

Ta firma jeszcze istnieje,bo słyszałem że już chłop niewypłacalny jest.I dziwie się że jeszcze ktoś tam chce pracować.Nie polecam
Czy warto się tutaj teraz zatrudniać? Słyszałem różne opinie, ale chętnie bym się dowiedział u źródła ;)
No opinie chyba zawsze są różne?? Jeden będzie zadowolony inny niekoniecznie tak to już jest chyba są tacy co praca im się podoba? Wszystko chyba zależy od podejścia ;)
Siema jak u was teraz kwestia zwolnień wygląda? widziałem oferty i ciekaw byłem ze względu na co je wrzucali. U mnie teraz ciecia etatów robią. Tu chociaż praca byłaby stabilna?
Dosyć dużo pracowałem w tej firmie, i kiedyś naprawdę było fajnie, i pieniądze dobre i praca w miarę była poukładana. To co teraz , to zwykły (usunięte przez administratora). Auta niby nowe, ale zajechane, bo się zmieniają wszyscy, swoje pieniądze trzeba wywalczyć, żeby dostać to co sie należy i co zarobiłeś. Pieniądze też śmieszne- najpierw mówi się jedno, później stawka inna itd. Praca nie poukładana, tirem po-3-4 rozl, później tak samo załadunki. Ludzie z biura liczyć nie wszyscy potrafia, wiec praca z nimi "sama przyjemność ". Przeloty na pusto po 500km , stanie czekanie na 1 pal po 24h. Jeśli się ktoś zastanawia nad pracą tu, odradzam, omijajcie szerokim łukiem. Cały czas nerwy, jazda na maxa, często przewalony czas . Ps Wyjazdy nie z Miechowa , tylko z Środy Śląskiej, dojazd osobówka za free, czyli start trasy i koniec z Wrocławia
Dziwie sie takim narzekaniom ze tak źle jesteście traktowani a wciąż tu robicie firma przecież dalej działa i to nie od wczoraj. atmosfera jest dobra jeśli pracujesz jak należy i nie sprawiasz problemów?
Spedycja, magazynie i nawet niby ochrona dostaje kasę na święta i nawet im imprezę robią na święta a kierowcy nic nie mają traktója ich jak najgorsze (usunięte przez administratora) taka prawda o tej firmie
Spedycja, magazynie i nawet niby ochrona dostaje kasę na święta i nawet im imprezę robią na święta a kierowcy nic nie mają, traktója ich jak najgorsze (usunięte przez administratora) taka prawda o tej firmie
Grzesiek R.kier bus 10lat Jeżeli ktoś pracuje w firmie prze prawie dekadę to nie uczciwie było by wystawić zła opinię,mój przykład jest dość specyficznym, jestem tak zwanym maruderem nie mam tu rodziny,przyjaciół być może mam kolegów jeśli ktoś tak uważa to miło mi.An Mar to firma która pozwoliła wielu ludziom osiągnąć sukces ,pewien status i kwalifikacje co często się nie zdarza. Z mojej perspektywy kierowcy oceniam ja pozytywnie na tle konkurencji,wielu dochodzi i wielu wraca, choć nie wszystko mi się podoba to wiele rzeczy akceptuje. Sfochany maruder wyjeżdża w sobotę a wraca we wtorek,czasem w środę. Głównie ekspres, jakieś 30h godzin jazdy ,chcesz być w domu szybko (usunięte przez administratora)...... taki charakter pracy a mi się to podoba choć czasem nie daje rady. Ze spedycja nie miałem większych konfliktów ,choć niektóre decyzje wywołały u mnie flustracje ,według mnie spowodowane to było brakiem dialogu jeden telefon wiele zmienią, człowiek nie czuje się maszyną. Finanse na średnim poziomie czasami ktoś zauważył że charujesz (M..M. szacun)I coś dołoży,reszta ile makrecisz km ,stawka expres +50zl (choć na Polsce za przespaną nocke w terenie jest tyle samo)??? Premii raczej nie ma. Są też wyjątkowe sytuacje,o których nie będę pisał, jedna z nich spowodowała że kończę karierę w tej firmie to mój ostatni kurs. Mimo wszystko byłem zadowolony, bardziej lub mniej, ale chciałby podziękować Szefostwu i całemu zespołowi firmy An Mar za współpracę. Ps.Szczegolne podziękowania dla Pana Krzysztofa Tandosa za 8lat wspolpracy
Witam, niema innej opcji wyrażenia pewnych żali niż ta strona ponieważ gdy idzie się coś donieść na spedycje P. Andrzej @pracodawca wzywa dana osobę za ściany i Ty już jesteś spalony... 30 chłopa przeciwko 1 złemu kierowcy... chciałem ruszyć temat wyprowadzenia kierowców np. na Gorzyczki gdzie mija się to z celem spedytorzy biorą za to 200zl w tej kasie nawet nie zatankuja auta kierowcy a nie wspomnę o spieciu towaru przyjeżdżam 10-20-30km z domu nie ważne ile a spedytor już siedzi w aucie i czeka aż to zrobię i jedziemy... wyprowadza auto na granicę jak 10 innych spedytorow w tym czasie wszyscy, x200zl potem jadą na McDonalda brzuchy poszerzać, ale nie w tym rzecz a mianowicie każą nam jechać np na magazyn który nie wymaga tak szybkiej jazdy żeby mnie ktoś wyprowadzal większości kierowców staje za Wiedniem i idzie spać ???? wyspany dojeżdżam spokojnie np w pon tylko że @pracodawca jest o 200zl mniej na każdym aucie. P. Andrzej ma drugą spółkę prowadzi ja z byla pracoenica an-mar P. Ewelina i Jej Mężem na tym samym placu jest tam bodajże 10 samochodów podczas wyjazdow niedzielnych nikt tam nikogo nie wyprowadza a chłopcy naprawdę robią robotę jeżdżą do Neapolu, Rzymu, Turynu, Melfi wyjeżdżają z bazy o tej samej godzinie mają 1,2 lub 3 zrzutki potem ładują na powrót jeśli w kierunku bazy to sami zrzucają i w piątek są w bazie (z tak dlugich kursòw jak maja) ewentualnie na powrocie jak braknie czasu Olkusz Gliwice to ściągają sporadycznie... gdzie P. Andrzej ma oczy czemu nie wyciągnie wniosków w 1 spółce się da a w 2 już nie? No nie bo wejdzie do biura zapyta czy się tak nie da to mu zamydli 30 chłopa oczy no Andrzej coś Ty u nas się tak nie da bo 1pal musi dojechać szybciej... wcale nie prawda na magazyn puszczają np 4 auta i w każdym jest np po 2 pal zamiast wsadzić wszystko na 1 auto ???? taki samochód jak wyjedzie z bazy wieczorem to bez wyprowadzania na magazynie jest pon o godz Max 18-19 ???????? np. W Rzymie w wt rano itd. Powiem szczerze jak ktoś wcześniej napisał za dużo rodziny w biurze decydujących ja pamiętam czasy P. Eweliny w an-mar cieła koszty pilnowała wszystkiego od czystości na magazynach po organizacje pracy na Polsce gdzie auto nie miało prawa jechać nie doładowane z pustym przelotem i bron boze 2 auta w ten sam rejon aż po odbieranie telefonów w środku nocy że się kierowcy auto zepsuło bo nikt inny nie odebrał. Widocznie nikt jej nie docenił tak naprawdę za to i poszła na Swoje wielkie gratulacje dla Niej i odwagę! A Wy z dniem jej rezygnacji straciliscie jedyna zaufana i tak zaangażowana osobę w to co robi. Jak bym miał kat C+E to bym z chęcią kontynuowal pracę u Pana Andrzeja i Pani Eweliny To by było na tyle, przykre jest to że takie coś trzeba pisać tu a nie w 4 oczy z szefostwem...
Na wstępie chciałbym zaznaczyć że każdy ma prawo do wyrażania swojej opinii. Lecz czytając te komentarze i to w sumie po paru dniach chciałbym wypowiedzieć się w temacie komentarzu wydanego na temat wyjazdów na Włochy. Jeśli jedzie się daleko to owszem jest się wyprowadzanym bo wiadomo te dwie godziny niekiedy są skłonne spowodować to że wraca się dzień wcześniej z trasy . Mówię tutaj o trasach na Rzym Neapol bądź Turyn gdy trzeba rozładować rano. Czasem jeszcze warto zwrócić uwagę na to że nie zawsze starcza godzin więc trzeba wyprowadzić. No ale jak widać nie każdy zdaje sobie sprawę z tego że może braknąć mu godzin. Myślę że chłopaki z Włoch spoko ogarniają temat i nie ma tutaj nic do zarzucenia. No chyba że kierowca już przed wyjazdem naciska by szybko wrócić. Na temat Francji nie chce się tutaj wypowiadać bo nie jeżdżę w tamte rejony ale myślę że nie ma tam też na tyle krzywdy by wypisywać takie brednie. Dodam jeszcze że ten główny komentarz wydaje mi się zwykłą reklamą konkurencyjnej firmy z komorowa i dlatego biorę go z przymrużeniem oka ???? bo pomimo zgrzytów bo to zawsze się zdarza praca na Włochach w tej firmie jest całkiem normalna. (usunięte przez administratora). Co do szefostwa to nie mam nic do zarzucenia ???? (usunięte przez administratora)
AN MAR pod względem szefostwa ok ... ale za drzwiami szefów dzieje się totalny rozpierdziel te oszołomy pseudo spedytory to jakieś nieporozumienie chłopy nie znają pojęcia słowa spedytor banda dewiantów i degeneratów Radek (usunięte przez administratora)chłopu każe zostawić kluczyki na magazynie i wracać stopem kiedy uwalil chłopa na weekend obiecał że będzie wracać w poniedziałek a później dowalił mu rozładunki z jakiegoś tira chłop się zbulwersował .. . kretyn !!! Plask w twarz ..! (usunięte przez administratora)! Nie obrażając Tomka .. Zero zrozumienia z strony kierowcy sami biorą za wyprowadzanie aut 350zl za Max 10h pracy a kierowca napierdziela 15h np na Francji za 250zl ,podwyżki:) Szarek wielki Boss bo poślubił siostrę Szefa żenada koszykarz NBA (usunięte przez administratora)jakich mało tyle co on obieca nikt nie da ... Zieciu chłopczyna biedna nigdy nic nie wie i zawsze mówi że jest lipa z ładunkami jak chce kogoś uwalić za odezwanie się w swojej sprawie bo jedni wracają a kolejnii notorycznie nie .. typu( Adrian super kiero Adik) czy inne (usunięte przez administratora)co(usunięte przez administratora) extra spedycji lub jego spedycyjni przyjaciele śmieszne zakłamane (usunięte przez administratora) (dokładnie jak w przedszkolu ) przeloty na pusto po 200km po paletkę .. ma się zgadzać w rubryce nie ważne ile firma traci na głupie przeloty ważne żeby szefostwo zapłaciło im procent od samochodu ... nie polecam odradzam tą firmę ... ze względu na tą (usunięte przez administratora) spedycję
Bardzo ciekawszymi są wyjazdy w poniedziałki i wtorki. Bo wtedy tak samo wyjeżdżamy z Miechówa , ale po 20 wieczorem. I po przyjeździe na magazyn w okolicach Wrocławia możemy czekać nawet do 4-5 rana na towar, albo na swój samochód. I to jest poprostu lipa, bo później musisz jechac odrazu na Francje. Do kraju po takim wyjeździe wracasz raczej w sobote. Jak masz wyjazd w piątek albo w sobote to dostaniesz jeszcze +150 za wyjazd w piątek i 100 za wyjazd w sobote. Jak wyjedziesz w sobote, to stoisz cały dzień w niedziele gdzieś w Niemczech za 150pln ))) i do Polski wracasz bardzo często tak samo w czwartek jak chlopaki z niedzieli)))
Za standartowy wyjazd tirem 5 dni w firmie An-Mar masz płacone 2250+250 za kolejny dzień w pracy. Solówką 2050+250. Alex, o którym idzie dyskusja jednak jest, teraz juz byl kierowca solówki. I gdzie tu wyjdzie 10k, kolego Pseudo Spedytor? To jest (usunięte przez administratora).
@pseudo spedytor :) Nie ma co się wdawać w dyskusje z kolegą @frankiem czy p P. ponieważ on po ukończeniu kilku doktoratów, napisaniu kilkunastu prac magisterskich i odbytym stażu w agencji kosmicznej po prostu dla idei postanowił zostać kierowca ciężarówki i na swoim przykładzie leczyć chory transport w Polsce. Po kilku latach "znęcania" się nad nim w wyżej wymienionej firmie ( w sumie zastanawiam się dlaczego tak długo zwlekał z decyzją o zmianie jeśli jest tam tak źle jak opisuje) dalej nie może się z nią mentalnie rozstać może syndrom sztokholmski :) ale tego już nie wiem, wracając do tematu zamiast już trzymać się swojego planu naprawy zaczął oczerniać, obrażać Bogu ducha winnych ludzi którzy tak jak on są, byli tylko pracownikami nieodpowiadającymi za zarobki i system pracy. Odszedłeś chwała Ci za to ale może wystarczy już obrzydzania innym pracy bo może komuś odpowiada praca w tej firmie ja i pewnie większości pracujących tutaj ludzi to odpowiada. Cóż mimo wszystko życzę Ci spełnienia marzeń w obecnej i pewnie jeszcze nie jednej firmie Pozdrawiam :)
Pracuje w anmarze Ok 10 lat .chciałem napisać najpierw o pseudo spedycji która nie odbiera telefonów. Wpiszcie sobie w Google co oznacza praca jako spedytor, tylko na tym cierpi kierowca ponieważ ma psyche rozwalona przez nie wiedzę patospedycji. Oni tylko ustawiają auta pod siebie by wyprowadzac.niby oszczędności ale jakby właściciele zobaczyli zbędne koszty które kierowca nie może przekazac szefostwu, ponieważ będzie wracac z kółka ostatni. Kiedy wytkiesz jakąś uwagę spedycji to ona będzie się na tobie mścić w postaci zostawania na weekend. Jeśli kierowca zapyta o podwyżkę, to jedyna podwyżkę dostanie w postaci dodatkowej pracy np wracając z kółka to dostanie rozładunki na Polsce. Szefostwo nie chce dać kierowca podwyżek argumentując, ciężkie czasy, duże koszta pracowników a w międzyczasie na bazie pojawija się kolejne Ferrari, do tego budują osiedle z osłony covidowej ktora musieliśmy my, jako pracownicy podpisywać i nic z tego nie mamy, jedynie co to dłuższe wyjazdy w trasę #je##C biedę
Kierowcy to zje..by co ich interesuje Ferrari i inne sprawy masz mózg otwórz swoją firmę i pokaz jak się prowadzi firmę a nie napierdalaj na innych !!!! Zjebuchy !!!
w pełno zgadzam sie z opinia kolegi. w firmie An mar nie brak chamstwa i zlosliwosci...o brudzie w sammochodach nie prypisanych kierowca juz nie wspomne bo do dzis mam zdjecia w jakim samochodzie czlowiekowi przyszlo pojsc spac i spedzac tydzien ciezkiej pracy
Firma rozwijająca się pod względem finansowym jak najbardziej dla szefostwa które nie wie co się wgl dzieje na firmie aby bańka co miesiąc na konto wpływała na czystości. Spedycja rządzi których ma swoich pupilków sama rodzina pracuje i kolesiostwo siedzą w jednym pomieszczeniu a są między sobą pokłóceni nie wiedzą nawet jakimi autami kierowcy jeżdżą, dowiadują się wówczas gdy kierowca dzwoni po kilka razy do spedytora a ten nawet nie raczy odebrać telefonu by oznajmić mu że jeżdżę tym a nie tamtym autem i czekam aby łaskawy pan zrobił właściwą awizacje. Najgorsze jest to że co do rozliczeń jeżeli chodzi o PL jest niekompetentna osoba na stanowisku kolega jeździł cały tydzień za gole dniówki a i tak 50 zł mu odbił ,,bo się pomylił,,haha. Moim zdaniem każdy kierowca powinien być rozliczany przez prowadzącego spedytora a nie przez osobę która siedzi tylko tam w tej stróżówce palac papierosa i myśli że jest najważniejszy w tej firmie i liczy jak sam chce a jeżeli chce się skonfrontować ktokolwiek z nim bo za mało policzył to twierdzi że karty poszły już do góry tzw biura i nie ma możliwości. Pisząc do szefostwa petycje o podniesienie płacy argumentując, iż wszystko poszło w górę ,,inflacja,,komentarz wychodzi z ich ust ,,i tak dobrze zarabiamy,, a w przeciągu roku widzieli więcej świata niż można to sobie wyobrazić kupili auto bez dachu bo pewnie na dach już nie starczyło . Wstyd i hańba na tak dobrze prosperującą firmę kierowca powinien być szanowany a jest jak (usunięte przez administratora) szanowani tylko są koledzy spedytorów i rodzina reszta się nie liczy .
Ciekawie który dupo lizacz to napisal:) (usunięte przez administratora) każdy o tym wie. Mam nadzieję że ktoś się za was weźmie i was zniszczy i zamknie was (usunięte przez administratora).rasisci.polacy mają lepiej.
Minusy? Ukraina
An-Mar jest to firma, która nie szanuje ludzi. Jesteś dobrym kierowcą to może pod warunkiem że wchodzisz im w (usunięte przez administratora) będziesz wracał wcześniej. Wyjazdy są na trzy do siedmiu dni. Wiadomo trzy dni jeżdżą koledzy"Łapaczy" tak właśnie"Łapaczy" w An-Marze nie ma ani jednego spedytora. Czyli kogoś o odpowiednich kwalifikacjach. Nie mówię, że są beznadziejni, ale prawda jest taka że to kierowcy którzy pracują już długo w Miechowskim kołchozie. Szefostwo czyli Andrzej i Marcin to rodzina, zresztą jak większość osób w tej firmie. Andrzej to gościu inteligentny, otoczył się grupką ludzi którzy by mu (usunięte przez administratora) wylizali oczywiście tylko wtedy gdyby o to poprosił, Ci pracownicy to raczej tępe chamy ze wsi. Zapieprzajacy za grosze. Ogólnie nigdy ich nie lubiłem, i cieszę się że w końcu od nich odszedłem.
Święte słowa aktualne do dzisiaj miałem temu od krów powiedzieć ze kiedyś byli mechanicy dzis są wymieniacze kiedyś byli spedytorzy dzisiaj są wysylacze adresów ????????i tez to powiedziałem ze idioci jak by Andrzej kazał skakać do studni to by się bili który pierwszy parobki :)
Byłem dziś na wyjeździe po Polsce. Nigdy nie jeździłem autem 3,5 t,. Przed wyjazdem poprosiłem spedytora o łatwą trasę, zgodził się natychmiast. Podczas jazdy zmienił się spedytor trochę się wystraszyłam, ale spoko trzeba być twardym. Po pierwszym rozładunku czekałem na informację gdzie mam dalej jechać. Dostałem 4 adresy. Jako że pierwszy raz jechałem przeraziłem się tym. O godz. 14.00 spedytor zapytał czy dam radę jechać na czwarty adres, dopowiedziałem że "nie wyrobię się" Po czym spokojnie powiedział mi żebym zjeżdżał do bazy i podziękował za współpracę. Po powrocie do bazy po wcześniejszej konsultacji z kolegą, który już tam jeździ udałem się na magazyn. Tam otrzymałem fachową pomoc. Następnie poszedłem się rozliczyć z jazdy do Pana S. również mi pomógł we wszystkim. No a potem w domu browar i czekam kiedy pojadę później. A jeszcze jedno kiedy przyszedłem rano do pracy nie umiałem zatankować i wypełnić karty wyjazdu. Wszyscy którzy tam byli pomogli mi.
Firma wydawała idę wporzadku, sam szef tez ale do czasu kiedy się popsuły auta strach go wyręczać i dawać do mechanika bo kluci się o każdy grosz zamiast dać więcej za to ze ktoś jeździł i poświęcał czas, to jedno auta nienaprawiane pacjenci przypinani zwykłymi pasami towarowymi No brak szacunku rok czasu zwodzenie pracowników i co najśmieszniejsze umowę na 700zl miesięcznie w razie co albo daje tylko te 700zl albo wypiernicza na całe siano bo coś ! Dramat zwykły lump z tego z tego „Szefa”myśle ze ma więcej wrogów niż przyjaciół a pisze tu dlatego ze na koniec zamiast się rozstać w zgodzie to typek nie wyplacil ostatniej wypłaty a dwóch innych wypierniczyl na marne 300-500 zł dramat na waciki niech ma bo zachowuje się jak blondynka. Nie pozdrawiam tego Pana i nie polecam współpracy na dłuższy okres a jak jyz się decydujecie pilnujcie i wymagajcie umów bo ten typ to wykorzystuje.
Jeździłem tam dorywczo, powtarzalne trasy a kasa nie zawsze, bo było zatankowane albo że było załadowane i dlatego mniej, ogólny chaos tam panował. Zapytaj kogoś o coś, to mówił albo małymi literami albo próbował odpowiadać grypsami burak jeden z drugim. Oczywiście pracowali tam też ludzie. Ktoś kto załapie się tam jako pierwsza praca to pomyśli że tak ma być, moim zdaniem szkoda życia, nie polecam
Czytajac wypowiedzi innych a obserwując co słyszę i czego doswiadczam to firma może i była ogarnięta tabor dużo nowych aut sporo ale ciągle nie na czas wypłata źle naliczona umawiasz się na kółko 2800 km i za to masz mieć zapłacone sytuacja się zmienia w trakcie wyjazdu podjedź tu i tam 300 km nie w stronę domu wracasz zamiast w ustalony dzień dzień później . Szefostwa nie znam personalnie ale nie szanowanie pracownika jest wszechobecne. Jak będziesz siedział cicho i robił więcej niż się umawialem za mniejszą kasę jak się ugadales to będziesz robił ale nie oczekujcie cudów. Zawsze wszędzie dobrze tam gdzie nas nie ma. Obserwuje co się dzieje i nie polecam nikomu żeby się denerwował i stresował . Kierowca w transporcie nigdy nie będzie miał lekko i łatwo za godne wynagrodzenie. Co do szefostwa to miejcie twarz i odwagę żeby dotrzymac słowa i umowy albo róbcie tak dalej na pewno zbierzecie Wierę opinie.
Pracowałem w tej firmie dosyć długo. Nie było żadnych problemów, kasa zaraz po wyjeździe, stawki jak za taki system pracy (kółka) ok, szefostwo pomocne i otwarte na prośby kierowcy. Gdybym nie przechodził na własną działalność pewnie jeździłbym dalej.
Wyjazdy zwykle w soboty i poniedziałki. Z soboty wrócisz ok środy - czwartku, z poniedziałkowego ok piątku lub soboty. Chyba że wyrzucą Cię gdzieś na dół francji i wtedy trzeba się liczyć z tym że zostaniesz na weekend. Noclegi w kurniku. Wracasz, odpoczywasz i umawiasz się na nastepny wyjazd. Jeśli coś Ci wypadnie są w stanie zrozumieć o ile się nie przegina z tymi wymówkami. Ja jeździłem tylko po europie, nie wiem jak pracują chłopaki w Polsce. Finansowo na pewno lepiej wyjdziesz na wyjazdach na francje i włochy.
A jakie warunki do noclegu w trasie? Jakieś hostele czy raczej motele dla kierowców?


Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w "AN-MAR BLUJ TANDOS" SPÓŁKA Z OGRANICZONĄ ODPOWIEDZIALNOŚCIĄ SPÓŁKA KOMANDYTOWA?
+ -
Jakie są opinie pracowników o pracy w "AN-MAR BLUJ TANDOS" SPÓŁKA Z OGRANICZONĄ ODPOWIEDZIALNOŚCIĄ SPÓŁKA KOMANDYTOWA?
+