Zwolnienia. Cięcia pensji a prezes podczas webinaru mówi, że razem tworzymy fantastyczne miejsce pracy. Czy ja pracuję w jakiejś innej firmie, czy nasz szef po prostu czyta te wszystkie głupoty w intranecie i w to wierzy. A rzeczywistość... Szefowie wymuszający nadgodziny za darmo, mobbing, psychologia, a jak chcesz coś załatwić najlepiej zrób to sam. A na koniec milion uwag od czapy, od ludzi, którzy nie mają o tym pojęcia. Tak wygląda fantastyczne miejsce pracy, w którym w kryzysie dyrektorom kupuje się nowe auta, a pracownikom komputery uruchamiają się przez pół godziny i najlepiej ich nie zamykać, bo nie otworzysz. A potem pod pretekstem naprawy kompa zapraszają Ciebie do biura i wywalają
Cześć. Dzięki za opinię – każdy ma prawo do własnego zdania. To, o czym piszesz, brzmi poważnie, a zgodnie z przyjętymi przez nas standardami i wartościami nie powinno mieć miejsca. Nie mamy żadnych formalnych zgłoszeń, które potwierdzałyby cyt. nadgodziny za darmo czy mobbing. Jeśli w Twojej ocenie doszło do takich naruszeń, należy to natychmiast zgłosić do Departamentu Zasobów Ludzkich – w banku funkcjonują procedury, które zapobiegają lub eliminują tego rodzaju sytuacje. Nie są one dopuszczalne, ale – podkreślamy – zgłoszeń tego rodzaju nie ma, więc w takiej sytuacji możemy jedynie potraktować anonimową opinię tu przedstawioną, jako bezpodstawną i subiektywną w odbiorze, nie mając możliwości właściwego zareagowania. Jeśli rzeczywiście chcesz dokonać zgłoszenia i oczekujesz interwencji, zgłoś to proszę formalnie, zgodnie z obowiązującymi procedurami. Pozdrawiamy, Zespół Santander Consumer Bank
Proszę nagle się odezwali;) Czyli zgodnie ze standardami SCB można zwabić ludzi pod pozorem naprawy sprzętu, aby po kilkudziesięciu latach pracy wyrzucić ich na bruk? to dla Was standard. Widzę, że korpolanie wody Wam nie służy. Najpierw piszecie o szacunku, a potem szczujecie mnie pisząc, że opinia jest bezpodstawna. Retoryka iście SCB. Jeśli mówimy, że jest białe. To jest białe. Nie ważne, że jest szare. Tu na szczęście nikt nam nie knebluje ust jak w SCB. I możemy nazywać rzeczy po imieniu a nie pływać w tym bagdnie kłamst, pomówień, plotek otoczonych jadem i psudeo korpo poprawnością, w której tak szumnie deklarowana troska o klienta i pracownika to zwykła ściema.
Iście propagandowa odpowiedź. I to niby marka, która dba o pracowników. Obrzuca błotem swojego pracownika. Nie znają sprawy i już nazywają rzecz bezpodstawną. Każdy, kto pracuje w tej firmie wie, że pracuje mnóśtwo osób, które mają swoje za uszami. Dyrektor namawiający pracownice oddziałów na niemoralne przygody jakoś wciąż pracuje. A te dziewczyny, którym się to zdarzyło jakoś dziwnie nie... Oczywiście magicznie nie wykonały planu. Taki wpis SCB to po prostu wstyd i kompromitacja. Zero szacunku do ludzi. Widać, co Wam wychodzi najlepiej: szczucie ludzi pod płaszczykiem obowiązujących procedur. Na szczęście ludzie już trzeźwieją z tych oparów propagandy. Życzę wszystkim rozsądnym, żeby szukali pracy i stąd uciekali. Ten wpis najlepiej pokazuje, co liczy się w tej firmie: PROCEDURY. Jeśli ich nie stosujesz to Twoja opinia jest bezpodstawna. I tak zasypuje się tu wszystkie trudne sprawy.
Chyba o jakiejś innej firmie piszecie. Tu zawsze mobberzy cieszą się sympatią Zarządu a ofiary jakoś niespodziewanie odchodzą. Wiadomo, najczęściej na własną prośbę, bo akurat nie zrealizowały KPI. Zgłaszanie naruszeń w tej firmie to fikcja. Zgłosisz to jeszcze Ciebie zastraszą. A potem mobber się na Tobie zemści. Więc jeśli doświadczasz takich sytuacji lepiej się zwolnij, bo ta firma wszystko zamiecie pod dywan. Jak jesteście ciekawi tych historii to poczytajcie sobie wpisy tutaj. A zmuszanie do nadgodzin jest w tej firmie powszechne. Ludzie w naiwności pracują a potem wylatują na pysk. Więc nie udawajcie, że tu się dba o pracownika. On jest istotny jak trzeba się pochwalić Top Pracodawca czy innym badziewiem za kasę
Oczywiście w SCB jest kryształowo. Dyrektorzy obmacujacy pracownice nie pracują. A wszyscy pracownicy zgłaszający mobbing objęci są wsparciem. Tylko niestety w rzeczywistości jest inaczej. Każdy kto pracuje w oddziałach to wie. Więc może nie ma co (usunięte przez administratora). Każdy kto zgłosił tego typu sytuacje jakoś magicznie przestawał pracować. Ale wiadomo sam zdecydował. A niektórzy trwają na stanowisku bez zmian. Wniosek nie wierz korporacji, wierz sobie i szukaj wsparcia na zewnątrz
A za nadgodziny znacie przypadek, że komuś płacą? Musisz mieć zgodę dyrektora, której nigdy nie ma. A nadgodzin winny jesteś sam, bo się nie wyrabiasz, bo musisz chodzić na jakieś bezsensowne spotkania. Kto jest winny i nieefektywny? Ty Pracowniku. SCB wszak to wzorowa firma i Top Employers. Ideal na rynku pracy, którego nie doceniamy jako zbyt wysoko opłacani pracownicy pracujący na najnowszych Makach i z iPhonami na najnowszym innowacyjnym oprogramowaniu. Dziękujemy Losowi za takie światłe kierownictwo i dyrektorów. I takie światłe odpowiedzi naszego Pracodawcy, które nadają naszemu życiu jedyny sens
Widać najłatwiej atakować pracownika. Ta wypowiedź najlepiej świadczy o firmie. Piszesz, że się źle dzieje. A słyszysz, że to Twoja subiektywna i bezpodstawna opinia. A skąd @Pracodawca wiesz, że nie ma postępowania? Ponoć są poufne. A jeśli o nich wiecie, to pokazuje jak można ufać w tej firmie. Zaatakują Ciebie i zniszczą, jak coś nie jest po myśli korporacji. Już opinia jest bezpodstawna. A pomyśleliście, że takim wpisem właśnie pokazujecie, żeby nie ufać firmie. Ktoś ma wątpliwości. Może potrzebuje wsparcia. A wy rzucacie już wobec niego oskarżenia. Jakie zwykły pracownik ma szanse z wielką bezduszną korporacją. Simple Personal Fair i ten Top Employer to jedna wielka ściema. Cieszę się, że dostałam wypowiedzenie. Nie będę musiała znosić tych kłamstw i hipokryzji. Powiem Wam, że jakoś od razu lepiej patrzę w lustro. A za tą hipokryzją i zasłanianiem się procedurami zamiast za ludzkim zachowaniem nie będę tęsknić. Już samo to jak się ze mną pożegnano było skandaliczne. Ale pewnie zaraz firma mi pogrozi prawnikiem.
Jak można się tak zwracać do człowieka??? Aplikowałem do tej firmy na stanowisko dotnetowca, ale po tym jak firma odpisuje pracownikom sądzę, że tu po prostu nikt nie szanuje ludzi. Koleś pisze o mobbingu a firma mówi, że jego opinia jest bezpodstawna. A może on potrzebuje pomocy? Czy w Santanderze pracują ludzie czy jakieś korpocyborgi? Trochę szacunku dla ludzi, którzy zarabiają pieniądze dla tego, kto odpisuje tu jako @Pracodawca
Czytam to wszystko i po prostu czuję smutek widząc co dzieje się w tej firmie. Dobrze, że odeszłam w ubiegłym roku. A straszenie pracowników na publicznych forach i stwierdzanie, że jego opinia jest bezpodstawna, jest poniżej poziomu krytyki. Ja w tej firmie wpadłam w depresję. Od nacisków, presji etc. Musiałam przerwać to, bo inaczej byłabym dzisiaj wrakiem człowieka. Ludzie, wiem, że może być Wam wygodnie w Santanderze ale świat poza nim też istnieje. Są też firmy, które nie traktują (usunięte przez administratora)
Jakim byc trzeba sfrustrowanym, żeby już nie pracować (mieć już podobno fajną lepiej płatną prace)a śledzić wpisy i komentować. Mi by sie nie chciało, szkoda życia... teraz po części rozumiem decyzje szefow pozbyli sie upierdliwych pracowników i mają spokoj.
No tak dziękujcie za opinie a potem szklaukecie pracownika. Bardzo w stylu SCB. Jedno deklarujesz, a pod spodem knujesz
Taka rzeczywistość w tej firmie. Ludzie zmieniajcie pracę. Na rynku pracy nie jest tak źle jak straszą Was w SCB.
Jak to zgłoszeń nie ma.! Kilkukrotnie był zgłaszany mobbing w administracji. Firma zamiotła to pod dywan, a po roku zwolniono osoby które złożyły zawiadomienie natomiast mobberka ( protegowana jednego z członków zarządu) pracowała sobie dalej na intratnej posadce, w dodatku nie mając do niej żadnych kwalifikacji ( awf). Za to zwolnione osoby były fachowcami w swojej robocie, z podyplomówkami.
@Monika - mi nie płacili tak dobrze jak Tobie na ciepłej posadce w marketingu. Widać, że macie strategię, żeby obrażać ludzi. Zero szacunku. Zostawiłam w SCB dziewczyny z mojego oddziału, którymi przez wiele lat się opiekowałam. Widzę, że rekrutują do różnych oddziałów i chyba mam prawo do tego, żeby przestrzec ludzi przed patologiami w Santanderze, To, że w firmie stawia się na propagandę i szczucie ludzi to nie oznacza, że w wolnym kraju nie można wyrażać swoich opinii. Nie życzę nikogo, żeby go zwolnili. Ale prawda jest taka, że świat poza SCB istnieje, a to co się wyprawia w tej firmie nie jest normalne
Co Wy tu piszecie? Dlatego nasz kierownik kazał nam się tu odezwać, żeby obronić samtander. Przecież w Santander jest bardzo fajnie. Świetni ludzie. Najlepsi szefowie. Ludzi doceniają. Najlepszy przykład to zasłużeni laureaci konkursu Najlepsi. To naszą firmowa Ekstraklasa. Powinniśmy się cieszyć, że się cyfryzujemy, przechodzimy transformację i mamy tak wiele możliwości rozwojowych. Dlaczego narzekacie na komunikację? Przecież jest wytrawna i kąkretna. Na Santandera czeka tylko sukces. Przecież widać to najlepiej po wczorajszej gali. Jesteście nie wdzięczni za to wszystko, co daje Wam firma. No i co z tego, że nie płacą za nadgodziny. Trudno trzeba się poświęcić dla dobra tej firmy, bo o pracę dzisiaj nie jest łatwo. Dzięki nim jesXze lepiej odpowiadamy na wyzwania, jakie stawiają nam klienci. Nagrody to chyba powód do dumy. Ogromne brawa dla tego, co robią HR i marketing. Piękne plakaty z tym kabareciarzem na pewno pomagają w sprzedaży. Nie narzekajcie na ten Bank. Powinniście być wdzięczni za możliwość pracy tutaj. To zaszczyt. Prezes mówił przecież, że jesteśmy jednym z najlepszych Banków
Cześć. Dziękujemy za Twój komentarz. Respektujemy prawo do swojego zdania na każdy temat, chcemy jednak podkreślić, że ogólnie wypowiedziane subiektywne opinie zamieszczone na portalu GoWork nie mogą i nie powinny być podstawą do rzetelnej weryfikacji sytuacji i podjęcia odpowiednich działań. Właśnie dlatego w naszej poprzedniej odpowiedzi wskazaliśmy możliwości jakie są do dyspozycji pracowników, aby doprowadzić do rozwiązania problemu i nie ma to nic wspólnego z dyskredytowaniem autora wpisu. Zweryfikowaliśmy również przytoczoną przez Ciebie sytuację, zachowując zasadę poufności danych i informujemy, że zespół który odpowiada za monitorowanie postepowań nie otrzymał żadnego zgłoszenia dotyczącego takiej sprawy. Jeśli rzeczywiście widzisz problem związany z przestrzeganiem zasad etycznych zawartych Generalnym Kodeksie Postępowania lub innych przyjętych przez bank dokumentach, zareaguj i zgłoś to na alias naruszenia@santanderconsumer.pl. Pozdrawiamy, Zespół Santander Consumer Bank
Cześć. Zachowanie, o którym wspominasz jest niedopuszczalne i niezależnie od zajmowanego stanowiska, nie ma na nie przyzwolenia. Procedury nie są środkiem, który zapobiega występowaniu nadużyć – to rozwiązanie jest skuteczne wtedy, kiedy osoba będąca ofiarą mobbingu lub nadużyć seksualnych albo świadek takich zachowań zgłosi sprawę. Pracownicy zgłaszający (usunięte przez administratora) (a także wspomniane przez Ciebie wcześniej molestowanie seksualne) są objęci wsparciem odpowiedniego zespołu, a dodatkowo jeżeli zajdzie taka potrzeba, również pomocą ze strony zewnętrznych specjalistów. Dotyczy ich także okres ochronny, w czasie którego monitorujemy sytuację, a rozwiązanie stosunku pracy z nimi nie jest możliwe, jednak jeśli zdecydują się odejść z firmy, musimy uszanować ich decyzję. Jeśli więc jesteś ofiarą lub świadkiem naruszeń albo masz zastrzeżenia co do sposobu prowadzenia postępowania, którego jesteś uczestnikiem, zgłoś to odpowiednim jednostkom. Pozdrawiamy, Zespół Santander Consumer Bank
Co za hipokryzja. Piszecie o procedurach i ochronie pracowników? To może przypomnijmy sytuację w administracji, gdzie kilku pracowników zgłosiło (usunięte przez administratora) przez szefową ( bezdzietna stara panna po awf, zielonego pojęcia ale z plecami u członka zarządu) , kilku innych pracowników jako świadkowie potwierdziło co się działo ale sprawę uciszono. Dla mobberki utworzono nowe dyrektorskie stanowisko już bez podwładnych. A poszkodowanych którzy zgłosili (usunięte przez administratora) po roku ( bo tyle trwa ochrona) zwolniono z pracy. W tym samotne matki dzieciom. A mobberka, zgorzkniała stara panna dalej sobie spokojnie pracowała pod parasolem członka zarządu. Morał dla personelu z tego taki, że jak jesteś ofiarą mobbingu lub molestowania nie zgłaszaj, bo wylecisz z roboty. Raczej zmień departament lub rzuć pracę.
Kpiny. Każdy, kto pracuje w tej firmie doskonale wie o kogo chodzi. Nie kłamalibyście ludziom w żywe oczy. To trzeba mieć tupet. Dyrektor dyrektoruje a pracowników się straszy, grozi się im, mówi, że jak będą o tym mówić innym ludziom w firmie to cywilnie mogą spodziewać się pozwu. Tak wygląda strategia walczenia z niewygodnymi faktami. I co z tego, że są zgłoszenia. Ten problem ciągnie się od lat. Tyle szczęśliwie, że pandemia zakończyła te hucpy dla oddziałów, to przynajmniej dyrektor ma mniej okazji do tego
Przecież każdy wie, że ten dyrektor dalej pracuje. Więc nie oszukujemy się. Procedury niby są ale pracowników się straszy cywilnymi konsekwencjami i tym, że firma nie jest sądem, więc jak chcesz możesz iść do niego. Finalnie dyrektor mści się na Tobie przez podwładnych i po roku wolisz odejść niż być zastraszanym. Tak się nie dzieje tylko w oddziałach. Jeśli to jest wysoko postawiona osoba albo lubiana przez zarząd nic się nie stanie. I takie sprawy były nie tylko w administracji. Zobaczcie ilu zgłaszających dzisiaj pracuje. Prawie nikt. Procedury i deklaracje to jedno. Rzeczywistość to szczucie ludzi, straszenie ich, niedotrzymywanie zobowiązań. Byle tylko w papierach się zgadzało. I nie udawajmy, że te procesy działają, bo są jedną wielką ściemą. Jak jesteście tacy transparentni to przedstawcie nam w intranecie statystykę spraw i informacje, ilu zgłaszających jeszcze u nas pracuje..Pokażcie tą transparentność, skoro się nią chwalicie. Bo to pokaże ludziom, którzy zastanawiają się nad tego typu sytuacjami, czy firma ich realnie wspiera. Bo na razie zaslaniacie się procedurami, które z perspektywy zwykłego pracownika powodują jeszcze większą presję
To o czym napisał autor jest szczerą prawdą a nie pomówienie. Nikt nie zgłasza naruszeń bo się boi że go zjedzą współpracownicy i no dyrektor regionu. Wszystko jest zamiatane pod dywan.
I kolejni managerowie tu nie pomogą. Poza deklaracjami i procedurami oraz peanami w internecie i social media nic się nie zmieniło. Tutaj nie szanuje się ludzi. Liczy się wynik. A Ty pracuj za minimalną krajową z obietnicą premii, którą potem Ci obetną. Najlepsze jest to, że nie ma nawet z czym pracować. Produkty są tak drogie, że często okazuje się, że Provident ma lepszą ofertę, nie mówiąc o innych bankach
Bo się boją. Zapewniają, że wszystko jest cudownie pięknie. Przyjdzie jakiś diversity manager i będzie nas przekonywał, że jest super. Miesiąc kobiet, miesiąc mężczyzn, miesiąc gejów, miesiąc katolików, miesiąc różnorodności. A czy ktoś nie zapomniał, że może te aktywności nlepiejnrobic po pracy a ludziom dać sprzęt, porządne programy i szacunek, żeby mogli z godnością pracować, nie bojąc się w tej kulturze obłudy i malowania trawy, że jutro ich zwolnią. Tutaj ludzie nie oczekują kokosów. Od lat oczekują wysłuchania i jakichś zmian a nie ciągłej karuzeli stanowisk i coraz większej niemocy i braku decyzyjności
Powiem Wam, że czytam to i widzę, że wreszcie (usunięte przez administratora) wywija. Ja doświadczyłam rzeczy o których tu piszą. Było firmowe śledztwo,.które skończyło się tym, że nie ma dowodów. Mnie postraszono odpowiedzialnością cywilną, która może mnie czekać. Stwierdzono, że były nieporozumienia komunikscyjne. A ta osoba spokojnie dzierżyła sobie to stanowisko. Moje koleżanki miały podobnie. Przykre to wszystko. Żałuję, że nie zabezoieczylam w stosownym czasie dowodów, jak namawiał mnie prawnik. Związki zawodowe nic nie pomagają w tych sprawach, bo są po stronie pracodawcy. Widać to w tych zwolnieniach grupowych. Moja rada, nie wierzcie, że ta firma coś zrobi, tak samo jak ten menedżer. Idźcie do prawnika i walczcie o swoją godność. Choć nie pracuje w SCB trauma została i czuję ją, gdy mijam oddział. Na szczęście już tu nie pracuję. Te wszystkie przepisy to korporacyjna fasada, która ma po prostu zniwelować ryzyko wypłynięcia sprawy na zewnątrz. I tyle. Może wszystkie osoby dotyczące tych "nieporozumień komunikacyjnych" powinny się skrzyknąć i coś z tym zrobić razem
Jak się ma kierownicza pensję w centrali to nie można narzekać. Ja chcę uchronić ludzi przed tą firmą. Nie jestem już w SCB, więc nie muszę kłamać i malować trawy na zielono
A i w centrali głowy lecą, choć oczywiście tak świetnie przygotowana zmiana, że wszystko się przesuwa. Ale mamy być agile już do końca roku ;) więc agile w wersji SCB to święte nigdy. Ciekawe, czy do grudnia przetrwamy. Bo coraz więcej głosów mówi, że raczej albo wchłonie nas BZ albo zlikwidują nas Hiszpanie i ewentualnie zrobią na tej licencji coś nowego
Czyszczą czyszczą. A zmiana kompletnie nieprzemyślana. Ludzi traktują jak worki z kartoflami. Zero szacunku. Zero godności. Ostatnio padło, że jak nam się nie podoba, to nas nikt tu nie trzyma. Najlepsze jest to, że do obowiązków BAU dochodzą kolejne, nowe plus masa masa spotkań. Bardzo nieprzemyślana na zmiana i oparta na eksploatacji pracownika
Prawdę napisał. Nowy regulamin tylko po to by uwalić premie, nawet jak zapieprzasz to jako dep. dostaniesz ochłapy. Pensje beznadziejne. Czy 3100 brutto to szał??? Zwolnili w(usunięte przez administratora) ludzi nie ma kto pracować. Teraz atmosfera beznadziejna, większość szuka nowej pracy. Zostaniecie z ręką w nocniku. Ja już niedługo odchodzę z tej firmy i jestem happy. Ludzie ładują na l4 bo są wykończeni psychicznie. Dobrze już bylo
Pracowałam w CC SCB i naprawdę jestem ogromnie zadowolona. Zarobki zadowalające, wspaniała ekipa, wspierający menadżerowie/liderzy, trenerzy i super kierownictwo ❤️ Bardzo miło wspominam, choć nie ukrywam, że zdarzały się momenty kiedy przeklinałam pod nosem odliczając minuty do wyjścia ???? Praca jak każda inna- wymaga zaangażowania i samodyscypliny. Podsumowując- jeśli ktoś po prostu lubi ludzi, potrafi rozmawiać/słuchać to na pewno się odnajdzie.
Uwaga! Jeśli zamierzasz podjąć prace w Contact Center w SCB w dziale sprzedaży, to koniecznie przeczytaj mój komentarz. Protip. Pracuj tam max 3 miesiące, nie dłużej. Już mówię dlaczego. Parę miesięcy temu został wprowadzony nowy arkusz oceniania pod kątem jakości i dziwnym trafem jest tak trudny, że nikt nie wyrabia 100 proc. Nawet starzy pracownicy nie wyrabiają premii. Wyobraź sobie, że cały miesiąc pracujesz i na koniec nie masz nic, tylko marną podstawę 2800-2900 brutto przy 8h pracy. Ludzie masowo uciekają - jak ja, bo już nie mają po prostu siły. Możesz pracować tam i 2 lata, a nowy pracownik dostaje taką samą podstawę jak Ty ;) Pracuj tam tylko 3 miesiące, bo na okresie próbnym jesteś chroniony i firma nie zabiera Ci premii, nawet jak nie wyrobisz "jakości". Po 3 miesiącach możesz pomarzyć o premii 100proc z tego co wypracowałeś, więc najlepiej w połowie drugiego złóż wypowiedzenie i uciekaj gdzieś indziej. Kiedyś była super ekipa, fajna atmosfera (prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie) ale teraz coś ewidentnie popsuło się. Dużo ludzi odeszło podczas zmiany. Koordynatorzy naciskani i system jest tak skonstruowany, że nie jesteś go w stanie pokonać. Firma oszczędza i to bardzo dobrze nie dając Wam premii (kilkuset pracowników). System jest chory i zatrudniają już byle kogo. Nie martw się i tak Cię przyjmą. Praca potrafi bardzo wykończyć. Zrób tak, żeby robić jak najdłużej samą infolinie. Daj pozytywną buźkę jeśli miałem rację i dzięki mnie zaoszczędziłeś nerwów i wszystko co napisałem było prawdą. Za parę miesięcy wejdę i sprawdzę czy komuś pomogłem i będzie mi ciepło na serduchu jak zobaczę chociaż jednego plusa.
Jeśli chodzi call center, całkowity wyzysk na pracowniku. Wrzucają połączenie za połączeniem - często nawet 5 sekund nie ma przerwy między połączeniami, zmieniają systemy oceniania, zabierają tak naprawdę narzędzia pracy i w podziękowaniu za wykonanie kilkuset połączeń dziennie zabierają premię, BO TAK. Nie ma tu czegoś takiego jak szacunek do pracownika, wręcz przeciwnie. Który pracodawca traktuje swoich pracowników w ten sposób? Oczywiście jesteśmy w dobie pandemii, bank chce zarobić i robi to kosztem premii pracowniczej. Oczywiście podstawa bardzo nieatrakcyjna, praca prawie za najniższą krajową natomiast wymogi nie na ludzkie nogi. Przychodzisz do pracy na 8 godzin, oczywiście najlepiej jak całe 7 godzin - nie licząc przerwy siedzisz na słuchawce, jeśli wycofasz się bo np masz jakiś problem z komputerem, albo piszesz email(maksymalnie 5 minut) to już wydzwaniają aby sprawdzić dlaczego nie pracujesz. Po kilku godzinach człowiek czuje się zajechany, natomiast nawet na przerwę nie możesz iść w momencie kiedy masz potrzebę, ta fantastyczna firma ma wyznaczone godziny przerw. Co jest niehumanitarne, więc jeśli chcesz do toalety , to polecam pampersy bo jeśli źle się wycofasz, musisz się z tego oczywiście tłumaczyć. Biorąc pod uwagę, że przerwa to również czas odpoczynku, to zazwyczaj w fajnych godzinach jest ustalana tak aby każdy pracownik od 18 do 21 nie wycofywał się i pracował. Grafik ustalany z góry, wieczny problem aby móc mieć wolny dzień wtedy kiedy jest potrzeba, całkowicie nieelastyczny grafik. Premia nieatrakcyjna i nieadekwatna. Co tu dużo mówić - zaraz pewnie mój komentarz będzie usunięty - szanujcie się i swój czas, nie marnujcie go na miejsce w który nie macie szansy ani dobrze zarobić ani awansować.
wow, odeszłam z tego syfu kilka miesięcy temu, czasami z ciekawości czytam to forum i widzę, że nic się nie zmieniło. współczuję, że musicie się tak męczyć, radzę uciekać jeśli tylko ktoś ma taką możliwość. ulga po odejściu z tej pracy jest nie do opisania
bardzo przyjemna rozmowa, trwała 40 min. Cały stres opadł po chwili, Pani dyrektor uprzejma
1. co wiem o banku santader 2. jakie znam produkty banku 3. czy wiem na czy6m polega praca w banku 4. jak wygląda i na czym polega moja obecna praca
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Nie dostałem pracy
Załóż Własną Agencję Reklamową Inkubator Marketingu
Przestancie narzekac! praca w CC scb jest pelna wyzwan i fajnych sytuacji,wymaga ciaglego analizowania i kojarzenia faktow. Najczesciej analiza polega na tym ile pozostalo do najblizszej przerwy bo musisz pilnie skorzystac z toalety a opuszczenie dumnie brzmiacego stanowiska pracy (XDDDDD) bedzie wiazalo sie z gestym tlumaczeniem. Analiza i kojarzenie faktow....praca tylko dla najlepszych !./.
Jeśli chodzi call center, całkowity wyzysk na pracowniku. Wrzucają połączenie za połączeniem - często nawet 5 sekund nie ma przerwy między połączeniami, zmieniają systemy oceniania, zabierają tak naprawdę narzędzia pracy i w podziękowaniu za wykonanie kilkuset połączeń dziennie zabierają premię, BO TAK. Nie ma tu czegoś takiego jak szacunek do pracownika, wręcz przeciwnie. Który pracodawca traktuje swoich pracowników w ten sposób? Oczywiście jesteśmy w dobie pandemii, bank chce zarobić i robi to kosztem premii pracowniczej. Oczywiście podstawa bardzo nieatrakcyjna, praca prawie za najniższą krajową natomiast wymogi nie na ludzkie nogi. Przychodzisz do pracy na 8 godzin, oczywiście najlepiej jak całe 7 godzin - nie licząc przerwy siedzisz na słuchawce, jeśli wycofasz się bo np masz jakiś problem z komputerem, albo piszesz email(maksymalnie 5 minut) to już wydzwaniają aby sprawdzić dlaczego nie pracujesz. Po kilku godzinach człowiek czuje się zajechany, natomiast nawet na przerwę nie możesz iść w momencie kiedy masz potrzebę, ta fantastyczna firma ma wyznaczone godziny przerw. Co jest niehumanitarne, więc jeśli chcesz do toalety , to polecam pampersy bo jeśli źle się wycofasz, musisz się z tego oczywiście tłumaczyć. Biorąc pod uwagę, że przerwa to również czas odpoczynku, to zazwyczaj w fajnych godzinach jest ustalana tak aby każdy pracownik od 18 do 21 nie wycofywał się i pracował. Grafik ustalany z góry, wieczny problem aby móc mieć wolny dzień wtedy kiedy jest potrzeba, całkowicie nieelastyczny grafik. Premia nieatrakcyjna i nieadekwatna. Co tu dużo mówić - zaraz pewnie mój komentarz będzie usunięty - szanujcie się i swój czas, nie marnujcie go na miejsce w który nie macie szansy ani dobrze zarobić ani awansować.
Jak się pracuje z ludźmi z Santander Consumer Bank S.A.?
Jakie odprawy dają zwalniamy ?
Liczą tak, żebyś dostał jak najmniej. W drugiej fali zwolnień grupowych są dużo niższe od pierwszej
A znalazłaś pracę. Bo odprawa cieszy ale nowe miejsce zatrudnienia z 2 dzieci wcale tak łatwo teraz się nie szuka. Mnie najbardziej dziwi brak klasy i ludzkiego podejścia przy zwalnianiu. Przez wiele lat nas chwalono a teraz potraktowano jak śmieci
Jestem po drugim etapie rekrutacji. Czekam na trzeci. Początek roku nowy budżet firmy mają więc jest szansa dla każdego. Podstawa to dobrze napisane cv. Polecam skorzystać z programu kontunuacja kariery. Szczegóły u DR. Naprawdę warto. Jeżeli się uda zatrudnić u konkurencji to zabiorę ze sobą cześć klientów. Nad tym firma chyba nie pomyślała. Powodzenia życzę koleżanki i koledzy!
Wałcz dziewczyno. Mam nadzieję, że zaraz podpiszesz. I składaj do kilku firm. Ja odpadłam w 2 firmach na ostatnim etapie a w 3 mi się udało. I mam dużo większą podstawę. A SCB to po prostu (usunięte przez administratora) i ludzi trzeba przestrzegać. Bank jak z czasów komuny z DRem który jest jak szlachcic i traktuje ludzi jak w folwarku. I najgorsze, że na premiach tną, nie ma marketingu i niczego nie robią, żeby zachęcić ludzi do kupna produktów w oddziale i gdyby nie Twoje zaangażowanie i kontakty to nic nie sprzedasz
To akurat nie jest prawda. Odprawy w strukturze terenowej były takie samej jak w 1 fali, a nawet większe bo był przyznany dodatek frekwencyjny jeśli nie poszło się na l4 w okresie wypowiedzenia. Co nie zmienia faktu, ze dostałem wypo 22.12.20 :)))))
Mam nadzieję, że znalazłeś pracę i trafiłeś do jakieś mniej fałszywej firmy niż SCB. To jak pogadasz z ludźmi, co się dzieje teraz w oddziałach, czy u partnerów - to różnica z tym co było w 2020 czy 2019 to kosmos. Oczywiście in minus. A to, co robią często partnerzy to skandal
Już pojawiają się spotkania pionów,.więc będzie nawijanie makaronu na uszy i pokazywanie wielkich sukcesów jak na Linkedinie
Czystki czas start. Zobaczymy, z kim będziemy pracować od 1 kwietnia jak sobie Ci wszyscy liderzy ułożą na nowo. Więc czas na paraliż
Zobaczymy, kto poleci. To już kilka dni. Ponoć pierwsze głowy się już toczą a szefowie mówią o obniżkach pensji i przeniesieniu centrali do zewnętrznej firmy. Z resztą już tak analityków tak zatrudniali, więc coś w tym jest. Jak się nie załapiemy do agile to pewnie out
Trzeba iść na to agile, bo inaczej przyszłość niepewna. Tak prawda. Nasz szef nas straszy ale myślę po lekturze tu, że próbuje nas zastraszyć, żeby zrobić mu miejsce, jak ktoś od nas sam się zwolni. Bo teraz w kierownictwie wyścig szczurów na tych Product Ownerów. Ponoć wszystko już podzielone i Ci, co się nie załapali, to teraz kombinują jak tu kogoś wygryźć, żeby załapać się na cieplutki stołek. No tak piękne służbowe auta im kupili. A zwykłym pracownikom nawet pensji nie wyrównali. Taka sprawiedliwość w tej firmie. A najgorsza to obłuda i to powszechne kłamanie ludziom w oczy. Moją koleżankę kierownik zapewniał jaka to jest ważna, namawiał do kolejnych nadgodzin za darmo, a tydzień później wywalił. Bez słowa. Nawet nie pozwolił jej się z nami pożegnać.
To prawda. Piękne frazesy że to ludzie tworzą organizację, że są prezes jest im wdzięczny ale po chwili podkładają do podpisu wypowiedzenie i ani ręki nie podadzą za wieloletnią pracę ani dziękujemy tylko....ok następny z głowy. Bardzo nieprofesjonalne zachowanie dyrektora regionu w momencie zwalniania pracownika. Wstyd i żenada że ludzie na takich stanowiskach nie potrafią zachować się stosownie do sytuacji.
A czego się spodziewacie. Tu działa zasada BMW. Bierny Mierny ale Wierny. Taki jest najlepszy kierownik czy dyrektor. Bo zrobi wszystko, co mu się karze. A pewnie na koniec usuną i jego
Te zmiany to pic na wodę. Rekrutacja też. Wszystko obsadzają byli kierownicy i dyrektorzy albo ludzie z Digital Factory. Już wiadomo po co był ten projekt, żeby zrobić nową elitę. A w międzyczasie z cichacza ludzie dowiadują się, że nie są potrzebni, nie ma dla nich miejsca w nowej strukturze. Oczywiście terminów i zapowiedzi nikt nie dotrzymuje. Przecież pracownik nie ma w tej firmie myśleć. Ma wykonywać polecenia. Dla wiernych zauszników zawsze stołek się znajdzie. Wielki ekspert od różnorodności zarządzał... Kosztami. To raczej pokazuje, że i w tych naborach nie liczyły się kompetencje i była to wielka ściema z rekrutacjami. Skoro wszystko było dogadane
Dyrektorka oddziału podczas rozmowy kwalifikacyjnej pytała czy mam dzieci... oddział w Warszawie na Sobieskiego 60. Nigdy nie miałam takiej sytuacji podczas rozmowy. Do tego nie zapytała wprost tylko w pokrętny sposób chciała się dowiedzieć. Ogólne wrażenia z rozmowy bardzo kiepskie.
To chyba nie scb bo my zwalniamy nie rekrutujemy. Choć u nas takie kwiatki też się zdarzają. Sama pamiętam jak mnie rekrutowano kilka lat temu, to przy zatrudnianiu usłyszałam, że zdecydowali się na mnie, bo w moim wieku raczej ma się już odchowane dzieci. Z resztą jak potrzebowałam iść do lekarza to musiałam brac L4 i zaskakiwać swojego kierownika, bo sami urlopu nie chcieli mi dać. Liczyli się to, żeby tylko wyżyłować klienta, namówić go na drogie i beznadziejne ubezpieczenie a za rok najlepiej zrolować
Pani dyrektor (Elwira ...) która przeprowadzała ze mną rozmowę kwalifikacyjną z oddziału w Warszawie, znajdującego się na ul. Sobieskiego 60 podczas rozmowy zapytała czy mam dzieci... Oczywiście na początku w sposób bardzo zawiły, tak żebym zapewne jej zdaniem nie zorientowała się co ma na myśli. Uważam, że to próba wyłudzenia informacji, których absolutnie nie ma prawa wiedzieć w początkowej fazie rozmów. Moje odczucia co do sposobu przeprowadzenia rozmowy są bardzo złe. Przede wszystkim mało ludzki podejście, zero uśmiechu tylko samo straszenie jak teraz ciężko jest z wyrobieniem wyników, że kiedyś było lepiej, łatwiej było ze sprzedażą produktów... W takim razie jeżeli jest tak słabo to czemu szukają pracownika ?? Nie polecam
Jeden z szefów u nas na rozmowach kwartalnych pytał moich koleżanek, czy nie planują ciąży. W SCB liczy się wyzysk. Dostałaś próbkę naszej codzienności
NA SOBIESKIEGO 60 W WARSZAWIE NIE MA OODZIAŁU SANTANDER CONSUMER BANKU. Może zanim napiszesz nieprawdę sprawdzisz dokładnie jaką firmę hejtujesz??? Okropne
Dzień dobry. Pod wskazanym przez Ciebie adresem znajduje się placówka Santander Bank Polska, a nie Santander Consumer Banku, dlatego prawdopodobnie doszło do pomyłki. Przekażemy Twoją opinię do odpowiedniej jednostki, jednak najlepiej będzie, jeśli skontaktujesz się z osobiście z właściwym adresatem wiadomości. Z pozdrowieniami, Zespół Santander Consumer Banku
Wiadomo najlepiej zrzucić na winę pracownika. Moją dziewczynę jak rekrutowała się do nas tęż o to pytaliśmy. Więc nie ma co ściemniać. Ale chyba nowa dyrektor od diversity ma co robić.
U nas mocne zwolnienia. Zaczęli zwalniać szeregowych pracowników z nienacka. Moje 2 koleżanki dostały wypowiedzenia
Będzie diversrty manager. Zatem pojawi się kolejna osoba do zamiatania problemów pod dywan. Tak dbamy o różnorodność.
Cześć. Wiemy już, jakie aspekty budują naszą różnorodność i teraz potrzebujemy w naszym banku osoby, która zadba o to, żebyśmy śmiało mogli ją wyrażać i z niej czerpać. Diversity & Inclusion Manager, który wkrótce pojawi się w naszej organizacji, będzie w 100% skupiony na tym, żeby stworzyć do tego przestrzeń, a przede wszystkim jego zadaniem będzie opracowanie i realizacja strategii D&I, żebyśmy wszyscy wiedzieli jak działać i co robić, żeby otworzyć się na różnorodność i zobaczyć realne zmiany. Jeśli chcesz zaangażować się w budowanie kultury różnorodności i możesz podzielić się z nami swoimi pomysłami, napisz na PR@santanderconsumer.pl. Z pozdrowieniami, Zespół Santander Consumer Banku
Kolejna osoba do zamiatania tematów pod dywan. Ludzi traktują jak psy. Bank umywa ręce od tego, co się dzieje u partnerów, bo to nie ich zatrudnia. Ale fasadowe działania trzeba robić. Powiedzmy sobie szerze, Santander oczywiście nic nie robi sobie z tego, jak traktuje się ludzi. Zwalnia samotne matki, nie płaci za nadgodziny, odchodzą pracownicy, którzy są dręczeni przez dyrektorstwo. Jeśli myślicie, że jakiś manager to zmieni, to jesteście naiwni. Tu jest po prostu kultura wyzysku i eksploatacji. W innych firmach na rynku tak nie ma
To ciekawe, czy diversity manager zadba o to, żeby nie zwalniać samotne matki? Kolejna fucha w centrali, żeby udawać, że coś się robi. A w firmie bajzel w związku z wdrażaniem agile. Ale kolorujemy trawę na zielono i patrzymy przez właściwe okulary na rzeczywistość. Zamiast słuchać doświadczonych pracowników, którzy od lat zgłaszają problemy, szukają rozwiązań, to tu wrzuca się kolejną bombę. Czas spadać. Mam nadzieję, że dostanę propozycje pracy od tych kilku firm po rozmowach
Widać kolejna fucha w centrali. Nie ma produktu. Nie ma promocji. Nie ma nic ciekawego dla klientów. Obcina się premie a tu bawimy się w kolejną ciepłą posadkę i jakieś pseudodziałania. Skoro już PR odpisuje to może odpowiedzcie tu na wątpliwości zgłaszane przez ludzi... A nie szczujcie ludzi i piszcie, że opinie o niewłaściwych zachowaniach są fikcją. Wszyscy w tej firmie wiemy, że wszystkie procesy chroniące pracowników to fikcja. Dyrektorzy o zachowaniach przypominających mobbing wciąż pracują a sprawy zamiatane są pod dywan. To jest w tej firmie standard. Udajemy, że jest super jakimiś akcjami. Dyrektorzy karzą pracownikom dobrze wypełniać ankiety. Jak tak nie robią to się mszczą. Taka jest codzienność w SCB. Diversity manager tego nie zmieni. Bo jesteśmy przeżarci złymi postawami od samej góry po sam dół
Wiadomo kolejna korpo fucha od malowania sukcesów. A może wzięlibyśmy się za produktu, sprzedaż, ryzyko. Pomyślmy o kliencie zamiast bawić się w te kolejne nagrody, w które nikt nie wierzy
Ale.stołek jest i fucha pewnie z niezłą kasą nie to, co zarabiają szeregowi pracownicy Santandera nie wspominając już o najniższej krajowej w CC czy w oddziałach. Zaraz kolejna osoba będzie pisać, że to jest idealna firma. Tak idealna jak te wszystkie kupione nagrody,.którym potem chwalimy się klientom. Nawet oni przestali już w to wierzyć. Upas po prostu lasu wyciętego na wysyłane przez nas listy po prostu nie otwierają nawet. Chwalimy się, że jesteśmy eko a wysyłamy miliony listów do klientów, na dodatek w nieekologicznych kopertach z okienkiem. Ale chwalimy się, jacy jesteśmy eko. Tak samo będzie z tym diversity. Będą peany i laurki a nic się nie zmieni. No chyba, że na gorsze
Chyba kolejne stanowisko nic nie zmieni. Śmieszne jest to, że nie ma jeszcze człowieka w firmie a już się nim chwalimy. A jak nie przyjdzie 1 do pracy to co? Nagle już nie będziemy tak świetnie uświadamiać się. Najlepsze jest to, że zamiast koncentrować się na tym, co ważne, to wprowadza się jakieś tematy zastępcze. Usuwają sensownych dyrektorów i pracowników a na ich miejsce zostają klakierzy. Sporo osób odchodzi sama, bo nie chcę patrzeć jak niszczy się to, co przez wiele lat nie było. Za ludzi, którzy odchodzą nie ma zastępstw. Nikt nie przejmuje ich obowiązków. To pokazuje, że tak na prawdę w tej firmie nikt nie ma planu i pomysłu. A tematy zastępcze mają przykryć po prostu nieudolność. Chyba najlepsza rada jest taka, że powinniśmy szukać nowej pracy. Patrząc na raporty kwartalne wcale nie jest różowo
Tu firma chwali się jakimś managerem a zwolnienia chulają od miesięcy w najlepsze. Cichutko, ostatniego dnia, gdy to możliwe, z zaskoczenia. W oddziałach jeszcze wymusza się pracę w okresie wypowiedzenia a potem okazuje się, że dostajesz najczęściej gołą podstawę, bo jakoś dziwnie Twój podnoszony ciągle plan nie jest realizowany. Zero szacunku. Można to nazwac jednym słowem WYZYSK. A o sprawie dyrektora i pracownic oddziałów wiedzą wszyscy. I co, on dalej pracuje a te sponiewierane dziewczyny odchodzą zaszczute, często mierząc się z problemami już same. Taka jest rzeczywistość
Tak to jest w SCB. Liczą się tabelki. Pracownik zawsze jest na końcu. A szacunek tylko w intranecie,.którego nie otworzysz na komputerze służbowym, bo działa na nim jeden albo dwa programy, inaczej się wiesza
no właśnie nie wiem co myśleć. Pewnie nie jeden z dyrektorów pchał się z łapami. Mnie ciekawi, o dyrektorze jakiego szczebla się tu mówi.
Kilku takich było. Młodszych. Starszych. Wszytko zamiecione pod dywan. Ale wszyscy albo prawie wszyscy wciąż pracują a żadna z dziewczyn już nie. Jakoś planu nie wyrabiały... Zastanawiające. No a teraz jakaś kobieta od kosztów zostaje dyrektorem od różnorodności. Czyli kolejne stanowisko dla zatkania uszów. Jaka to wiedza. Jaki to specjalista od tego diversity
Tak to racja , zwalnia bank ludzi co dają z siebie wszystko. Nie pyta się czy będziesz miał z czego żyć i czy masz inne plany lub pracę. Traktują cię jak parobka. A szczególnie osoby co są u góry np. dyrektor lub kierownik, nigdy za tobą murem nie staną choć dla nich kasę robiłeś ,aby mieli większe premie, aby kupować drogie auta lub motory w prezencie córce itp. A nam marne wynagrodzenie i złe traktowanie.
Dokładnie. A doświadczony manager wcześniej zarządzał finansami. Taki fachowiec od diversity. Ale stołek dyrektorski jest. A ludzie pracują za 2 000 i boją się, czy ich się nie zwolni, a premie oczywiście ścięte a kpi sprzedażowe kompletnie nierealne.
Ja z kolei chciałabym wypowiedzieć się o samym procesie rekrutacji. Firma pod tym kątem zrobiła na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Rozmowa online, ale dało się odczuć, że jest się zaopiekowanym. Spotkania przeprowadzone bardzo profesjonalnie i w przyjemnej atmosferze. Kontakt z HR na wysokim poziomie, byłam na bieżąco informowana o etapach rekrutacji. Widać, że firma dba o candidate experience. Polecam!
A u mnie. Wysłane CV. Cisza. Rozmowy. Kolejne etapy. Cisza. Rozmowy. Cisza. Mija kilka miesięcy znowu rozmowy. Na szczęście znalazłam już pracę. To nie jest poważna firma. Z takim podejściem ciężko będzie im znaleźć ekspertów z wysokowyspecjalizowanych obszarów
dlaczego (usunięte przez administratora)są opinie o firmie? Prawdę należy pisać.
Bo w Santanderze należy patrzeć tylko przez właściwe okulary;) jak na wygaszaczu. Jeśli nie myślisz, tak jak każą to szczują na Ciebie ludzi i cenzurują Ciebie
U nas trwa po prostu nieustające pasmo sukcesów. To nic, że pracownicy trzaskają nadgodziny za darmo, to nic, że być zmiana , o konkretach której nic nikt nie wie. Czyli standardowo wielkie słowa - a rzeczywistość piszczy bylejakością. Plus sensowni ludzie uciekają do innych firm albo na nowe agilowe stanowiska
Szkoda Twojego czasu. Idź gdzieś indziej dziewczyno. Nie daj się wessać do tego bagna wyzysku klientów i pracowników
Mam pytanko? czy ktoś wie ile dostaje na rękę pracownik który dopiero zaczyna prace w Santanderze ?
Jeśli sprzedaż to minimalna krajowa. W centrali też mniej niż u konkurencji. Mamią Ciebie premiami kwartalnymi, które od roku mocno ścinają
Większość pracowników z centrali odchodzi, bo u innych za te same obowiązki dostają 2 razy tyle. To chyba najlepiej świadczy o tym jak u nas płacą. Przez wiele lat ludzi trzymała tu atmosfera, inni koledzy ale to wszystko skończyło się wraz z pandemia. Teraz to bezduszne korpo, gdzie liczy się tylko wynik a pracownikom buduje się ideologiczną bańkę o tym jak jest super i cudownie
Po dzisiejszym live z Prezesem szkoda gadać. Po prostu jest super. Tylko czemu premie coraz niższe i zwalniamy ludzi, a podwyżek brak??? Mówił, że nie będzie cięcia pensji a w oddziałach też tak mówili a teraz efekt jaki? Dokładnie przeciwny do słów Prezesa
Czas przywyknąć. W tej firmie wiele dobrego się nie przydarzy. Ludzie dbajcie o siebie. Bo ta firma wyciśnie Was jak cytrynę a potem wyrzuci. Szukajcie roboty i bądźcie panami swojego losu a nie dajcie sobie wmówić, że jest idealnie. Nam tak w oddziałach mówili latami a teraz wyrzucają na śmietnik. Zwalniają a u partnerów wcale nie jest tak samo. A w słowa Prezesa nie wierzcie. Nam mówił, że jesteśmy ważni i kilka miesięcy później zaczęli zwalniać
A na spotkaniu rocznym tak samo. Nagrody dostali sami Klakierzy. I oczywiście sukcesy, sukcesy, sukcesy. Jakoś nie słyszymy tego przy wynikach sprzedażowych. Ale na spotkaniu rocznym nic nie było o zwolnieniach, redukcjach. Santander firma mlekiem i młodem płynąca. Ciekawe, kogo jutro zwolnią
Kilku dyrektorów poleciało k pracowników. Ponoć w marcu schodzą na kolejny szczebel. A z tymi rekrutacjami to ponoć pic na wodę. Część osób chwali się już nowymi stanowiskami
Niestety zwolnienia są. A dowiadujesz się o nich, gdy próbujesz do kogoś napisać i nagle nie ma go w Outlooku. Oczywiście zero komunikacji, kto zastępuje i przejmuje obowiązki. Więc robi się coraz większy bajzel
Też widziałam. I to straszenie ludzi. Mówienie, że będzie spotkanie na temat zmian, a potem jego odwoływanie. Najlepiej widać, że tak przygotowywaliśmy się do zmiany, że się do niej nie przygotowaliśmy;/ Zero szacunku do ludzi. Robimy szkolenia a ludzie nie wiedzą, jakie funkcje będą pełnić. Są na nich ludzie doświadczeni w agile i totalnie zieloni. Nikt nawet nie pomyślał, że to bez sensu, bo nikt na tym nie korzysta. Ale teraz hip hip hurra robimy szkolenia, żeby wdrożyć pracowników. Pewnie część z nas nie doczeka do wdrożenia agile, które startuje w Prima Aprillis.
Co taka cisza? Ktoś kogoś chyba nastraszył a ciekawa jestem co u Was koleżanki i koledzy z terenu. A może ktoś już poleciał za pisanie w pracy na goworku. Pozdrawiam.
Moje dziewczyny usłyszały od partnera, że jak coś się pojawi na GoWorku to od razu mogą szukać pracy. A w oddziałach czystka trwa po prostu. Partneryzacja, likwidacja oddziałów, małe codzienne dramaty i płacz w kącie. A ludzie pracują do ostatniego dnia, bo dostają wtedy lepszą odprawę
U nas w oddziale strach, bo nie wiemy, czy na koniec miesiąca nas usuną albo spartneryzują. A w oddziale partnerskim pieniądze dużo gorsze. W części oddziałów u partnerów pracownicy sprzątają oddział, czy nawet odśnieżają. A w banku oczywiście udawanie, że wszystko jest cudownie. I jesteśmy najlepszym bankiem.
W centrali też niektórzy kierownicy straszą, że jak dowiedzą się,.że to co mówią idzie na Goworku,.to żebyśmy się nie zdziwili, że w nowej strukturze się dla nas miejsce nie znajdzie. Mam wrażenie,.że po prostu straszą ludzi, bo tu więcej można się dowiedzieć o tym,.co jest w firmie niż z tej propagandy sukcesu. A to, jak.sie traktuje ludzi najlepiej pokazują wpisy naszego Pracodawcy tutaj. Koleżanki z marketingu zabolała krytyka webinaru,.to potraktowały pracowników poniżej poziomu krytyki
Widzieliście live. Kpina jakaś. Sukcesy, sukcesy, sukcesy. I pensje się nie zmienią. Nawet nam o inflację wypłat nie wyrównali a jeszcze płacimy więcej za prąd w domu i zwalniają kolejnych ludzi a pracy jakoś nie ubywa
Cześć. Dzięki za opinię. W dzisiejszym spotkaniu z Prezesem na żywo zostały przekazane transparentnie i uczciwie informacje na temat projektu wdrożenia zwinnego modelu pracy. Tematem nie były cyt. sukcesy, ale rzeczowe odpowiedzi na pytania postawione przez pracowników. Są wśród nich tacy, którzy po spotkaniu przesłali bardzo pozytywną informację zwrotną na temat zakresu i formy prezentacji, ale rozumiemy, że każdy ma prawo do własnego zdania. Prezes niejednokrotnie podkreślał, że jest do dyspozycji wszystkich pracowników, więc zachęcamy do podzielenia się swoim zdaniem osobiście z nim lub wysyłając zgłoszenie na adres sansebastian@santanderconsumer.pl. P.S. O dopłatach za pracę zdalną mowa już była wielokrotnie, w tym padały wyjaśnienia, że dopóki taki model pracy wymusza pandemia i jest on narzucony przez państwowe dyrektywy, a nie decyzje banku, dopłaty do pracy w domu nie będą realizowane, ale są przewidziane na czas po zakończeniu pandemii, w związku z planowanym do wdrożenia na stałe hybrydowym modelem pracy. Pozdrawiamy, Zespół Santander Consumer Bank
Jakoś inne firmy bez Państwowych dyrektyw to robią. Bo one myślą o pracownikach. A wiadomo SCB zawsze oszczędzi na nas. Nawet pensji nie wyrówna z inflacją. Ale dyrektorom w ubiegłym roku nowe auta daliście. Wiadomo dla oszczędności. Może w końcu zrozumiecie, że jak ktoś chce to zawsze może. I w innych firmach po prostu dbają o ludzie a nie robią jakieś głupie akcje. I nie lejcie tu tej korpopropagandy. To, że tworzycie propagandę sukcesu w firmie nie oznacza, że ludzie są głupi i w to wierza
Wiadomo SCB to najlepsza firma pod słońcem. Nic nie zrobi dla pracowników, jeśli nie musi. W mojej nowej firmie jakoś dostaję 100 zł na prąd i nawet paczuszkę na walentynki dostałam. Można. Trzeba jednak myśleć o innych a nie o swoich dyrektorskich wypłatach
Napiszcie do Prezesa. To już premii kwartalnej nie będzie. No chyba, że mój kierownik i dyrektor nie dotrwają do tego czasu. Raz tak zrobiła dziewczyna ode mnie z departamentu. Po pół.roku już tu nie pracuje. Więc nie kłamcie i oszukujcie ludzi.
Widać już ktoś się naraził. Wiadomo SCB nic nie zrobi samo dla dobra ludzi. Czeka aż państwo na nich to wymusi. Po live wiemy: podwyżek nie będzie. Ale nauczeni odczytywania słów Prezesa wiemy, że nie padło tam, że obniżek nie będzie. Więc centralę przeczyszczą jak oddziały. Podegradują ludzi, zmienią stanowiska na niższe i będą zapewniać, że to z dbałości o klienta. Swoją drogą trzeba nie mieć wstydu jako firma, żeby pisać takie farmazony
Transparentne i uczciwe... To chyba przeciwieństwo SCB. Widać, że HR tak długo powtarza kłamstwa, że już w nie wierzy
Prezes jest dostępny dla pracowników. No chyba po to, żeby podpisać wypowiedzenia. Ale to i tak ponoć robi HR. Już niedługo na spotkaniu rocznym zobaczymy kolejne pasmo naszych zwycięstw a temat zwolnień oczywiście zostanie przemilczany. Śpieszmy się dużo pracować, żeby potem odejść. To co teraz się wyprawia w firmie to dramat. Nikt nie pracuje. Każdy zastanawia się, czy od marca będzie pracować. A Prezes jasno powiedział podwyżek nie będzie. Więc ten kto łudzi się, że będzie lepiej, może zapomnieć. Oczywiście poza pracownikami z najniższa pensja poniżej krajowej, bo ją z powodu państwa muszą podnieść. Choć chodzą słuchy, że zrobią 7/8 kasę zostawią i będzie tak samo albo oddadzą tych, co nie są na agile do zewnętrznej firmy jak w CC. Z resztą tak zatrudniają już do PTiO
Kto chce, może. W mojej firmie wspierają ludzi pracujących zdalnie. Nie dajcie sobie wmówić, że się nie da. Santander nie zrobi nic ponad to, co musi. Nie wyda złotówki sam, żeby pracownikom było lepiej. U mnie co kwartał są wirtualne imprezy integracyjne. Raz dostałam pizzę do domu, paczkę na Mikołaja. I dostaję specjalną premię co miesiąc jako rekompensatę za pracę w domu. Wiadomo w czasach, gdy ceny rosną nawet to 50 zł też jest pomocne,.szczególnie jak nie zarabiasz jak dyrektorzy w Santanderze i dostajesz darmowy samochód, wypasiony telefon itd.
Rekrutacja tutaj to dramat. Dostajesz maila tylko po wysłaniu CV. Później dzwonią, że będzie spotkanie i nie oddzwaniają. Ludzie to nie średniowiecze. Można odezwać się do kogoś kto szuka pracy. Trochę szacunku dla człowieka. Nigdy nie wezmę tu kredytu
To smutne czytać to wszystko o tej firmie. Dobrze, że od roku już tu nie pracuję. To wygląda jak wielka patologia. A to co mówią moi koledzy to nic w porównaniu z tym, co można tu przeczytać. To wszystko pokazuje, że warto było się pożegnać
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Santander Consumer Bank S.A.?
Zobacz opinie na temat firmy Santander Consumer Bank S.A. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 177.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Santander Consumer Bank S.A.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 123, z czego 8 to opinie pozytywne, 93 to opinie negatywne, a 22 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Santander Consumer Bank S.A.?
Kandydaci do pracy w Santander Consumer Bank S.A. napisali 9 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.
