Rozmowy kwalifikacyjne w Bayer - Warszawa

Przebieg rekrutacji

Rozumiem, że Panie z managerial team nie pracują w marketingu, ale myślę, że taka MIĘDZYNARODOWA firma (jak to starsza Pani podkreślała) powinna mieć wyższe standardy. Panie bardzo chciały mi udowodnić, że Bayer jest super i ma super benefity, a praca jest bardzo trudna i wymagająca (zbyt wymagająca na studenta kończącego rok we wrześniu). Zacznę od tego, że bycie asystentem to bardzo szerokie spektrum zadań, które oczywiście są bardzo vague w opisie (jak wszędzie). Pierwszy telefon przed samą rozmową od kogoś z szukania "talentów" wysyła odpis działów i mówi PROSZĘ PRZECZYTAĆ BO MOŻNA WYBRAĆ W CZYM CHCESZ SIĘ SPECJALIZOWAĆ. No spoko, szkoda tylko że managerial team zajmuje się bardziej bukowaniem lotów, meetingów itd. więc jakby te działy nic do tego nie mają. W czasie rozmowy już dowiedziałam się, czym tak na prawdę asystentki się zajmują więc sama straciłam zainteresowanie. Zdecydowanie Bayer powinine troszeczkę więcej jasności dodać do opisów itd. Zdaję sobie sprawę, że nie byłam kandydatem życia i bardzo to szanuję, aczkolwiek kwestionowanie mojego doświadczenia i zadawanie pytań przez typową Panią Halinkę (nic nie mam do Halinek są super extra ale chodzi tutaj o opis z PRLu) z ruskim akcentem czemu nie pracowałaś na pełen etat i wgl masz mało doświadczenia i wgl. są się dziewczynko wzięłaś jest mega słabe. Cała ta atmosfera była mega słaba i skończyłam rozmowę z obiżoną samooceną. Na całe szczęście w następnym tygodniu miałam rozmowę z inną firmą dział podobny na stanowisko podobe- asystenta. Nie dostałam pozycji asystenta, za to zaoferowano mi Project Managera (lol tak wiem każdy jest project managerem teraz) ze względu na duże doświadczenie i świeże pomysły- oferta z benefitami Bayera plus mieszkanie w centrum Londynu- także chyba nie jestem tak bardzo do (usunięte przez administratora) jak Pani Halinka myślała. Ofertę przyjęłam i asystuje w rekrutowaniu asystetów więc na szczęscie dzięki Bayer wiem jak nie przeprowadzać rozmów kwalifikacyjnych i szukać prawdziwych talentów. *dodatkowo dodam, że jak dostałam ofertę (bardzo późno więc nie byłam pierwszą osobą która nie przyjęła pozycji) to Bayer nie zapytał o mój feedback. Jest to pierwsza MIĘDZYNARODFOWA firma, która tego nie zrobiła- także mega słabo. ale Pani która dzwoniła (nie przedstawiła się LOL) nie rozumiła połowy słów, które powiedziałam także czego ja wymagam.