dziale Finishing ? Jacy są kierownicy atmosfera ? Opinie są skrajne .. dlatego mam dylemat
Zastanawia mnie jakie są warunki pracy jako analityk logistyki ? Jaki zespół oraz zarząd ?
Szukają teraz kogoś na to stanowisko że pytasz? Wiesz może jaki język trzeba znać? Wystarczy dobry angielski czy wymagają jeszcze innego np. niemieckiego?
Logistyka w tym zakładzie to idealny przykład (Pokazuję jak nie robić) w skrócie totalny chaos za mały magazyn przemęczeni pracownicy bałagan notoryczne kary przewoźników za postoje
Mam pytanie czy istnieje możliwość zatrudnienia na stanowisku pakowacz bezpośrednio w zakładzie a nie przez agencję?
Zawsze warto spróbować Wyślij aplikacje na e-mail i dla pewności złóż wersję papierową na portierni lub przez kogoś zatrudnionego. Jeżeli pracowałaś już na produkcji , to jest duża szansa , że odpowiedzą. Myślę , że jeżeli odpowiada Tobie system 4brygadowy , to cała reszta ( zarobki, socjal , warunki lracy) są naprawdę dobre
Pomyłka
Żenada
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Dostałem pracę, ale nie przyjąłem
Jak wygląda sprawa grafiku w Colgate-Palmolive. Czy pracodawca idzie na rękę?
Czy w Colgate jest palarnia?
Nie ma palarni i jest bezwzględny zakaz palenia na terenie zakładu i jego obszarze Złamanie tego zakazu ,grozi konsekwencjami dyscyplinarnymi (zwolnieniem dyscyplinarnym)
To aż tak ostro do tego podchodzą? Przecież mogliby wydzielić gdzieś miejsce, nie sądzę, żeby to był jakiś duży problem ... Zastanawiam się jaka w takim razie panuje tutaj atmosfera, nie jest napięta, nie ma konfliktów między pracownikami, a 'górą'? Mogę liczyć na kilka słów na ten temat?
Dzień dobry .Czy na pakowaniu się dźwiga ? Jeśli tak to ile kg i na jaką wysokość trzeba podnieść karton ?
Obszar Finishing Minusy - 1. Sporo pracowników którzy przez lata pracy nie nauczyli się wielu rzeczy odnośnie regulacji maszyn i posiadają nikłe kompetencje ( są osoby które nawet pisać poprawnie nie potrafią ) 2. Brak weryfikacji nowo przyjętych osób - większość są to osoby nie nadające się do odpowiedzialnej realizacji zadań operatora produkcji 3. Słaba możliwość rozwoju dla osób które rzeczywiście coś potrafią 4. Fałszywe obietnice odnośnie kwot dla pracowników za osiągnięty cel ze strony menedżera produkcji 5. Zarobki na start dla pracowników oraz zarobki pracowników którzy są dłużej niż 3 lata. Coś potrafisz i pracujesz już dość długo ? Spokojnie zarabiasz 200 zł brutto więcej niż osoba co dopiero powąchała pastę do zębów na hali. Napewno to motywuje do pracy. 6. Nakłanianie ludzi do przyjścia w dzień wolny pod rygorem zakazu uczestniczenia w nadgodzinach. Ogólnie nie polecam się tam pchać. Ludzie też omijają ten zakład ze względu na zarobki bo patrząc na ludzi których przyjmują to wydaje mi się że więcej można by było nauczyć szczeniaka niż ludzi. System pracy też robi swoje bo odczucia są takie jakbyście byli tam codziennie bo tak działa gówniane 8 h w systemie 4 brygadowym.
To kwestii premii nie macie wpisanej w umowy, że menedżer może ich nie przyznać nawet jeśli wyrobicie cel? :/ Mówisz, że stawka jest średnia i nowi dostają więcej na start, ale czy długoletni pracownicy dostają regularne podwyżki?
Czy są przyjęcia w tym miesiącu? Jak najszybciej się dostać, podfirma, złożyć cv osobiście? Bo aplikacja wysłana na ogłoszenie prosto od Colgate i cisza…
Jeżeli nie ma odzewu , na bezpośrednie zatrudnienie od zakładu , to pozostaje podfirma..Tam zawsze są przyjęcia
Adecco, Pollux- aplikacje złożone, dowiedziałem się, że czekają na informacje o przyjęciach od Colgate. Ktoś wie co jaki czas są przyjęcia i ile to mniej więcej może potrwać?
Proszę o info: Jakie zarobki? Jakie benefity? Czy można się przyjąć bezpośrednio przez firmę? Sporo narzekań tu widzę i nie wiem czy warto zawracać sobie głowę?
Witam.Chciałabym zapytać jaka płaca?I jaka panuje atmosfera w pracy?
Mała pensja 18,50 /h brutto atmosfera jest taka że jedni muszą inni nie najlepiej jak by ktoś wszystko wiedział tylko gdzie się uczył ? Śmieszność .
Czy możliwe jest przejście z podfirmy na zaklad, czy to jest raczej nieralne ?
Od kilku miesięcy jest duży nabór bezpośrednio przez Colgate. Z tego co obserwuję, najchętniej są przyjmowane osoby, które już pracowały w zakładach produkcyjnych i osoby które były przyjęte przez podfirme, a wykazały się solidnością i zaangażowaniem i zostalt rekomendowane przez bezpośrednich przełożonych.
O kim mowa skoro tam pracujesz to chyba wiesz kto z kim i kiedy ,a jeśli nie to żałuj mało poinformowany jesteś a dużo się dzieje po pracy palarnia taka podpowiedz pozdrowienia
witam mam pytanie odnosnie zarobkow w colgate ???
Czy w Colgate-Palmolive poza podstawowym wynagrodzeniem obowiązują jeszcze jakieś świadczenia dodatkowe?
Masz podstawę , dodatek 4brygadowyi premie frekwencyjną. Jest też premia roczna , która zależy od oceny przełożonego , ogólnego wyniku działu i frekwencji
A ta premia roczna to jakaś spora sumka? :) No i skoro zależy od oceny przełożonego, sporo osób ją dostaje? Czy raczej trzeba się bardzo postarać?
Cześć Jaką macie opinię o "Smerfiku" z Colgate?
Witam gdzie najlepiej składać CV???? Na portierni?? Czy przez internet zna ktoś jakieś namiary ??
Jak pójdziesz osobiście to może zrobisz lepsze wrażenie? :) A na jakie stanowisko chcesz aplikować?
Mam kilka zupełnie neutralnych spostrzeżeń dla przyszłych pracowników Colgate w Świdnicy. Przede wszystkim mogę pisać tylko o sobie, czyli jako faktycznym pracowniku firmy Adecco. Praca na "finishingu" czyli tego słynnego ofertowego "pakowacza" jest bardzo łatwa i po około 2-3 tygodniach ma się wrażenie, że to jakiś tam sufit wyzwań. Oczywiście trzeba mieć oczy trochę szerzej, trochę werwy i chęci, a przede wszystkim przestrzegać rudymentarnych zasad funkcjonowania na hali. I co niezwykle istotne, umieć komunikować się z innymi (codziennie możesz stać na innej linii z innym liderem). Niestety z tym mają problemy nie tylko pracownicy "podfirm", ale też stali pracownicy Colgate, a nawet liderzy na konkretnych liniach. Ci z podfirmy bywają zwyczajnie nieogarnięci, ale przekrój ludzi jest naprawdę duży. Osobie starszej z problemami zdrowotnymi, nadwagą, w systemie 4-brygadowym będzie tam zwyczajnie ciężko. Ale ciężko też będzie świeżo upieczonemu maturzyście czy licencjuszowi (choć nie powinno), których ego zwyczajnie krąży w chmurach, a ruchy niczym leniwca pstrego. Pracę trzeba umieć sobie zorganizować i jeśli złapiesz na czym polega proces na linii, masz trochę oleju, by wiedzieć czego chce od Ciebie lider to ta praca staje się dziecinnie prosta. No i tu rodzi się kolejne refleksja. Otóż, wyzwaniem staje się ten sufit. Praca w pewnym momencie jest tylko i wyłącznie walką z czasem (jak przetrwać w tej banalnej monotonii i zamule kolejne 8h). Jak masz fajne relacje z liderem, to będzie Ci łatwiej. Dowiesz się czegoś więcej o maszynach, może nawet pozwolą Ci dodatkowo coś zrobić...Myślę, że oni ostatecznie widzą kto ogarnia, a kto nie, i w sumie może jakąś motywacją może być to, że pozwolą Ci tam później zostać dłużej niż to co przewiduje umowa z podfirmą (18 miesięcy max). Z drugiej strony po hali krążą opinie, że niestety tylko nepotyzm, układziki, znajomości - czyli typowe polskie relacje w amerykańskiej firmie (sic!). Zatem motywacja pozapłacowa jest żadna. Na hali odnosi się wrażenie też dychotomii w traktowaniu pracowników podfirmy a colgate. Jest to dosyć naturalne, ale też często niezręczne. Nie będąc pracownikiem firmy można Cię traktować jak ducha (czyli jakby Cie nie było), albo mięso do pracy, na miejsce, którego przyjdzie zaraz kolejny duch...albo mięso (no, ale prekariat wiadomo). Trochę szkoda...może gdyby kierownicy zainteresowali się od czasu do czasu swoimi ludźmi, to by dostrzegli, że są tam też osoby o wysokich kwalifikacjach, które szybko ogarniają i rozumieją na czym polega organizacja pracy, zarządzanie czasem itp. W sumie mogłaby tylko zyskać na tym cała organizacja, ale wolą zatrudnić kogoś z polecenia, kto nie ma zielonego pojęcia o niczym na starcie. Obserwując niestety z boku, wydaje się, że większość ludzi jest tam po prostu zmęczona. Nie jest zmęczona pracą, ale właśnie przebrzmiałym zarządzaniem "zasobami ludzkimi". Organizacja produkcji nijak się ma do możliwości ludzi. Absurdy gonią absurdy, a najlepszym tego dowodem jest komenda - "pracownicy z podfirmy - rozproszcie się po hali". Bywają dni, że na tej samej linii stoi 6 osób, a czasem 2. Nagminne jest tzw. "pozorowanie" pracy. Wszyscy myją 10 razy to samo miejsce w maszynie. To pozorowanie najbardziej chyba męczy. Na pytanie...kiedy ruszy linia? Zazwyczaj słyszysz - "nie wiadomo". Czasem ciężko zrozumieć jak to przedsiębiorstwo funkcjonuje jeszcze w tak dynamicznych czasach, no ale widocznie jest ciągle na bogato...
Brawo. Świetny opis realiów panujących w firmie. W kulturalny i rzeczowy sposób zwróciłeś uwagę na największą bolączkę tego zakładu , która jest tragiczne zarządzanie zasobami ludzkimi i marnowanie potencjału pracowników podfirmy na rzecz protekcji . Życzę powodzenia i mam nadzieję , że kiedyś dane Ci będzie zarządzanie ludźmi i że nie zmienisz podejścia do pracy.
A jak tam nasza czarna ola już sobie życie ułożyła z nowym ?
Jaka panuje atmosfera w laboratorium i na jakie wynagrodzenie można tam liczyć?
Czy Colgate-Palmolive ma ściśle ustalone godziny pracy?
Na produkcji wygląda to następująco: 6-14, 14-22, 22-6. Praca w systemie czterobrygadowym, a zatem konkretnie: zaczynasz pierwszą zmianę 6-14 (4 dni), dzień wolny, zaczynasz trzecią zmianę 22-6 (4 dni)...niby dwa wolne, niby... bo pierwszego odsypiasz nockę, zaczynasz drugą zmianę 14-22 (4 dni), dzień wolny. I cykl niewolniczy się powtarza. Koszmarny system dla zdrowia, w połączeniu z kompletnym produkcyjnym bullshitjobs. Intelektualnie praca dla dzieci (np. wkładasz 8 godzin do maszyny tuby i wyciągasz pudełka) O przysługującym wolnym zapomnij, chyba że lubisz biegać za możnowładcą kierownikiem...a i tak usłyszysz "przyjdź później, bo nie wiem jaka będzie produkcja". Ostatecznie praca jak praca, chyba w takim niestety systemie żyjemy, zatem bez zbędnej wczuty, idziesz robisz swoje i powoli umierasz mentalnie za jakieś 2800 zł / miesięcznie jak jesteś z addeco czy polluxa powiedzmy ;) Ci bezpośrednio zatrudnieni przez Colgate mają więcej trochę. Powodzenia!