Na jaka umowę można liczyć ?
Na umowę z dyrektorem, że będzie umowa. Może po paru miesiącach dostaniesz, chyba że PIP wpadnie wcześniej. Podstawa na konto, "dodatek wolny od podatku" pod stołem. A spróbuj fikac, to Cię będą szantażować i szybko skulisz ogon ;)
Hej. Niedlugo mam rozmowe na stanowisko.. Asystentki zarządu.. ktoś mi powie coś więcej ?? Warto iść? Czy strata czasu ??
Brałem udział w rekrutacji do sprzedaży flotowej rozmowa Ok rzeczowa i na temat .Zastanawia mnie tylko ta ciągła rekrutacja niestety to dobrze nie świadczy na przyszłość .Ale jak się dostanę to spróbuje ludzie różnie piszą dopóki sam się nie przekonasz ciężko ocenić .Pracowalem w niejednej firmie pisali ze pięknie a okazało się co innego .Poczekamy zobaczymy .
Czy byłeś na rozmowie na stanowisko Asystent działu flotowego? Mógłbyś napisać coś więcej nt. Stanowiska i przebiegu rozmowy?
Byłem na rekrutacji do sprzedaży flotowej. Pan A..... Niby zna się na flocie i jej sprzedaży. Kpina. Ten człowiek nie ma żadnego pojęcia. Podobno mają jedną z lepszych sprzedaży aut w Polsce jeśli chodzi o ilość. Też kpina. Już wiem dla czego non stop są ogłoszenia o zatrudnieniu. Dobrze że się nie dostałem. Znalazłem w innym salonie i dzięki Bogu że nie tam. Zdecydowanie odradzam jeśli ktoś się szanuję oczywiście. I zła opinia nie dla tego że się nie dostałem tylko dla tego co tam zobaczyłem.
Dostałam zaproszenie na rozmowę kwalifikacyjną, odwołali ją 2h przed spotkaniem. Rozumiem, że osoba rekrutująca się "rozchorowała", ale jest to podejście wysoce nieprofesjonalne. Uzyskanie informacji o formie zatrudnienia to tajemnica- nie udzielają jej mailowo ani telefonicznie. Widać, że niepoważnie traktują ludzi. Teraz rozumiem, dlaczego na to stanowisko oferta pojawia się przynajmniej raz w roku. To źle świadczy o pracodawcy.
Bylem tam dosłownie dwa dni. Większego syfu, braku organizacji i oszczędności na każdym kroku a już na pewno na pracowniku nie widziałem! Wodzu jak wchodził, wszyscy na baczność...to całkiem zabawne zwłaszcza, że jego ego jest dwa razy większe niż on sam.... I jeszcze ta "asystentka"....bidula, wygląda na nieźle schorowaną, ale taki stan rzeczy mnie nie dziwi
Mnie jeszcze co innego zastanowiło : Czy zgodzi się Pan na dzień próbny w dziale marketingu? firma szuka specjalisty, ma przed sobą cv osób, które są zapewne mistrzami w swojej dziedzinie, chcą się rozwijać stąd szukają nowych wyzwań a Pani ich pyta o dzień próbny. Co można zrobić w jeden dzień w dziale marketingu w firmie, która nie wie co to jest marketing a social media traktuje jak wrzucenie paru zdjęć?
Drogi gościu, Ja nie byłam na rozmowie, widziałam tylko ogłoszenie ale post osoby powyżej wiele mi powiedział. Nie będę wysyłać bo tylu kompetencji nie mam. Parę zdjęć na social media ... ? Czy wiesz co to są social media, co to jest content, research, co to jest harmonogram zadań, planowanie, przygotowanie postów, zdjęć, generowanie aktywności, statystyka, itp. Sorry ale to nie jest parę zdjęć na social media, skoro tak to ktoś nazywa widać, że nie macie zielonego pojęcia i doświadczenia. Jeśli porównujesz obowiązki osoby od "wkładania papieru" do osoby mającą wiedzę z zakresu kilku stanowisk technicznych i wiedzę o social media masz taką, że to tylko kilka zdjęć ... to raczej nie dogadasz się z żadnym specjalistą. Być może w korporacjach są osoby od "wkładania papieru do drukarki" ale tylko dlatego, że właśnie ci, którzy zarabiają na firmę mają wygenerować większy zysk dla firmy niż "walczyć z drukarką czy szukać papieru by wydrukować ofertę na spotkanie z klientem". Polecam zmienić nastawienie i skupić się na priorytetach a nie porównywać się do korporacji (jeśli nią nie jesteście). Każdy się stara swoją firmę budować i poprawiać ale poszukując kogoś takiego, firma znajdzie co najwyżej początkującego absolwenta marketingu, który i tak szybko odejdzie. Taki schemat jest zawsze. Szanujcie ludzie a wasze wyniki wzrosną dwa razy.
Podzielę się swoją opinią na temat rozmowy na stanowisko specjalisty ds. marketingu. Czy osoba rekrutująca ma jakąkolwiek wiedzę czym osoba na takim stanowisku powinna się zajmować, czy ta osoba w ogóle wie co to jest marketing? Ja rozumiem, że szef nie musi wiedzieć ale osoby, które go wspierają powinny. Nie trzeba nawet czytać książek, wystarczy poszukać informacji w necie. Firma szuka osoby, która będzie wykonywała raporty (marketing analityczny), która zajmie się google adwords, sem, seo (marketing internetowy), która będzie organizowała eventy (event manager), która poprowadzi stronę internetową, facebook oraz inne działania w internecie (specjalista ds. social media), która będzie wykonywała projekty graficzne (grafik), która będzie koordynowała działania telemarke. ( specjalista ds. telemarketingu) i która będzie wykonywała jeszcze wszystkie działania bieżące. (Nie jestem przekonany czy o niczym nie zapomniałem). To jest 7 różnych stanowisk, gdzie praca na każdym z nich to 24 h na dobę. Oczekując czegoś takiego, mam nadzieje, że firma starała się to motywując wysokim wynagrodzenie ( rynkowo powyżej 15 000 netto - jeden tańszy prosty projekt graficzny to ok. 1000 zł,) bo nie potrafię sobie tego inaczej nawet wyobrazić, firma od razu skazuje się na porażkę. Jestem zażenowany jakością rozmowy i tego, że firma, która jak widać, nie ma żadnej wiedzy z zakresu marketingu oczekuje tylu rzeczy od jednego stanowiska i marnuje czas ludziom zapraszając ich na rozmowę. Firmie życzę powodzenia a osobie, jeśli jakakolwiek się zdecyduje na taką pracę (choć to graniczy z cudem) bo żaden szanujący się np. grafik nie będzie organizował eventów albo analityk zajmował się telemarketingiem zakup Relanium ;)
Nie pracowałem w tym konkretnie salonie ale znam specyfikę pracy w takich firmach w branży - niestety to jest tylko salon samochodowy a nie wielka korporacja, w ktorej nawet od wkładania papieru do drukarki masz oddzielne stanowisko. To co napisałeś wydaje sie obszernymi obowiązkami ale w rzeczywistości tak nie jest - nie potrzeba byc event managerem zeby załatwić prezentacje samochodów na jakiejś imprezie kilka razy w roku. Tak samo jak nie trzeba byc specjalista od social media zeby wrzucić pare zdjęć na fejsa. Z grafikiem przegięli - z tym sie można zgodzić. Powodzenia w szukaniu idealnej pracy.
@Nigdy więcejmożesz powiedzieć coś więcej o swoich doświadczeniach w firmie? Piszesz, że można być zatrudnionym do sprzedaży, a później pracować na innym stanowisku. Czy właśnie to Cię spotkało? Jakie stanowisko w firmie ostatecznie zajmowałeś?
Śmieszna firemka. Zatrudniają niby do sprzedaży samochodów, ale nie mają pomysłu na pracownika, więc dają gdzie popadnie. Pieniądze równie śmieszne jak i pomysł na zarządzanie firmą. Umowa o pracę oczywiście kiedyś (może) będzie.
Rotacja oczywiście na + dla pracowników którzy znaleźli lepszą pracę :) , kilka osób z handlówki + praktycznie cały dział blacharsko lakierniczy.
@PiotrBBB @Obiektywnywnioskuję z Waszych wpisów, że w firmie są problemy z rotacją. Możecie powiedzieć ile osób zwolniło się w ciągu ostatnich kilku miesięcy? Czy ten problem dotyczy szczególnie któregoś ze stanowisk?
Miesiąc się skończył to kolejni " rozgarnięci" położyli papier ;)
Chylińscy znowu szukają ludzi do pracy, kto chętny ; )
Daj sobie spokój dziewczyno...dobrze Ci radzę...żeby potem nie żałować hehe
Czy możecie coś powiedzieć na temat pracy na stanowisku asystentki Prezesa Zarządu? Właśnie trwa rekrutacja, zastanawiam się czy wybrać się na rozmowę...
Prezes to despota, bardzo nieprzyjemny człowiek. Szczerze odradzam. Pracowałem, poznałem.
@Mike, odbyłeś ostatnio rozmowę kwalifikacyjną w Chylińscy sp z o.o.? Jakie pytania usłyszałeś?
No miałem a nawet pracowałem. Rozmowa na przeciętnym poziomie, pytania podstawowe, dlaczego ta branża itd. Nie trzeba się za bardzo starać aby tam się dostać, to oni mają ciśnienie na ludzi, bo nikt tam nie chce pracować. Podczas rozmowy przedstawiaja taka cudowną wizje rozwoju i kasy, ktora nigdy nie ma przełożenia w realu. A jak się sam zwolnisz to jeszcze za swoje szkolenia zapłacisz. Mają fatalną opinie wśród innych dealerów, która potwierdza się podczas pracy. Dlatego ludzie prędzej czy później uciekają. Zarządzanie i kierowanie tam to jakaś parodia, a jak dochodzi do tego kablowanie i oszukiwanie na kasie to szkoda czasu i energii.
Dla potencjalnych kandydatów do pracy: podczas rozmowy rekeutacyjnej proponuję nagrywać dyktafonem ustalenia finansowe, bo wypłata może zdziwić, raczej in minus... szczególnie ta premia "pod stołem". Może się przydać dla sądu pracy.
To kolega Robert jest mocno sfrustrowany, bo albo jest prezesem tej firmy przez małe "p", albo tzw dyrektorem paprochem przez małe "p". Hehe. Pozdrowienia dla QWERTY, Obiektywnego , Stefano i Mike. Dobrze mówią...szczerą prawdę...
Bardzo ciekawe 42 komentarze z 69. Prawda w oczy kole?
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Chylińscy sp z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy Chylińscy sp z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 6.