Omijać SZEROKIM ŁUKIEM Wypłata najniższa krajowa reszta pod stołem do ręki. Masz płacone za kurs ok 3 tyś zł. Jazda 85km na godzine. Ciągłe czepianie się o paliwo że auto zbyt dużo spaliło. Na paliwie zatankowanym na podwórku musisz dojechać i wrócić z Hiszpanii(inaczej będą pretensje i oskarżenia że jeździć nie potrafisz) Zakaz stawania na autohofach i płatnych parkingach. Brak kart paliwowych do tankowania zagranicą. W firmie jeździ synalek i szwagier (ciągle jesteś porównywany do nich ze spalaniem samochodu) Właściciel ciągle podejrzliwy że kradniesz paliwo mimo że masz sita założone na zbiorniki. Za wszelkie postoje jak np w wyniku Covid nie masz płacone tylko liczy Ci to jako urlop a normalnie podpisujesz liste płac że dostałeś najniższą krajową a naprawde jej nie dostajesz. Firma nie daje żadnych ubrań roboczych jak np kurka czy buty o rękawiczkach już nie wspomne. W razie awarii na drodze masz sobie radzić sam (zapomnij że przyjedzie jakiś serwis itp) Opony na samochodach i naczepie to nadlewki. Wyłącznik Adblue w połowie aut( po co tankować adblue jak nie trzeba) Za 2 kursy w miesiącu na Hiszpanie dostaniesz ok 6 tyś zł. Na każdym kroku jesteś (usunięte przez administratora)(synalek ze szwagrem mają piorytet w ładunkach i powrotach a Ty stoisz jak (usunięte przez administratora)na powrocie z Hiszpanii) NIE POLECAM pracowałem zobaczyłem jak to funkcjonuje i wniosek jest taki TACY LUDZIE NIE POWINNI PROWADZIĆ TRANSPORTU.Pozdrawiam i przeszczegam przed pseudo firmą.
Jak się ciulu pode mnie podszywasz to naucz się moje imię pisać poprawnie (usunięte przez administratora) Kolejna sprawa, jak masz jakieś wieści to je potwierdź, a nie wymyślaj. Tankować Można było bez problemu na trasie. A na bliską Hiszpanię i tak starczy paliwa spod bramy do polskiej granicy, a jak masz lekko to pod samą bazę. Podejrzenia o kradzież to też bujda bo na kotłach masz sita. Kolejna sprawa to płatne parkingi, nie raz stałem i problemu nie było. Gdzieś stać trzeba. U mnie wyłącznika adblue nie było w aucie, a inne mnie nie obchodzą. Co do pensji: przychodzisz, pytasz jakie warunki i albo jedziesz albo nie. Proste. A nie, zaczynasz pracę i beczysz. Odszedłem do innej pracy, żeby być w domu częściej i odpocząć od jazdy. I rozstaliśmy się w dobrych stosunkach. Co należało to zostało wypłacone. Bez żadnych problemów. Priorytety na zaladunkach? Jeździsz pod spedycją, więc to spedytor przydziela ładunki nie szef. Otrząsnij się człowieku, bo odklejony jesteś. Jakiś kolo się pożalił i piszesz bzdury podszywając się pod byłego pracownika. Albo jeździsz i nie masz jaj się podpisać za siebie. Lepiej żebyśmy się nie spotkali. Na drugi raz jak będziesz pisać to uważaj bo zdanie wielokrotnie złożone może cię wykończyć i na zawał zejdziesz.
Porażka dosłownie!!!!! zakazać prowadzenia firmy takim ludziom.... Kolega wszystko dokładnie opisał . Takie opinie powinny być dopisane na OLX i wszędzie gdzie ten a'la przewoźnik dodaje ogłoszenie o zatrudnieniu. NIE POLECAM!!!!!
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Jan Jaworski Usługi Transportowe?
Zobacz opinie na temat firmy Jan Jaworski Usługi Transportowe tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 2.