Generalnie nie można ukrywać, że jest to prężnie działająca firma na rynku monitoringu mediów. Mimo, że firmy monitorujące internet i social media mocno wzięły rynek, to jednak Press i IMM mają przewagę jeśli chodzi o prasę. Co do samego Pressu, to praca tam ma plusy i minusy. Na minus siedziba firmy... no sorry ale w XXI w. firma w jakimś budynku mieszkalnym w stylu dużego domu prezentuje się jak firemka pana Zdzicha w 1990 po przemianach ;) Pracownicy ulokowani w pokojach. Pozytywnego wrażenia to nie robi. Jednak sama firma funkcjonuje jako jeden z liderów rynku. W zeszłym roku zrobił się bałagan, bo przejęli Newton Media. Co do samej organizacji pracy, to niestety jest słabo. Panuje bałagan. Szkolenia o ile są to marne jakości. Liderzy myślą tylko, by odhaczyć co jest do odhaczenia i zawijać się do domu. Plusem jest dobry PR, który ta firma potrafi sobie zrobić na rynku. Oddział w Warszawie to po prostu kilka pokoi w biurze wynajętym w Warta Tower. Jest tam chyba część handlu plus analizy. Przynajmniej tak było jeszcze rok temu. Tam pracowali też ludzie z Newton Media, ci którzy zostali po przejęciu. Na pewno dobra firma do zdobycia jakiegoś tam doświadczenia i nie wygląda źle w CV, bo to nie jest firma krzak.
Taki "lider rynku" to tylko w Polsce niestety i nie tyle świadczy to dobrze o owej firmie, ile źle o tym rynku właśnie. Spółka tak źle zarządzana, w której Dział IT to jakieś udzielne księstwo odwalające chałturę, nie potrafiące przez kilka z plusem lat wprowadzić prostej zmiany w interfejsie swojej "flagowej" aplikacji czy dodać obsługę paru wyjątków... Ludzie pracujący w tzw. "Dziale Analiz" (czy może po tej reorganizacji on się inaczej nazywa?) mają problem z polską ortografią/gramatyką/interpunkcją i logiką formułowanych opisów, co poważnie utrudnia pracę innym działom. W zasadzie tylko PR-em ta firma stoi, skoro potrafią się tak wypromować, że ktokolwiek chce tam jeszcze pracować.
Gdy pracowałem tutaj to żarty z IT na grupie analitków na fejsie były zawsze. sam tego może jakoś nie odczułem, ale ogólnie średnio wspominam ten okres. Robiłem na prasie kilka miechów, sami współpracownicy na moim stanowisku spoko, ale liderzy z kierownikiem to w ogóle jakieś koło wzajemnej adoracji. Czytam tu o jakimś łączeniu działów i jak rozumiem inny dział został wchłonięty pod tych ludzi. Współczuję:) dobrze, że tu coraz więcej wpisów o tym, bo może potencjalni pracownicy przemyślą to i owo zanim złożą cv. Oczywiście taniej stawiać na rotację niż wywalić przyczyny takiej rotacji. Poznańskość.
@dejw a da się awansować łatwo w firmie?
Jaka atmosfera jest między działami w Press-Service Monitoring Mediów Sp. z o.o.?
Atmosfera między działami nie istnieje. Po połączeniu działów, koordynatorzy faworyzują osoby, które pracowały z nimi wcześniej, a innych pracowników traktują po macoszemu.
A przed połączeniem relacje były w formacie pan-sługa, ogólnie bym określił koncepcję zarządzania jako model "folwarczno-pańszczyźniany". Ponadto za dodatkowe zlecenia z innego działu się często nie można doprosić pieniędzy, bo dział zlecający "nie zdążył" (ale w kolejnym miesiącu mu się to na pewno powiedzie...) Księgowość o niczym nie wie, zatem na jakiekolwiek pytania nie odpowiada, bo "wszystko się powinno księgować automatycznie, bo tak pan prezes wymyślił". Jak ktoś jest sadomasochistą - jest to dla niego praca marzeń.
Praca w Press Service obecnie a jeszcze kilka miesięcy temu to dwa różne światy. Kontakty między podrzędnymi pracownikami a 'koordynatorami' to koszmar. Atmosfera - (usunięte przez administratora) Duża rotacja pracowników skutkuje marną jakością i wydajnością pracy, czego kierownictwo nie zauważa. Brak nawet podstawowych informacji zwrotnych od przełożonych, kiedy chcesz się czegoś dowiedzieć. O podwyżkach można tylko pomarzyć, pracując w tej firmie od paru lat nie pamiętam żadnej podwyżki - pracujesz 8 godzin dziennie za 2300-2400 netto. Co więcej pracownicy bez ich zgody - nawet bez wcześniejszej informacji - z dnia na dzień przydzielani są do mniej płatnych zdań w myśl zasady "jak Ci nie pasuje to się zwolnij". Kto może to ucieka z tej firmy, restrukturyzacja i reorganizacja w ostatnich miesiącach przyniosła same negatywne skutki, zarówno w organizacji pracy jak i jej jakości. Firma cofa się z rozwoju, a z taką nie należy wiązać przyszłości.
Press Service jest idealnym miejscem do studium historyczno-religijnego. Relacje pracownik "szeregowy" > "koordynator" -> kierownik -> prezes rysują się podobnie do systemu kastowego przedwojennych Indii. Tylko batem dostać nie można, bo nie wymyślili do tego aplikacji. dokładnie w tym samym szeregu powinna być oddawana cześć i chwała niczym Zeusowi, a i daniny według tej hierarchii - chłop pańszczyźniany pracuje, żeby pan miał ładną daninę. Ogólna sytuacja płacowa przedstawia się tak: nie awansujesz na drabinie społecznej wyjętej z czasów Lecha, Czecha i Rusa, ale możesz poćwiczyć cnót wiele i zostać wręcz świętym jak Matka Teresa, chodząc w jednych butach aż z Ciebie zlecą - a dodajmy, że to praca zdalna, więc tak z jedna para na pięć lat obleci. Według obecnego wyliczania podstawy wypłaty, nie osiąga ona wysokości godzinowej minimalnej krajowej dla umowy zlecenia, oraz stawki minimalnej dla umowy o pracę. Maniery wszystkich "wyższych" przedstawiają się niczym kultura szlachty w złotym wieku Polski - może to i złoty czas Pressu pod względem przychodów, ale "szlachcie" nadal słoma z butów wystaje, zero kultury, zero pomocy, i absolutna awersja do przyznania się do błędu czy wprost olewania swoich obowiązków. Słowo (usunięte przez administratora) to obraza dla cnotliwych dam z czerwonej uliczki w Amsterdamie. To co dzieje się w tej firmie po jakże udanym i przemyślanym łączeniu działów, jest tak niewyobrażalne względem wcześniejszych lat, że autorowi tego komentarza brakuje słów, by ująć swoją myśl. Nawet historia nie zna takich odnośników. Absolutnie żaden pracownik nie jest o nic pytany, robią co jak chcą, nie licząc się ze zdaniem tych, którzy cierpią na zmianach najbardziej -ba! nawet ich często nie informując o wprowadzanych zmianach. Możliwości awansu praktycznie brak, za to praca na stanowisku analityka jest tak wymagająca skupienia i jakiejkolwiek wiedzy, że po 2-godzinnym szkoleniu online może wykonywać ją średnio rozgarnięty szympans w czasie żonglowania bananami stópkami i ustawianiu Netflixa. Podsumowując - bardzo kiepska prawie charytatywna grupa rekonstrukcyjna z elementami egzotyki. Dla nielubujących się w przenośniach - Szanowny Panie, Szanowna Pani, nie rób sobie tego.
Jeśli ktoś patrzy tylko na pieniądze - odradzam, właściwie wszędzie jest lepiej pod tym względem. Jeśli chodzi o inne rzeczy to poza tym, że jest to praca zdalna to za wiele plusów nie ma. Zresztą, na dłuższą metę to praca zdalna to też żaden plus, bo musisz robić non stop 8 godzin, a w innych pracach zawsze jest ten moment by odetchnąć. Ogólnie odradzam, odszedłem stąd na wiosną i dobrze zrobiłem, dopiero jak się zrezygnuje i pójdzie do innej roboty człowiek odczuwa, że nie ma sensu orać jak głupi za gówniane pieniądze. Czytam tu też o tych zmianach. Do momentu gdy tu pracowałem to było z miesiąca na miesiąc coraz gorzej. Ale chyba nie ja pierwszy i nie ostatni mam taką opinię.
Cześć, jak duża rotacja pracowników jest w tej firmie?
Dobrzy odchodzą, słabi przychodzą. Firma nie dba o to, pozwala odejść dobrym nawet po 10 latach pracy.
Jak ktoś jest ogarnięty to da sobie radę, ale trzeba to lubić i umieć się samemu zmotywować do pracy zmianowej i słuchać materiałów, na których się pracuje, a nie tylko bezmyślnie klikać. W Press Service przepracowałam kilka ładnych lat, zdalnie i lubiłam tą pracę. Mieszkałam w kilku miastach, w okresie wakacyjnym wyprowadzałam się np. na miesiąc nad morze itp. W oczach znajomych wiodłam luksusowe życie, ale niestety, pieniądze brałam z innego źródła, bo tutaj serio było słabo i wszyscy udawali, że nie ma problemu. Po pracy robiłam dodatkowe zlecenia itp., pracowałam w weekendy w innym miejscu. Już od jakiegoś czasu myślałam o konkretnej zmianie, bo brak rozwoju, praca zmianowa, odchodzili fajni współpracownicy itp. Nowo zatrudnione osoby robiły takie błędy - ortograficzne, interpunkcyjne itp., i nic z tym nie robiono, że czułam się z tym fatalnie, bo moja jakość pracy była bardzo wysoka. Brak jakiegokolwiek wsparcia merytorycznego, zazdrość, że masz lepiej, chociaż ciężko na to pracujesz. Coraz dziwniejsze wymysły technologiczne, brak jakiejkolwiek szansy na rozwój (wszystkie stanowiska pozajmowane) czy awans przez przesunięcie do innego działu. W dodatku praca jest powtarzalna i praktycznie nie wprowadzają w cały proces monitoringu mediów do tego stopnia, że na rozmowach o pracę praktycznie nie ma czego opowiadać. Kiedy pada pytanie czym się zajmowaliśmy to np. ja musiałam się ratować wiedzą z innych prac, które wykonywałam dodatkowo, żeby nie brzmiało to mało ambitnie i słabo. Oczywiście pracę znalazłam w przeciągu miesiąca, gdzie sama podstawa jest kilkaset złotych wyższa niż moja najwyższa pensja w Press Service. Kiedy przyszło do rozmowy o umowie na czas nieokreślony otrzymałam informację na Skype, po godzinach pracy (!), na 20 dni przed zakończeniem umowy, że jestem za mądra na tak mało ambitną pracę i z pewnością poradzę sobie świetnie w innym miejscu. Cóż, diagnoza była słuszna ???? I to były jedyne miłe słowa jakie kiedykolwiek usłyszałam od szefa na temat swojej pracy. Kolejne, z błędami ortograficznymi i jednym poważnym merytorycznym, dostałam na liście referencyjnym. Kiedy domagałam się ich usunięcia usłyszałam, że jestem osobą roszczeniową ???????? Błędy sama poprawiłam i odesłałam, tak bardzo roszczeniową osobą jestem ???? Od jakiegoś czasu z firmy odchodzą bardzo dobrzy pracownicy, w dodatku z różnych działów, więc problem jest niestety powszechny. Podsumowując - dla studenta (zwłaszcza dziennikarstwa) ewentualnie. Po studiach absolutnie nie. A jeżeli już musicie, to koniecznie trzeba robić coś dodatkowo, bo potem nie ma o czym opowiadać na rozmowach kwalifikacyjnych. Chyba, że chcecie reprezentować biedę ???? Plusy: +praca zdalna z dowolnego miejsca na świecie (ale nie macie na to kasy????) +ciekawe materiały w radiu i telewizji (przydatne zwłaszcza dla studentów dziennikarstwa) Minusy: -praca zmianowa -niskie wynagrodzenie -niestety ostatnio ludzie -wysokie kary za reklamacje (akurat mnie nie dotyczyły, ale można dostać nawet kilkaset złotych) -praca na własnym sprzęcie i internecie za stosunkowo niski dodatek -brak wprowadzenia w cały proces monitoringu mediów, robisz tylko określony wycinek -coraz gorsza jakość pracy innych współpracowników
Pracowałaś też w nocy przy analizie prasy? Zastanawiam się, jakie dodatki przysługują za pracę w nocy w Press-Service.
Główne wnioski: zero szkoleń, kompletny brak rozwoju, ale przede wszystkim zarobki żenująco niskie jak na aktualne ceny czy w porównaniu z wynagrodzeniami w innych firmach. Firma raczej dla studentów-desperatów potrzebujących kasy na gwałt lub ludzi, którzy mieszkają ze "starymi" i nie muszą martwić się o rachunki. Dużo się mówi o zmianach, ulepszeniach, wdrożeniach, jakości, ale tylko się mówi, bo tego od lat nie widać. Firma generalnie na każdym etapie sprawia wrażenie, jakby zatrzymała się w latach 90., szczególnie w kwestii wyglądu produktów jest to prawdziwa podróż w czasie.
Brak profesjonalizmu wobec kandydatów ubiegających się o pracę. Publikacja ogłoszenia, które nie było zgodne z charakterem rzeczywistej oferty oraz próba wmówienia osobie aplikującej błędu. Nie polecam.
Zastanawiam się jaką ocenę za pracę w firmie miała osoba z nickiem @była?
Pracowałam tam kilka ładnych lat. Niestety dziś mam porównanie jeśli chodzi o ofertę PRESS-SERVICE i innych firm (nie mówiąc o poszanowaniu pracy - to raczej nie ta firma) i mogę jasno powiedzieć, że jakość całkiem leży. W firmie od lat się nic nie zmienia, mówią że są firmą technologiczną ale cała infrastruktura to staroć rodem z lat 90. Nie nadąża za trendami i wymogami rynku. Bywa że opracowania robione są pod klienta żeby był zadowolony. Kadra zarządzająca na niskim poziomie, samej górze brak wiedzy, kompletny brak szkoleń. Mówi się przysłowiowo, że pociąg im odjechał... ale ta firma jest raczej jak peron, który ogląda mijające go pociągi. Ogólnie słabo, zarobki niskie.
Zastanawiam się czy w firmie jest tak dobrze czy tak źle i dlatego nikt nie pisze?
@pori no juz nie ma takiej oferty pracy jest inna na stanowisko mlodszego specjalsity do spraw sprzedazy w Warszawie oferuja stabilne warunki zatrudnienia (umowa o pracę) pracę w nowoczesnej firmie, lidera w swojej branży oraz profesjonalne szkolenia
Pracowałam w Press-service 4 lata. Dobrze wspominam ten czas choć nie było łatwo. Pracuje tu dużo młodych ludzi. Jest z kim pogadać choć rano jest niezły zawał pracy. Byłam w monitoringu RTV - aż dziwne, że ktoś płaci za oglądanie telewizji ;-). Potem awansowałam do działu analiz. Z perspektywy nowej roboty widzę, że sporo się w Pressie nauczyłam. Polecam szczególnie dla studentów.
PSmm to Niestety kolejny przykład wyzysku, wykorzystywania i nieszanowania pracowników w tej branży...:( na chwilę można się zatrudnić...nic więcej.
Firma Press-Service to katastrofa!! Pracowałem tam kilka miesięcy, bo więcej się nie dało. Nie polecam nikomu, nawet wrogowi. Firma nie szanuje pracowników, wysługuje się studentami. Wykorzystuje teleprace żeby obniżyć koszty pracy, oczywiście kosztem pracownika. Aż dziw bierze ze jeszcze istnieje na rynku.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Press-Service Monitoring Mediów Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy Press-Service Monitoring Mediów Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 11.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Press-Service Monitoring Mediów Sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 6, z czego 2 to opinie pozytywne, 3 to opinie negatywne, a 1 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!