W dniu dzisiejszym miałem wizytę w serwisie Górny-Poczynek w Lubinie, która dotyczyła ,,skrzypienia ,, z przodu w czasie jazdy w Renault Megane Grandtour. Warto wspomnieć,że wcześniej w lutym tego roku wymieniono tuleje wahaczy z przodu co miało być przyczyną tego rzekomego ,,skrzypienia,, Po niedługim czasie znowu pojawiły się te same przypadłości. Przy następnej wizycie wymieniono wahacz przedni, za który zapłaciliśmy po połowie wraz z serwisem. Nie wiem dlaczego,ale warto wspomnieć,że w maju tego roku skończyła się dwuletnia gwarancja na ten samochód.Niestety wymiana niewiele pomogła bo objawy znowu powróciły może nie tak intensywne, ale dalej wk.... Po moim 3 godzinnym oczekiwaniu stwierdzono,że to chyba guma pod przednim amortyzatorem,ale trzeba to najpierw rozebrać.Ale żeby to zrobić trzeba umówić się na następny termin i samochód zostawić na jeden dzień. Pytanie kto za to zapłaci? Amortyzatory nie podlegają gwarancji. Może i tak. Tylko dlaczego nie stwierdzono tej usterki podczas pierwszej mojej wizyty. Może nie trzeba byłoby wymieniać tulei i wahacza.Moim zdaniem mało to profesjonalne, a wręcz żenujące. Więcej mojego samochodu na pewno w serwisie nie zobaczycie. A z tą sprawą na pewno udam się do odpowiedniego organu.
Pytanie
