Wnioskuję że praca na wszystkich wer-ach jest bardzo podobna. Nacisk na wydajnośc a w zamian może uśmiechnięte bużki na ścianie rodem z przedszkola. Byłe panie kontrolerki ,teraz kierowniczki,o ambicjach niemalże menagera lub dyrektora-szczególnie te młodsze,biegają po hali bez zajęcia czekając kiedy to robole na obolałych, spuchniętych nogach i potem na czole rozdzielą kontenery z paczkami i listami. W między czasie filtrują spojrzeniem czy oby ktoś ze zmęczenia nie opierał się, o odpoczynku choć na chwilę na siedząco nie ma mowy,bo ,,tu się tak pracuje'', a nie daj boże żalić się komuś obok,bo kto gada jest mało wydajny i pani kierownik nie dostanie premii. Tak,tak, za naszą wydajność gratyfikuje się kierowników, my mamy się cieszyć że teraz pracujemy, bo za chwile nie będziemy.Obowiązek ochrony zdrowia i życia pracowników -konkretnie możliwość krótkiego odpoczynku na siedząco zagwarantowany w kodeksie pracy , przy pracy stojąco-chodzącej, a praca na rozdzielni taka jest,nie jest respektowana. Panie kierowniczko-kontrolerki nie respektują prawa pracowników, traktując nas jak przedmioty bez uczuć i odczuć. Ich my robole ,choć z podobnym lub wyższym wykształceniem nie obchodzą. Liczy się ich kariera i poklask od ich przełożonych. Praca na wer jest ciężką pracą fizyczną 12 godz. na nogach,z hierarchicznym podziałem ale nie stanowisk ale znajomków i popleczników,co w 21 wieku jest nie zrozumiałe. Przypomnę mądre przysłowie,, Z NIEWOLNIKA NIE MA PRACOWNIKA''- żadna wydajność i rozwój firmy nie nastąpi w sytuacji gdy miejsce pracy staje się obozem pracy.
pracowałam z wer-ze. i ciesze sie, że juz tam nie pracuje. Pieniądze marne a pracuje się jak mrówki. Młodym osoba nie polecam. ŻEBY W DZISIEJSZYCH CZASACH MIEĆ 1100 ZA RĘKĘ I WYŻYJ Z TEGO CAŁY MIESIĄC- OPŁAC RACHUNKI, ZATANKUJ SAMOCHÓD ITP.. UMOWA NA ROK I 1554ZŁ
Jeśli pracy nie masz w swoim miejscu zamieszkania, a autobusy Ci nie pasują, to samochód musisz mieć. I nie sam tylko sama. Z utrzymaniem ciężko było, ale trzeba było sobie jakoś radzić.
Stawka na umowie o pracę to 1800zł brutto dla kierowcy powyżej 3,5t, ale z premią i dodatkami wychodzi około 2000 do 2100 na rękę- na początek. Praca jest spokojna, czasem jeździ się na dużym aucie a czasem na busie. Nowi nie dostają stałej trasy. Firma jak już ktoś pisał ma pozostałości po komunie w kwestii organizacyjnej, ale dzięki temu pensja jest adekwatna do wykonywanej pracy. Gdyby nie to, w jaki sposób czasem obchodzą się z pracownikiem to było by bardzo dobrze. Mianowicie, pod koniec roku, powiedzmy we wrześniu zatrudniają około 28 kierowców, bo idą święta, muszą wyrzucić na urlopy a paczki same się nie rozwiozą, mniejsza część czyli około 5 wie że praca jest tylko tymczasowa- do końca roku, reszta nie wie o tym, z tej części gdzie nie wiedzą zostaje około 5- 6 osób na dłużej a reszta nie dostaje przedłużonej umowy. Więc z 28 osób zostaje w pracy 5 lub 6, natomiast następne rekrutacje wciąż trwają i przychodzą nowi kierowcy, sami nie wiedzą na jak długo. Opinia na urzędach pocztowych i współpracowników nie liczy się w rozstrzyganiu losów kierowców, nie jest brana pod uwagę ilość przejechanych kilometrów i zgodność z normą. Najwięcej do powiedzenia mają dyspozytorzy "od aut" czyli jak powiedz że pali się kontrolka od oleju, albo cała choinka na desce rozdzielczej- to jest źle, mimo że w umowie jest napisane że każdą nieprawidłowość należy zgłaszać. Ważne jest wykonywanie obsługi codziennej, czyli poziom oleju i innych płynów bo komputery w autach rzadko pokazują prawdę. Najmniejszy wpływ na losy kierowców mają dyspozytorzy paczek i ekspedycji. Uważam że Ci którym uda się przejść przez okres próbny i mieć więcej szczęścia, a jeszcze więcej znajomości to będą mieli "jak u Pana Boga za piecem"
Słabe zarządzanie pracownikami, ciągłe zmiany nie wnoszą do firmy nic nowego (jedna zmiana nie zdąży się wdrożyć narzuca się kolejną). Zastraszanie zwolnieniami na porządku dziennym, praca pod dużą presją z bardzo nieuprzejmymi i opryskliwymi ludzmi. Niskie stawki, obcinane premie i dodatki. Jednym słowem - tragedia, przestrzegam wszystkich
Niskie stawki 1600 zł brutto, premie jeśli są to część ich zabierana jest za byle co. na niektórych działach pracowników nie traktuje się jak ludzi tylko jak roboty, ciągłe straszenie zwolnieniami. tam cały czas trwa "komuna" jeden pracuje trzech go sprawdza. Dużo sztucznych etatów obsadzonych ludzmi co "poczta uratowała im życie" ci właśnie to cwaniaczki mało robiący a najlepiej zarabiający.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Poczta Polska WER?
Zobacz opinie na temat firmy Poczta Polska WER tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 18.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Poczta Polska WER?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 17, z czego 3 to opinie pozytywne, 9 to opinie negatywne, a 5 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!