Lutur to masówka i loteria! Można więc trafić na super kierownika, super dzieci i super wychowawców, ale można zupełnie odwrotnie! Mnie się udało i nie narzekam, ale słyszałam różne historie, a najwięcej mogą opowiedzieć sami kierowcy autobusów z którymi też jest problem... Na tak dużą liczbę turnusów musi być chaos, ale i tak jakoś wychodzą obronną ręką! Kasa mała, ale na czas wypłacana! Polecam - dla odważnych :)
A ja siedzę teraz w Darłowie. Nikt z obsługi kuchni nie ma podstawowych badań sanepid. Wczoraj była kontrola sanepid. Na ten czas zorganizowano pracowników z pobliskiego baru którzy takie badania mają. Ogólnie smród brud i ubóstwo... Pozdrawiam
Czytający te komentarze muszę coś napisać.. byłam na koloniach jako uczestnik 3 razy. Za pierwszym razem w Białym Dunajcu w Annie 1 pózniej w Pucku a teraz wracam z Białego Dunajca Małgosia. Racja nie są to kolonie życia ale cena też mówi swoje. Jeżeli bedzie dobre jedzenie to cud ja za pierwszym razem miałam bardzo dobre jedzenie nie mogę sie przyczepić niestety dwa razy pod rząd nie udało sie w Pucku gotowali Ukraińcy którzy kupowali pierogi z Biedronki teraz tez nie było idealnie lecz nie jedziemy do hotelu z 5 gwiazdkami lecz na KOLONIE, dzieci które myślą że bedą mieć ostrygi na kolacje ostro się pomyliły. Dziecko zorganizowane da sobie radę. Teraz naprzyklad nie były dobre wędliny kupiłam pacztet, płatki mi nie smakowały złożyłam sie z innymi uczestnikami i sobie kupiliśmy. Oczywiście płacimy za wyżywienie lecz musimy sobie zdawać sprawę ze nie zawsze bedzie nam smakować. Co do samych pokojów w górach były rewelacyjne natomiast w Pucku była tragedia zimna woda itp. Ja na kolonie dojerzdżam z Lublina i nie słyszałam żadnej histori aby ktoś miał problem z dojazdem.. nawet jak było trójka dzieci w jeden miejscowości a było podłodze to zawsze zjeżdżaliśmy. Nigdy nie przełożono wyjazdu na inny dzien czy godzinę. Zawsze piszą tydzień przed o której jest wyjazd i skąd. Opiekunkunowie są różni raz lepsi raz gorsze lecz wystarczy sie dogadać. U nas na tursunie było tak że dziecko się bało jednej opiekunki wtedy poszło do kierowniczki wytłumaczyli wszystko ona zaprosiła ją do rozmowy i wszystko wyjaśniły i dziecko było do końca turnusu zadowolone i nic już nie mówiła. Co roku mam świetną wychowawczynią. Wiadome zależy od koloni, jtak jak się zachowują tak zostają traktowani. Jak się nie słuchają maja mniej czasu wolnego. Program koloni jest zarąbista. Jemy śniadanie jedziemy gdzies wracamy na obiad jedziemy gdzies i wracamy na kolacje. Prawie zawsze jest przewodnik. Naprawdę każdemu polecam P.S Płucka już nie ma w ofercie kolonijnej
Ponawiam pytanie użytkownika @Jasiek odnośnie tego, jak pracuje się w Lutur.Sajnaj R. Interesuje mnie to jaka panuje w firmie atmosfera i jakie kwalifikacje należy posiadać by móc zacząć tam pracę. @Jasiek, jakie stanowisko Cię interesuje? Słyszałeś już jakieś opinie o tej firmie? Próbowałeś przesyłać CV?
Jak się tu pracuje? Słyszałem sporo dobrego i myślę o pracy w firmie.
Powiem tak ...jeszcze się nie urodził taki co wszystkim dogodził. Z firmą Lutur wspolpracuje już ładnych kilka lat.Nigdy nie było najmniejszego problemu kontakt z biurem oceniam na bardzo dobry.Transport dzieci zawsze z miejsca dogodnego dla dzieciaków. Wysyłam grupy latem jak i zimą.Moj syn dziś wyjechał już 10 raz!Co świadczym raczej o tym że jest fajnie! Wszystkim niezadowolonym proponuje wyjazd na księżyc!!!!
@Karolina B...., Twoja opinia o Robert Sajnaj - Lutur jest bardzo pozytywna. Do pełnego opisu brakuje jedynie kilku zdań na temat warunków na których opiera się Twoja współpraca z tą firmą. Mogłabyś je tu zamieścić. Każda aktualna informacja o Robert Sajnaj - Lutur będzie cenna dla osób, które chciałyby się zatrudnić u tego pracodawcy.
(usunięte przez administratora)
Cześć:) Z tego co się orientuję lutur zapewnia szkolenia i ubezpieczenie. Jest umowa zlecenie, jest to praca w sezonie letnim czyli kolonie i zimowym- ferie, zimowiska jeżeli ktoś chce. Ja jeżdżę od tego roku i jestem zadowolona. Byłam w Szczebrzeszynie, było super, pozdrawiam kierownika p. Jurka:)
Od lat korzystamy z organizacji kolonii dla dzieci i po powrocie uczestnicy wypełniają ankiety ewaluacyjne, które są dla nas cenne w ocenie wypoczynku. W tym roku uczestnicy ocenili wypoczynek w Białym Dunajcu na 5,43 w skali 1-6; program zrealizowany; pozytywne oceny kadry opiekuńczej i zadowolenie z zakwaterowania i posiłków. Jedynym, co zarzucano, to brak możliwości uczestnictwa w niedziele we mszy św. oraz problemy związane z wyjazdem. Uczestnikami były dzieci z 6 i 5 klasy sp.
Byłam w tym roku na dwóch turnusach (Biały Dunajec i Darłowo) i z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że wiele złych opinii jest przesadzonych. Dzieci bywają różne, ale koniec końców jeśli się prace z nimi lubi to nawet te trudne momenty uzna się po prostu za cenne doświadczenie. A czasami można trafić na taką grupę, że można na kolonii wręcz wypocząć. Kasa niby mała, ale z drugiej strony dostajemy tyle samo atrakcji i udogodnień co dzieci, których pobyt na turnusie przecież kosztuje niemałe pieniądze. Ogólnie polecam ;)
Tu juz nie chodzi o dzieci a podejście firmy, która wychowawców nie informuje o tym, jakie te dzieci będą !! A potem zero kontaktu z firmą, umywa rączki jak zwykle. A chodzi mi o ośrodki nad morzem, tam najgorzej...
to gminy płacą za kolonie dzieci z rodzin ubogich, to gminy płacą za kolonie dzieci z rodzin dysfunkcyjnych, to gminy płacą za kolonie dzieci z rodzin patologicznych, to gminy płacą za kolonie dzieci z problemami wychowawczymi, To wielomilionowy biznes !!!
Moje córki właśnie wróciły z Władysławowa i są zachwycone. Codziennie dzwoniły i opowiadały gdzie były. Zadowolone są z wychowawców szczególnie lubiły Panią Karolinę. Warunki może nie są super, ale należy zdać sobie sprawę, że za te pieniądze nie należy oczekiwać 5 gwiazdek. Wyżywienie dobre i napewno bogaty program turystyczny w całości zrealizowany. Dziwią mnie więc Państwa wpisy - Lutur we wszystkich ofertach informuje do kogo adresowane są kolonie i że jest prowadzony program profilaktyczny.
Wy wszystkie takie mądre, że aż przemądrzałe...
(usunięte przez administratora)
Poprawka. Medyk to jednak ratownik 21wieku. Brawo panie Marku za umiejętność wytłumaczenia się z podania dzieciom hydroksyzyny. Czysta kpina
to nie jest pisanie coś złego.... tam się po prostu źle dzieje..... dzieci nie mają odpowiedniej opieki kompetentnych dorosłych...... nie ma wystarczającej ilości wychowawców.....
To za wychowawców niech pojadą rodzice ów patologicznych rodzin, oni wiedzą jak się wychowuje dzieci ;)
A niech jadą. Ciekawe czy wtedy zobaczą problemy swoich dzieci czy nadal będą udawali ślepych. Bo przecież palenie papierosów w wieku 13 lat, ćpanie dezodorantu( czytaj: dyzio) i rzucanie (usunięte przez administratora) na prawo i lewo jest bardzo ok.. bo to takie grzeczne i wspaniałe dzieci. Co z tego, że połowa ma wyroki, druga połowa kuratora. I tak są idealnie.
Gdyby dzieci miały prawidłowe wzorce zachowań w swoim rodzinnym domu - to miałyby łatwiej w życiu. Jeśli dzieci nie mają kompetentnych rodziców, ważne aby miały również możliwość przebywania pod opieką osób kompetentnych, którzy byliby dla nich wzorem poprawnych zrównoważonych zachowań, życzliwości i dobroci, nauczycieli w szkołach, wychowawców w świetlicach, wychowawców na koloniach, opiekunów. Ważne aby w dziecku widzieć człowieka, a każdy człowiek zasługuje na szacunek. Nie musimy wszystkich lubić, ale kochać TAK - czyli życzliwie traktować i być dobrym. To czym rzucisz - to wróci ! To działa :)
Jak już piszecie coś złego to napiszcie gdzie konkretnie (póki co ciągle się przewija Rzucewo, gdzieś czytałam o Ełku, a przecież to nie jedyne ośrodki). Może nie wszędzie jest aż tak tragicznie, a ludzie jak ja, którzy jadą w inne lokalizacje pewnie panikuja :p i jak to jest z tym transportem - trzeba gdzieś dojechać po grupę i dalej transport jest zorganizowany czy można dojechać samodzielnie, jakie macie doświadczenia?
To nie są po prostu "ubogie dzieci", to prawdziwa patologia ze specjalnych szkół, dzieci z upośledzeniami i ADHD. Niektóre mają nawet kuratora za kradzieże i narkotyki. Ale oczywiście firma (chociaż nie nazwałabym tego (usunięte przez administratora) firmą) nie informuje o tym.
Rzucewo. DNO, syf kiła ... !!!
Ja jadę w tym roku - może warto spróbować. A dlaczego tam jeżdżą dzieci niepełnosprawne albo młodzież uzależniona? To są jakieś specjalistyczne kolonie? Myślałam, że po prostu zapisują tam dzieci osoby prywatne...
Uwaga. 95% dzieci z lutura to młodzież specjalna, z patologicznych domów itd. Lutur przypadkowo zapomina o tym poinformowany
Większość dzieci na koloniach Lutura to dzieci z rodzin ubogich - od kiedy to bieda i mieszkanie na wsi to patologia??? Jak rozumiem piszą tu sami bogaci i wykształceni mieszkańcy miast? Nie obrażajmy tych dzieciaków - 99% z nich to normalne, fajne dzieciaki .
Właśnie byłam tym roku na koloniach z tą firmą i firma jak firmą wiadomo kasa mogła by być większa ale przecież wiemy ile dostaniemy i na co się piszemy, a dzieciaki też są różne.Wiadomo że niektóre są z bardzo biednych rodzin i to jest ich jedyna szansa żeby wyjechać na takie wakacje. Jak dla mnie to kolonie były ok dzieciaki miałam fajne i kadra super dlatego jadę jeszcze raz w tym roku.
Firma to totalne dno. Zero zorganizowania, nieprofesjonalne i wręcz chamskie podejście do pracownika. Kłamią i kręcą na każdym kroku. Dają do opieki dzieci niepełnosprawne bez wcześniejszego uprzedzenia o tym. Obiecują jedno, robią drugie. Nie polecam nawet tym o stalowych nerwach.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Lutur Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy Lutur Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 44.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Lutur Sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 39, z czego 27 to opinie pozytywne, 11 to opinie negatywne, a 1 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!