Ciekawy jest wątek z tymi spotkaniami integracyjnymi, fajnie ze szefostwo o Was dba. Czy każdy pracownik może w takiej integracji uczestniczyć ? Macie jakieś integracje wyjazdowe ?
Cześć Firma poszukuje do działu handlowego Powiedzcie kilka słów zarobki? możliwość rozwoju? potencjał? jakość? jaka ekipa? czy warto?
Praca bardzo ciekawa i fajni ludzie. Imprezy integracyjne na kompletnym luzie - nawet nie da się odczuć, że to firmowe spotkanie. Szef naprawdę sympatyczny. Czasem zostawałam dłużej ale za to przy wypłacie szef robi niespodzianki i regularnie podnosi stawkę za godzinę i to kompletnie z własnej inicjatywy. Na swoje urodziny byłam bardzo zdziwiona bo dostałam od firmy prezent (tak samo jak inni dostają). Praca raczej dla ludzi do 30-stki bo większość ekipy taka jest. No i klienci też są młodzi. Zdarzają się tacy gburowaci jak wszędzie ale zwykle są wyrozumiali i mozna pożartować. Czasem jest naprawdę śmiesznie. Ja ogólnie jestem zadowolona i choćbym chciała to nie ma do czego się tak naprawdę przyczepić. P.s. Do Emi - kierowniczka się zmieniła i jest naprawdę mega sympatyczna :)
Pracowałam w Graftenie przez jakiś czas. Pracodawca uczciwy, wypłata zawsze w terminie i dobrze wyliczona. Bardzo przyjazny grafik- wystarczyło podać dyspozycyjność z tygodniowym wyprzedzeniem i starali się dostosować. Szef przyjazny. Fajny , zgrany i młody zespół. Była możliwość rabatów pracowniczych. Nie było też problemów żeby wziąć drobna zaliczkę po uzgodnieniu z szefem. Graften miał też fajne imprezy integracyjne i drobne upominki np. z okazji Bożego Narodzenia. Do minusów należy kierowniczka- ma bardzo zmienne nastroje- raz milutka, a raz robiła problem o wszystko, nawet potrafiła się wydzierać na koleżankę przy klientce. Jej zdanie czasami było różne od zdania szefa, co przeszkadzało w pracy (np. kwestia rabatów). Ogromnym minusem też jest mała ilość godzin w tygodniu (zamiast zatrudniać co chwilę nowe osoby, to mogliby dać trochę więcej godzin starszym pracownikom, dla których ta praca czasami jest jedynym dochodem) oraz to, że czasami trzeba było zostawać do późnych godzin nocnych- niektórzy mieli problemy żeby wrócić bezpiecznie i sprawnie do domu, bo już prawie nic nie jeździło, a o jakimś drobnym dodatku za pracę w nocy (typowo żeby starczyło na taksówkę lub paliwo) można było pomarzyć. Dużym minusem jest też wkładanie napiwków do wspólnej kasy (czasem na tą taksówkę by przynajmniej starczyło)- niby za to nie mieliśmy potrącane z pensji za braki, ale nie sądzę, żeby ktokolwiek robił aż tyle braków, by napiwki to musiały rekompensować. Nie było też niczego takiego jak premia. Ogólnie praca w porządku, ale polecam ją raczej studentom, którzy potrzebują jedynie sobie dorobić oraz ludziom odpornym na stres, bo to co czasem się dzieje...