Jakie realne zarobki zapewnia S&A SPÓŁKA AKCYJNA? Można liczyć na kwotę, która wystarczy nam na normalną egzystencję? Czy można z tego przeżyć nie zapożyczając się? Czy są to tylko pieniądze na wegetację od pierwszego do pierwszego, tak aby nie wykitować z głodu i przywlec się następnego dnia do pracy?
W pracy biurowej aktualnie od 3700 brutto - tak mają napisane w ogłoszeniu z PUP. To jest około 2800 na rękę.
Jak to najniższa krajowa? Tak mało? A jakieś perspektywy na podwyżki są? Są generalnie nadgodziny? Jak tak, to w jaki sposób sa rozliczane? To jest stawka godzinowa? Czy trochę więcej dają?
Tyra się tam za najniższą krajową ale dzięki nadgodzinom można mieć trochę więcej ale nie za dużo bo nadgodziny nie są dodatkowo płatne. Jeżeli masz np. 1 zł za godzinę to tyle samo dostajesz za nadgodzinę. Co najważniejsze nadgodziny są obowiązkowe. Jeżeli je opuścisz to czeka cię nieprzyjemna rozmowa.
Ta oferta już wygasła, ale była na praktycznie każdym możliwym portalu z ofertami pracy. Zarobki podane były jedynie na stronie PUP w Gdyni i może w jeszcze jednym miejscu. Nie ogłaszają się już, więc pewnie kogoś za tę kasę znaleźli.
Jakie narzędzia pracy zapewnia S&A SPÓŁKA AKCYJNA? Można liczyć na telefon? Czy można z niego korzystać również poza godzinami pracy?
Oczywiście że można dostać telefon, ale tylko taki czarny ebonitowy w klimatach powieści “Rok 1984” Georga Orwella. Słyszałem, że podobno w godzinach, jak i poza godzinami pracy dodzwonisz się z niego na zegarynkę do Singapuru ;)
No to chyba zawsze coś. Gorzej jakby niczego nie chcieli swoim ludziom tu oferować. Jako były pracownik masz jakiś żal do nich, że sobie tak na forum śmieszkujesz? :/
Rzeczywiście, to chyba zawsze coś. Jak to mówią moi współpracownicy “Smuler er også brød” Pytasz czy jako były pracownik mam jakiś żal? Nie, absolutnie nie mam żadnego żalu. Uczucie żalu jest bardzo nisko wibracyjne i szkodliwe w skali Davida Hawkinsa ;) Jestem wdzięczny za wszystko czego w tej firmie mogłem doświadczyć. Przede wszystkim miałem szansę wiele dowiedzieć się o zachowaniach innych ludzi. Człowiek faktycznie uczy się czegoś przez całe życie. A taka wiedza to coś, co ma dla mnie naprawdę wielką wartość :) Jeżeli komukolwiek odpowiada atmosfera, warunki pracy oraz wysokość wynagrodzeń w S&A Spółka Akcyjna, to ja wszystkim życzę powodzenia. Użyłaś słowa “Śmieszkujesz” To miłe. Dziękuję.
Cokolwiek posiadasz, cokolwiek posiadać będziesz - wszystko utracisz. Wcześniej czy później, raptem lub z wolna. O czym przekonasz się wcześniej czy później, raptem lub z wolna, ale nieskończenie boleśnie. Bo utracić możesz wszystko całkowicie bezboleśnie. Z cudowną wręcz radością. Jak to jest możliwe? Tak, że olśni cię oczywistość, że wcale nie musiałeś i wcale nie musisz czegokolwiek sobie przywłaszczać. Cokolwiek pomiędzy ludźmi kończy się – znaczy: nigdy nie zaczęło się. Gdyby prawdziwie się zaczęło – nie skończyłoby się. Skończyło się, bo nie zaczęło się. Cokolwiek prawdziwie się zaczyna – nigdy się nie kończy. - Co znaczy chcieć? - Chcieć, że się tak wyrazi się, to najgorsza rzecz, jaką można chcieć. Chcieć, znaczy zawsze coś chcieć. Niekiedy prawie nic, ale to jest zawsze coś. Chcieć, znaczy zawsze coś chcieć mieć. Łaknąć. Pożądać. Żeby posiadać. Żeby być posiadaczem: ludzi, przedmiotów, ruchomości, nieruchomości, pieniędzy, talentu, sławy, podziwu od ludzi, podziwu do ludzi, pamięci, zapomnienia, wiedzy, myśli, uczuć, pragnień, nadziei, wierzeń, wrażeń, wyobrażeń i co tam jeszcze zostało w spisie inwentarza, który jest listą bez końca. Posiadając nakładasz sobie pęta, zakuwasz się w dyby, niewolisz się, stajesz się niewolnikiem tego, co posiadasz. Z posiadania nieuchronnie wynika lęk przed utratą tego, co posiada się. Wynika z tego, że to co posiadasz, to przede wszystkim lęk. Lęk to chaos, to ślepota, to ból, to nieszczęście. Chcieć zatem, znaczy zawsze w efekcie chcieć nieszczęścia.
Czy zdarzają się nadgodziny w S&A SPÓŁKA AKCYJNA?
Nadgodziny? Ależ oczywiście. Dla chętnych była i jest w dalszym ciągu okazja pracy w nadgodzinach. Najważniejsze, że są one naprawdę porządnie wynagradzane. Przykładowo nowy pracownik, na dzień dobry w S&A SPÓŁKA AKCYJNA za normalną godzinę pracy otrzymuje 20 złotych netto. Natomiast za każdą nadgodzinę, kiedy postanowi zostać po15.00. dostaje 50% więcej, czyli stawka wzrasta do 30 złotych na rękę. Natomiast kiedy uda się namówić pracownika do przyjścia w sobotę, stawka jest jeszcze większa ponieważ firma płaci 100% więcej, czyli z 20 złotych na rękę robi się aż 40 złotych. Myślę, że wynika to z prostego faktu iż S&A SPÓŁKA AKCYJNA posiada rynki zbytu w wielu bogatych państwach świata, gdzie średnia pensja szarego zjadacza chleba, to pięciokrotność przeciętnej pensji w Polsce. Ogromny szacunek dla Pana Prezesa i Zarządu, że nie myślą tylko o osobie, ale mają na względzie dobro swoich pracowników. Pozdrawiam Alojzy :D
Na jakie narzędzia pracy może liczyć pracownik w S&A SPÓŁKA AKCYJNA?
Jakie narzędzia. Nawet długopisu nie dostaniesz tylko musisz mieć swój i go pilnować. Nowy pracownik może liczyć na stare drewniane połamane i brudne krzesło na którym z ledwością daje radę wysiedzieć te 8 godzin.
No to trzeba powiedzieć, że nie wygląda to ciekawie. Tak czy inaczej - bardzo chętnie dowiedziałabym się czegoś jeszcze na temat ogólnych warunków pracy w S&A. Powiedz mi, czy nowy pracownik może tam liczyć od razu na umowę o pracę, czy dopiero po pewnym czasie? Jak to wygląda?
Jeżeli będziesz pracownikiem produkcji, na początek otrzymujesz tak zwaną "śmieciówkę", czyli Umowę zlecenie lub dzieło. Z uwagi na wprowadzony w bieżącym roku obowiązek rejestracji ostatniej, niekoniecznie Umowa o dzieło. Następnie po kilku miesiącach (w przypadku stałego "zatrudnienia") dostaniesz ultimatum podpisania "Umowy o współpracy", czyli zakładasz działalność jednoosobowa, tak zastępuje się Umowę o pracę. W ten sposób spółka rozwiązuje kwestie BHP i może odliczyć VAT, ryczałt. Oczywiście, jest możliwość otrzymania Umowy o prace, z chwilą kiedy spółka stara się o wsparcie finansowe, a jednym z kryteriów jego przyznania jest ilość zawartych Umów o prace, kiedy ów stan zawartych umów się nie zgadza i będziesz mieć szczęście, być może padnie na Ciebie i zostanie zawarta z Tobą na czas Określony Umowa o prace. Myślę że to wyczerpuje odpowiedź na Twoje pytanie.
Jak się pracuje z ludźmi z S&A SPÓŁKA AKCYJNA?
Na przełomie 2018 i 2019 roku miałem „okazję” popracować tam kilka miesięcy i przyjrzeć się z bliska tej nieszczęsnej firmie. S&A Spółka Akcyjna w Gdyni jest niczym innym, jak klasycznym przykładem ohydnego wykorzystywania taniej siły roboczej w naszym jakże wspaniałym kraju. Najgorsze w tym całym procederze jest to, że część osób pracujących w S&A, to ludzie biernie nastawieni do otaczającej ich sytuacji i są niestety święcie przekonani, że wszystko jest tam w jak najlepszym porządku i według ich oceny w żadnym wypadku w tym zakładzie nic nie może zmienić się na lepsze. Wydaje im się, że absolutnie nie mają żadnej alternatywy, ani możliwości, aby otrzymywać godziwsze wynagrodzenia, które teraz faktycznie są tam niewspółmiernie niskie do nakładu ich monotonnej i żmudnej pracy, oraz do rzeczywistych potrzeb i kosztów życia w Polsce. Warto zastanowić się nad tym, czy nie mamy tutaj do czynienia z zakamuflowanym, pewnego rodzaju współczesnym niewolnictwem. Z moich obserwacji jednoznacznie wynika, że ideałem pracownika w tym przedsiębiorstwie jest ktoś, kto nie pracuje jak człowiek, tylko jak swojego rodzaju produkcyjny Minotaur, zrośnięty ze stanowiskiem pracy, który przez osiem godzin dziennie spełnia oczekiwania swojego Pana – nieuczciwego i zachłannego pracodawcy. Nie będę opisywał tego wszystkiego, co zostało już napisane wcześniej na tym forum. Dodam jedynie, że S&A chce zaoszczędzić nawet na personelu sprzątającym i nakłada obowiązek sprzątania pomieszczeń na pracowników produkcyjnych. Natomiast stan ubikacji w S&A jest fatalny i pozostawia wiele do życzenia. Bądźmy dosłowni ! To są stare śmierdzące kible z przegrodami wykonanymi z cieniutkiej dykty, w związku z czym można usłyszeć, a co najgorsze poczuć...sąsiednią defekację ! Żadnej intymności...obrzydliwe i okropne . Może trochę ironizując, ciekawszym rozwiązaniem dla zarządu i kierownictwa w S&A, na wzór azjatycki, byłaby na przykład budowa kilkunastu wiat gdzieś pod Wejherowem i umieszczenie tam swojej taniej siły roboczej? Potrzeby fizjologiczne odbywały by się w krzakach, a posiłek byłby spożywany podczas pracy na kolanach. Na sto procent wyjdzie taniej ! Jestem przekonany, że koszt zatrudnienia wszystkich pracowników będzie wiele niższy, a zatem jest możliwość konkretnych oszczędności, co oznaczałoby większy dochód dla pracodawcy. Ludzie nie poniżajcie się i pamiętajcie, że nie jesteście niewolnikami. Serdecznie pozdrawiam (z małymi wyjątkami) wszystkie pracujące tam fajne osoby :)