Ile jest zmian w Quad/Graphics Europe Sp. z o. o.?
Bez względu na toco obiecają na rozmowie kwalifikacyjnej - będziesz tyrać po nocy i w weekendy. O zgodnym z prawem wynagrodzeniu za nadgodziny zapomnij, będą Ci siłowo wciskać odbiór na twoją prośbę dnia wolnego w skali 1:1 niezależnie czy nadgodziny były w środku nocy czy w weekendy. A nadgodziny będą... z czapy, w większej ilości niż pozwala na to prawo pracy i będzie to na Tobie wymuszane. Przyzwyczaj się też do bycia ściganym do pracy przed godzinami pracy bądź zmieniania Twojego grafiku z dnia na dzień - co znów jest praktyką nielegalną.
Mówi się, że ludzie nie porzucają firm, tylko managerów. Jak najbardziej sprawdza się to w Gdańsku, absolutne marnowanie potencjału ludzkiego oraz dobijanie umiejętności z którymi pracownik do firmy przyszedł. Podczas prezentacji jakiegokolwiek pomysłu czy inicjatywy jest się kompletnie olewanym, ewentualnie wysłuchanym tylko po to żeby po 2 miesiącach dostać odmowę. Każdy pomysł pracowniczy zastępowany jest ideą managerek, które są kompletnie odklejone od rzeczywistości.
Praktycznie wszystkie krytyczne opinię na temat Quada są prawdziwe. To jest "korpo" w pełnym (negatywnym) tego słowa znaczeniu.
[GDAŃSK] Również uważam, że rekrutacja bardzo nieprofesjonalna. Zadawanie tych samych pytań, co podczas rozmowy telefonicznej (mogłam nie marnować czasu i nie jechać specjalnie do Gdańska), podczas której sprawdzają głównie poziom angielskiego. Brak konkretnych odpowiedzi na pytania na czym by w ogóle praca polegała, brak jasnej odpowiedzi co do godzin pracy. Państwo, którzy mnie rekrutowali niby zachwyceni moim wykształceniem i mówili, że na to stanowisko oczekiwali mniej, zachwyceni znajomością programów i metod wpisujących sie w politykę firmy. Co z tego wyszło? Mimo obietnic NIE DOCZEKAŁAM SIĘ NIGDY ODPOWIEDZI ZWROTNEJ, ani maila, ani telefonu ani cmoka w tyłek. Minęło kilka miesięcy. Bardzo nieprofesjonalni, brak znajomości kultury w biznesie.
Proces rekrutacji ok, zarobki też, duża firma więc o pensje nie trzeba się martwić ale sama praca odradzam. Jak ktoś szuka pracy w korpo to jest wiele innych firm w których można pracować... Tutaj procedury, procedury, procedury, tępienie indywidualności, traktowanie pracowników poniżej standardów tak szumnie ogłaszanych przez firmę ... Niektórzy z przełożonych próbują ci udowodnić niekompetencję, żeby zamaskować swoje braki. Może to zależy od działu, ale możliwość awansu w moim - transport/spedycja zerowa. Większość osób pracuje tu po kilka lat bo nie mają perspektyw na pracę w jakiejkolwiek innej firmie. Na szczęście nie było mnie tu zbyt długo, ale wystarczająco żeby się zorientować w sytuacji . Nie wiem jak było przed przejęciem przez Amerykanów, ale teraz praca w tej firmie to rozczarowanie...
Kierownictwo to porażka, brak rozwoju jest wpisany w całe gdańskie biuro, brak wsparcia IT na miejscu, brak kompetencji całego managementu który głównie skupia się na organizacji spotkań ze sobą wzajemnie.. Szkoda czasu!
Ta firma to tonący okręt, szkoda czasu
W Gdańsku to ten management doprowadził do tego że wszyscy którzy sie nadawali już odeszli albo odejdą w najbliższym czasie. Rotacja ogromna, nikt tu nie chce zostać. Pracownik z rocznym stażem to już dziadek.
Biuro w Gdańsku Praca tylko w nocy, prosta i nie ucząca niczego, prowadząca raczej donikąd. Menagement to osoby układne względem góry, siedzą tam bo nie mają na siebie lepszego pomysłu. Raczej szkodzą niż pomagają. Można trafić na dobrych współpracowników ale lepiej się nie przyzwyczajać bo rotacja jest ogromna.
Jaki jest sens zamieszczania opinii na tej stronie, skoro je usuwacie? Cenzura ???
Jak szefostwo w Quad/Graphics Europe Sp. z o. o.? Spoko traktują ludzi?
Dużo obietnic bez pokrycia, duża brak decyzyjności managerów i kompletne niezrozumienie potrzeb pracowników. BHP na poziomie zerowym, nagminne nieprzestrzeganie prawa pracy w kwestiach rozkładu i czasu pracy czy praw pracownika. Social leży, higiena w biurze to jakiś żart (wykładziny odkurzane tylko z okazji wizytacji dyrekcji kilka razy do roku). Przepychanie pracowników z działu do działu wg ichniego widzimisie i aktualnych potrzeb mimo wcześniejszych zapewnień o innym charakterze pracy. Wymuszanie pracy na 3 zmiany chociaż na początku obiecywali że nikt nie będzie pracować w nocy. Przerost procedur nad pracę i ciągle rozbieżne informacje. Odradzam każdemu kto szuka rozwoju zawodowego i balansu pomiędzy pracą a życiem prywatnym. Rotacja ostatnimi miesiącami była tak duża że nie nadążałem z żegnaniem koleżanek i kolegów. Zdecydowana większość osób odeszła na własne życzenie nie mogąc już wytrzymać absurdów tam panujących
Obraz jak malowany, a te wykładziny! Jak w oborze. III zmiany + co jakiś czas pracująca sobota z kapelusza (za wolne w tygodniu) dla super wymagającego klienta. Premie tak śmiesznie niskie, za bycie dosłownie astronautą, starczy na siłownię i bilet miesięczny do pracy. O życiu prywatnym to tyle co cześć i buzi w drzwiach z partnerem i ciężka praca po dodatkowych nocach. Tempo i ilość pracy - zawrotne! Przełożeni nie nadarzają i nie ogarniają, a operatorzy i USA to wykorzystują i robią wały. Zero kontroli, kto co i jak. Później wytykanie na USA, że to po ich stronie, a na war roomie podkulony ogon i szukanie winnych po stronie polskiej. Dobrzy ludzie tam już dawno nie pracują, bardziej kumaci co to za świat odchodzili od razu.
Panowie, ten o rybach, ten o grzybach. Ogolnie, ten dzial jest o Wyszkowie, a z tego co widze to mamy tu mix Wyszkowa, Gdanska, Pily i innych miast, to po pierwsze. Po drugie w duzym korpo jest duzo stanowisk, wiec bez podawania funkchi jaka sie pelni/pelnilo w firmie takie posty sa bezuzyteczne (dla osob z poza firmy). Po trzecie jesli ktos pyta "jak sie pracuje", tez powinien doprecyzowac o jaki dzial mu chodzi. Bo jak wiadomo jesli ktos szefuje to napisze, ze duzo kasy i malo roboty. Inny sprzata kible to powie ze smierdzi. Kolejny nie ogarnia to powie ze ciezko. Nie mowiac juz o osobach ktore juz nie pracuja (bo "odeszly" nie z wlasniej woli), bo takim to i smierdzi, i za duzo pracy i za malo kasy i wszystko jest ble. Z mojego doswiadczenia moge napisac, ze firma robi co moze zeby zatrzymac dobrego pracownika i nie zwalnia z byle powodu, nawet jesli komus nie idzie ma zawsze szanse poprawy. W pracy, jak sama nazwa wskazuje, trzeba pracowac. I trzymac balans miedzy jakoscia a iloscia. Kogo byscie sami zatrudnili (zeby dla was zarabial) na zmywak, osobe ktora w ciagu 8h zmyje 10 talerzy (oczywiscie najlepiej na swiecie), czy kogos kto zmyje ich 10000, ale wiekszosc bedzie brudna i potluczona, czy moze gagatka ktory zmywa tak jak trzeba ale po dwoch dniach tak sie zmeczy, ze zmyka na miesiac na L4 i za wasze pieniadze wypoczywa w Ciechocinku. He?
To nie ten Marcin o którym myślisz kolego :) W sumie nie wiem co mnie podkusiło do tego nicka, tak z sentymentu chyba :)
Praca w gdanskim oddziale firmy. Zenujacy poziom komunikacji pracownik-menadzer, notoryczne klamanie, wprowadzanie w blad pracownikow. Rosnace wymagania wzgledem obowiazkow w pracy ale takze zachowania sie w czasie godzin pracy. Szczegolnie pietnowanie normalnych i ludzkich zachowan, ktore to sa traktowane jako spoufalanie sie. Rozbijanie wszelkich przejawow druzynowosci, "kierowniczki" chyba mysla ze jesli pracownicy beda sie nienawidzic to sie rozprosza i nie beda zauwazac i rozmawiac o kardynalnych bledach, ktorych nie popelnilby czlowiek po zwyklym kursie zarzadzania ludzmi zrobionym wieczorowo. Brak zrozumienia potrzeb pracownikow. Donosy sa na porzadku dziennym. Od czasu jak pracuje w tej "firmie" zdarzyly sie sytuacje kiedy zaszcuci pracownicy (usunięte przez administratora) na siebie do szefowstwa za byle co miedzy innymi za sluchanie muzyki w trakcie pracy czy za zbyt dobry humor. Zachowania te sa promowane i reakcje na takie pomowienia natychmiastowe. Warunki finansowe niezmienne, podwyzki rzedu 50-150 zlotych na rok. Podwyzki przydzielane sa uznaniowo (usunięte przez administratora) Rotacja pracownikami, przyjmowanie ludzi na jedne stanowiska po czym przenoszenie ich na inne ktore sa wyzej platne oczywiscie bez podwyzek. Zbieranie hakow na ludzi. Razaca niekompetencja szefostwa poczawszy od znajomosci prawa pracy po jezyk angielski ktorego musimy uzywac (w koncu wspolpraca odbywa sie glownie ze stanami zjednoczonymi). Na plus mozna powiedziec o dobrze wyposazonej kuchni i czesto kupowanych slodkich przekaskach ktore potrafia umilic dzien.
To i tak dobrze, że w Gdańsku macie "podwyżki". W Wyszkowie po 2 latach pracy podwyżka wynosi...zero!
Prawda ! angielski to jest ogólnie kpina, szczególnie w wykonaniu dyrektorki - która nomen omen wiecznie wymagała byśmy posługiwali się językiem w czasie pracy nawet między sobą... co do managerów - wybierani są Ci którzy są układni, nie Ci którzy coś ogarniają. Często są to osoby które nigdy nie zarządzały ludźmi a prośby o jakiekolwiek szkolenia z prawa pracy czy bhp na tym poziomie zarządzania nie miały nigdy miejsca. Wielokrotnie dostawaliśmy opierdziel za to że ktoś się śmiał - jakby to było coś zdrożnego. No i oczywiście było się jednocześnie pracownikiem biurowym i sprzątaczką jako że firmy nie stać na wynajęcie osoby dbającej o porządek w biurze. Na spotkaniach wszyscy zawsze są "awesome" ale jak przychodzi co do czego to zawsze na każdego znajdzie się haczyk / tabelka... niestety to działa tylko w jedną stronę bo z obietnic warunków zatrudnienia nawet po kilku latach nie wywiązuje się ani dyrekcja ani HR - swoją drogą nie znam drugiej osoby która tak pięknie kłamie prosto w oczy - potem udając wybiórczą amnezję. Pamiętam jedną sytuację gdy przynieśli nam oświadczenia o wykorzystaniu wizerunku do celów marketingowych na FB/instagram i jedna z pracownic która nie chciała zbytnio tego podpisać usłyszała od niego że może sobie innej pracy zawsze poszukać... przy wszystkich pracownikach.. takie zachowania powinny być karane a tam komentarze tego typu są na porządku dziennym.. Nie wiem czy na całym portalu Gowork znajdzie się druga firma która ma tak niską ocenę i to nie związaną z hejtem ex pracowników a wynikającą z faktycznego poziomu zarządzania i traktowania pracowników... jak bydła bym wręcz powiedział...
Niestety zgadzam się całkowicie z @babor i dotyczy to wszystkich działów w oddziale w Gdańsku. Odradzam każdemu, kto liczy na rozwój i przyjemną atmosferę w pracy, bo "menadżerowie" robią wszystko, co w ich mocy, żeby i jednego i drugiego w pracy nie było.
W tej firmie połowa kadry biurowej to lenie i obiboki, których stanowiska są nikomu niepotrzebnie do funckjonowana całości. Ci ludzie większość czasu spędzają na niczym, zajmują się nic nie wartymi pierdołami, udają że pracują. Często obowiązki które mogłaby z powodzeniem wykonywać jedna osoba podzielone są na trzy osoby. Przez co zamiast lepiej płacić jednej osobie, która ogarnęła by temat, zatrudnia sie 3 osoby, które większość dnia nic nie robią.
Rozumiem, że może Ci nie odpowiadać praca niektórych osób, jednak powinieneś tu pisać o osobistych doświadczeniach. Jakie obowiązki należą do Ciebie? Chętnie dowiem się, jakie masz zdanie dotyczące wynagrodzenia oraz możliwości rozwoju.
Tyle jest tu negatywnych lub fałszywych komentarzy, że dołożę swoją opinię. Opiszę mniej więcej swoją przygodę z firmą. Pracuję w dziale IT od ponad dwóch lat, zaczynając od zwykłego Helpdesk, obecnie na wyższej pozycji. Jestem w jednym z biur firmy (nie w Wyszkowie), więc nie opiszę, jakie tam warunki panują. Wstępną oferta pracy była na Młodszego Analityka Procesów Wsparcia, co wtedy i w przypadku tej konkretnej oferty oznaczało mix pierwszej linii wsparcia i drugiej (z odrobiną trzeciej). UWAGA: Nazwa stanowiska jest przypisywana do wielu różnych działów i zakres wymagań/obowiązków jest różny (choć pierwsza linia wsparcia już raczej nie jest w zakresie stanowiska) Rozmowy miałem trzy - szybka rozmowa z HR i dwie rozmowy na Skype (jedna tylko z Polakami, druga z Polakami i Amerykanami). Całość zajęła może trzy tygodnie, po czym dostałem propozycję zatrudnienia. Ze względu na moje kwalifikacje nie dostałem się na pozycję przedstawioną w ofercie, a na stricte pierwszą linię wsparcia. Z rozmów z innymi osobami można odnieść wrażenie, że praca na pierwszej linii jest postrzegana jako wyjątkowo parszywa - słyszy się historie o niekończących się telefonach, braku przerw na toaletę i krzyczących użytkownikach. Może tak to wygląda jak ktoś pracuje w Orange czy w HP, ale nie tutaj. Użytkownicy to w 99% osoby pracujące dla tej samej firmy i to robi różnicę. Z kilku tysięcy telefonów w ciągu dwóch lat, ktoś na mnie nakrzyczał może ze trzy razy (po czym i tak przeprosili). Reszta użytkowników zachowuje się normalnie - czasem bardzo konkretnie i profesjonalnie, czasem można pożartować. Jeżeli nie jesteś absolutnym dzbanem to nie będziesz miał problemów z dogadaniem się. Nie ma też stricte określonych norm do wyrobienia. Są metryki wg których Twoja wydajność jest sprawdzana, ale podejście i tak jest raczej indywidualne. Dwadzieścia trudnych problemów może zająć tyle czasu co czterdzieści łatwych i nikt nie będzie się czepiać, że cyferki są za małe. Tak długo jak przychodzisz do roboty pracować i nie unikasz odpowiedzialności to jest OK. Jeżeli chodzi o szkolenie przygotowujące to na Helpdesk jest ono jak najbardziej adekwatne. Przechodzisz przez wszystkie najważniejsze punkty, jeżeli chodzi o zakres obowiązków - obsługa programu do ticketów, zapoznanie z najpopularniejszymi aplikacjami i najczęściej występującymi problemami. Częścią szkolenia jest też rozwiązywanie ticketów z doświadczonym pracownikiem i słuchanie ich rozmów z użytkownikami. Do samodzielnej obsługi użytkowników jesteś wdrażany stopniowo, zaczynając od najprostszych problemów i na obsłudze pilnych zgłoszeń kończąc. Jeżeli chodzi o możliwość awansu to jest, jak najbardziej. Są obecnie określone tzw. ścieżki kariery, które opisują co trzeba zrobić, aby awansować na wyższe stanowisko. Co więcej, można także aplikować na inne stanowiska w firmie, gdy pojawi się oferta. Ja miałem okazję zmienić pozycję wg. obydwu opcji i nie jestem już na pierwszej linii wsparcia. Podwyżki też są regularne, rzekomo są one dostosowywane tak, aby sprowadzały zarobki do pensji na podobnych stanowiskach w regionie. Sprowadza się to do tego, że zarobki nie są tak duże, jak w Warszawie, Poznaniu lub innych dużych miastach (nie znam sytuacji w biurze w Gdańsku). Myślę, że mogłoby to być lepiej dostosowane (różnica w zarobkach między miastami jest nieco większa niż różnica w kosztach utrzymania), ale to nie znaczy, że zarobki są złe - są "tylko" dobre. Biuro jest OK. To nie jest magiczny software house, gdzie każdy siedzi na fotelu bujanym, gra na plejaku i sączy latte za 20 zeta. Każdy dostaje stanowisko do pracy, lapka, ekstra monitory i tyle. Jest kuchnia z dobrym ekspresem i lodówką, jest kilka foteli typu "bean bag" i planszówki, więc można się zrelaksować po jakimś cięższym zadaniu. Parking duży, zawsze mam gdzie postawić samochód. I w sumie tyle, nie wiem co można dodać.
Marku, Dział IT nie podlega zbytnio pod Stany ani pod część zarządu odpowiedzialną za cały bałagan. Swego czasu IT pracowało obok i tak - tam było zupełnie inaczej :) Tak że nie dziw się że Twoje odczucia różnią się od 90% tych na stronie :) oni mają duużo duużo racji.
Bzdury piszesz. Zarobki w QG są jednymi z najniższych w regionie. Podwyżki to żenada. Awans? najczęściej poziomy, czyli jak zmienisz dział, ewentualnie, kiedy ktoś się zwalnia (bo za mało zarabia), to wtedy możesz wskoczyć na jego miejsce. Chwalisz nic nie warte "zalety". W pracy liczą się przede wszystkim pieniądze i atmosfera, a nie duży parking i fotele do siedzenia. Pieniędzy tu nie ma, a atmosfera zależy od tego, gdzie trafisz.
Rekrutacja przebiegła bardzo profesjonalnie i w atmosferze pozbawionej stresu. Niestety brak informacji zwrotnej o wyniku rekrutacji zburzyło pierwsze bardzo pozytywne wrażenie.
Zarobki jedne z najniższych jeżeli porownamy je do tych samych stanowisk w innych firmach. Brak szacunku kadry kierowniczej do pracowników, którzy są traktowani jak bydło robocze.
Pracowałam jakis czas. Ogolnie QG to dziadostwo, nie polecam.
Czy ktoś mógłby wypowiedzieć się o pracy w oddziale w Pile? Jak atmosfera w pracy? Ostatnio ogłosili nabór na kilka wakatów
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Quad/Graphics Europe Sp. z o. o.?
Zobacz opinie na temat firmy Quad/Graphics Europe Sp. z o. o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 25.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Quad/Graphics Europe Sp. z o. o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 17, z czego 0 to opinie pozytywne, 13 to opinie negatywne, a 4 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Quad/Graphics Europe Sp. z o. o.?
Kandydaci do pracy w Quad/Graphics Europe Sp. z o. o. napisali 1 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.