Dobra, pora na uświadomienie bolesnej prawdy o tej firmie. Otóż bardzo się rozczarowałam tym, że zarząd Ortisu nie potrafi dotrzymać słowa i składa puste obietnice bez żadnego efektu. Jeśli nie stać ich na podwyżki dla pracowników na stanowiskach pomocniczych to po co w bezkarny sposób kłamać ludziom w żywe oczy? Czy wy naprawdę myślicie, że za najniższą krajową się łatwo utrzymać? Dlatego mam swój sposób na zdobycie dodatkowej gotówki i tego pilnuję po swojemu zamiast się dopraszać,to raz. Po drugie chciałam pomóc w rozwoju Drukarni aby poszli do przodu jak o maszyny chodzi bo są firmy gdzie poszli w nowoczesność ale oczywiście zarząd tej firmy woli tkwić w martwym punkcie i nadal używać starych maszyn. Po trzecie wypromowanie Ortisu na moim IG profilu miało za zadanie ułatwić im rozwinąć skrzydła ale skoro zostało to olane to trudno, nowej szansy nie dostaniecie. I po czwarte, na siłę nie można kogoś zatrzymywać wbrew jego/jej woli gdy mam na siebie inny pomysł, widać nie każdy ma pojęcie o marketingu internetowym. Po piąte, zastanówcie się czy chcielibyście być traktowani w taki sposób jak ja? Zauważyłam ostatnio, że część osób ma mnie dość i jeśli mam być dla nich "piątym kołem u wozu" to naprawdę lepiej iż odejdę bo po co się mamy nawzajem z sobą użerać? Wyraźnie czuję, że za nic się już nie dogadamy a także mam dość marudzenia niektórych osób o byle drobiazgi, jak coś nie pasuje to niech zrobią to lepiej. Podsumowując, widać iż zarząd nie potrafi się pogodzić ze szczerą prawdą oraz krytyką. Wasza sprawa, mi nic do tego. Róbcie co chcecie, widać boli was to iż "uczeń przerósł mistrza", wcale mi z tego powodu nie przykro. Niech zarząd Ortisu sam spróbuje zasuwać za najniższą krajową aby przekonać się jak to jest bo "zarobić a się nie narobić" jest najłatwiej, (usunięte przez administratora) zdrowie ludzkie jest nieważne, tak jakby cały zarząd miał tytanowe zdrowie i nigdy nie chorował. Zarobić porządnie nie dajecie, żyć i rozwijać się mi też to teraz ponoście tego konsekwencje bo uszanować pracowników nie umiecie to dlatego wam odchodzą. Wasz kłopot a nie innych naokoło. Przynajmniej z całej załogi się przełamałam i wam odważnie dałam do zrozumienia co robicie źle jako Zarząd Ortisu. Bez gratulacji, miłego życia wam życzę z takim podejściem, zachowaniem i nastawieniem. (usunięte przez administratora)eskalacja konfliktu trwająca od dłuższego czasu spowodowała, że bez żalu od was odejdę bo nie mam dłużej ochoty się w tej firmie marnować.
Za parę tygodni już mnie nie będzie,leki biorę regularnie a to iż napisałam te wpisy było zamierzone i choroba psychiczna nie ma z tym nic wspólnego. Oczywiście nikogo za nic nie obwiniam, powiedziałam ile chciałam i tyle.
Czy w firmie Drukarnia ORTIS Sp. z o.o. praktykowane są premie/nagrody kwartalne/roczne? Na stanowisku Przedstawiciel Handlowy, na które poszukują na Pracuj.pl to dość istotna kwestia.
Czy poziom wynagrodzeń w Drukarnia ORTIS Sp. z o.o. uległ zmianie od czasu dodania ostatnich opinii? Pojawiły się nowe ogłoszenia na Pracuj.pl 4 maja.
Szczerze to niewiele się zmieniło jak o wypłaty chodzi, nadal osobom na stanowiskach pomocniczych płacą najniższą krajową a biorąc pod uwagę to co się aktualnie dzieje czyli redukcja pracowników w małych,średnich i większych firmach oraz konkurencyjne firmy zagraniczne wygryzają tradycyjny druk za to cyfrowy a także automatyzacja bierze górę więc raczej się niewiele zmieni, Cóż wystarczy czytać wiadomości na bieżąco aby wiedzieć co się dzieje i podziękować PiS-owi za to,że rozwala gospodarkę oraz normalnym ludziom utrudnia życie. Nadal ktoś będzie uważał,że nasz rząd dobrze robi? Wątpię, tak jak się trzymam od polityki z dala tak teraz po prostu nóż się w kieszeni otworzył bo niektórym nadal się nie da wytłumaczyć,że branża IT a także rozwój technologii idzie do przodu ale nie zamierzam już tego ludziom którzy tego pojąć nie potrafią wyjaśniać bo to i tak nic nie daje. Bić się z koniem nie ma po co,zresztą większość osób o tym wie ale po co w ogóle robić z tym cokolwiek? Cóż pora się pogodzić z nową rzeczywistością.
Jaka jest kultura pracy w Drukarnia ORTIS Sp. z o.o.? Obowiązuje typowy dress code?
Na Światowym poziomie. Szczególnie polecam szatnię i toaletę. Czegoś takiego nie widziałem i nie wąchałem w całej 23-letniej karierze zawodowej. Mogę przesłać zdjęcia w załączniku.
Śmieszki śmieszkami le w sumie szczegółów to jestem ciekawa. Aż tak się stroją? ;p
Czy Drukarnia ORTIS Sp. z o.o. ma ściśle ustalone godziny pracy?
Tak! Np. w niedzielę o 5 rano dostaję sms-a od kierowniczka, że mam przyjść do pracy. Na nic tłumaczenie, że jestem 100 km od Wrocławia. Mam przyjść, bo On tak chce. Nadmieniam, że nie było mnie w grafiku ,który był zmieniany 3 razy dziennie. W jednym tygodniu można zaliczyć wszystkie zmiany lub dla odmiany pracować jak mój kolega 30 dni bez dnia wolnego. Czasami o godz.14 dowiadujesz się,że musisz zostać do 18. Wszystko to zasługa sfrustrowanego kierowniczka,który kompletnie nie panuje nad procesem produkcji. Cieszę się,że już mnie tam nie ma i żałuję,że na odchodne nie odbyłem z Nim męskiej rozmowy,która z pewnością się należała choćby na wzgląd załogi,która tam pozostała...
Dobrze mówisz, jak się ma mało pracowników to się nie bierze tylu zleceń bo kasę za to dostają a pracowników nie najlepiej traktują o czym się sama przekonałam.Jak tylko użyłam nadmiaru szczerości to od razu wielkie halo się zrobiło,nawet jeśli mieliby kogoś wyrzucić to będą oni mieli problem. Jak w ogóle można być zapatrzonym w czubek własnego nosa? Zresztą to co pisałam w 2019 roku było szczerą opinią a niektórzy się już przejęli jakby było czym. Z tego co ostatnio zauważyłam to jednak dali szansę osobom niepełnosprawnym bo widziałam plakaty z NGO na mieście a to o czymś świadczy,każdy sobie po swojemu radzi a skoro osoby które odeszły z Ortisu i znalazły pracę gdzie indziej powinno to dać do zrozumienia niektórym osobom. Czy coś się wielkiego stanie jakby niektórzy spasowali? Tam pewne osoby nie układają komuś życia bo mają swoje, sieją plotki i plączą się w tym co mówią a prawda i tak wreszcie wyjdzie na jak. Mądre osoby nie dają sobie w "kaszę dmuchać". Pogodzenie się z rzeczywistością,że technologia poszła do przodu i już mało kto czyta papierowe gazety etc. czy katalogi niektórym ciężko przychodzi. Przetrwają tylko najsilniejsi, serio już sił nie mam do tego co tam się dzieje,najlepiej robić swoje a ci którzy uważają,że mają rację to się mylą bo nie zawsze musi być po ich myśli.
No akurat ja czytam tylko papierowe gazety. I książki też. Skończcie już z tym E światem. Wszystko E i potem problem jak prądu nie ma.
To dobrze,że czytasz papierowe gazety etc. Też mi się zdarza czytać książki a co do e-świata to po prostu są osoby które mają do tego swoje podejście i jestem jedną z nich. Poza tym na tej Drukarni się świat nie kończy, jak się chce to można znaleźć pracę która komuś bardziej odpowiada zamiast się męczyć.Swoją wartość trzeba znać ale niektórzy tego nie pojmą a szkoda.
A co ma brak prądu do e-świata? O warunkach pogodowych nie słyszałeś? Burza,grzmoty, nadmiar gorąca też ma wpływ na brak prądu. Serio Lolo masz jakiś pokrętny tok myślenia. I jeszcze coś to nie świat elektroniki jest zły czy internet a ludzie którzy z tego nie potrafią korzystać umiejętnie,zresztą są i tacy co wcale nie używają internetu bo tak sobie wybrali a mi tam nic do tego.
Dobra, powiem to wprost. Te moje komentarze tutaj miały swój cel aby uświadomić ludziom,że Ortis nie jest jedyną firmą w całym Wrocławiu a niektórzy się zachowują tak jakby to było "jedyne słuszne miejsce". Prawda jest taka,że młodzi ludzie mają inne cele w życiu i nie chcą zasuwać za najniższą krajową i nie jestem fałszywa a szczera(odnosząc się do tego co pisałam w 2019 roku). Zresztą ta cała afera jaką tu zrobiłam była zamierzona bo mam (usunięte przez administratora) hobby i się tylko marnuję w tym miejscu pracy dlatego robię tyle aby znaleźć dla siebie lepsze miejsce gdzie umiejętności są brane pod uwagę a nie doświadczenie zawodowe i wykształcenie. A ci którzy dawali tzw. "warkacze" pod moimi wpisami to i tak nic nie da bo zdania nie zmieniłam. Jak tylko się wyrwę z Ortisu to na pewno tam nie wrócę bo swoje ambicje mam i nie pozwolę aby ktokolwiek je zniszczył. To,że walczę o siebie jest świadome i co teraz niektórzy z tym zrobią? I nie żeby coś ale sianie plotek a potem gubienie się w nich to też jest nie w porządku. Gadać można wiele a i tak prawda wreszcie wyjdzie na jaw.
Co Ty tam jeszcze robisz? Byłem dzisiaj w GLS na Paprotnej i ciary mnie przeszły na samo wspomnienie. Mile wspominam tylko niektóre osoby...
Jestem tam jeszcze tylko dlatego bo ciężko jest mi jest znaleźć inną pracę samodzielnie i choć robię co mogę to i tak pozbyłam się złudzeń co do tego. Mówiłam już nieraz,że tam nie pasuję, nie potrafię się z niektórymi dogadać,nie zgadzam się z opiniami niektórych współpracowników. A to,że lądowałam na chorobowym z powodu psychicznego przemęczenia od psychiatry co jakiś czas to nie mam na to wpływu, jestem wrażliwsza od pozostałych,nieco infantylna i tego nie zmienię. Prawda jest taka,że jeśli nawet ludziom z zarządu wadzi takie zachowanie i moje drobne problemy z psychiką to niech sami się zastanowią czy warto aby oni się ze mną męczyli a ja z nimi,jak również ze współpracownikami. Skoro ci ludzie ledwo znoszą moje humorki a ja ich plotkowanie,podejście i nastwaienie to jaki jest sens się wzajemnie męczyć? Tak szczerze to nie jest miejsce na szukanie znajomości ani przyjaźni jakiejkolwiek, doigrałam się bo realia mnie wreszcie dopadły.
Agata, złóż wypowiedzenie. Praca jest do pracy, masz zatrudnienie mimo swoich "życiowych problemów", co widać po odwiedzinach u psychiatry. Ludzie dają Tobie zatrudnienie, a Ty obrażasz, bo ktoś nie chce się z Tobą "przyjaźnić"? Praca nie jest do zawierania miłości, znajomości, przyjaźni. Masz pracę, której nikt inny ze względu na Twoje problemy nie chce Tobie dać... zacznij doceniać, że ludzie Tobie pomagają mieć dochody. Skup się na leczeniu, które zalecił psychiatra. To nasza wspólna dobra rada.
Jak tak to dam sobie spokój ze składaniem wypowiedzenia. Widać w tym mieście nie ma gdzie indziej miejsca dla mnie, za bardzo mierzyłam siły na zamiary. Skoro tak to niepotrzebnie się denerwuje, ano niestety jak w pracy nie ma miejsca na zawieranie znajomości itp. to odpuszczam,widać za bardzo chciałam walczyć o siebie a wyszło inaczej. Niech już to zostanie jak jest,nie mam już sił się z niektórymi kłócić,wolę się trzymać na uboczu bo i tak zrozumienia nie znajdę i nadal się będę leczyła u psychiatry a dorabiała on-line żeby sobie ułatwić niektóre swoje sprawy.
Otóż aktualnie w tej Drukarni średnio się dzieje,zauważyłam,że brak tam świeżości i kreatywności pracownikom biurowym więc dobrze by było aby wprowadzić pewne zmiany jak firma ma ruszyć do przodu. Tak się świetnie składa,że jestem pomysłowa,kreatywna i potrafię ludzi zaciekawiać różnymi rzeczami więc myślę,że pora aby dać szansę na to żebym pomogła bo na introligatorni się marnuję. Trochę się dziwię,że mając wśród pracowników taką osobę to niektórzy tego nie zauważyli jeszcze? Mówię serio :) PS.Zresztą od lutego zaczynam kurs w szkole Copernicus na Technika Organizacji Reklamy. Pewnie się domyślicie kto to napisał ;)
A jakie według Ciebie zmiany powinna wprowadzić firma aby ruszyć do przodu? Chętnie też poczytam na ten temat. Czy skoro jesteś pracownikiem firmy i jesteś zainteresowana zmianą stanowiska to starałaś się porozmawiać o tym bezpośrednio z pracodawcą? Życzę powodzenia!
Przede wszystkim dotrzeć do ludzi którzy byliby zainteresowani pracą w Drukarni bo klienci mogą zostać ci sami co byli i owszem,mam zamiar o tym porozmawiać z pracodawcą jak tylko wreszcie zacznę ten kurs.