Żona po pracy 25 lat w tej instytucji zrezygnowała i zmieniła firmę i jak to stwierdziła była to jedna z najlepszych decyzji w jej życiu. jak jaj mówiłem przez lata żeby zmieniła firmą bo tam ani pieniędzy ani awansów nie ma ( chyba ze się jest krewnym albo znajomym dyrektorów) to się bała . Jak rzuciła papierami pracę znalazła w tydzień i teraz jest spokojna , nie ma niekończących się zwałów dokumantów nie do przerobienia. Nowa firma nowi mili ludzie pencja wyższa premie 13 itd . Kobita spokojna a z tego oodziału wracała w nerwach zeby iść na urlop to musiała po godzinach zostawać ... NIC CIEKAWEGO WAS NIE SPOTKA W ZUSIE , TO JEST (usunięte przez administratora)MUŁU BEZ PRESPEKTYW , TRZEBA SIĘ TYLKO ODWAŻYĆ.......
dziadostwo! nie da się wyżyć za 1700 na rękę w warszawie po studiach!
płacą grosze!!