ten sklep jest najgorszy jakie widziałam. Przede wszystkim niechlujstwo od samego wejścia. sklep czynny jest od 6 ale nie ma co się spieszyć bo o 6,15 nadal są pustawe półki. warzywa-owoce przebrane od poprzedniego dnia, sałaty - dramat, mięso - strach otwierać lodówkę itd. czasami obrażona pani wykłada pieczywo zastawiając oczywiście przejście swoim wózkiem. Myślałam że z czasem coś się zmieni ale niestety było i jest wstrętnie. Chyba czas żeby czasem wpadł tam sanepid ! Acha i zmieniają ceny towarów przy kasie tzn inna cena jest na półce a inna w kasie.
Kobieto zastanów się co ty piszesz co ty byś chciała o 6 rano full mega wypas weź pomyśl że pracownicy czekają na dostawę aby móc uzupełnić wszystko. Ciekawe jak byś była na ich miejscu jak byś pracowała. Jeżeli ci się nie podoba to zmień sklep a nie komentujesz czyjaś pracę jak nie wiesz jak jest w handlu. Najlepiej nie trać czasu na komentarze napisz książkę jak lubisz pisać.
Cześć, chciałem podzielić się moją opinią na temat pracy w Aldi we Wrocławiu. Trafiłem do tej sieci całkiem przypadkiem, bo już dłuższy czas nie mogłem znaleźć pracy takiej jak szukałem (mam porównanie z pracą w korporacji). Niestety, te dwa lata, które tam spędziłem to był istny dramat, łącznie z tym, że byłem przemęczony, wiecznie niedospany przez poranne zmiany i zmęczony psychicznie przez to miejsce. Zacznę od tego, że w tej firmie nie ma ŻADNEJ polityki personalnej. Nikogo nie obchodzą pracownicy, ich potrzeby, ma być tylko rozłożony towar i porządek na magazynie. Po pierwsze - jeżeli chodzi o urlopy, planuje się je na początku roku, a później nagle okazuje się, że "góra" każe schodzić z urlopów i dostajesz co 3-4 miesiące urlop, żeby nie móc wykorzystać go wtedy kiedy Ty chcesz. Czy to jest w ogóle legalne? Miałem zaplanowany urlop na lipiec, przesuwali mi go trzykrotnie, aż w końcu udało mi się pójść na wolne dopiero we wrześniu. Po drugie - grafik pracy. Kierownicy najczęściej w ogóle nie biorą pod uwagę próśb grafikowych pracowników, układają po swojemu i jakimś cudem, często się okazuje, że np. w danym miesiącu dali Ci za dużo albo za mało godzin i nagle ostatniego dnia musisz zostać i zrobic np. 12 h. Dodatkowo - nie raz się zdarzyło, że grafik na dany miesiąc dostawałem już w owym miesiącu, gdzie wg prawa powinien być wywieszony do ostatniego piątku miesiąca. Po trzecie - wypłaty. Wypłata jest niska w porównaniu do konkurencji oraz do obowiązków i trudności tej pracy. Nie ma żadnej premii, jest jedynie karta przedpłacona, na której jest marne 215 zł. Wynagrodzenie zawsze wpływa ostatniego możliwego dnia późnym popołudniem. Jeżeli okaże się, że musisz iść na chorobowe, to firma nie liczy 80% od Twojej podstawy, tylko 80% od dni, których byłeś w pracy, więc np. za tydzień nieobecności odejmują ponad 400 zł z wypłaty.Jeszcze jedna kwestia odnosnie pieniedzy - bylem zatrudniony na pełny etat na umowie o prace, a co miesiac dostawalem inna wyplate. Po czwarte - nadgodziny. W tej firmie nadgodziny są obowiązkowe, nie można wyjść dopóki kierownik tak nie uzna. Co więcej, już po przebraniu sie, wybiciu z pracy itd. trzeba czekac, az kierownik zabezpieczy sklep, co czasami trwalo bardzo dlugo i zdazylo sie nie raz, ze wychodzilem z pracy przed 24:00. A żeby jeszcze tego było mało - nadgodziny TRZEBA odbierać, nie ma możliwości spieniężenia ich. Po piąte - przerwa. Przerwa w Aldi trwa tylko 15 minut. W tym czasie masz zdążyć zjeść, załatwić się i czegoś napić. To jest zdecydowanie za krótko. Jak w trakcie pracy, np. wtedy kiedy siedzisz na kasie będziesz chciał zejść do toalety, to kierownik Ci zwróci uwagę, że gdzie Ty schodzisz i masz kasować. Po szóste - kierownictwo. Niestety, nie znają się w ogóle na zarządzaniu ludźmi. Pracowałem m. in. w sklepie we Wrocławiu, przy ul. Kościuszki, gdzie kierownikiem był (usunięte przez administratora)i kierowniczką regionalną (usunięte przez administratora). Praca z (usunięte przez administratora)to najgorsze co mogło mi się przytrafić i każdego z Was uczulam na pracę w tym sklepie. Jest to człowiek, który nie ma żadnych ograniczeń, potrafi podnosić głos na pracowników, wyzywać ich od kretynek, (usunięte przez administratora) itd., za karę dawać na kasę czy ciągle pośpieszac ze wszystkim. Pamietam taki dzień, kiedy byłem na odpieku pieczywa i zostało doslownie 10 sek do końca wypieku i już się mnie czepiał dlaczego stoję, że mam wypiekać szybciej. Jest to osoba z nerwicą, choleryk, nie potrafi w ogóle chwalić, tylko ciągle za wszystko karci. Jeżeli chodzi o kierowniczkę regionalną, to można by o niej jeszcze więcej powiedzieć. Jak to się mówi – damusia z niej. Chodzi codziennie w szpileczkach z założonymi rękami jakby była jakąś damą, a jest zwykłą gburką. Lubi zwalniać ludzi i przenosić ich dalej od miejsca zamieszkania, np. za kare za zwolnienie lekarskie – byłem tego świadkiem. Wszystko się jej nie podoba, nawet Robert ją obgadywał (z resztą jak wszystkich). Nie zna się w ogóle na tej pracy. Ogólnie podsumowując – za mało ludzi, za dużo pracy, brak polityki personalnej, brak możliwości rozwoju, niskie wynagrodzenie. NIE POLECAM. Nie aplikujcie do tej firmy.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Aldi?
Zobacz opinie na temat firmy Aldi tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 1.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Aldi?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 1, z czego 0 to opinie pozytywne, 1 to opinie negatywne, a 0 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!