Pracowałam jakiś czas temu w stokrotce na Bortnowskiego i był to chyba najgorszy miesiąc w moim życiu. Wieczne manko na kasie przez psujący się sprzęt. Dla przykładu - w trakcie pobierania należności z karty płatniczej, zaciął się terminal (klient oczywiście nerwowy bo trzeba było czekać dobre 10 min), który potem wyraźnie pokazał że kwota została pobrana, przy rozliczaniu, dana kwota jednak pobrana nie została - więc manko trzeba było zapłacić za swoje (potrafiło się uzbierać z 200zł). Sprzęt, na którym nie szło pracować, komputer potrafił zacinać się co pół godziny. Wciskanie na siłę klientowi produktów, do większości artykułów na sklepie nie było ceny, więc trzeba było cenę sprawdzać na kasie, żeby potem to skasować, potrzebny był kierownik, który czepiał się, jak tylko miał ruszyć du*psko z biura. Co do kierowniczki- jak ma dobry humor, idzie przeżyć. Jak ma zły humor, będzie za Tobą chodzić i cisnąć, jak to nic nie potrafisz, jaka z Ciebie jest łamaga i że do niczego się nie nadajesz. Atmosfera w tym sklepie to żenada, zero zgrania, zero pomocy od kogokolwiek. Można tam liczyć tylko na siebie. Karzą się wołać, w razie potrzeby, jak owa potrzeba jest, zaczną krzyczeć i wyzywać, że zabierasz im czas. Jeśli zrobisz coś bez wołania ich, to też nakrzyczą, że nie można nic robić samemu, więc i tak źle i tak nie dobrze. W ciągu czasem 12-14 godzin, tylko 15 minut przerwy - CO DO MINUTY! Przychodząc tam do pracy byłam pełna zapału i energii, po miesiącu potrzebowałam dużo czasu, żeby dojść do siebie, po tylu negatywnych tam przeżyciach. W tym sklepie panuje mobbing, choć jako klientka nigdy bym tak nie pomyślała. Opisałam większą część swojej przygody ze stokrotką, przestrzegam wszystkich przed pracą na Bortnowskiego (nie wiem jak jest na kapach). Dodam że koleżanka pracuje zaraz obok sklepu, co miesiąc słyszę, że znowu ktoś odszedł i znowu jest ktoś nowy. O czymś świadczy co miesięczne szukanie nowego pracownika.
Pracujac gdzie masz kontakt z zywnoscia musisz miec ksiazeczke
Mojego kolegi corka pracowala i z tego co wiem to ciekawego wynagrodzenia nie ma chyba ze twoim zdaniem najnizsza plus max 100zl premi jest ciekawym wynagrodzeniem...to moze przyjdzie Pani popracowac to zobaczymy czy takie cos by sie pani podobalo...
Jestem klientem stalym stokrotki... I moge duzo powiedziec... Na wstepie jezeli waszym zdaniem nazwac mozna promocja obnizajac o 10 lud o 20 groszy dany produkt to zal... Gazetka co tydzien sie zmienia ale mozna zauwzyc ze za dwa tygodnie bedzie produkt ten sam co byl poprzednio... Zal mi dziewczyn ktore musza po 12 godzin gadac to samo polecanie danego produktu kazdemu klientowi, przeciez oni nie sa robotami wiec ci wyzej co wymyslaja takie cos to masakra bo ja osobiscie bym nie chcial tam pracowac. Teraz wsciskanie kuponow rabatowych na sile.. Wezscie postawcie jakis stojak to ten co bedzie chcial to wezmie czy to takie trudne??? Zacinajace kasy to codziennosc, Brak widocznej ceny do zaplaty... I tak mozna wymieniac i wymieniac...Obsluga stawiam na 3 na 6 bo widac ze nie ktore dziewczyny sie przykladaja do swojej pracy. Bardzo mocno sie zastanawiam czemu duzo dziewczyn rezygnuje z pracy w tym sklepie??? Za niskie place czy na atmosfere???
stokrotka bortowskiego...... . i z tym się zgodze. komputery nom stop się zawieszają. kasjerzy odsyłają od kas do kas z przeprosinami. Smiesza mnie sytuację jak przychodz po sam alkohol kasjerka proponuje mi produkt np. mydlo.:/ no ale co one maja poradzić jak muszą. co do muzyki to nom stop to samo. nie długo będzie mi się to snilo. proponuje puszcic z radiowęzła. Są tez plusy. pieczywo cieple można kupić. produkty łączone można taniej kupić fajnej promocji. Są nowosci. Kasjerki są mile. Pokarza produkt gdzie znajduje się.
Ogólnie jak się chodzi do Stokrotki jako klient to się wydaje że praca jest ok,ale w rzeczywistości trzeba robić wszystko. Na przerwę wysyłają już po 2 godzinach i trzeba iść. Komputery stare często się zawieszają. A co do zarobków to totalna żenada. Można pisać bez końca. Nie polecam tam pracować.
właśnie mi też się od razu skojarzyła firma @ha ha ha, bo jednak jest naprawde znana i jeśli chodzi o pracę to wydaje mi się, z emają całkiem dobre warunki, bo koelga kiedyś pracował i chwalił sobie, podobno można też całkiem nieźle zarobić u nich, to prawda? wiecie moze coś na temat zarobków jeszcze?
no tomek szaleńcze - zabawnie to wszystko napisałeś :D chybaj ak ktoś tutaj wchodzi to powinien być zorientowany co to za firma, bo przeiceż to znana marka jest - mozecie mi powiedziec co takiego mnie spotka jesli tam bede chcial zaczac pracowac czy moze to jest jakas wiedza tajemna. podzielcie sie zalezy mi .
jak chce ci sie pracować to nie będziesz narzekac jak te nieroby bo to oni najczesciej takie opinie maja zle o swojej pracy bzdury wypisuja nie jest źle przynajmniej w bydzi a jak sie komus nie podoba praca to niech lepiej sie zamknie i nie osmiesza praca jak praca za lenistwo nie placą
Stokrotka?? hmm....mozna by pisac i pisac..ale jedno jest pewne wszystko jest tam nie tak jak byc powinno.... grafik??-zmieniany srednio 5-6 razy w miesiacu... wolne?-jak sie zachce kierownictwu... urlop?-pozostaje do dyspozycji kierownictwa... zarobki?-żenada!! - nie całe 1100... praca?- 100 pomysłow kierowniczki na minute, jak cos nie wyjdzie po jej mysli to zawsze winny jest pracownik.... [usunięte przez administratora] stal sie tam tak powszechny ze mozna juz sie nawet do niego przyzwyczaic a pracownicy swoje niezadowolenie moga wsadzic sobie w kieszen bo i tak nie maja nic do powiedzenia....a jesli tylko sie odezwa to w bardzo krotkim czasie zostaja zwolnieni z pracy... kasjerki?-robia wszystko!!-obsluguja na miesnym bez zadnych uprawnien,roznosza towar z palet, sprzataja,obsluguja klientow na kasie,wypiekaja pieczywo!!!- wszystko w jednym czasie!!!!, nagany i upomnienia sa codziennoscia..."nawet na kulawego psa mozna znalezc kij"
stokrotka to nic innego jak kolejny supermarket w ktorym powszechnie stosowany jest [usunięte przez administratora]. pracownik uwazany jest za nic. wydawanie kilku polecen na raz. co do grafików zmiany wprowadzane sa co kilka dni. zycie osobiste i twoje plany odpadaja jesli chcesz pracowac w stokrotce. choc nie wiem jakbys się staral to i tak zostaniesz zgnojony.
Nie idź tam czasem na mięsny, tragedia. Narobisz się jak wół pociągowy za nędzne pieniądze. W niedziele przychodzisz sama na 11-12 godzin, musisz zrobic inwentaryzacje stoiska, chłodni, obsługiwać w tym czasie klientów, pomyć lady, poukładać towar, pomyć krajalnice, wszystko sama. Nawet nie masz kiedy iść na przerwę śniadaniową albo do to toalety. Jeśli tak się stanie, to wpiszą cię na liste przerw same, bo niedopuszczalne jest by pracownik nie miał właśnie przerwy. W razie kontroli PIP-u lub audytu wewnętrznego, jest w papierach ok, a prawda jest taka, że jest źle. Jeśli nie chcesz nabawić się przepukliny, nerwicy, chudnąć, chodzić z podkrążonymi gałami, to nie idź tam do pracy!!!!! Tragedia!!!!! Pieniądze-ochłapy jak na ogrom pracy który przed tobą.
Nie idź tam czasem na mięsny, tragedia. Narobisz się jak wół pociągowy za nędzne pieniądze. W niedziele przychodzisz sama na 11-12 godzin, musisz zrobic inwentaryzacje stoiska, chłodni, obsługiwać w tym czasie klientów, pomyć lady, poukładać towar, pomyć krajalnice, wszystko sama. Nawet nie masz kiedy iść na przerwę śniadaniową albo do to toalety. Jeśli tak się stanie, to wpiszą cię na liste przerw same, bo niedopuszczalne jest by pracownik nie miał właśnie przerwy. W razie kontroli PIP-u lub audytu wewnętrznego, jest w papierach ok, a prawda jest taka, że jest źle. Jeśli nie chcesz nabawić się przepukliny, nerwicy, chudnąć, chodzić z podkrążonymi gałami, to nie idź tam do pracy!!!!! Tragedia!!!!! Pieniądze-ochłapy jak na ogrom pracy który przed tobą.
Dokładnie. Za pensyjke ok. 1100 zł robisz wszystko. W tym samym czasie wykładasz towar z palet, latasz na kasę bo dzwoni dzwonek, sprzątasz kible- grafik, dźwigasz warzywa, znosisz fochy koleżanek i kierownictwa w biurze, zimą marzniesz na kasie i siedzisz w 2-3 swetrach i rękawiczkach, a klienci patrzą z niedowierzaniem, latem to jak się zlitują pozwolą mieć wode na kasie, a tak jest bezwzględny zakaz. Jak znajdą gdzieś schowany kubek, to ci go zbiją i wyrzucą, wode wyleją. Pokazują swoją wyższość nad personelem podstawowym, bo tak jesteś zaszeregowany, czyli nie masz żadnych praw. Uwielbiają dawać kary nagany i upomnienia z wpisem do akt. Masz swój dział na sklepie gdzie musisz pilnować terminów i czystości, tylko nie ma kiedy tego robić, bo magazynierom trzeba szorować regały pod piwem. Ogólnie do kitu, nie polecam!
Zastępcy kierowniczki super osoby.Personel dobrany.Ale dlaczego kasjerki są sprzątaczkami?
Proszę o interwencje do sklepu w Bydgoszczy zobaczcie w jakich warunkach pracujemy!!!!Kupcie nam krzesła bo kręgosłup nam wysiądzie i jeszcze jedno...nazwiska ,które widnieją na paragonach ..to jest bezprawne nie wolno operować naszymi danymi.To jest karalne zmieńcie system kasowy!!!!!!
praca byłaby oki ale mało płacą a warunki:trzeba mopować podłogę, być kasjerka,wykładać towar i jeszcze jak w [usunięte przez administratora] pracy zakaz rozmów...przecież jesteśmy ludżmi a nie robotami.Monitory stare krzesła popsute,a wymagania za marne 1000 zl jak przy zarobkach za 2000 zł.Ochrona mizerna firma Solid ma wątłych ochroniarzy którzy zamiast zapewnić nam bezpieczeństwo wykładają towar na półkach,albo uciekają do tyłu sklepu...Pozdrawiam
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Stokrotka?
Zobacz opinie na temat firmy Stokrotka tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 15.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Stokrotka?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 6, z czego 0 to opinie pozytywne, 5 to opinie negatywne, a 1 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!