Jak wygląda aspekt współpracy ze studentami w Anna Pikura Klinika kolagenowa? Chętnie zatrudniają?
Super, mogę cię prosić o rozwinięcie? Skoro chodzi o studentów, pewnie oferują umowę zlecenie? Można dopasować grafik według zajęć na uczelni? Czy raczej są zdecydowani na zatrudnianie osób studiujących zaocznie? Oczekują wcześniejszego doświadczenia? Czy to dobra firma, aby zacząć pierwsza pracę? Ktoś tu niezbyt pozytywnie wypowiedział się np. o stażu. Czy studenci przyjmowani są właśnie na taki staż? :p
Bardzo proszę, rozwinę, jak umiem :-) Na staż są przyjmowani i studenci zaoczni, i stacjonarni, osoby po studiach również. Grafik można indywidualnie dopasować. Doświadczenie jest mile widziane, ale to nie zawsze jest konieczny warunek wstępny. Bo zdarza się, że przyjmują kogoś bez doświadczenia, jeśli jego wiedza i umiejętności manualne są na odpowiednim poziomie. Wg mnie istotne jest to, że firma stawia na pasjonatki :-) Wydaje mi się, że właśnie stąd się mogą nieraz brać te niepochlebne opinie, nie każdy, kto przychodzi na staż, "czuje" tę pracę i umie się wówczas rozstać w kulturalnej atmosferze ;-p Myślę, że to jak najbardziej dobre miejsce na pierwszą pracę, bo są tu doświadczone osoby plus miła atmosfera plus szeroka i ciekawa oferta zabiegów, wiele się można nauczyć.
A na jakie wynagrodzenie można liczyć będąc na takim stażu ? I jak długo on trwa ? Myślę nad aplikacją , dlatego staram się dowiedzieć jak najwięcej .
Jest mi strasznie ciężko odpowiedzieć, ponieważ to się ustala indywidualnie. Zarobki są na pewno uzależnione od umiejętności i wiedzy branżowej, a szefostwo ocenia to na podstawie rozmowy oraz dnia próbnego.
Aa, dziękuję, że tak to rozwinęłaś dokładnie:D Według mnie brzmi super, tylko zastanawiam się, czy jest jakaś minimalna ilość godzin do przepracowania w miesiącu? Niestety studiuję dziennie, więc czas mam trochę okrojony:) Często zdarza się tak, że firma proponuje stażyście pracę już na "samodzielnym" stanowisku? Czy trzeba naprawdę się już czymś wyróżnić?:)
Niestety nie mogę polecić pracy tutaj. Pamiętajcie osoby aplikujące, to że na umowie zlecenie jest kara finansowa za odejście to nic nie znaczy, można odejść z dnia na dzień, to śmieciówka w końcu bez dowodów na przeszkolenie. Każdy chce mieć tam pełen etat, ale nikt nie ma więcej niż 130h. A bardzo trudno o prowizję od sprzedaży, bo Klinika działa głównie na gruponie i prezentach. Więc sama godzinówka, a jak się z takiej utrzymać we Wrocławiu? Niektóre dziewczyny dostają wypłatę z 2 miesięcznym opóźnieniem, często do ręki (dziewczyny z Ukrainy itp) Stażystki mają 10zł/h Ciągła rotacja, narzekania klientów, Brak możliwości przeszkolenia, nikt nic nie wie, miliony ściąg wszędzie i zadań do wykonywania, na które nie ma się czasu. Nie jest się tam drużyną, jest szef i podwładni. I to prawda, jest tu bardzo dużo fałszywych opinii i są to tylko te pozytywne.
Jeśli mogę Ci udzielić rady jako ktoś, kto pracował w Klinice AP (i w innych miejscach): Nie nie miej żalu do całego świata i nie oskarżaj innych o własne niedociągnięcia. To, co napisałaś, to nieprawda za nieprawdą. Czy ktoś Ci bronił pracować więcej niż te 130 czy ileś godzin? Wybór należał tylko do Ciebie. Oczywiście, że dziewczyny pracują więcej. Wystarczy chcieć. Po drugie, kto Ci bronił Ci więcej sprzedawać? Groupon to właśnie świetne narzędzie do zwiększania sprzedaży, przy odrobinie zaangażowania można nieraz dociągnąć do sprzedaży na poziomie kilkunastu, nawet do 20 tys., wiem, że dziewczynom się to udaje. I prowizja jest znacznie wyższa niż w innych miejscach. Więc do kogo ten żal? Do "spóźnionych wypłat do ręki", "milionów ściąg", "narzekań klientów" i "fałszywych opinii pozytywnych" nie będę się nawet odnosić. Nasze prywatne problemy nie upoważniają nas do rzucania kłamliwych oszczerstw pod adresem innych :-(
Miałam zdecydowaną (nie)przyjemność pracować w klinice. Negatywne opinie pokrywają się z prawdą. Pracownicami są młode dziewczyny bez doświadczenia, świeżo po lub w trakcie studiów, nie ma żadnych szkoleń ani możliwości rozwoju. Zabiegi tj. dermapen były wykonywane "na czuja", masaże (czyli 90% wszystkich umówionych zabiegów) - na podstawie filmików z internetu, bo jedyne co było zapewnione ze strony kliniki to "papierowa" instrukcja. Stażystki pracowały za darmo. Klientki nie wracają, 99% umawianych wizyt jest z bonów prezentowych i są to masaże. Nie warto tracić czasu na pracę w tym miejscu.
Również nie mogę polecić kliniki. Aktualnie są tu dziewczyny na stażu, które nie mają nic płacone, nikt też ich nie szkoli. Brak bielizny jednorazowej dla klientów, oszczędzanie na wacikach, prześcieradłach itp. Negatywna atmosfera, tysiące zadań i pretensji. Szefowa i menagerka same nie maja ze sobą dobrej relacji, obwiniają się wzajemnie przy pracownikach.
Sporo się jeszcze musisz nauczyć, na czym polega praca zawodowa :-) Oczywiście, że bywają staże bezpłatne, bywają staże płatne, bywają staże częściowo bezpłatne, a częściowo płatne, to zależy od Twojej umowy z pracodawcą i od Twoich umiejętności. Jeśli komuś nie pasuje staż bezpłatny, nikt go siłą do niego nie zmusza, niech poszuka sobie ogłoszenia ze stażem płatnym, może akurat go przyjmą? Do kogo te pretensje?! Staż to staż, jego zadaniem jest powiększyć doświadczenie początkującego pracownika. Staż to nie jest szkolenie, na profesjonalne, odpłatne szkolenia zatwierdzone przez MEiN każdy może się zapisać. A staż to nabywanie doświadczeń, przyglądanie się, jak wygląda praca w firmie i w branży, stawianie pierwszych kroków. I jeśli stażysta cokolwiek wykonuje, to ktoś mu to musi wpierw wytłumaczyć, więc firma inwestuje w taką osobę swój czas i know-how. Brak bielizny jednorazowej? Znam renomowane, bardzo drogie gabinety, które jej nie oferują. To jest polityka obrana przez właściciela.(usunięte przez administratora)
Cześć, to samo uważam o stażu, każdy wie, na co się pisze:) A ile trwa taki bezpłatny staż? Jest w pełnym wymiarze godzin? W sumie od czegoś trzeba zacząć. Ciekawi mnie też co z późniejszym zatrudnieniem. Czy jesli stażysta się sprawdzi, jest szansa na dostanie pracy?
Cześć :-) Bezpłatny staż jest jak miesiąc pracy, przeciętnie 168 godzin, czyli jak etat, przychodzi się do pracy analogicznie jak zwykły pracownik. Kiedy podpisuje się umowę na bezpłatny staż, to od razu w tym samym dokumencie umawiamy się na dalszy staż płatny. Miesiąc stażu bezpłatnego i dwa miesiące płatnego, nie jest więc tak, że ktoś jest na stażu miesiąc bezpłatnie, a potem do widzenia, kolejne dwa miesiące są już płatne. I oczywiście, że jeśli ktoś się sprawdzi, to jest szansa na pracę. Po to pracodawcy organizują staże, w poszukiwaniu dobrych pracowników dla swojej firmy :-)
Jeszcze a propos bielizny jednorazowej -- nie wiem, dlaczego moja uwaga na ten temat została usunięta. Moja przedmówczyni napisała, że w Klinice takiej bielizny nie ma -- ja natomiast twierdzę, że jest.
A te płatne miesiące to stawka jest taka jak innych pracowników czy minimalna krajowa? Wolałbym się upewnić wcześniej zanim się zdecyduje. Staż jest na zleceniu? Nie ma żadnych płatnych dni wolnych?
Stawki są ustalane dla każdego indywidualnie, i dla stażystów, i dla pracowników. To zależy m.in. od doświadczenia, umiejętności. Z tego właśnie powodu niektórzy stażyści mają staże płatne od początku, ich doświadczenie jest większe niż innych, początkujących. Umowa stażu to umowa stażu, a nie zlecenie. Być może chodzi Ci o to, czy to jest umowa o pracę? Oczywiście nie, umowa o pracę to umowa o pracę :-) Czyli etat. I tylko na umowę o pracę przysługują płatne dni wolne, czyli urlop, do którego ustawowo prawo nabywa się z czasem. Tak więc na umowie o staż nie ma płatnych dni wolnych. Z doświadczenia wiem, że trzy miesiące da się wytrzymać bez urlopu ;-) Zwłaszcza że przecież niedziele i święta są wolne.
A soboty? Bo napisałaś że tylko niedziele i święta wolne. W soboty ile godzin się pracuje? Ktoś tu wspomniał w komentarzu że jest kara finansowa za odejście z pracy? To prawda? W umowie jest taki zapis? Ile wynosi?
Trudno mi odpowiedzieć na te wszystkie pytania, ponieważ warunki stażu są ustalane indywidualnie, jak się umówisz z pracodawcą, tak będziesz mieć. Mogę natomiast powiedzieć, że kary finansowej za odejście ze stażu nie ma. Przepraszam, że dopiero dziś odpowiadam, sezon urlopowy :-)
No tylko jak bardzo ten pracodawca jest w stanie pójść na propozycje kandydata. Ile minimum trzeba przepracować żeby w razie odejścia tej kary nie zapłacić?
to ja się tak podepnę pod wątek :) a czy po stażu jest szansa na stałe zatrudnienie? piszesz, że stawki są indywidualne, ale to nie ma chociaż żadnych widełek płacowych, w których się poruszają?
Cześć :-) Oczywiście, że jest szansa na zatrudnienie, pracodawcy przecież na stażach wyławiają najlepszych :-) Co do widełek, to przypuszczam, że ich nie ma, chyba żeby to miały być widełki z gumy, bo pracodawczyni jest, jak mi się wydaje, bardzo elastyczna i bierze pod uwagę wiele spraw, typu umiejętności, zaangażowanie, podejście do klienta itd. Niestety nie znam żadnych konkretów (prócz własnych zarobków, ale nie mogę ich zdradzić), jednak skoro zostają na dłużej dziewczyny naprawdę dobre, najlepsze, to widocznie im płaca odpowiada.
Co wchodzi w socjal Anna Pikura Klinika kolagenowa?
Nie wiem, co masz na myśli przez socjal. Jeśli fundusz świadczeń socjalnych, to o ile wiem, przepisy o tym funduszu nie obejmują niedużych firm. Mnie osobiście na wakacje wystarcza z zarobków i nie czuję się w żaden sposób poszkodowana ;-)
A jakieś pojedyncze benefity pozapłacowe są u was? Typu karta multisport? Czy bez tego? To na zarobki nie ma co tu narzekać, skoro na wakacje starcza? :)
Ja bym tam wolała karnet do Centrum Muzyki, ale też nie ma :-D Starcza, nie tylko na wakacje ;-)
Ktoś z Was jest w stanie powiedzieć skąd tak skrajne opinie? Chodzi mi głównie o zabiegi. Są osoby które wychwalają zabiegi, a są takie które totalnie odradzają. Brak opinii po środku. Czyżby te pozytywne to pracownicy i właściciele? Szukam spa dla siebie i siostry, nie wiem czy zaryzykować czy lepiej szukać dalej. Ktoś coś?
Pani wypytuje o wszystko łącznie z datą urodzenia, stanem cywilnym czy ilością rodzeństwa, nie interesuje ja doświadczenie w pracy z klientem jeśli chodzi o umiejętność wykonywania zabiegów, tylko to czy potrafi się coś sprzedać i to w dużych ilościach. Na rozmowie zapewnia o możliwości rozwoju, dużych zarobkach a to wszystko to kłamstwo. Nie polecam tego miejsca już po rozmowie widać że to wyzysk
Pyta o umiejętności sprzedażowe nie o wykształcenie
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Dostałem pracę, ale nie przyjąłem
Czy w Anna Pikura Klinika kolagenowa jest skuteczna reakcja na zgłaszane przez pracowników problemy?
Jaka atmosfera jest między działami w Anna Pikura Klinika kolagenowa?
Atmosfera w pracy jest bardzo dobra, dziewczyny sobie pomagają, jeśli ktoś ma jakieś opóźnienia, może zawsze liczyć na wsparcie, ogólnie jest fajnie pod tym względem.
Fajnie, że pracownicy mają ze sobą dobry kontakt, a właścicielka organizuje też jakieś integracje, dba o to, by zespół współpracował? Czytałam tu wcześniej, że nie ma umowy o pracę, w takim razie pracuje się na zlecenie, czy B2B?
Każdy chce, żeby miło się pracowało, więc same z siebie staramy się, jak możemy. Oczywiście pani Anna cały czas trzyma rękę na pulsie i interesuje się, czy wszystko wśród nas gra. Ale raczej nie ma potrzeby, żeby firma organizowała nam prywatne kontakty :-) Co do umów, oczywiście, że są umowy o pracę! Ale są też osoby na umowie zleceniu albo b2b. To zależy od osoby, jest to indywidualnie uzgadniane z właścicielką.
Witam, przepracowałam w Klinice Anna Pikura ponad cztery lata i gdyby nie ciąża pracowałabym dalej. Zaczynałam z niewielkim doświadczeniem ale miałam silną motywację do zdobywania nowej wiedzy; kosmetologia to moja pasja. Na początku nie było łatwo, zanim mogłam zabiegi przeprowadzać samodzielnie musiałam przejść wiele szkoleń. Było warto, wiele się nauczyłam i zamierzam wykorzystać to w przyszłości; może przy okazji własnej działalności ? Czas pokarze. Co do warunków pracy u Pani Anny, jeżeli jesteś brudaską, leniuszkiem, słabo przyswajasz wiedzę lub nie stosujesz się do polityki jakości Kliniki, to długo miejsca nie zagrzejesz. Pani Anna wymaga czystości, profesjonalizmu i zaangażowania w pracy, co dla mnie jest absolutnie zrozumiałe. Urządzenia na jakich pracowałam w Klinice to nowoczesny sprzęt. Kosmetyki naturalne, najwyższa półka. Wynagrodzenie adekwatne do pracy i wypłacane zawsze na czas. Wiedza jaką przyswoiłam z pomocą Pani Anny i koleżanek z Kliniki bezcenna. Tęsknię za pracą, koleżankami i atmosferą Kliniki, za trzy tygodnie czekają mnie nieprzespane noce i pieluchy, takie życie. Czytałam na GoWork kilka niepochlebnych opinii na temat Kliniki Pani Anny i zastanawiam się, kto je pisze; bo na pewno nie pracownicy Kliniki. Łatwo kogoś opluwać chowając się za anonimowością internetu. Moim subiektywnym zdaniem Klinika Pani Anny Pikury to jeden z najlepszych salonów urody we Wrocławiu. Gorąco polecam, Monika.
No 4 lata to jest dosyć długo, więc coś już można na temat firmy napisać. Super, że miałaś możliwości rozwoju No i fajnie, że byłaś zadowolona z wynagrodzenia. Bo to mega ważne. Planujesz wrócić czy raczej będziesz szła w kierunku czegoś swojego?
Fajnie byłoby popracować jeszcze, ale dzieci ponad wszystko. Jak tylko odchowam wracam do Kliniki :)
To było pytanie do Monixen a nie do Kasia1989. Dowod na to że to ta sama osoba. Pani Aniu, niech się Pani przestanie pogrążać xD Nie ma Pani nic lepszego do roboty tylko podszywanie się pod inne osoby i pisanie pozytywnych komentarzy na goworku? Żenada
Jakie warunki trzeba spełnić, by zostać członkiem zespołu Anna Pikura Klinika kolagenowa?
Warunek formalny to wykształcenie -- wyższe kierunkowe kosmetologia albo 2-letnie studium kosmetyczne. A na co dzień to, co potrzebne do pracy w takim miejscu, czyli pasja do wykonywania tego zawodu, nastawienie na klienta, chęć do nauki itd. I dodałabym jeszcze pozytywne, konstruktywne podejście i otwarty umysł.
A firma oferuje też praktyki? Dla osób, które w przyszłości chciałyby do niej rekrutować po zdobyciu wykształcenia
Na tę chwilę też? Poproszę o informacje, w jaki sposób można się zapisać czy ogółem skontaktować z nimi w tej sprawie, jest jakaś strona może, na którą trzeba wysłać swoje dokumenty?
@Iza Myślę, że to zawsze jest aktualne. Cv się wysyła, najlepiej na adres salonu: Na stronie internetowej https://annapikura.com/ jest też zakładka "kontakt" i tamtędy też zawsze można się skontaktować, ale napisanie na adres salonu będzie najprostsze i najszybsze :-)
@Iza PS. Wkleiłam do poprzedniej wiadomości adres mejlowy salonu -- ale znikł po kliknięciu "odpowiedz". Dziwne! Czy nie można tutaj podawać adresów mejlowych firmy? Spróbuję wkleić jeszcze raz, a jeśli nie przejdzie to na wszelki wypadek napiszę inaczej ;-) salon@annapikura.com czyli: salon/MAŁPA/annapikura/KROPKA/com
Czy Anna Pikura Klinika kolagenowa oferuje wszystkim swoim pracownikom umowę o pracę, czy jednak należy spodziewać się umowy zlecenia?
Z tego, co wiem, jest rozmaicie, jest to kwestia indywidualnych ustaleń. Niektórzy pracują na umowę o pracę, niektórzy na umowę zlecenie. Wydaje mi się, że zależy to od różnych względów, m.in. od stażu pracy. Czyli generalnie jest szansa na umowę o pracę, przypuszczam, że tym większa, im większe ktoś ma doświadczenie.
Z Twoich wpisów wyczytałem, że w tej firmie pracują również osoby bez doświadczenia, i że jest się od kogo uczyć. Czym zajmuje się taka początkująca osoba w klinice? I gdzie szukać ogłoszeń o zatrudnieniu? Daj znać, czy jest obecnie zapotrzebowanie na dodatkowego pracownika, bo nie widziałem aktualnych ogłoszeń.
@Aleksander, szczerze mówiąc, jestem tylko szarą myszką i nie mam pojęcia o zapotrzebowaniu ani o ogłoszeniach. Choć sądzę, że na rzetelnych i kompetentnych ludzi zawsze jest zapotrzebowanie ;-) Moja prywatna rada jest taka, że jeśli ktoś jest zainteresowany pracą w tej firmie, to najszybciej jest po prostu przesłać cv na adres kliniki: salon@annapikura.com. Właścicielka jest bardzo bezpośrednią osobą, to najprostsze rozwiązanie.
A możesz opowiedzieć coś więcej o pracy w firmie? Cv już wysłane, jakieś rady podczas rozmowy rekrutacyjnej? (jeśli taka dojdzie do skutku :P)
Nie chciałabym pisać wypracowania ;-) Mam nadzieję, że rozmowa pójdzie dobrze i sama się przekonasz. To jest salon w centrum miasta (jeśli chodzi Ci o pracę w salonie), oferta z wyższej półki, więc właścicielce zależy na tym, żeby klienci mieli powody tylko do zadowolenia i to trzeba mieć na uwadze. Dlatego też podczas rozmowy zalecam szczerość (jak podczas wszystkich takich i innych rozmów ;-), szefowie firm na ogół to doceniają), jeśli w czym się czujesz niepewnie, to nie ma tego co ukrywać -- byłoby gorzej, gdybyś potem źle wykonała pracę, w której nie czujesz się mocna, i naraziła właścicielkę na nieprzyjemności. Pracują tam osoby bardziej i mniej doświadczone, niektóre od lat (jeśli takie dziewczyny odchodzą, to zwykle z powodu dziecka albo przeprowadzki), można się wzajemnie od siebie uczyć. Jak w każdej pracy :-) Na pewno jednak masz mocne strony i wiele do zaoferowania i sądzę, że właścicielka doceni, jeśli się z nią tym podzielisz. Daj znać, jak poszło ;-)
Przygotuj się na to że będziesz pytana o rzeczy o które nie należy pytać na rozmowie o pracę. Bardzo osobiste. I oczywiste pytanie - czy masz doświadczenie w sprzedaży? Bo przecież ktoś musi sprzedawać te badziewne kosmetyki... Masakra
A to nie na tym praca polega? Bo zaskakuje mnie to oburzenie w takiej sytuacji. Pytania osobiste to trochę rozległe stwierdzenie... Co masz przez to na myśli? :/
Np. kiedy zamierzam wybrać się na macierzyński itp.? A nie sądzisz, że przedsiębiorca, który musi myśleć z dużym wyprzedzeniem o firmie, powinien się tym interesować, zanim mnie zatrudni? "Oczywiste pytanie" -- masz rację. Jeśli masz firmę, która ma własne kosmetyki, których sprzedaż decyduje o tym, ile zarobisz (i ile m.in. będziesz mi mogła zapłacić jako swojemu pracownikowi), to chyba normalne, że zależy ci na zatrudnianiu osób, które będą sprzedawać możliwie najwięcej. Nie rozumiem, jakie Ty masz wyobrażenia o pracy! Ty idziesz do pracy, żeby zarobić. A pracodawca zatrudnia Ciebie też po to, żeby zarobić. Zarabianie jest waszym wspólnym interesem. Jeśli chodzi o "badziewne kosmetyki", to widać, jakie masz o nich pojęcie. Żadnego.
Ale co Ty opowiadasz! Wolne żarty. Czy pytanie o ostatnią pracę albo o wiek to "pytanie osobiste"? Data urodzenia jest wymagana przez prawo (urząd skarbowy itd.). Ja nie miałam zadawanych żadnych pytań osobistych i z tego, co wiem, inni też nie. Zmyślasz na poczekaniu.
Ano jest podawana :-) Dlatego sobie troszkę zażartowałam. Mnie nie zadawano żadnych pytań osobistych (w intymnym sensie) i nie mam informacji, aby takie pytania padały podczas innych rozmów o pracę. Więc chyba tylko takie oczywiste pytanie mogła mieć na myśli pisząca.
Pisałam już raz opinie o tej firmie, tym miejscu i o samej właścicielce. Postanowiłam napisać jeszcze raz dlatego że uważam, że ten salon po prostu powinnien przestać istnieć. Pani Ania która jak widać regularnie czyta i pisze sobie tutaj opinie próbuje na siłę ratować to miejsce ale prawda jest taka że reputacji już nie odzyska. Cała branża bardzo dobrze ją zna i wie jak wygląda praca w tym miejscu. Pracowalam w tym miejscu rok i mogę zapewnić że komentarze osób które niby pracują tam juz od 10 lat są nieprawdziwe bo skoro ja pracowałam tak dwa lata temu i takiej osoby nie znam to jak to możliwe? Zwracam się także do dziewczyn które być może zastanawiają się czy warto podjąć tam prace, ja też się zastanawiałam i też czytałam tu opinie przed podjęciem decyzji czy chce tam pracować. Ja zaryzykowalam stwierdziłam że sama chce sobie wyrobić zdanie. Z perspektywy czasu żałuję pracy tam. Wiem ze ciężko znaleźć pracę gdzie indziej bez doświadczenia ale naprawdę czasem lepiej poszukać dłużej i cierpliwie niż pchać się w ten (usunięte przez administratora) zwłaszcza że finansowo jest to kompletnie nieopłacalne. Nie nauczycie się też za wiele bo po prostu nie ma na czym, nie ma nowoczesnego sprzętu który w innych salonach się spotyka, nie ma też od kogo bo cała kadra to osoby świeżo po studiach itp. Każdy zrobi oczywiście jak uważa. I wiem że zaraz pod tą wiadomością pojawi się masa innych które będą wychwalać to miejsce pod niebiosa itp ale pamiętajmy że prawda zawsze się obroni i wierzę że może chociaż jedna osoba skorzysta z mojej rady.
Mam przesyłane na mejla powiadomienia o nowych wpisach w tym wątku i niestety ostatnio zbyt często jestem zaszczycana tym, że odnoszą się one do moich wpisów (to ja pracuję dla tej firmy od ponad 10 lat). Grzeczność nakazuje więc odpowiedzieć. Ale co więcej mogę napisać osobie, która już kolejny raz "bezinteresownie" odradza pracę tutaj? To, że mnie nie zna, upoważnia ją do twierdzenia a to, że jestem panią Anną, a to, że nie istnieję. Wedle tej logiki ja również mogłabym powiedzieć, że ta pani nie istnieje albo że nie jest tym, za kogo się podaje. Osobiście uważam, że nikt rozsądny, komu zależy na zdobyciu nowych doświadczeń i nauczeniu się profesjonalnego podejścia do pracy i do klientów, nie potraktuje poważnie takich "zarzutów" pod adresem salonu, który istnieje w tym samym miejscu od jakichś 16 czy 17 lat i ma grono zadowolonych klientów, a liczba entuzjastów kosmetyków tej marki rośnie. Jak wiadomo, "papier wszystko zniesie" i można napisać w sieci dowolny wymysł, podpierając się na dodatek opinią "całej branży" :-) Ja też wierzę, że prawda się obroni i że przekona się o niej każdy, kto poważnie szuka poważnej pracy. Osoby, które kierują się anonimowymi pomówieniami, raczej rzadko zagrzewają gdzieś miejsce, jak mi się wydaje.
Jestem klientką tej marki od samego początku jej powstania. Uważam, że nie ma lepszych kosmetyków, naprawdę naturalnych, bez substancji drazniących. Kupuję je również dla rodziny i przyjaciół, kolagen tej marki to skarb, który radzi sobie chyba ze wszystkimi problemami skóry. Przez wiele lat korzystałam wyłącznie z kosmetyków tej marki w domu, kilka lat temu pojawiła się nowa potrzeba kosmetyczna i postanowiłam odwiedzić także klinikę. Korzystałam z serii kilku różnych zabiegów, mogę się wypowiadać tylko w samych superlatywach i każdemu polecić. Gdy finanse pozwolą, na pewno jeszcze skorzystam, jestem pod szczególnym wrażeniem zabiegów laserowych na twarz. Nie ukrywam, że przeczytałam przed chwilą wcześniejsze opinie i niektórymi jestem zbulwersowana, nie jestem pewna, czy mówimy o tym samym salonie! "Były pracownik" narzeka, że jest brudno (stwierdzam z autopsji, że to nieprawda, jest czyściutko!), z kolei "stażystka" narzeka, że właścicielka życzy sobie, żeby tylko "sprzątać, sprzątać i sprzatać". Więc jak Panie "sprzątały, sprzątały i sprzątały", że było tak brudno? Może dlatego właśnie podziękowano Paniom za pracę? Tak mi przyszło do głowy. Ja u siebie w domu też sprzątam, nie wysługuję się nikim i nie mam pretensji, że muszę to robić. Jeśli jest brudno, mam pretensje do siebie. Zdumiewa mnie też, że "oflagowane" są wyłącznie pozytywne opinie. Ktoś tutaj siedzi i myśli, jak zatruć życie włacicielce? Nie ma nic lepszego do roboty? Natomiast historia z paznokciami to faktycznie przykrość! Mnie nigdy nic takiego w tym miejscu nie spotkało ani nie słyszałam o podobnych przypadkach w tym miejscu, wprost trudno uwierzyć. Na tym przykładzie widać, że sztuką jest znalezienie dobrego i odpowiedzialnego pracownika, który rzetelnie poinformuje pracodawcę o swoich umiejętnościach i ewentualnych brakach. Jeśli ktoś taki, winny tak przeprowadzonego zabiegu, zostałby zwolniony, pojawiłyby się tutaj zapewne kolejne opinie z "informacjami", które nie znajdują potwierdzenia w rzeczywistości. Ogólnie -- bardzo polecam i klientom, i potencjalnym pracownikom (jeśli nie boją się pracy i są fachowcami z kosmetologii), bo to oferta w mojej ocenie na wysokim poziomie.
Czy w firmie Anna Pikura Klinika kolagenowa są regularne szkolenia pracownicze?
Bardzo zaluje, ze nie wzielam pod uwage opinii tu przedstawionych przed decyzja o pojsciu do "kliniki". Wszystko co jest tu napisane (z negatywnych opinii) doswiadczylam na swojej skorze. Nie ma tam rownego traktowania, jedni siedza caly dzien na recepcji gdzie inne osoby wykonuja zabiegi. Na dluzsza mete wchodzi frustracja. Najnowszy sprzet? To chyba jakis niesmieszny zart. W ogloszeniu o prace podano informacje ze praca na najnowszym sprzecie. Stawki glodowe. Rozpoczynajac tam prace nalezy miec swoja odziez robocza. Praca tan jedynie zdemotywowala mnie do zawodu kosmetologa, bo sprzet i kosmetyki nie daja efektow jakie powinny. Naprawde nie polecam
Dziewczyny, pracowałam w tym salonie już jakiś czas temu i z tego co widzę, to od tego czasu nic się nie zmieniło. Odpuście Sobie ten salon, zostaniecie tylko wyssane do cna a nie dostaniecie nic w zamian.
Jakie jest podejście kierownictwa do pracowników w Anna Pikura Klinika kolagenowa?