Opinia na temat magazynu w Mysłowicach. Dla wszystkich którzy są zainteresowani podjęciem się pracy. Omijać z daleka. Magazyn który aspiruje do miana AA a który zatrzymał się w latach 90'. Jakiegokolwiek systemu tu brak a ten jedyny do obsługi magazynu pamięta koronację królowej Elżbiety. Wszystkie problemy jakie się pojawiają są tutaj zwalane na barki nielicznej załogi. 5000m na czterech magazynierów. Przychodząc tu jesteś nikim i szefowie pokazują to na każdym kroku. Ubrania robocze - nie zasługujesz na nie, musisz się ubrać sam. Umowa - może dostaniesz o ile szef raczy się pojawić w pracy. Premie - sa rozdawane przez widzimisię szefa i zabierane jak leci z byle powodu. Bierzesz L4 - nie nadajesz się, do zwolnienia Masz czelność zwracać uwagę na problemy - nie nadajesz się, do zwolnienia Nie robisz nadgodzin w soboty - nie nadajesz się, do zwolnienia. Podwyżki - zapomnij. Ale żeby być uczciwym gdy robi się nadgodziny i soboty to można tu zarobić. Szef na którego nie możesz liczyć bo w ciągu miesiąca pojawi się może z 3 razy. Atmosfera w pracy rzeczywiście jest fajna ale to kwestia załogi z którą szef nie ma nic wspólnego. Tak długo jak pan b. jest u sterów nic się na lepsze nie zmieni. Jakim cudem główna siedziba we Wrocławiu na to pozwala jest dla mnie zagadką. Za najniższą krajową można pracować wszędzie więc tu nie warto.
Czyli bez tych nadgodzin i sobot jest tylko najniższa? Na jakiej to wszystko dają umowie? Czy urlopy są płatne 100%? Będę wdzięczna jak dasz znać bo brat się interesował pracą tutaj
Bez nadgodzin i sobót jest goła najniższa krajowa. Premie też rzadko kiedy bo szef wstanie lewą nogą i zabierze. Umowa zlecenia na start potem na okres próbny
czyli podkreślona została uznaniówka? ile średni staż pracy teraz wynosi? ciekawa jestem porównania mimo wszystko warunków z teraz z tymi sprzed paru lat, zwłaszcza że ktoś kiedyś pisał o siedmioletnim stażu pracy. z czego w takim razie wynika ten wspomniany brak podwyżek? jak inaczej długość czasu pracy może być uznawana?
Ktoś pisał o 7letnim stażu ale w centrali we Wrocławiu, a nie w "magazynie" w Mysłowicach. Podwyżek nie ma bo firma jest bliska bankructwa i dogoniła wszystkich magazynierów najniższa krajowa, a ostatnio pracownikom dają tylko umowę zlecenie, mimo że na rozmowie obiecują umowę o pracę (no bo oszczędności). Średni staż pracy aktualnych pracowników to może rok, ponieważ pan B. zwany "Siwym Bajerantem" który niestety ma pieczę nad tym magazynem wymienia ludzi jak rękawiczki, bo im "nie ufa". Premia jest uznaniowa, czyli kogo lubi - temu da i nie ma to nic wspólnego z czyjąś produktywnością.
To jakieś brednie. Pracuję tu od lat i jest super. Rzeczywiśice to jest firma rodzinna i nie ma tu zasad korporacyjnych tylko stawia się na osobiste relacje. Jak ktoś markuje pracę to nie zarobi, a raczej zostanie zwolniony gdy tylko szefostwo to zauważy. Można dobrze zarobić, ale trzeba normalnie pracowac, nie udawać. Też bez przesady, bo godziny pracy sa elastyczne. Zawse możesz się zwolnić jak masz coś do załatwienia i nikt nie będzie robić problemów. Ubrania robocze są, umowy o pracę bez problemu po okresie próbnym dostaje się na czas nieokreślony. Jakie umowy-zlecenia? Czegos takiego nie ma chyba, że dla kogoś z zewnątrz, ale nie słyszałem. Jakie bankructwo? Wypłaty są zawsze na czas przez wiele lat, nigdy nie było obsuwy. Firma dużo sprzedaje, coraz więcej. Wiem, kto napisał ten wpis. Dzisiejsza młodzież jest bardzo roszczeniowa. Nic z siebie nie dać, a brać grubą kasę. Atmosfera jest rzeczywiście świetna w załodze. Gdyby tu było źle to taka by nie była.
Co za bzdury piszesz Orion . Pracownicy w firmie traktowani są jak zło konieczne. A jak wypowiesz swoje zdanie to niestety do zwolnienia. Co do godzin pracy elastycznych - kolejna ściema. Nie ma czegoś takiego jak praca 8 h tylko 10 albo i więcej. Jeśli nie godzisz się na nadgodziny - niestety do zwolnienia. Kierowniczek traktuje tutaj człowieka jak (usunięte przez administratora). Poniewiera nim jak chce. Tacy ludzie nie powinni być na stanowisku kierowniczym. Czy Wrocław się wreszcie obudzi? A co do atmosfery między pracownikami to prawda - jest ok - bo co im zostało - poprostu śmiać się z tego wszystkiego co wyprawia kierownictwo na magazynie w Mysłowicach. Jedynie co można pochwalić to brygadzistę Grześka - chłopie nie zmieniaj się - pełny szacun .
Pracowałem w Auto-Kram'ie we Wrocławiu 7 lat, bardzo porządna i elastyczna firma, żadnych problemów z wypłatami. W firmie panuje rodzinna atmosfera, pozdrawiam serdecznie szefostwo. Mariusz