Faktycznie aż tak mało płaca ?
Tak piszecie że mało płacą, pewnie dlatego że od nich nikt nie kupuje, sama się nabrałam naiwna, jako że nie znam się na whisky a chciałam kupić na prezent więc wybrałam się do tego sklepu i owszem, Pan miły mi poradził, whisky fajna ale jak sprawdziłam że przez internet mogłam ją kupić za 240 a u nich zapłaciłam 380 to mnie zatkało. Chciałam iść zwrócić ale pomyślałam że trudno, jestem ich jednorazową klientką, jakoś te 140 zł przeboleje.
Mało płacą, wszystko źle... to gdzie te wszystkie oferty pracy, po wszystkich zwalniających się pracownikach? Ja aktualnie żadnej nie widzę i bardzo żałuję ;)
(usunięte przez administratora) /> Dla firm mają świąteczne "promocje", czyli ceny wyższe o podatek vatu! Za każdym razem kiedy wchodzi się do sklepu mają inne ceny? to nie jest normalne! Można by wymieniać bez końca. Do tego ciągle skarżący się pracownicy - żal!
Jak przyjdzie do płacenia, jest duże prawdopodobieństwo, że też nie będzie odzewu. Niestety miałem \"przyjemność\" pracować dla tych Państwa i niestety zgadzam się z poprzednimi opiniami.(usunięte przez administratora) Dziwię się , że to jeszcze działa. Żenada.
Tego się właśnie boję. Jak na razie pracuje mi sie dobrze. Pensja niezla jak an razie, ale przeraza mnie brak jakiegokolwiek kontaktu z ludzmi z firmy. Dzwonie, pisze zglaszam a oni nic. Zero odzewu, a mam wrazenie ze jak ktos przyjedzie problem bedzie lezal z mojej strony a nie ich
Zatrudniają ludzi bez umowy o pracę i trwa to dość długo.Nawet do jednego roku.W większości to norma.Pomimo upominania się o umowę,pani (usunięte przez administratora) dostaje zaniku pamięci i sytuacja trwa w nieskończoność.Kradną ludziom pieniądze poprzez niczym nieuzasadnione kary finansowe.W tej firmie żeby się utrzymać trzeba być donosicielem,trzymać gębę na kłódkę i dawać sobie zabierać ciężko zapracowane pieniądze.O wszystko trzeba walczyć i nikt nikomu nie powie co i jak od samego początku-tylko martw się sam człowieku.A później po kieszeni-bo tak sobie pani prezes wymyśliła.Ma w tym procederze wiernych pomocników w (usunięte przez administratora) bojącego się własnego cienia (usunięte przez administratora).Ciągłe intrygi i knowania doprowadziły do odejścia z La Passion du Vin wielu wartościowych osób,które pracowały tam wiele lat-jednak do czasu.Wszystko ma swój początek i koniec,a to co się dzieje w LPDV zmierza do upadłości tej firmy.Jedyne co w tym wszystkim jest dobrego to wina,ale za zbyt wygórowane pieniądze w porównaniu do konkurencji.
LPDV to śmieszna firema, jedna pensja za dwa etaty, prowizja chamsko ucinana i zawsze z siebie zadowolony "pan" prezez i "pani" prokurent. Nikt nie chce dla nich pracować to dają ogłoszenia do prasy bez podawania że to oni. SMIESZNA firemka