Praca jak praca ale atmosfera nie do zniesienia. Donosieciele za każdym rogiem- tu szwagier , tam kuzyn a jeszcze dalej teść. Makabra!!! Gorzej być nie może . ODRADZAM PRACĘ W TEJ FIRMIE
Jak się czyta te wpisy to jedno się nasuwa. Panowie młodzi niestety do pracy się ni nadają rączek sobie nie ubródzić a jak bąbelk wyjdzie to do lekarza po zwolnienie . Firma zatrudnia bo dobrze prosperuje a że rynek pracy poznański nie jest łatwy to mimo rozmów kfal. I tacy się trafiają . Na tych forach piszą zregóły ci którzy w żadnej firmie dłużej nie zagrzali miejsca ambicja pracowitość sumienność to słowa dla nich obce
Przy rozmowie kwalifikacyjnej i "wycieczce" po magazynie jest miło i sympatycznie - dobre warunki, sensowna norma... wręcz idealnie! Niestety, już po tygodniu pracy miałem przykry obraz prawdy... 1. KONTENERY - to co miało być pracą sporadyczną, okazało się być codziennością i jak to kolega opisał, nie były to lekkie pakunki. Z moich obserwacji wynika, że jest to takie sprawdzenie nowych - Ci którzy nie odejdą do tej chwili, są przenoszeni do innych prac, a na kontenery zapraszani są koleni nowi pracownicy. Jeżeli takowych brak, to na kontener trafia się "za karę"! Brałeś dzień wolnego na telefon, bo trzeba było jechać z żoną do lekarza? Nie dajesz rady wyrobić normy lub często zdarzają się Tobie pomyłki? Wypowiedziałeś się negatywnie na temat "porządku" na magazynie? Gratuluję, właśnie wygrałeś minimum dzień pracy na kontenerze! 2. "Porządek" na magazynie - a właściwie jego brak... Po rozmowie kwalifikacyjnej, kandydat oprowadzany jest po magazynie, a właściwie części gdzie panuję względny porządek - pracując tam, doświadczyłem chaosu bo nie rzadko towar był dosłownie rzucony w okolice prawidłowego adresu - kompletując zamawiany towar, każdorazowo musiałem się rozglądać, czy nie leży gdzieś obok, może pod ścianą a w skrajnych przypadkach na innym regale - zazwyczaj okazywało się, że tego towaru albo nie było "na wydawce" i trzeba było prosić operatora wózka aby ten towar dla nas pobrał z zapasów magazynowych albo nie ma go "w ogóle" i mogłem pozycję wykreślić, tak czy inaczej... czas stracony. 3. Donosiciele - nie od wczoraj wiadomo o tym, że na "wyższe" stanowiska zatrudniani są bliscy... Jednak w Tadarze spotkałęm się z jedną pluskwą, krewną "boss'a" która wykonuję podobną pracę co reszta tylko tyle, że lżejsza i łatwiejszą - przy okazji ciągle: narzeka (już nie denerwuje, a wkurwia innych... a zwykły, tyle narzekający pracownik wyleciałby po 1-2 dniach) i prosi o pomoc (pomożesz - tracisz czas, nie pomożesz - jesteś egoistą, za chwile będziesz tłumaczyć się kierownikowi). Potrafi donieść na kogoś, a za chwilę udawać wielką przyjaciółkę chcącą wspierać na duchu. Jest jeszcze jeden "zwykły" pracownik krewny właściciela, ale z nim można normalnie rozmawiać - należy jedynie nie rozmawiać o firmie i jego pracownikach. 4. Atmosfera - beznadziejna... Za duża swoboda wypowiedzi, szybko spotka się z konsekwencjami. Jedynie na śniadaniach było trochę luzu. Jakiś czas temu zatrudniono młodego, niewysokiego chłopaka który utrzymywał dystans do wszystkich - parokrotnie widziałem jak ktoś nacinał mu taśmę - głupi żart, a jak on komuś zrobił dowcip to zaraz pół magazynu po nim jechało. Zdecydowanie za dużo ludzi dwulicowych z zawyżoną samooceną. 5. Zarobki - Przy podpisywaniu umowy kadrowa poinformowała mnie by nie poruszać z innymi pracownikami kwestii pieniędzy, bo moja stawka początkowa jest adekwatna do mojego doświadczenia... zabrzmiało co najmniej jakbym dostawał więcej niż pozostali... Niestety, mimo sporego doświadczenia, na początek otrzymałem najniższa możliwą. A premie to bajka - aby otrzymać jakąkolwiek, należy wyrobić podwójną normę, chociaż moim zdaniem nie warto się katować dla marnej setki... 6. robocze soboty - gdy było dużo pracy, to kierownik chodził i informował wybrane osoby o byciu zaproszonym do pracy w sobotę. Oczywiście to było "wyróżnienie" tylko dla wydajnych pracowników, a jeżeli akurat nie mogli (nie chcieli), wtedy ratował się i prosił o przyjście pozostałych a ich odmowy głupio komentował odnoście wyznaczania sobie priorytetów... Podobno 150% płatne gotówką. Samodzielne tworzenie "szarej strefy" przez firmę, źle o niej świadczy... 7. Brak szacunku/rotacja - "jeżeli nie ty to ktoś inny", czyli jak rozumieć pracę w młodym zespole. W Tadarze co miesiąc przychodzą i odchodzą kolejni pracownicy, większość rezygnuje po tygodniu, niektórzy po miesiącu, a niewielu decyduje się zostać dłużej - ale tylko na tak długo jak to będzie potrzebne. Nikt nie planuje stałej pracy w tej firmie, ponieważ jest to niemożliwe z powodu podejścia do pracownika - władze Tadaru chyba nie zauważyły, że zła opinia firmy, przyciąga tylko ludzi którzy potrzebują pracy tylko na jakiś czas, aż nie znajdą czegoś lepszego... Podsumowując: W chwili obecnej w Tadarze brakuje pracowników, więc dostanie tam pracy nie jest wyzwaniem - biorą każdego, jednak warunki w jakich musiałem tam pracować do nawet miernych nie należały. Zdecydowanie ODRADZAM, nie dajcie się nabrać na puste obietnice czy zadowolonych pracowników - miałem zakaz rozmowy z kandydatami!
Co drugi zarówno w biurze jak i na magazynie należy do rodziny . Ci niewiele robią tylko donoszą , za to reszta musi zasuwać za trzech. Beznadziejna atmosfera. Dobrze ,że już mnie tam nie ma!
Witam ! Chciałbym ostrzec przed praca w firmie Tadar !!! Zatrudniłem się tam miesiąc temu , zostałem zatrudniony jako operator wózka wysokiego składowania i na szykowanie zamówień , praca którą wykonywałem nic nie miała wspólnego z tym co było napisane na umowie!!! Wykonywałem ręczne rozładunki kontenerów codziennie kartony , niektóre nawet po 30 kg i tylko słyszysz jak cię popędzają , kierownik najchętniej by cię batem pogłaskał , po takiej pracy uwierzcie mi po powrocie do domu niema się siły na nic , jak tam pracowałem to tak porobili jeszcze paru kolegów , obecnie nikt z nas tam już nie pracuje a oni niby nadal potrzebują na magazyn i na wózek ale o tym to można zapomnieć , kontenery panowie kontenery na takie stanowisko potrzebują tak że proszę się nie łudzić że się trafi na wysyłki czy na wózek !!! Potrzebują głupich i silnych , w Tadarze możesz za to dostać coś za darmo :GARBA Jest to rekordowa firma bo nigdy jeszcze w takim obozie nie pracowałem a o zarobkach to lepiej nie pisać bo są poniżej przeciętnej i to sporo !
Zasady panujące w tej firmie są trudne do zaakceptowania i nie mam tu na myśli zbyt cięzkiej pracy bo do tego jestem przyzwyczajony . Nie do zniesienia są donosicielstwo i kumoterstwo . Toksyczna i nerwowa atmosfera zatruwają warunki pracy.
Jak ktoś coś fatalnie spieprzy firma ponosi duże straty i o tym się powie a nie próbuje ukryć to czy to jest donosicielstwo chyba nie za komuny może tak . Zawsze się znajdą malkontenci z przerostem formy nad treścią
Podobnie jak inni działam w tym kierunku i wygląda na to ,że najdalej za miesiąc już mnie tam nie będzie . Ufff jak to będzie ulga!!! A tak na marginesie to żaden kryzys gospodarczy nie upoważnia do traktowania pracowników jak śmieci.
Pracując w tej firmie ,poczujesz klimat chińskiego obozu pracy czyli tłamszenie , obłuda , złe traktowanie i ogólnie panujący lęk.
(usunięte przez administratora)
Jeśli ktoś przychodzi do pracy i myśli że już mu się kasa należy to będzie wszędzie marudził.W Tadarze starają się rozliczać z pracy więc lesery i mięczaki będą wymyślać jak to im żle. Ja pracuję tam wiele lat i myślę że jeszcze trochę popracuję. A toalety jak sami dbamy tak mamy, przecież ludzie z ulicy tam nie przychodzą.
Pracuje w tej firme i moge powiedzieć ze nie jest wesoło w zime temperatura spadla do -8 stopni c. A trzeba bylo pracowac pracownicy sa pomiatani . Dotego te łazienki kture odrzucają jak tylko sie otworzy dzwi ale pracownicy sa pilnowani zeby nie korzystać z łazienki pracowników biurowych ciągłe pośpiesznie pracowników bo boss jest zły jak to mówi kierownik . Jezeli szukasz pracy to pomyśl 6 razy a potem jeszcze 3 razy zanim przyjdziesz do tadaru przygotuj sie na bardzo ciężką prace i dzwiganie ciężkich kartonow bo tam bhp nie istnieje
mag2 - 2012-02-01 15:39:18 Dziwy mnie, że wszystko mówią "firma to firma tamto" a przecież tą firmą kieruje jeden człowiek: noworysz (dużo kasy mało klasy)-ubrany od stóp do głów w ekskluzywne marki a zwyklym ludziom grosze płaci i pomiata na prawo i lewo. Ale przyjdzie kryska na (usunięte przez administratora)...na Ciebie też przyjdzie kryska. jak komuś coś nie pasuje to niech sobie pracy szuka gdzie indziej a nie (usunięte przez administratora) się trzyma
co ty łżesz tak laska. Za badania lekarskie zawsze są zwracane pieniądze, a co do wypłat pracowników to zawsze są na czas. Przez okres 5-ciu lat chyba dwa razy się zdarzyła obsuwa w wypłacie, ale była nie dłuższa niż dwa dni. Zastanów się dwa razy zanim coś napiszesz, lepiej napisz prawdę o tym co ty wywijałaś.
Dziwy mnie, że wszystko mówią "firma to firma tamto" a przecież tą firmą kieruje jeden człowiek: noworysz (dużo kasy mało klasy)-ubrany od stóp do głów w ekskluzywne marki a zwyklym ludziom grosze płaci i pomiata na prawo i lewo. Ale przyjdzie kryska na (usunięte przez administratora)...
Kupiłam kiedyś czajnik Tadar w Tesco. Po 2 tygodniach musiałam wyrzucić, gdyż wydzielał się z niego jakiś chemiczny zapach, a bałam się truć rodzinę. Niestety wyrzuciłam paragon i dlatego nie reklamowałam. Prawdopodobnie był to import z Chin. Od tej pory unikam tej firmy jak ognia.
ty chyba oszalaleś.... żal ci tyłek ściska że masz gorsze ceny niż konkurencja. a to nie jest powód żeby rzucać fałszywe oskarżenia. trzeba więcej kupować to sie dostanie większe rabaty. a nie tylko marudzic i mowic ze towar bez vat sprzedaja!!!!!
Skąd ta informacja o ogłoszeniach w prasie.|Chyba przekolorowana. Jeśli taka jest to podaj gdzie - właśnie szukam pracy.
a jak myślisz? Ta Firma nie jest uczciwa, musisz się z tym liczyć
witam, ta wlasnie firma ma zamiar otworzyc swa placowke w moim miescie. pojawily sie ogloszenia w prasie o zatrudnieniu pracownikow, wlasnie szukam innej pracy i zaczynam sie zastanawiac czy warto ?
Akurat jestem lekarzem :) Gal to powiedz co jest nie tak?Zatrudniacie ludzi z "ulicy"bez żadnych procesów rekrutacji ? Z tego co przeczytałem jesteście dużą firmą zatem musicie mieć kogoś od pozyskiwania zasobów ludzkich.Chyba że ten ktoś nie czyta CV,nie rozmawia z kandydatami,a potem są kłopoty obie strony czują się oszukane,czuja niechęć i żal.A efekt tego to wylewanie pomyj na forach społecznościowych.Tylko czemu to ma służyć?Firmie?Pracownikom? Kandydatom?Pozdrawiam
W firmie pracuje sie dobrze. Jak się chce pracować to firma potrafi uszanować pracownika. Skoro uważasz ,że tak nie jest to należy poszukać problemów po swojej stronie. A że zainteresowali się nowym pracownikiem to tylko dobrze o nich świadczy. Na marginesie - jak się z tobą rozstali po tak krótkim czasie to nie wykopali jak psa tylko mieli odwagę powiedzeć, że nie jest nam z sobą po drodze. Najlepiej użalać się na sobą.
(usunięte przez administratora) miał na myśli wymagania odnośnie zarejestrowania własnej działalności do świadczenia usług a nie same wymaganie wykonywania pracy:)
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w F.H. Tadar?
Zobacz opinie na temat firmy F.H. Tadar tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 20.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w F.H. Tadar?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 12, z czego 0 to opinie pozytywne, 6 to opinie negatywne, a 6 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!