Witam. Nie mam dobrych doświadczeń z ww. firmą - w moim przypadku był to projekt polegający na rozwiązywaniu zadań z przysłanego podręcznika. Rekrutacja do projektu wyglądała w ten sposób, że ja się zgłosiłam, a pani zajmująca się pozyskiwaniem osób do projektu (początkowo naprawdę miła babeczka, wszystko super), bez uprzedniej weryfikacji czy ktoś się nadaje czy nie, stwierdziła że ok, poprosiła o dane paczkomatu i na jakiś czas była cisza. Byłam przekonana że oferta jest nieważna, po czym dostałam powiadomienie na aplikacji że paczka jednak dotarła. W tym samym dniu przyszedł mail z wytycznymi - bez żadnych ustaleń, bez żadnych kwot dot. opracowania podręcznika - rzekomo z powodu "urlopu przełożonego", jedyne co przyszło to formatka jak opracować zadania. Jako iż wspomniane było że zależy im na czasie, przysiadłam do rozwiązywania zadań. Mając już trochę zrobione, wysłałam zadania do weryfikacji, również z pytaniami odnośnie formatki. W międzyczasie robiłam zadania dalej - bo przecież zależało im na czasie. Po czym dostałam wiadomość zwrotną iż klient nie chce przedłużać dalej współpracy z powodu złego rozwiązywania zadań i że mam odesłać podręczniki ...Nie ukrywam, zdziwiło mnie to trochę i podniosło mi ciśnienie. Podsumowałam więc swój czas spędzony na pracy i podliczyłam swoje roboczogodziny, a takie rozliczenie przesłałam pani rekrutującej do projektu, pisząc że po rozliczeniu mogę odesłać podręczniki. Jakie było moje zdziwienie jak Pani zaczęła mnie pouczać o rynku pracy, mówić mi że jestem młodym pracownikiem i że jeszcze dużo przede mną i nie każdy pracodawca jest zły (co nie jest prawdą bo na rynku pracy aktywnie działam od kilku lat, nie wiem skąd ta pani pozyskała takie informacje), że oni czują się (usunięte przez administratora) (pani przytaczała moje wypowiedzi ze zgłoszenia) , że jest zawiedziona moją postawą no i używała takich określeń jak "przywłaszczenie książek". Absurdalna sytuacja. Nie neguje tego, że komuś mógł nie pasować mój sposób rozwiązywania zadań, jednak ton głosu ww. pani mówi sam za siebie ... gdyby napisała jakoś normalnie, na zasadzie "niestety, nie możemy pani wypłacić bo to to i tamto" ... poza tym, nie moją winą jest że nie zweryfikowała osób do projektu - nie było to trudnym zadaniem zważywszy na to, iż mamy tak łatwy dostęp do komunikacji internetowej. Szkoda kosztów wysyłki ze strony firmy, oraz naszego czasu, co również ww. pani napisałam we wiadomości zwrotnej. Aż dziw że takie działania są praktykowane, patrząc na to o czym wspominałam - że zależy im na czasie. Być może to przypadek tylko z tą jedną panią, nie wiem czy jest świeżo zatrudniona czy o co chodzi. Niemniej przez pryzmat własnych doświadczeń - nie polecam.
Szkoda ze firma nie proponuje takich zapisów w drugą stronę. Może wtedy nie mieliby problemu z wypłatą pieniędzy
Szanowni Państwo, rozumiem wzburzenie kilku osób, jednakże chciałbym, żeby wszyscy poznali kontekst sytuacji. Od ponad roku realizujemy bardzo duży i wielowątkowy projekt dla naszego Klienta. To właśnie tego projektu dotyczy większość ostatnich wypowiedzi na tej stronie. Sytuacja, w jakiej się znaleźliśmy, wynika z kilku elementów, które wystąpiły w tym samym czasie, a niestety – jako zarząd – nie przewidzieliśmy ich współwystępowania. Nawet więcej, nie założyliśmy, że one mają prawo w ogóle wystąpić podczas pracy z podwykonawcami. Wśród tych problematycznych elementów, powodujących perturbacje w projekcie, jest m.in. nieterminowość licznej grupy naszych wykonawców, która spowodowała znaczące i problematyczne przesunięcia w harmonogramie projektu po stronie naszego Klienta. Mimo konkretnych terminów w umowach, które podpisujemy z podwykonawcami, te ramy czasowe były przez liczne grono wykonawców przekraczane, często bez informowania nas lub wprowadzano nas w błąd, co do terminu zdania materiału „po terminie”, wielokrotnie go przedłużając. Z powodu skali tego problemu (nieterminowością wykazała się grupa kilkudziesięciu podwykonawców z całej Polski), Klient nie mógł dłużej przymykać oka na narastające opóźnienie w projekcie, w efekcie czego zablokował znaczą kwotę z naszych wypłat na poczet ewentualnej kary umownej. Kary, która zostanie nam naliczona dopiero w przypadku przekroczenia ostatecznego terminu, na który zgodził się Klient, rozumiejąc problematyczną sytuację, w jakiej się znaleźliśmy w związku z nieterminowością wielu podwykonawców. Z tego miejsca chciałbym też podkreślić bardzo otwartą postawę naszego Klienta, który rozumiał nasze wyzwania logistyczne i wspierał nas w ich rozwiązaniu, jednakże też musiał reagować w obronie swoich interesów biznesowych, co w tej sytuacji jest całkowicie zrozumiałe. Drugim, niespodziewanym dla nas elementem, który wystąpił w tym samym czasie, była fala plagiatów oraz wykorzystania m.in. ChataGPT do realizowania naszego zlecenia przez kolejną, również liczną grupę wykonawców. Część z Państwa, którzy wypowiadacie się w tym wątku, zdajecie sobie sprawę, jakiego rozmiaru pliki należało przygotować i jaka skala korekty jest po naszej stronie. Dla osób postronnych dodam informację, że są to pliki o rozmiarze często 1000, 1500 lub 2000 stron w formacie .doc (tekst, przeplatany sporadycznie prostymi obrazkami). Projekt w okresie tych miesięcy realizacji obejmował około 1 050 000 stron do opracowania, a następnie weryfikacji. Korekta takich plików jest czasochłonna, tym bardziej diagnozowanie potencjalnych sytuacji związanych z plagiatami bądź użyciem ChataGPT. Wykonawcy mają zapisany w umowach zakaz korzystania z narzędzi z zakresu tzw. AI, ale – jak się okazało – jest spora grupa osób wśród naszych wykonawców, którzy ten zakaz łamią. My natomiast często dopiero po sprawdzeniu 50% lub 70% dokumentu (co zajmuje czasami kilkanaście dni) jesteśmy w stanie stwierdzić, że miała miejsce sytuacja związana z użyciem niedozwolonego narzędzia lub plagiatem z innego serwisu. W okresie wiosenno-letnim ten proceder przybrał na sile, w związku z czym musieliśmy przeprowadzić masową weryfikację plików (czyli dla nas spowodowało to konieczność wykonania ponownie tej samej pracy, którą uważaliśmy już za zrealizowaną po naszej stronie), które do nas w tym czasie spłynęły od wykonawców. Świadomie wtedy wstrzymaliśmy rozliczenia, żeby dociec, gdzie mamy do czynienia z plagiatami, a gdzie wykonawcy zrealizowali projekt zgodnie z umową, czyli samodzielnie. Zdaję sobie sprawę, że tego typu sankcją mogły zostać objęte też osoby uczciwe, które prawidłowo przygotowały zlecenie. Natomiast przy tej skali i zakresie weryfikacji, którą musieliśmy podjąć, by zapewnić Klientowi dostarczenie dzieła zgodnie z umową, czyli oryginalnego, stworzonego przez człowieka, a nie sztuczną inteligencję, nie mieliśmy wyjścia i musieliśmy sprawdzać wszystkie pliki, a autorzy dostarczający plagiaty otrzymywali wytyczne, w jaki sposób powinni poprawić materiał, by zachować zgodność z umową (zawsze staramy się o konsensus z autorem, bez sankcji wobec takiej osoby, o ile będzie chciała naprawić błąd). Podsumowując, w tym czasie wystąpiło jeszcze kilka drobniejszych perturbacji związanych z logistyką tak dużego projektu, jednakże te dwa elementy spowodowały sytuację, w której część z Państwa otrzymywała wynagrodzenia z opóźnieniem. Za te opóźnienia przepraszam w imieniu swoim i zarządu. Niestety zadziałała tutaj siła wyższa i konieczność reagowania na sytuację, która nas też, jako firmę realizującą to zlecenie, zaskoczyła. Z mojej strony mogę zapewnić, że wszystkie zobowiązania uregulujemy w najbliższym czasie. Funkcjonujemy na rynku od wielu lat, współpracując z wieloma wykonawcami i regulując zawsze nasze zobowiązania. Ta sytuacja jest dla nas również bardzo niekomfortowa i przykro mi jest, że pewna grupa osób otrzymuje wynagrodzenia z opóźnieniem. Z poważaniem Grzegorz Miłkowski Prezes Zarządu ContentHouse
Czy normalne jest dla Pana oczekiwanie 9 miesięcy na przelew ? Przez brak słowności, którym jak widać nie tylko wykorzystani studenci się charakteryzują i oszukiwanie ludzi na zasadzie „za tydzień, za miesiąc” ta firma powinna zostać wyoutowana z rynku. Nie pozdrawiam Panów właścicieli, mam nadzieje ze Wasze wypłaty tez wstrzymano na ten okres ????
Niestety nie polecam. Z umowy się wywiązałem ale zapłaty od dwóch miesięcy nie otrzymałem. Sprawę zgłaszam do PIP
Hej, czekam póki co 1,5 miesiąca. Sama firma nie dała znać, że płatność się opóźni. Dopiero po kilkukrotnej próbie kontaktu się odezwali, że nie mają płynności finansowej i moja płatność opóźni się o 2 miesiące (najprawdopodobniej, bo dokładnej daty nie podali).
Od kilku miesięcy nie dostałem wynagrodzenia za pracę wykonaną w zeszłym roku. Agencja mnie zbywa brakiem odpowiedzi, albo informacją, że nie mają pieniędzy od klienta. Rozliczenie opierało się na fakturach z portalu useme. Czy ktoś miał może podobne doświadczenia i może podzielić się wskazówkami? Ogólnie specjaliści którzy zlecali pracę byli mili w komunikacji, ale firma ewidentnie ma problemy z płynnością finansową i zlewa wykonawców kiedy przychodzi do momentu płacenia. Nie polecam, pomimo ciekawych projektów, ryzyko braku zapłaty jak widze na własnym przykładzie jest zbyt duże.
Brak płatności za zrealizowane zlecenie! Od maja 2023 do marca 2024 brak informacji! Ciągłe zbywnie i maile w stylu: "nasz klient jeszcze nie zapłacił". Trzymajcie się z daleka!
Szanowni Państwo, rozumiem wzburzenie kilku osób, jednakże chciałbym, żeby wszyscy poznali kontekst sytuacji. Od ponad roku realizujemy bardzo duży i wielowątkowy projekt dla naszego Klienta. To właśnie tego projektu dotyczy większość ostatnich wypowiedzi na tej stronie. Sytuacja, w jakiej się znaleźliśmy, wynika z kilku elementów, które wystąpiły w tym samym czasie, a niestety – jako zarząd – nie przewidzieliśmy ich współwystępowania. Nawet więcej, nie założyliśmy, że one mają prawo w ogóle wystąpić podczas pracy z podwykonawcami. Wśród tych problematycznych elementów, powodujących perturbacje w projekcie, jest m.in. nieterminowość licznej grupy naszych wykonawców, która spowodowała znaczące i problematyczne przesunięcia w harmonogramie projektu po stronie naszego Klienta. Mimo konkretnych terminów w umowach, które podpisujemy z podwykonawcami, te ramy czasowe były przez liczne grono wykonawców przekraczane, często bez informowania nas lub wprowadzano nas w błąd, co do terminu zdania materiału „po terminie”, wielokrotnie go przedłużając. Z powodu skali tego problemu (nieterminowością wykazała się grupa kilkudziesięciu podwykonawców z całej Polski), Klient nie mógł dłużej przymykać oka na narastające opóźnienie w projekcie, w efekcie czego zablokował znaczą kwotę z naszych wypłat na poczet ewentualnej kary umownej. Kary, która zostanie nam naliczona dopiero w przypadku przekroczenia ostatecznego terminu, na który zgodził się Klient, rozumiejąc problematyczną sytuację, w jakiej się znaleźliśmy w związku z nieterminowością wielu podwykonawców. Z tego miejsca chciałbym też podkreślić bardzo otwartą postawę naszego Klienta, który rozumiał nasze wyzwania logistyczne i wspierał nas w ich rozwiązaniu, jednakże też musiał reagować w obronie swoich interesów biznesowych, co w tej sytuacji jest całkowicie zrozumiałe. Drugim, niespodziewanym dla nas elementem, który wystąpił w tym samym czasie, była fala plagiatów oraz wykorzystania m.in. ChataGPT do realizowania naszego zlecenia przez kolejną, również liczną grupę wykonawców. Część z Państwa, którzy wypowiadacie się w tym wątku, zdajecie sobie sprawę, jakiego rozmiaru pliki należało przygotować i jaka skala korekty jest po naszej stronie. Dla osób postronnych dodam informację, że są to pliki o rozmiarze często 1000, 1500 lub 2000 stron w formacie .doc (tekst, przeplatany sporadycznie prostymi obrazkami). Projekt w okresie tych miesięcy realizacji obejmował około 1 050 000 stron do opracowania, a następnie weryfikacji. Korekta takich plików jest czasochłonna, tym bardziej diagnozowanie potencjalnych sytuacji związanych z plagiatami bądź użyciem ChataGPT. Wykonawcy mają zapisany w umowach zakaz korzystania z narzędzi z zakresu tzw. AI, ale – jak się okazało – jest spora grupa osób wśród naszych wykonawców, którzy ten zakaz łamią. My natomiast często dopiero po sprawdzeniu 50% lub 70% dokumentu (co zajmuje czasami kilkanaście dni) jesteśmy w stanie stwierdzić, że miała miejsce sytuacja związana z użyciem niedozwolonego narzędzia lub plagiatem z innego serwisu. W okresie wiosenno-letnim ten proceder przybrał na sile, w związku z czym musieliśmy przeprowadzić masową weryfikację plików (czyli dla nas spowodowało to konieczność wykonania ponownie tej samej pracy, którą uważaliśmy już za zrealizowaną po naszej stronie), które do nas w tym czasie spłynęły od wykonawców. Świadomie wtedy wstrzymaliśmy rozliczenia, żeby dociec, gdzie mamy do czynienia z plagiatami, a gdzie wykonawcy zrealizowali projekt zgodnie z umową, czyli samodzielnie. Zdaję sobie sprawę, że tego typu sankcją mogły zostać objęte też osoby uczciwe, które prawidłowo przygotowały zlecenie. Natomiast przy tej skali i zakresie weryfikacji, którą musieliśmy podjąć, by zapewnić Klientowi dostarczenie dzieła zgodnie z umową, czyli oryginalnego, stworzonego przez człowieka, a nie sztuczną inteligencję, nie mieliśmy wyjścia i musieliśmy sprawdzać wszystkie pliki, a autorzy dostarczający plagiaty otrzymywali wytyczne, w jaki sposób powinni poprawić materiał, by zachować zgodność z umową (zawsze staramy się o konsensus z autorem, bez sankcji wobec takiej osoby, o ile będzie chciała naprawić błąd). Podsumowując, w tym czasie wystąpiło jeszcze kilka drobniejszych perturbacji związanych z logistyką tak dużego projektu, jednakże te dwa elementy spowodowały sytuację, w której część z Państwa otrzymywała wynagrodzenia z opóźnieniem. Za te opóźnienia przepraszam w imieniu swoim i zarządu. Niestety zadziałała tutaj siła wyższa i konieczność reagowania na sytuację, która nas też, jako firmę realizującą to zlecenie, zaskoczyła. Z mojej strony mogę zapewnić, że wszystkie zobowiązania uregulujemy w najbliższym czasie. Funkcjonujemy na rynku od wielu lat, współpracując z wieloma wykonawcami i regulując zawsze nasze zobowiązania. Ta sytuacja jest dla nas również bardzo niekomfortowa i przykro mi jest, że pewna grupa osób otrzymuje wynagrodzenia z opóźnieniem. Z poważaniem Grzegorz Miłkowski Prezes Zarządu ContentHouse
Mam wrażenie, że 70% tej wypowiedzi jest nie na temat i skupia się w większości na zrzuceniu winy na zatrudnianych podwykonawców, dodatkowo w znacznym stopniu generalizując sytuację. Jak sam Pan wspomniał, Pańska firma funkcjonuje na rynku od lat i oczekuje się, że tak doświadczona firma wiele ze wspomnianych wyżej zachowań jest w stanie przewidzieć oraz posiadać "backup" finansowy w sytuacji ich wystąpienia. Podpisujecie z podwykonawcami umowy, które na mocy obowiązującego prawa zobowiązują Was do wypłacenia wynagrodzeń w terminie, a pracownik podpisując taką umowę nie zakłada z góry, że płatność się opóźni, toteż planuje swoje wydatki zgodnie z terminem podanym w umowie. Sytuacja, która ma obecnie miejsce naraża zatrudnianych przez Was ludzi na kryzysowe pod względem finansowym sytuacje. Powyższy wpis celuje głównie w błędy części podwykonawców, natomiast nie wspomniał Pan o tym, że nie informujecie swoich pracowników o opóźnieniu w płatności, tylko bez wcześniejszego ostrzeżenia i wytłumaczenia się, nie wypłacacie pieniędzy, a dopiero jeśli ktoś upomni się, na któregoś maila z rzędu odpiszecie, że płatność wynagrodzenia opóźni się. Tak było w mojej sytuacji, ale sądząc po innych wpisach, nie byłam osamotniona.
Możliwe, że wstrzymanie wypłat było dla Was w jakiś sposób zasadne, ale skoro jesteście doświadczoną firmą, dlaczego słowem nie wyjaśniliście tego swoim podwykonawcom? Nie odpisywaliście na maile, brak kontaktu, nie wiadomo było czy firma upada, Klient stał się niewypłacalny czy zaraz swoich wypłat trzeba będzie dochodzić w sądach (bo w teorii PIP działa dla umów o prace, więc tutaj by nie przyniosło skutku). Wystarczyłby jeden mail do wszystkich - pewnie napisany jak tutaj, który zapewne uspokoiłby chociaż trochę podwykonawców. Istniejecie już wiele lat, więc dlaczego przez część nieuczciwych ludzi skazaliście tych uczciwych na ciszę i brak finansów, bo jednak na podstawie umowy można było wyliczyć przybliżony termin wypłaty, po którym nie spodziewano się aż tak dużych opóźnień. Wystarczy być człowiekiem - informacja jest potęgą. Może na przyszłość lepiej to rozegracie. Pozdrawiam
Dokładnie. Też prowadzę firmę i doskonale wiem, jak ważna jest uczciwość i terminowość pośredników i jak wpływa na zadowolenie klientów. Kłopot taki, że dostałem wypłatę z kilkumiesięcznym opóźnieniem, pisząc kilka maili w tej sprawie. Wiecznie dostawałem jakąś tymczasową odpowiedź. O wiele lepiej by to wyglądało, gdybyście mi napisali wprost "hej, ludzie zawalają, mamy problem, mamy opóźnienia, wypłaty będą do końca roku". Zrozumiałbym to, aczkolwiek swoim pracownikom daje wtedy jakąś rekompensatę, a nie zastraszanie karami w przypadku opóźnienia, bo Wam się pali. A tak to się zastanawiałem, czy dostanę pieniądze, czy też firma upadła i rozmyślam, czy zatrudniać prawnika. Trzeba było ustalić wyższą karę za nieuczciwość dla nieuczciwych. a uczciwym rzetelnie wypłacać, ponieważ robili swoją pracę za bardzo niską stawkę. Rozumiem, że Pan Prezes oraz Szefowie również nie dostawali swojego wynagrodzenia? Jeśli mam być szczery, zastanawiam się, czy odpowiedź Pana Grzegorza jest rzetelna i prawdziwa, ponieważ Wasi pracownicy, odpowiadając na maile, pisali różne farmazony, które skrzętnie zapisywałem jako ewentualne dowody w sprawie. Odpowiadało mi nawet kilka osób, zatem jest szansa, że część pracowników się zwolniła. No na pewno jest to przykre, że renomowana firma marketingowa zrobiła się niewiarygodna, ale w biznesie nie można planować tylko jednego kroku do przodu, tylko przewidzieć takie sytuacje. Życzę powodzenia w odbudowywaniu szacunku i prestiżu. Być może z tej porażki firma wyciągnie wnioski, które w przyszłości zapewnią sukces.
Podane wyjaśnienia trudno brać na poważnie. Ja, zapewne jak wiele innych wykonawców, pracę zdałam jeszcze przed upływem terminu i nie było żadnych wniosków o naniesienie poprawek. A kiedy upłynął czas na wypłatę wynagrodzenia, nikt się ze mną w tej sprawie nie skontaktował. NIKT. Ignorowano moje maile z pytaniem o zapłatę. Przecież mieli Państwo świadomość, że są niewypłacalni, więc czemu nikt nie informował o sprawie? Wtedy jeszcze dałoby się to zrozumieć, ale przy takim olewczym stosunku, nie ma o czym mówić. Zawalił Pan jako prezes i osoby odpowiedzialne za przepływ informacji. W umowie z wykonawcami był wymieniony szereg kar umownych, ale kiedy to Państwo nie wywiązali się ze zobowiązania, to jakoś nikt nie proponował rekompensaty. Patrząc na komentarze, wiele osób musiało udać się po pomoc do odpowiednich organów. Bez sensu jest także argument dotyczący nierzetelnych wykonawców. Wie Pan czemu na takich Pan trafił? Ponieważ metoda rekrutacji była błędnie dobrana. W ogłoszeniu dot. pracy było niewiele informacji, a ustalanie stawki i terminu następowało dopiero po otrzymaniu podręcznika. Nikt nie weryfikował wiedzy ani doświadczenia freelancerów. Nie wiem więc, jak można było się spodziewać, że wszyscy zgłaszający się do projektu będą magistrami z danej dziedziny. Zrobienie zadania próbnego nie przesądza o tym, że ktoś jest terminowy i merytoryczny. Zwłaszcza, że ewidentnie Państwu zależało na czasie (sama dostałam jakieś 3 tygodnie na opracowanie kilkuset stron i wtedy jakoś nikt nie roztkliwiał się nad tym, że to bardzo dużo pracy jak na taki krótki okres). Przez pośpiech wszystko było robione po łebkach, ale to nie wina postronnych wykonawców, że nikt z Waszej strony nie sprawdził prac w antyplagiacie. Proszę wziąć na klatę własne błędy i nie zmuszać innych, by za nie płacili. Ostatnia kwestia - za pracę należy się wynagrodzenie. Państwo wykonali swoją pracę źle, rekrutując widocznie niewłaściwe osoby i nie informując o opóźnieniach w przelewach. Dlatego też nie dostali Państwo od razu pieniędzy od Klienta. Część wykonawców wykonała swoją pracę prawidłowo i nie otrzymała swoich wynagrodzeń - dla tego nie ma usprawiedliwienia. Nie powinniśmy cierpieć, bo inni sobie nie poradzili. Proszę więc nie udawać, że sytuacja jest trudna, ale zrozumiała, bo w żadnym wypadku taka nie jest. Long story short: Brak kontaktu, brak skruchy, brak skrupułów.
Czy normalne jest dla Pana oczekiwanie 9 miesięcy na przelew ? Przez brak słowności, którym jak widać nie tylko wykorzystani studenci się charakteryzują i oszukiwanie ludzi na zasadzie „za tydzień, za miesiąc” ta firma powinna zostać wyoutowana z rynku. Nie pozdrawiam Panów właścicieli, mam nadzieje ze Wasze wypłaty tez wstrzymano na ten okres ????
Pytanie do osób, które miały problem z wypłatą: udało się w końcu otrzymać wynagrodzenie?
Jeśli wyślesz im przedsądowe wezwanie do zapłaty z żądaniem odsetek za zwłokę, to jakoś od razu starają się załatwić sprawę, także polecam ten sposób
W zamieszczonych opinii wynika, że Firma zleca zadanie, które w chwili zlecenia jest praktycznie niewykonalne, w przypadku jednak, gdyby komuś groziło dotrzymanie terminów firma zgłasza poprawki i wyznacza kolejny bardzo krótki termin. Dodatkowo nie weryfikuje swoich zleceniobiorców. A potem to już z górki, bo kary za każdy dzień niedotrzymania terminu. W efekcie mają wykonane zlecenie za niewielką część umówionej kwoty. Potem taki zleceniobiorca musi czekać miesiącami na zapłatę, bo oczywiście zleceniodawca nie ma pieniędzy - ale to już oczywiście nie jego wina tylko zleceniobiorców. Niestety żadna umowa najprawdopodobniej nie zawiera kar za nieterminową zapłatę za wykonane zlecenie. Podejrzewam również, że zdecydowana większość osób w ten sposób potraktowanych to studenci usiłujący dorobić sobie w wolnym czasie. Wygląda to jak zorganizowany proceder. Wyjście z sytuacji: wystąpić do sądu z pozwem o zapłatę wraz ustawowymi odsetkami, w drastycznych sytuacjach zawiadomić organy ścigania.
Niestety i u mnie wynagrodzenie nie dociera. Minęło już kilka miesięcy, brak jakiegokolwiek kontaktu ze strony firmy.
Wzięłam udział w projekcie edukacyjnym. Wywiązałam się w stu procentach z podpisanej umowy - zlecenie było rzetelnie i terminowo wykonane. Wykonałam łącznie trzy zlecenia - zapłatę otrzymałam za jedno. 12 czerwca 2023 r. przesłałam pierwsze z nieopłaconych zleceń, a 8 lipca 2023 r. kolejne – do dziś nie otrzymałam za nie wynagrodzenia. Rozumiem wyjaśnienia dotyczące niekompetencji innych wykonawców, natomiast ja od początku do końca zachowałam się bardzo uczciwie wobec firmy - nie korzystałam z chatu GPT, a moja praca nie wymagała praktycznie żadnych poprawek. Firma jest mi dłużna naprawdę dużą kwotę, którą chcę niezwłocznie odzyskać jako uczciwe wynagrodzenie za moją pracę.
Cześć, firma podpisuje jedną umowę zlecenie, czy skoro brałaś udział w 3 projektach, umowy były trzy? Myślałam, żeby nawiązać z nimi współprace, ale teraz to już sama nie wiem, nie uśmiecha mi się dopominanie o zarobione pieniądze... jak te opóźnienia tłumaczy firma? Masz zamiar zgłosić to gdzieś wyżej?
Moja wypłata także nie dociera. Wszystkich, których też to spotkało, proszę o kontakt na mail ukmarkfurli@gmail.com Rozważam wystąpienie na drogę sądową z pozwem zbiorowym
Nawet nie pomyślałem, wchodząc tutaj, że takie komentarze przeczytam, że problemy z wypłatą. to pierwsze opóźnienie czy częściej się zdarzają takie sytuacje? Bo ja to wychodzę z założenia, że raz się może zdarzyć i można wybaczyć, ale nie częściej. Ile było takich sytuacji wcześniej ,jeśli były?
Widzę ze w firmie często są awanse, z tego co czytam i szkoda ze nie ma ofert :( jednak ktoś niżej pisał coś ze nie maja wynagrodzenia? Chyba ze zle to zrozumiałam, to jednorazowa akcja ? Czy się zdarza częściej. Ktoś inny się wypowie ?
Czy ktoś dalej czeka na wynagrodzenie za pracę nad podręcznikiem?
Znalazłem ofertę, w której szukają osoby do projektu edukacyjnego - polski, historia, WOS, praca jest zdalna i tutaj właśnie moje pytanie - oferują sprzęt czy pracuje się na własnym? No i najważniejsze, rozliczenie jest za wykonane dzieło (czyli oferują umowę o dzieło?), wiadomo jaka jest to mniej więcej kwota?
Oj, to uważaj. Stawki są niezbyt wysokie w porównaniu do wymagań. Dodatkowo straszą karami i pilnują deadlinow wykonania zadania, ale o wypłatę musiałem się doprosić kilka razy, bo sami nie dotrzymali umowy. Pracujesz oczywiście na własnym sprzęcie. Jeśli chcesz sobie dorobić za minimalna krajowa, o ile w ogóle i czekać kilka miesięcy na wypłatę, to możesz sobie popracować, ale firmy konkurencyjne wystawiają o wiele lepsze oferty.
Szczerze mówiąc na podstawie moich doświadczeń w podejmowaniu różnorakich prac podczas studiów, naprawdę bardziej opłaca się praca w gastro niż ten projekt edukacyjny - tam przynajmniej płacone miałam od godziny. A tutaj wkład pracy jest niewspółmierny do czasu, który trzeba poświęcić.
Hej, przedstawisz szerzej, jak to się przekładało na zarobki? Ile mniej więcej czasu poświęciłaś na pracę, a ile ci zapłacili? Jaką umowę się z nimi podpisuje, zlecenie?
Niestety otrzymałam wypłatę z czteromiesięcznym i pięciomiesięcznym opóźnieniem (dwa podręczniki). Projekt edukacyjny dot. rozwiązań do podręczników szkolnych. Mimo, że miałam kontakt z firmą przez caly ten czas takie sytuacje są niedopuszczelne szczególniekiedy firma wymaga odemnie terminowości. Nie polecam współpracy.
Jeżeli ktoś zastanawia się nad podjęciem się rozwiązywania podręcznika we współpracy z tą firmą - zdecydowanie odradzam. Proponują śmieszne pieniądze za ogrom włożonej pracy i czasu. Ja, jako że nie miałam wcześniej doświadczenia w takich zleceniach, podjęłam się go i zgodziłam się na stawkę wyższą o 2 tys. zł od tej, którą początkowo proponowali, co i tak okazało się strzałem w kolano. Kompletny brak szacunku do pracownika i zero profesjonalizmu - za 1-dniowe opóźnienie w dostarczeniu produktu narzucają karę umowną 100 zł, a sami pieniędzy nie wypłacają. Po miesiącu od terminu płatności wynagrodzenia odpowiedzieli dopiero na 4-tego z kolei maila tłumacząc, że mają „zator finansowy” i wypłacenie moich pieniędzy opóźni się najpewniej do końca września lub października (deadline, do którego mieli wysłać przelew datował na początek sierpnia). Nie zgodziłam się na podane warunki, pytając o to, jaką rekompensatę proponują, na co odpisali jedynie, że przepraszają za zwłokę, ignorując pytanie dot. rekompensaty. Miałam szczęście, ponieważ w PIP trafiłam na inspektora, który praktycznie od razu zajął się sprawą i po jego interwencji oraz przesłaniu przedsądowego wezwania do zapłaty pieniądze otrzymałam. Nie wiem jak wygląda działalność tej firmy ze strony marketingu i reklamy, ale zdecydowanie ktoś powinien ukrócić ich działalność z zakresu zlecania osobom trzecim rozwiązywania podręczników.
Też czekam na wynagrodzenie. Zwłoka niewielka. Na pierwszego maila odpowiedzi, że trwają rozmowy z kontrahentami. Na drugiego, kiedy dostanę wynagrodzenie już nie ma informacji zwrotnej. Poczekam jeszcze chwilę i również skieruję sprawę do PIP.
Dasz znać jak zapłacą? Jestem ciekawa ile mogą trwać te opóźnienia w wypłatach. W ogóle często tak u nich jest czy to dopiero teraz tak?
Czy ktoś z Państwa otrzymał już wynagrodzenie za opracowanie podręcznika?
Niestety ja nie dostałam. Wysłałam maila z zapytaniem jak długo będę czekać. Niestety nie mam odpowiedzi. Poczekam dwa tygodnie i składam pismo do PIP.
Ile płacą za teksty z zakresu zarządzania? Widzę, że dyskusję zdominowali "robiący książki", a dziennikarz rolniczy (lub chyba rolnik, sądząc po stylu i składni), nie doczekał się szczegółów odnośnie współprac dziennikarskich z firmą. Może jednak ktoś się skusi i odpowie?
Na początku nic nie zwiastowało takiego obrotu sprawy. Wykonałem dwie książki, za obie pieniądze wypłacone. Kolejne trzy książki - dwa miesiące czekania i nadal nic. A to Office Manager na urlopie, a to przelew już wystawiony, ale musi zatwierdzić Prezes, a koniec końców - cisza. Zgłaszam sprawę do PIP. Odnosząc się do poprzednich opinii, u mnie nie było problemów, wszystkie książki są zaakceptowane, były bardzo nieliczne poprawki, bardzo szybko sprawdzane, ale kwestie finansowe pogrążyły tę firmę całkowicie w moich oczach.
Cześć, w jakich miesiącach miałeś wypłacone za wykonane książki? Ja co prawda mam zrobioną tylko jedną (na szczęście kolejne odmówione), ale i tak frustrujący jest brak wypłaty a za nasze opóźnienia kara była :/
Witam, zniechęcam do brania udziału w „projekcie edukacyjnym” prowadzonym przez firmę. Praca jakiej należy się podjąć w moim przypadku została bardzo nisko wyceniona, niestety nie mając doświadczenia w tego typu projektach zgodziłam się na warunki oferowane przez firmę naiwnie wierząc, że uczciwie traktują pracowników. Firma skrupulatnie kontroluje dotrzymywanie deadline’ów przez zatrudnionych, jednak na podobną rzetelność z ich strony nie ma co liczyć. Obiecywano mi, że otrzymam wypłatę zgodnie z terminem określonym w umowie, teraz kiedy ten czas minął, moje maile są zwyczajnie ignorowane.
Niestety nie polecam. Z umowy się wywiązałem ale zapłaty od dwóch miesięcy nie otrzymałem. Sprawę zgłaszam do PIP
To samo, ale czy miałeś umowę zlecenie/o dzieło itd? Bo wtedy PIP chyba nic do tego nie ma?
Hej, też czekasz dwa miesiące na wynagrodzenie, czy ile? Jak oni to ci wytłumaczyli, że nie zapłacą? Czy po prostu kontakt się urwał?
Ja czekam tak samo, wszystkie akcepty były. Z ciekawości pisałaś/eś maila albo dzwoniłaś/eś?
Hej, czekam póki co 1,5 miesiąca. Sama firma nie dała znać, że płatność się opóźni. Dopiero po kilkukrotnej próbie kontaktu się odezwali, że nie mają płynności finansowej i moja płatność opóźni się o 2 miesiące (najprawdopodobniej, bo dokładnej daty nie podali).
Firma jest niepoważna. Spóźniają się z płatnością za wykonane dzieło - bez słowa wyjaśnienia. Po wezwaniu do uregulowania zaległości piszą jedynie, że mają opóźnienia i trzeba czekać. Kontakt beznadziejny.
Pytanie do osób, które brały udział w "Projekcie edukacyjnym": ile czasu zajęło wam opracowanie całej książki?
Cześć, jeśli sobie zrobisz kilka zadań próbnie i obliczysz mniej więcej czas w jakim zamierzasz zrobić książke to pomnóż go przez 1,5. A jesli chcesz zrobić na spokojnie i bez stresu to ten wyliczony czas pomnóż nawet razy 2. To taka dobra rada, żebyś się nie wkopała ;)
Patrząc po komentarzach to nie jesteś jedyną osobą, która miała problem z wypłatą. A tak z ciekawości to jaką stawkę zaproponowali za rozwiązanie tych zadań? Jakoś godzinowo to liczyli czy po prostu za rozwiązany podręcznik? I o co chodzi z tymi karami umownymi, wysokie są?
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Content House Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy Content House Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 20.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Content House Sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 17, z czego 0 to opinie pozytywne, 13 to opinie negatywne, a 4 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!