Witam, bardzo proszę o pomoc, Chcę iść do Cosinusa na Antosiewicza w Szczecinie do policealnej na Terapeuta ZAJĘCIOWY. Mam bardzo negatywne doświadczenia z edukacją państwową. Mam dokumenty ukończenia wielu kursów, studiów, maturę mam zdaną i nie chodzi mi o zdobycie papieru ani o wiedzą teoretyczną, nie mam na to zdrowia ani sił ani czasu. Mam pytanie, czy czegokolwiek nauczą mnie praktycznie, umiejętności pracy z pacjentem, jakie są praktyki???? Jak w ogóle odbywają się tam zajęcia na salach, czego tam uczą i w jaki sposób??? Na manekinach, symulatorach, dyktowanie, wkuwanie? Wiem trochę głupio brzmi ale nie mam pojęcia jak powinni uczyć. Słyszałam że są warsztaty kulinarne to kto płaci za produkty do gotowania?????, Podobno nie uznają nieobecności i płaci się karty za niechodzenie, połowę obecności trzeba mieć i nie uznają L4 to info z sekretariatu. proszę pilnie odpowiedzieć bo zaczynają się zajęcia zaraz. Może znacie inny kierunek na Antosiewicza, na którym porządnie przygotują do pracy?????????? Co ta się odbywa?
Cześć:) Jestem byłą absolwentką tego kierunku, który właśnie rozwiązano w trzecim semestrze z powodu małej liczebności uczniów. Odpuść sobie i idź do Omnibusa. Tam nie rozwiązują semestrów, tylko dlatego, że nie opłaca się im trzymać małej ilości ludzi w klasie. Do ostatniej chwili trzymali nas w niepewności mimo, że sugerowaliśmy lepsze rozwiązanie problemu. Ostatecznie wywalili nas z papierami, na których było napisane, że sami zrezygnowaliśmy. Wmówili nam, że to decyzja Łodzi, gdzie dzwoniliśmy do Łodzi i okazało się, że to wewnętrzna decyzja szkoły. To już drugi semestr Terapeuty, jaki się posypał z tego samego powodu i nie tylko ten kierunek. Inne kierunki tez się sypią . Oferta Omnibusa jest szersza. Także szkoła bezpłatna. Masz dodatkowo tam parę rzeczy więcej, które poszerzają Twoją wiedzę i możliwości w przyszłej pracy. W Cosinusie jest fajna kadra nauczycieli. Moja nauczycielka od Terapii w tej szkole - super babka , wymagająca i wiedzę przekazuje konkretną. Na pewno można wynieść wiele cennej i konkretnej nauki , jednak podejście samej szkoły ,,na ilość" możne skutkować tym, że nagle wylądujesz z tyłkiem na bruku, bez pomocy i radź sobie sama. Właśnie nasze niedobitki klasowe, odnalazły miejsce w szkole, gdzie nie mają problemu z tym. Pozdrawiam.
Szkoła może i fajna ale poziom nauczycieli to jest dramat, z pod którego sklepu ich pozatrudniali!?
Czemu dramat? Uważasz, że są niewykwalifikowani, źle przekazują wiedzę czy może bardziej chodzi o ich podejście do nauczania? Napisz może konkretniej, bo Twój wpis jest zdecydowanie zbyt ogólny.