Zostałem zatrudniony na stanowisko AML Analyst, zatem moja praca polegała na sprawdzaniu transakcji wykonywanych przez klientów pod kątem prania brudnych pieniędzy, pisaniu maili do opiekunów klientów z prośbą o dokumenty i manualnym korygowaniu błędów systemów obsługujących płatności. Zespół zajmujący się tymi zadaniami jest niewielki - 5 os. (3 z Anglii, 2 z Polski) + liderka. Nacisk na tym stanowisku położony jest na szybkość i wolumeny - ciągle tylko szybciej, więcej itd. Nie ma przy tym żadnych targetów i jasnych wymagań, ile kejsów jest wymaganych na godzinę/dziennie/tygodniowo. Ktoś powie, że to dobrze, ale w praktyce oznacza to, że „zawsze możesz zrobić więcej”, bo jak skończysz jakimś cudem swoje zadania masz wskakiwać do zadań innych i tam gasić pożary. W efekcie praca to jeden wielki pośpiech i sprowadza się do klepania „kopiuj-wklej”. Oczywiście liderka wymaga jeszcze przy tym jakości i pogłębionej analizy poszczególnych przypadków, ale w tym tempie to nierealne, żeby się bliżej się im przyjrzeć. Nie ma nawet czasu na kwestie HRowe, bo otrzymuje się reprymendę, że w ostatnich 10min pracy nie robiło się kejsów. Szkolenie z systemów to dosłownie pół dnia i już pierwszego dnia pracy pracuje się na żywych kejsach. Co ciekawe, tego pierwszego dnia nawet słowem nie zostało wspomniane czym ta firma się zajmuje, jaki jest koncept biznesowy, historia itd. Od razu jest tylko pośpiech, więcej kejsów i nerwowa atmosfera. Z drugiej strony nie ma ustandaryzowanych procedur, manuali i wszystko odbywa się na zasadzie przekazu ustnego i kto co sobie odnotuje. W efekcie mamy chaos, dużo błędów i nieścisłości wobec podejścia do danych przypadków (jeden współpracownik robi tak, drugi inaczej, a jak przychodzi co do czego to liderka wymyśla ad hoc jeszcze inne podejście). Kolejnym negatywnym aspektem jest osoba liderki z Anglii, która pracuje po 14-16h na dobę (nie, nie wyolbrzymiam), a później użala się jak to musi ciężko i dużo pracować. Wprowadza nerwową atmosferę, komunikuje się często grubiańsko, zwykle bez ładu i składu (bo też robi wszystko na wyścigi, a dodatkowo nie jest zbyt biegła jeśli chodzi o obsługę komputera), bywa chamska, opryskliwa (przy tym natłoku pracy i presji nakładanej na samą siebie nie trudno o nerwicę) i przy tym nieprofesjonalna - np. organizuje znienacka spotkania zespołowe na którym przekazuje ważne informacje nie upewniając się czy wszyscy dołączyli. Być może w innych zespołach przełożeni są lepsi, ale generalnie w całej firmie normą jest praca po godzinach, wielu pracowników wysyła maile w niedziele lub rano na godzinę czy dwie przed pracą albo późnym wieczorem. Nie ma wypracowanej kultury pracy i traktowania pracownika, coś takiego jak work-life balance nie istnieje. Największym minusem są jednak godziny pracy - pracuje się od 9:30 do 18:30 z 1h przerwy do odpracowania, jest ona obowiązkowa i nie da się jej podzielić ani nic z nią zrobić. Przy tym godziny te są sztywne, nie ma mowy o zaczynaniu wcześniej lub później, odrabianiu godzin (nadgodzin oczywiście nikt nie odnotowuje, bo są one naturalną częścią tej firmy). A 9:30 to naprawdę fatalna pora - ani nic nie zrobi się przed pracą ani po, szczególnie, że spędzamy w niej nie 8 a 9h. Jeszcze dodatkowo liderka wymaga, żeby logować się 15min przed 9:30 i powłączać wszystkie systemy w tym czasie (ale z tego co zauważyłem, to nikt tego nie robi). Ponadto wzięcie przerwy trzeba ustalać z całym zespołem, bo w momencie, kiedy jest się na przerwie ktoś inny musi klepać twoje kejsy. Praca jest w 100% zdalna, ale te sztywne godziny pracy naprawdę mocno dewaluują zalety takiej formy pracy. Benefity pozapłacowe to jedynie medicover - firma nie oferuje ubezpieczenia grupowego czy multisporta, nie ma nawet żadnych ofert dla pracowników na usługi tej firmy (a może ktoś potrzebowałby sobie wymieniać waluty po kursie międzybankowym?), nie mówiąc już o "gruszy", trzynastkach, jakichkolwiek bonusach, premiach, bonach - dosłownie nie ma nic, jest tylko goła pensja + medicover. Zatem do oczekiwanej w IFX wypłaty warto doliczyć sobie wartość tych wszystkich benefitów, z których korzystało się w poprzedniej firmie. Może okazać się, że trzeba poprosić o np. jeszcze 1000 czy 2000zł miesięcznie więcej, żeby wyjść na swoje musząc opłacić sobie różne aktywności/wydatki pokrywane zwykle multisportem, bonusami świątecznymi albo bonami sodexo itp. Jako sprzęt do pracy przysyłają wprawdzie dobrego laptopa, ale nawet bez myszki, torby/plecaka i słuchawek - trzeba o to dodatkowo prosić i ja czekałem ponad 2 tygodnie. Jeśli nie masz żadnego życia poza pracą, jesteś gotowy klepać kopiuj-wklej na wyścigi z czasem i znerwicowaną liderką oraz wywalczysz sobie dobrą stawkę – być może będzie to zajęcie dla Ciebie. Jeśli chcesz jakkolwiek pogodzić pracę ze swoim życiem prywatnym, innymi zajęciami czy hobby, mieć zajęcie ciekawsze albo chociaż bez dużej presji - polecam szukać gdzie indziej, a już na pewno nie w tym zespole. Sam nie przedłużyłem okresu próbnego i nie żałuję
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Ifx Uk LTD Sp. z o.o. Oddział w Polsce?
Zobacz opinie na temat firmy Ifx Uk LTD Sp. z o.o. Oddział w Polsce tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 1.