W zasadzie mogłabym powiedzieć, że zmarnowałam tam 3 miesiące. Jednak każde doświadczenie ma jakąś wartość. Przyszłam do działu TA i od razu dało się wyczuć, że w zespole jest konflikt. Tam po prostu nie było jednej miłej lub szczęśliwej osoby. Ale pomyślałam OK, nie przyszłam tu szukać życiowych przyjaźni tylko robić doświadczenie i pieniądze. Po czasie jednak zorientowałam się, że jestem w środku czegoś, czego nie można określić inaczej niż cyrk. Przede wszystkim brak opieki nad nowymi osobami oraz brak szkoleń. W tym dziale po prostu nie istnieją procedury, a quasi szkolenia prowadzą osoby z procesu, które nie mają na nie czasu ani chęci. Osoby wyznaczone do szkoleń, publicznie (podczas spotkań zespołowych) konfrontują się z przełożonymi i przedstawiają własne wersje planowania szkoleń. Mam tu na myśli sytuacje w stylu "nie zrobimy szkolenia, ponieważ nie mamy czasu." W efekcie czego zostajesz oczywiście bez szkolenia i radź sobie albo czekaj na to aż ktoś kiedyś będzie może miał czas. W teorii istnieje schemat szkoleń, natomiast w praktyce wszystko jest w łasce 1-2 doświadczonych osób z procesu, które w przeciągu miesiąca są w stanie zrobić maksymalnie około 4 szkolenia, polegające na 30min callu, podczas którego dzielą ekran i w ekspresowym tempie klikają różne rzeczy w systemie, nie tłumacząc praktycznie niczego, zakładając, że nowa osoba zna zagadnienia systemowe i proces. Nie da się z tego niczego zrozumieć. Od razu ma się wrażenie, że są to zazdrosne i zakompleksione osoby, którym nie jest na rękę to co robią (prawdopodobnie mają świadomość, że nowe osoby dostają lepsze warunki). Wszystko odbywa się ad- hoc - nic nie jest planowane, wszystko na zasadzie "hej nowi, za 5min mogę się z wami zdzwonic na 15min żeby coś pokazać". Dodatkowo nie istnieje w tym dziale żadna kultura osobista. Nowe osoby praktycznie nie są witane i ma się wrażenie, że nikt nie cieszy się z tego, że dołączasz do zespołu. Istnieje rola buddy'ego- w praktyce jest to kolejny zakompleksiony przypadek, który absolutnie nie umie zająć się nową osobą. Mój buddy nigdy się do mnie nie odezwał. Poznałam go przez przypadek, po miesiącu, na callu - okazał się gburem, który nie potrafił mówić po polsku ani angielsku (prawdopodobnie Polak, słownictwo polskie- typowa gimbaza, angielski- żenada). Osoby doświadczone absolutnie nie potrafią dzielić się wiedzą/doświadczeniem i jawnie to demonstrują. Dodatkowo obrażają nowe osoby ironicznymi uwagami, gdy te zadają procesowe pytania. Przy zwróconej uwadze publicznie kwestionują polecenia przełożonego. Dawno nie czułam takiego zażenowania, będąc świadkiem tego typu sytuacji. Co więcej przełożeni, jeśli w ogóle się do Ciebie odezwą, na wszelkie problemy mają odpowiedzi rodem z poradnika dla akcjonariuszy lub typu 1-minute manager. Bieda umysłowa, która może być zaraźliwa. Śmiać mi się chciało, gdy (w typowo nieudolny dla siebie sposób) chcieli mi moralizować albo coachingować. Sam proces generuje permanentne nadgodziny. Będąc pewną swoich kompetencji, już w 2. miesiącu pracy absolutnie przestałam interesować się ewentualną opcją przedłużenia umowy. Odeszłam po okresie próbnym, zostawiając za sobą zespół pełen kompleksów, nieszczęscia i ordynarnych zachowań. Oby ci ludzie tam pozostali, bo myślę, że to chyba dobre miejsce dla osób bez kultury, umiejętności współpracy i prowadzenia zespołów. Biorąc pod uwagę fakt, że znali moje doświadczenie, zostałam tam po prostu znieważona. Dla wszystkich nowych osób- pamiętajcie, że jesteście lepsi niż *to*.
Kasiu, łączę się w bólu. Jeśli ktoś chce zostać kolejnym klikaczem Mellona to wolna droga. Liczcie się tylko z tym że tam mile widziane jest siedzenie po godzinach. Także zapomnijcie o work life balance oraz o równouprawnieniu i przestrzeganiu KP. Pranie mózgu przez menadżerów jest chlebem powszednim. Ja żałuję tylko tego że nie wzięłam na serio tych wszystkich negatywnych opinii przed rozpoczęciem pracy w BNYM.
Lead Analyst, jakie warunki? Czy ktoś potwierdza, że możliwe jest 15 tys brutto?
To nie jest ten sam grade, przynajmniej w moim teamie, lead analyst jest grade niżej niż team lead, pamiętajcie że to mydlenie oczu że wszędzie na tym samymi stanowisku jest ten sam grade i widełki, są to (usunięte przez administratora), tak samo jak to że awanse tylko kwartalnie, wszystko zależy od teamu i managera, masz słabego managera to nic nie zrobicie
Ktoś ma jakieś przecieki ile % podwyżek w tym roku? Będzie przynajmniej inflacyjna? XD
Ja widzę tutaj jeszcze jedno zjawisko. Jeżeli wysokość podwyżki jest stosunkowo niska, ale wynika to z faktu osiągnięcia maksimum na określonym gradzie to może powinno się spróbować ewentualnych starań pod kątem awansu na wyższe stanowisko z szerszym zakresem widełek. Może się okazać, że to już byłby ten następny krok niż pozostawać na tym samym stanowisku jeszcze kolejny rok, chociaż sam nie wiem sam ile mniej więcej trwa okres pracy na danym stanowisku, żeby taki awans później otrzymać.
Cześć mam pytanie , jak wygląda praca w zespole Anti Money Laundering Senior Representative, Anti Money Laundering/Prevention/Know Your Client • Senior Analyst, Anti Money Laundering/Prevention/Know Your Client • Lead Analyst, ?
Hey, czy masz już jakieś info co do tego stanowiska? Pytam bo zostało mi zakomunikowane, ze widza mnie na stanowisku seniora ale jeszcze nie wiem jaki dział. Można wiedzieć jakie warunki zostały przez ciebie wynegocjowane? Jak wyglądała rozmowa o pracę?
Ogólnie lubię swoją pracę, i kaska wpływająca co konto też jest nie najgorsza, ale benefity to mają tutaj godne pożałowania. Marne 75 punktów na platformie benefitowej, za które opłaci się co najwyżej 2/3 Multisporta. A jak dowiedziałem się ile na święta się tu dostaje, to ze śmiechu spadłem z krzesła. 3 stówki jak dla firmę, która jest "namber łan" na świecie i we Wrocławiu to trochę słabiutko. 1000 zł to powinno być absolutne minimum, niezależnie od dochodu i ilości posiadanych kaszojadów. W końcu to pracownik jest zatrudniany, a nie jego rodzina. Wiadomo, benefity to dodatek i liczy się to co jest na umowie, ale jednak wypadałoby przy okazji inflacji zwiększyć nieco liczbę punktów i zwiększyć progi, bo 6000 netto to zarabia tu pewnie większość, a mniej niż 4000 to chyba tylko panie sprzątaczki.
numer 1 na świecie i we wrocławiu xD w jakiej dziedzinie niby? firma która bierze ludzi z ulicy, managerów z łapanki, kolejne podrzedne korpo, ktore szuka taniej sily roboczek w PL.
300 zł już na rękę? Bo rozumiem, że mówimy tutaj o grudniowych świętach? Wszyscy pracownicy dostają takie same bonusy i benefity czy różni się to na poszczególnych stanowiskach?
Bonus zależy od dochodu na osobę w gospodarstwie domowym. Do 3000 zł dochodu bonus 1000 zł, 3001-6000 dochodu 700 zł, powyżej 6000 dochodu - 400 zł. Tak samo sytuacja ma się z punktami na MyBenefit. Więc jeśli jesteś bezdzietny/a, a do tego jeszcze twój partner/ka ma pracę, no to dostajesz psie pieniądze.
Siema, na LinkedIn jest teraz oferta na stanowisko Intermediate Representative, AML/KYC. Czy taki Intermediate z doświadczeniem ma szansę na 6k brutto?
6k brutto? Ja to bym się zastanawiał czy to się mieści w dolnej granicy widełek a nie górnej
Cześć czy ktoś może mi coś więcej powiedzieć o pracy i obowiązkach Associate, Fund/Client Accounting (Alternatives Investment Services - Real Estate) ? Jaki jest próg wejścia jeśli chodzi o Excel, rachunkowość ? Jak wygląda typowy dzień pracy ?
Odradzam. Panuje tu (usunięte przez administratora) atmosfera. Wszystkie procesy są oparte na Excelu, brak jakiejkolwiek automatyzacji. Menadżer jest nieprzewidywalny, ma huśtawkę nastrojów. Wygląda na to, że Pawel B. intensywnie używa pudru przez weekend, a możliwe, że również w tygodniu. Często jest nieobecny przez kilka dni z powodu 'problemów technicznych', a kiedy już się pojawi, jedynie pyta "czemu to nie jest zrobione". Odradzam pracę w tym dziale. Jest tyle powodów, że szkoda mi nawet czasu na rozpisywanie się.
Firma dyskeyminuje kandydatów do pracy.
(usunięte przez administratora)
Nie prawda. Każdy dostaje sprzęt służbowy.
Jestem po drugim etapie rekrutacji, obiecali, że do 2 tygodni dadzą znać o decyzji. Dwa tygodnie minęły, a z ich strony brak odzewu.
Czy w firmie są wczasy pod gruszą? Albo jakieś inne "dopłaty" do wczasów?
nie? to jakie są inne w rzeczywistości? Chce mieć jasność, przed chwila ktoś pisał o jakichś złotych górach, nigdy wtedy nie wiem o co konkretnie mogło chodzić. Jakie wiec dodatki są na 100% gwarantowane?
Chcesz się wykończyć psychicznie? Zatrudnij się w mellonie.Najpierw obiecują złote góry, jacy to oni są wspaniali że awans itd. (usunięte przez administratora). Kierownictwo to (usunięte przez administratora), lubią gnębić ludzi
I'm about to apply for the role of Senior Analyst Client Service. Does anyone know the working environment within this team and also what's the montly pay in gross
Cześć czy ktoś może mi coś więcej powiedzieć o pracy i obowiązkach Associate, Fund/Client Accounting (Alternatives Investment Services - Real Estate) ? Jaki jest próg wejścia jeśli chodzi o Excel, rachunkowość ? Jak wygląda typowy dzień pracy ?
Cześć czy ktoś może mi coś więcej powiedzieć o pracy i obowiązkach Associate, Client Service Representative w Mellonie?
Jeśli mowa o dziale Transfer Agency, to uciekaj. Ogrom pracy, zero szkoleń, duża odpowiedzialność i niekompetentni menagerowie
Organizacja w firmie mocno średnia, współpraca z niektórymi managerami podobnie. Brak podwyżek, za to skłonność do nadgodzin.
O jakim stanowisku piszesz? Jak często i ile tych godzin w przeciągu miesiącu trzeba przepracować? Są one chociaż trochę lepiej wypłacane, czy dostaje się tyle samo, co w normalnych godzinach pracy? Szukam pracy, ale nie chciałbym spędzić całego wolnego czasu w firmie. Dlatego też dopytuję, jak to wygląda, bo jakąś niewielką ilość nadgodzin to nawet chętnie przyjmę, aby sobie dorobić :P
Wszystkie nadgodziny są płatne, jest specjalna opcja do wyboru w systemie do rejestrowania czasu pracy. Nigdy nie miałem problemu z wypłatą nadgodzin no chyba, że macie tam menedżera terrorystę - u mnie wszystkie nadgodziny zawsze są akceptowane bez żadnego ale
No to gratulacje, masz szczęście. Piszę jak jest w dziale w którym miałam wątpliwą przyjemność pracować. 7h nadgodzin było problemem na koniec miesiąca.
To ciekawe, u nas w timie jest ciśnienie żeby odbierać właśnie pieniądze a nie czas wolny. Jak brałem czas wolny zamiast kasy to było kręcenie nosem
To widocznie jesteś wyjątkiem, i w waszym zespole nie można pozwolić sobie na urlopy, bo brakuje ludzi. Ale z zasady nie ma nadgodzin, a jak już są, to z automatu odbiór jako dni wolne.
Uwaga w tej firmie nie zatrudnia się ludzi powyżej 27 lat. Dyskryminacja. Obrzydli.wi polacy tutaj pracują robale.(usunięte przez administratora) Lepiej pracować w tej firmie np. w Irlandii.
tak jest w wiekszosci SSC, biora mlodych i malo doswiadczonych latwych ludzi w manipulowaniu, bo mlodzi ludzie bez doswiadczenia moga nie wiedziec niekompetencji szefa, nie sa roszczeniowi, znaja kodeks pracy, sa tani i maja male doswiadczenie o to chodzi. jak masz doswiadczenie duze i bogate to wiadomo ze beda sie bali wykwalifikowanej osoby
To czyli co, rzadko się zdarza, że ktoś ma długi staż pracy w firmie? I skoro zatrudniają młodych, niedoświadczonych, to stawki też nie są zbyt wysokie? Jak potem z kwestią podwyżek, da się dogadać jak się zacznie ogarniać wystarczająco temat?
Średnia wieku to jakieś 30 lat, i oczywiście na stanowiska juniorskie i operacyjne preferują młodszych. Podwyżki są, ale jakie to już zależy od działu, bo są różne budżety. Poziom wynagrodzeń i benefity jest rynkowy, tj. bardzo podobny to tego co oferują podobne banki w tej branży. Ważne jednak jest to, że w tej firmie nie istnieje pojęcie jak "podwyżka inflacyjna", więc w ostatnich latach podwyżki podstawy były znacznie poniżej poziomu inflacji.
Od kiedy jest ta nowa polityka to nie wiadomo czy się śmiać czy płakać. Nie honorują 24 dni pracy zdalnej, bo nie wypełniasz polityki obecności w biurze, rotacja straszna, szkolisz przedszkolaków którzy mają znacznie wyższa pensje i na dodatek długo nie wytrzymają, więc przyjdzie ktoś nowy z jeszcze wyższa pensja. Zrzucają odpowiedzialność na polskie teamy chociaż np zawiódł ktoś w Indiach czy USA, brakuje potrzebnego sprzetu, i nawet jak zgłaszane są braki nikt z tym nic nie robi. Managerowie - albo kretyni którzy niczego nie umieją poza mobbingiem i promowaniem ziomków, albo tacy którym zależy, ale niczego pozytywnego nie pozwalają im przeforsować. Cyrk na kółkach Pracuje tu już tyle lat, i mam już dosc
A idzie tu z przełożonym pogadać, że może pojawić się na horyzoncie coś na kształt wypalenia zawodowego? Przesunęliby na inne stanowisko, z innymi zadaniami, coby monotonii unikać? Albo dali przez pewien czas popracować na 3/4 lub 1/2 etatu? Jak bardzo są elastyczni w takich sytuacjach oraz skłonni do wspólnego szukania rozwiązań, póki jest jeszcze na to czas?
Można zmienić zespół, ale lepiej nie wspominać o jakimś wypaleniu zawodowym, bo to będzie uznane za słabość.
Niestety firma dostała jakiegoś jakiegoś szału na punkcie pracowników z Indii i Afryki. Dostają wysokie stanowiska za nic i bez kompetencji kosztem zasłużonych pracowników . Atmosfera jest bardzo słaba przez to ..raczej większość osób szuka nowej pracy . Nikt nie chce pracować na Hindusów bo niestety są bardzo słabi a warunki zatrudnienia mają dobre i specialne prawa z racji bycia osobami z zagranicy
Niestety mialem to watpliwa przyjemnosc spedzic chwile w tej firmie. Zaczynajac od Onboardingu - informacje o pomyslnym procesie rekrutacyjnym dostalem ostatniego dnia miesiaca gdzie bylem na wolnym. Osoba z Hrow naciskala na to abym zlozyl wypowiedzenie z prywatnego maila ponieważ ona "ma juz w systemie wpisane ze zaczynam w miesiacu X i musialaby swoj proces zaczynac z managerem od nowa aby zdobyc approval na zaczecie pracy od miesiaca Y". Na welcome day HRy nie potrafily odpowiedziec jaka jest polityka dla pracy w swieta. Zbywanie pytan ogolnikami i odsylanie do kontaktu mailowego (nie wiem czy osoba byla po prostu niekompetenta czy polityka jest rozna dla kazdego dzialu(sic!)). Niestety tez jak sie pozniej okazalo trafilem do zupelnie innego zespolu. Na rozmowie rozmawialismy o zespole A (mniej wymagajacym czasowo, gdzie mozna rozwinac swoje umiejetnosci analityczne) a juz w drugim dniu okazalo sie ze trafiam do zespolu B (cisnienie czasowe - poganianie stron o dostraczenie danych i modlenie sie zeby nie spoznic sie na ddl). Na zadnym etapie nie mialem informacji ze takowa zmiana moze miec miejsce. O ile sam proces jest stresujacy ale do wytrzymania to niestety manager nie ulatwial zadania. jezeli nie przesunales taska w toolu ktory ukonczyles o czasie lub spozniles sie chocby o minute - OPR. Wychodzisz 5 minut szybciej bo chcesz zdarzyc na autobus/tramwaj a pracy juz nie ma? Pogadanka. Bylem zachecany do zadawania pytan - i takowe pytania zadawalem jako new joiner - to caly czas spotykalem sie z wrogoscia i zniecieprliwieniem ze strony managera (bo jak smiem zapytac 2 razy o to samo, lub jhak w ogole smiem zadawac jakiekolwiek pytania zajetemu managerowi). Zarzadzanie przez chaos? Macenie ludziom w glowach? Co ma to na celu? Do tego ciagle wybuchy furii i werbalnej agresji (w bialych rekawiczkach ofc) bo cos poszlo nie tak. Sam bylem swiadkiem jak menager doprowadzil dziewczyne do placzu na open space poniewaz czegos nie dopilnowala. Ciagly stres i ponizanie skutkowalo tym, ze nie mozna bylo nawiazac zadnych relacji ze wspolpracownikami poniwaz dementor ciagle krazyl nam nad glowami. Osoby z teamu zaczely sie towierac na jakiekolwiek reakcje miedzyludzkie dopiero kiedy menago poszedl na BL. Z reszta wszyscy mielismy chwile oddechu od tej niestabilnej osoby. Oczywiscie w co paro tygodniowych ankietach pracownicy wyrazali swoje frustracje (co sam wyznal mi mengao liczac na to ze trafil na kolege) ale nikt z gory tego nie czyta lub taki stan rzeczy im wrecz odpowiada. Nie wspomne juz o dodatkowych pozaprocesowych obowiazkach ktore zostaly mi narzucone w pierwszych dniach a o ktorych nie bylo mowy na rozmowie. Czy sie zale? Moze i troche natomiast moja sytuacja nie jest sytuacja ktora jest abberacja, znam sprawe gdzie menager posadzany o (usunięte przez administratora)(majacy juz teczki w hrach) jest przenoszony na inna parafie, tzn team z awansem z VP na DIR. Moglbym wymieniac tak dalej bo jest tego wiecej ale cytujac klasyk "Szkoda strzepic ryja". To wszystko rozegralo sie w przeciagu 3 miesiecy. Umowy nie przedluzalem bo szkoda mi nerwow i zdrowia. Nie jestem przyzwyczajony do rpacy w miejscu gdzie podloge wyciera sie najpierw pracownikiem a potem mopem. Szczerze odradzam a jezeli juz to polecam zrobic dobry rekonesans wsrod znajomych zeby nie wdepnac na mine. Czy BonyM wyroznia sie na tle wroclawskich pracodawcow? Jak najbardziej! Powrot do biura na obecnie 3 dni - od nowego roku 3+, zmiana lokalizacji na okolice Skya z rejonow Wroclavii, rotacja pracownikow ze wzgledu na (usunięte przez administratora)roznego stopnia i biernosc czy nawet akceptacja samowoli menagerow przez HRy jak i menagmentem wyzszego stopnia.
Skad info ze od przyszlego roku powrot do biura na wiecej dni niz 3? Od hrow?
Ja jestem w szoku. Pracuję tam i mam dobrego managera, ale słyszałem, że jest jeden, który jest słaby, że nie wspiera pracowników, traktuje ich jak numerki w arkuszu kalkulacyjnym (dobrze, że nie obozowym) i jest strasznie wścibski, tzn. nie potrafi im zaufać i na każdym kroku oczekuje spowiadania się z każdego kliknięcia. Mogę powiedzieć, że to już zależy niestety gdzie się trafi. Mi się udało dobrze i jestem zadowolona, ale współczuję Ci chłopie. To, że manager doprowadza kogoś do płaczu to zdecydowanie (usunięte przez administratora)a takiego kogoś powinno się zgłosić do Państwowej Inspekcji Pracy, nie zgadzać się na żadne ugody, dowalić mu srogim wyrokiem sądu, aby miał na zawsze skazę w papierach. Dla takich ludzi nie ma miejsca w normalnym świecie normalnych ludzi. Trzeba usuwać te wszystkie indywidua, które jakimś przypadkiem trafiły na zaszczyt wejść do cywilizowanego świata. Nie szanuję takich osób. Na szacunek należy sobie zasłużyć. Dopiero wtedy manager wie, że może się nim czuć i nim być.
Podpisuje się pod wszystkim! Doprowadzanie pracowników do płaczu jest na porządku dziennym. Szczególnie jeden menago (już VP) powinien już dawno wylecieć. Nie ma pojęcia o procesie, a jego oddech i tak czuć na karku każdego dnia. Specjalnie tworzy team, który składa się z ludzi mało doświadczonych i MŁODYCH, żeby móc nimi manipulować. Szkoda życia na taki micromanagment. A praca w każde święto to norma.
Chyba nawet wiem o którego „managera” chodzi. Widziałam w tym tygodniu jak doprowadził jedną osobę do płaczu. Widać, że zakompleksiony typ.
Akurat bardzo mnie zainteresowała jedna oferta, spełniam wymagania ale niestety przekażcie to hr - nie zamierzam pracować z biura ani jednego dnia. Jestem osoba dorosła, odpowiedzialna za wyniki i skuteczna. Na komputerze można zawsze sprawdzic wszystko wiec nie rozumiem tego cyrku. Ale może firmie nie wiedzie się dobrze i to taki sposób aby pozbyc się ludzi nie zwalniając ich? Jeśli tak to dobrze, ze nie aplikuje.
Ja mam taką teorię że firma nie miała jak zwolnić ludzi w pl więc po prostu część odeszła przez return to office, no i problem z głowy...
Pewnie zalezy od działu, u nas pozwalniało się duzo osob i zero otwartych reqow na ich miejsce a procesy przenoszone do Indii
czyli znalezli tansza lokacje i tanszych pracownikow do powtarzalnych procesow, czyli za rok dwa akcja reorganiza, restrukturyzacja i zwolnienia
Trudno znaleźć logikę w twojej odpowiedzi, bo firma planuje znacznie zwiększyć zatrudnienie we Wrocławiu, właśnie do tych "powtarzalnych procesów". Po co zatrudniać we Wro? Aby za 1 lub 2 przenosić do Indii?
Podli ludzie tutaj pracuja. Mob.bing nadgodziny obgadywanie. Wyscig szczurow.
Chciałbym uzyskać informacje na temat BNY Mellon. Stan na 10.2023. 1) jakie podejście do remote/hybryd model? Czy ktoś z północy polski jest w stanie się dostać i pracować bez problemów ? 2) jak wyglądają szczeble kariery razem z widełkami? W moim obecnym miejscu pracy sytuacja prezentuje się następująco: 1. Junior (od razu po studiach) 4K netto 2. Analityk (5k) 3. Senior (6k) 4. Junior TL (7k netto) itd - pozycja jest realna przy stażu 4-5lat od juniora. Jak to wyglada w BNY ?
Nie ma już ofert całkowicie zdalnych, obecnie najwyżej 3+ dni w biurze. Widełki wynagrodzeń na różnych gradach są bardzo szerokie i zachodzą na siebie, ale na pewno średnie wartości są wyższe o jakiś 1k od podanych wartości.
Dla nowych zatrudnianych teraz jest wiecej +2k, TL spokojnie 11k moze miec Nie ma opcji zdalnej oprocz moze paru ogloszen w techu albo transfer agency, dla pracy w godzinach 15-23
Niestety, wszystko zależy gdzie się trafi. Ja byłam w nowym zespole, który wymaga jeszcze mnóstwa treningów. Manager jest okropny, kontroluje na każdym kroku, to ze ktos płacze przy biurku jest na porządku dziennym, wykrzykiwanie i pseudo raporty, które są błędne, ale na ich podstawie oceniani są pracownicy to też norma. Szkoda czasu, mówię tu typowo o jednym dziale i o menago, który ma założonych kilka „ticketów” w HR- co tez nic nie zmienia. Menager wymaga pracy ponad godziny, ale nie zgadza się na płatne nadgodziny w zamian „możesz przyjść później do pracy lub wyjść wcześniej z pracy”. Żenada, pip lubi to.
To chyba moje najgorsze doświadczenie zawodowe. Lepiej mi było na najgorszych pozycjach za małolata. To jest jakiś ciężki żart. Firma zmienia co chce i kiedy chce. Masz podpisać i koniec. Zero rozmowy, zero wyjaśnień. Kontakt z HR sprowadza się do ticketa, na którego i tak nie odpowie nikt konkretnie. Cofnięcie się w rozwoju zawodowym o jakieś 5-7 lat. To, co było powiedziane na rozmowie kwalifikacyjnej nie ma najmniejszego związku z moją pracą. Masz z tym problem? To się zwolnij. Nie istotne, że firma zniszczyła Ci CV zmianą stanowiska. Będę się z tego zaraz tłumaczyć kolejnemu pracodawcy. No bo niby dlaczego z normalnej pozycji dostajesz nagle (usunięte przez administratora) Może coś przeskrobałeś i Cię zdegradowali? Sytuacja jest tak żenująca, że ciężko to skomentować.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w BNY Mellon?
Zobacz opinie na temat firmy BNY Mellon tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 257.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w BNY Mellon?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 102, z czego 26 to opinie pozytywne, 49 to opinie negatywne, a 27 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy BNY Mellon?
Kandydaci do pracy w BNY Mellon napisali 3 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.