Na jakie narzędzia pracy może liczyć pracownik w Argos Translations Sp. z o.o.?
Czy w Argosie były jakieś layoffy niedawno?
Niestety mogę tylko podpisać się pod wszystkimi niezbyt pochlebnymi opiniami. Awans w tej firmie dostaje się za staż pracy (nie umiejętności), ewentualnie za haha-hihi z kierownictwem. Szkolenie przygotowawcze do pracy to jakaś kpina. Nikt się nie przejmuje, czy po "szkoleniu" wszystko jest jasne - przeszkolony? to pracuj. Często w nadgodzinach, w święta, Atmosfera (usunięte przez administratora), niektórzy z przełożonych nie mają oporów z ochrzanianiem przy wszystkich, a ci bliżej z team leaderami ze szperaniem po skrzynkach innych pracowników w celu znalezienia i wytykania błędów. Nie ma znaczenia, że błąd popełniasz w wyniku tego, że ktoś olał twoje szkolenie. Zadaniowy czas pracy to przykrywka na brak wynagrodzenia za nadgodziny. Argumentem szefostwa jest, że widocznie jest się nieefektywnym i nie wyrabia w 8 h. Nie polecam.
Jak dużo osób pracuje na stanowisku Kontroler Finansowy w firmie Argos Translations Sp. z o.o.?
Czy ktoś może napisać, na jakie wynagrodzenie można liczyć na stanowisku kierownika projektów w tym biurze?
Czy Argos zachęca nowych pracowników do zostawiania pozytywnych opinii, zamiast odnieść się sensownie i szczerze do opisywanych tutaj praktyk? Zakładam, że nowe osoby całkiem niedługo będą zmieniać zdanie, kiedy już zdobędą doświadczenie. Liczę na zmiany na lepsze.
My thoughts exactly. Może nowym pracownikom wydaje się, że jak się postarają, to ktoś ich doceni, może nawet dostaną podwyżkę. Oj zdziwią się. Co najwyżej mogą dostać trochę więcej nowych obowiązków w zamian za niepowtarzalną szansę na kontynuowanie współpracy.
A to pracowałeś tutaj? Albo dalej pracujesz? Czy oprócz podstawowej pensji można dostać jakieś premie skoro ma podwyżkę nie ma co liczyć? Pieniądze zależą od ilości godzin czy to stała kwota? Pytam, bo znajoma szuka takiej pracy, ale w okolicy nie ma za dużo ofert
Tak. Nadgodziny są, ale nie są płatne - nazywa się to zadaniowy czas pracy. Jak nie wyrabiasz, to znaczy pracujesz za wolno. Premie? Haha :D Nawet rocznych wyliczonych za już przepracowany czas chcieli nie wypłacać ludziom, którzy odchodzili z firmy. Dopiero jak ktoś ich postraszył sądem czy innym PIPem, to wypłacili. Pieniądze w tej firmie zależą jedynie od tego, na co pracodawca czuje, że może sobie pozwolić. Możesz być świetnym pracownikiem, ale jeśli ich zdaniem zgodzisz się na mniej, to na pewno nie dadzą Ci więcej. Będą wymyślać najróżniejsze powody: przed awansem że nie wiadomo, czy sobie poradzisz, po awansie że za co ta podwyżka, skoro nie bierzesz nowych obowiązków, innym razem że w tym roku nikt nie dostał, kolejnym że tym razem dostali ci, których klienci przynoszą większe zyski. Osoby dostarczające gorszą pracę będą zarabiać więcej, jeśli w ocenie pracodawcy mogą łatwo odejść. Zresztą teraz i tak celem firmy jest chyba to, żeby wszyscy w Polsce sami się pozwalniali, a na ich miejsce weźmie się ludzi z Argentyny. No chyba że będziesz pracować za (usunięte przez administratora) - wtedy Cię wezmą. Sposób na nich to wynegocjować jak największą kasę na start (to może być trudne, bo im tańszy kandydat, tym większe szanse na zatrudnienie), a potem angażować się adekwatnie do poziomu wynagrodzenia.
Jaka umowa obowiązuje w Argos Translations Sp. z o.o. podczas okresu próbnego?
Naszym kandydatom oferujemy trzy miesięczny okres próbny. Jest to czas zarówno dla firmy jak i pracownika na sprawdzenie czy są z siebie zadowoleni. Pod koniec okresu próbnego managerowie spotkają się pracownikami i negocjują dalsze warunki zatrudnienia. Często pracownicy dostają umowę na czas nieokreślony bezpośrednio po okresie próbnym.
Chyba że - będąc świetnymi pracownikami i kolegami - jednocześnie np. mają małe dzieci i z wdzięcznością przyjmą gorsze warunki - wtedy może się zdarzyć, że dostaną kolejną umowę na czas określony, np. na rok. Żeby przypadkiem nie przyszło im do głowy pomyśleć o kolejnym dziecku. Super!
Raczej nie ma to nic wspólnego z prokreacją, tylko z tym, że firma ma taki standard działania, no i spoko, tylko nie wciskajcie tu ludziom kitu, że "często pracownicy dostają umowę na czas nieokreślony bezpośrednio po okresie próbnym" bo to nie jest prawda i może kogoś wprowadzić w błąd.
Czy Argos podnosi pensje w związku z inflacja?
Flexible time, zadaniowy czas i praca z domu to teraz standard, nie róbcie z siebie bohaterów. Zastanówcie się tylko, na ile uczciwie to robicie. Tutaj zadań raczej nie rozplanujesz. Czas pracy i spinę każdego dnia dyktują żądania klientów. Co chwilę schemat: ogrom pracy, za małe możliwości przerobowe. To firmę nieustannie zaskakuje jak zima kierowców. Przemęczeni ludzie mają cisnąć, o rozwiązaniach pogada się „później”. Z kolei kiedy przez chwilę jest mniej pracy, to nie ma już przecież sensu rekrutować, doszkalać. Usłyszysz, że pewnie źle priorytetyzujesz, może się obijasz. Oraz że to „taka branża”. Inne częste teksty: „ale zawsze tak to robiliśmy”, „nie marudź, kiedyś to było ciężej”, i tym podobne, tak jakby zmiany i automatyzacja nie były czymś pożądanym i naturalnym. Zadaniowy czas pracy przewiduje nadgodziny, gdy wykracza ponad śr. 8 h/dobę i 40/tydzień. Jak ominąć płacenie za nie? Nie kontrolować czasu pracy. Przez jakiś czas Argos prowadził ewidencję i rekompensaty, ale się z tego wycofał. Flexible time to bzdura. Zaczniesz później - będziesz mieć tyły. Skończysz wcześniej - pretensje, bo klient czegoś chciał. Idealny pracownik loguje się wcześnie, pracuje przez większość dnia i późnym wieczorem. Czekanie np. na inny spóźniony dział to czas wolny. Możesz przecież wyjść do sklepu, odkurzyć, nawet jeśli tego nie planowałeś. Wyjdź z pracy o 17, ale zajrzyj o 19, odeślij coś po 21. Przed pójściem nawet na krótki urlop spędzisz kilka dodatkowych godzin, żeby przekazać pracę osobom, których nie miałeś kiedy wyszkolić. Jest to oczywiście twoja wina i niezorganizowanie. Szkolenia – tylko podstawowe. Potencjału się nie dostrzega, liczy się staż w Argosie. Są działy, gdzie traktują lepiej. Wypłata jest na czas. Może załapiesz się na owocki czy imprezę. Firma w pandemii usunęła wszelkie dodatki mimo dobrej sytuacji i rozrostu. O ile nie masz szczęścia, uprzywilejowanej pozycji lub nie wyprosisz, używasz do zdalnej prywatnego laptopa. Za prąd i internet nie ma dopłat. Szumnie wprowadzane zmiany i restrukturyzacja to zamęt. Powiększony dział HR przyklaskuje obecnym warunkom. Pracowników się nie słucha, a nawet już nie pyta. Brak realnych działań, żeby firma była dobrze postrzegana od wewnątrz i od zewnątrz.
Zgadzam się w 100%, Prawda prawda i jeszcze raz prawda. Są tacy co obecnie napychają sobie kieszenie kosztem innych i niestety to tak strasznie widać, że chyba nie zdają sobie z tego sprawy ;)
Nie kontrolowanie czasu pracy - nawet tego nie skomentuje. A odnośnie tych nadgodzin - jaka jest ich ilość w ciągu miesiąca?
Jeszcze 2 lata temu było naprawdę spoko, przynajmniej w moim dziale. Niestety... Nowe kierownictwo firmą, tzw. "Kolesiostwo" zauważalne przez większość osób, dochodzi do tego kompletny brak szacunku dla pracownika, a konkretnie to firma zaczęła traktować Polaków jak takich roboli do roboty. Przychodzą ludzie z zagranicy do firmy to wszystko wygląda inaczej. Ty jako Polak chcesz coś więcej to nie ma. Jakieś niby Awanse w firmie, a potem czekasz na umowę ponad 3 miesiące i sie musisz prosić, a dodatkowo obowiązki już nowe od razu Ci przydzielają... no dramat. Ogólnie w firmie panuje wszech obecne druciarstwo, słabe technologie, Top Management ma wymagania wysokie ale nie ma czym ich realizować. Benefity? śmiech na sali. Szkolenia? Gadka szmatka a jak przychodzi co do czego to się okazuje że jednak nie ma na to kasy. Lekcje angielskiego obiecywali przez 3 lata i dalej nie było. Wynagrodzenie? Mocno średnio rynkowe, firma kompletnie nie nadąża za obecnym rynkiem, brak premii - ogólnie ciesz sie że wgl Ci płacą i nie narzekaj ;) Atmosfera w firmie jest co raz gorsza, zwolniło się sporo ludzi z doświadczeniem 10-15 lat itd którzy robili dobrą robotę i też atmosfera była na prawdę fajna. Obecnie co chwile ktoś się zwalnia, aż firma zabroniła żegnać ludzi na odejście, żeby przypadkiem ludzie sie nie dowiedzieli ile osób się zwalnia. Dodam, że w tej firmie nie warto się starać, im więcej sie starasz im bardziej pokazujesz że Ci zależy to tym bardziej mają Cię w D...e Rozwoju też tutaj nie zaznacie. Nie polecam, uważam lata pracy tu za totalnie zmarnowane, mając nadzieje że się człowiek będzie rozwijał, aż w końcu dotarło do mnie że ta firma się stacza i niestety była to prawda. Podsumowując, obiecanki cacanki, wmawianie w żywe oczy że białe jest czarne itd itp. Jak chcesz zasuwać jak mrówka i być jeszcze do tego deptanym to proszę bardzo. Jest też jeden plus, poznałem sporo fajnych ludzi, chyba jedynie to mnie tu trzymało.
Czy cos zmieniło się w firmie na lepsze odkąd przejela Venge Global? Otworzyły się jakieś nowe perspektywy?
Czy wypłacają dodatkowe nagrody w Argos Translations Sp. z o.o.?
A tak właściwie to wiecie czemu nie wypłacają? Bo ja się zastanawiam czy nadgodziny nie są jakoś prawnie ustalane? Oni mogą tak zrobić legalnie bez żadnych problemów?
Skoro w jednym dziale się da załatwić sprawy z tymi nadgodzinami, to w innych pewnie też. Ktoś próbował o tym porozmawiać z kimś wyżej? Czy ta kwestia jest po prostu ignorowana przez pracowników - piszesz, że sobie na to pozwalają. Nie wyobrażam sobie nie być wynagrodzona za swoją pracę...
Ale w jaki sposób konstruktywnie to tłumaczą, że się nie da stwierdzić? Czy to dosłownie kończy się na wzruszaniu ramionami i inni na takie wyjaśnienie przystają? Bo jeszcze jakby podali dobre argumenty to zrozumiałabym postawę pracowników, ale tak to ich nie rozumiem w takim razie. Po co tak się dawać robić?
skoro pytamy o konstruktywne uzasadnienie, to może sam Argos by się wypowiedział? :)
Jakich pytań można się spodziewać na rozmowie rekrutacyjnej w firmie Argos Translations Sp. z o.o.?
Bardziej angielski biznesowy czy potoczny, podczas rozmowy w Argos Translations Sp. z o.o.?
nie pamiętam, czy w ogóle była rozmowa w języku angielskim, jeżeli już to raczej mowa potoczna, nic nadzwyczajnego, dobrze znać słownictwo branżowe.
