To nie pierwsze miejsce gdzie minimalna płacą więc nie ma co aż tak rozpaczać pod warunkiem ze coś jeszcze od siebie dorzucają i potrafią docenić. Na premie można liczyć?
I nawet żadnych uznaniowek nie ma? No to raczej macie częste podwyżki bo przecież jakaś motywacja do pracy musi być
czy ja nie wyraźnie pisze? nie ma systemu premiowego, nie ma podwyżek, niskie wynagrodzenia niestety, praca fajna, fajni ludzie, pensja na czas, ale nie zarobisz zbyt dużo...
no nie napisałeś wyżej ze nawet podwyżek nie ma. dziwi mnie to ze dla samej atmosfery ludzie chcą pracować. chyba ze ona faktycznie jakaś super jest. rotacji pewnie nie ma skoro ludzie tak ta atmosferą zyja?
Polecam pracę w Spółdzielni, zarobki na start nie niższe niż wszęndzie indziej, stabilne zatrudnienie, klimatyzacja, stałe godziny pracy, mili ludzie.
To nie pierwsze miejsce gdzie minimalna płacą więc nie ma co aż tak rozpaczać pod warunkiem ze coś jeszcze od siebie dorzucają i potrafią docenić. Na premie można liczyć?
I nawet żadnych uznaniowek nie ma? No to raczej macie częste podwyżki bo przecież jakaś motywacja do pracy musi być
czy ja nie wyraźnie pisze? nie ma systemu premiowego, nie ma podwyżek, niskie wynagrodzenia niestety, praca fajna, fajni ludzie, pensja na czas, ale nie zarobisz zbyt dużo...
no nie napisałeś wyżej ze nawet podwyżek nie ma. dziwi mnie to ze dla samej atmosfery ludzie chcą pracować. chyba ze ona faktycznie jakaś super jest. rotacji pewnie nie ma skoro ludzie tak ta atmosferą zyja?
Kilkoro z was pisało tutaj o niskich zarobkach i w sumie szkoda że w ogłoszeniach o pracę, które znalazłem w necie nikt nie podał widełek. Ale chyba najniższej krajowej nikt tutaj nie zarabia co? Bo jak minimalną płacą to przeważnie ludzie piszą o tym bezpośrednio to chyba musicie zarabiać więcej
Interesuje mnie praca na stanowisku Inspektor. Czy 5000 PLN podczas pracy na pełen etat są w tej branży satysfakcjonujące?
Fajna praca, fajni ludzie w pracy, super atmosfera ale niestety niskie wynagrodzenie
Praca fajna ale za to użeranie się z ludźmi to za mało płacą
Kocham pracę w Spółdzielni, mili ludzie oraz dobre zarobki, polecam
Witam Czy w Spóldzielni odbywają sie licytacje mieszań ?
Uważajcie na ogłoszenie o pracę na informatyka. Poprzedni zwolnił się po 20 latach bo dłużej nie dało się pracować. Następny był tylko 3 tygodnie i stwierdził że też nie. Podobno brak licencji na komputery i serwery są stare 20 i 15 letnie i nie da się na tym czymś w ogóle pracować a prezes nie chce nic wymieniać i woli tkwić w tym dziadostwie. Lepiej dać sobie spokój i w ogóle w to nie wchodzić
Tak to prawda, Pan Ł był już pod ścianą bo prezes w nic nie chce inwestować. Sprzęty i meble mają po 40 i więcej lat. rozpadają się w rękach. Praca jak za króla Ćwieczka. Telefony stare i trzeszczą jak się rozmawia. Nic żadnych inwestycji w infrastrukturę ani w pracownika. Żadnych szkoleń ani niczego. Pensje są jeszcze na czas ale mogą nie być jak to padnie któregoś dnia. Porażka na każdym kroku. Jak ktoś wejdzie to ma ochotę jak najszybciej wyjść.
Masakra - nic się nie zmieniło w mentalności od roku 1976 od kiedy powstał ten blaszak koszmarex, wszystko się niestety już rozsypuje. W spółdzielni każdy praktycznie robi co chce a dziadkowy zarząd ju z nie przystaje do teraźniejszości. Model pracy jak w latach 70 ubiegłego wieku, wszystko trzeba na piśmie i drukować drukować i jeszcze raz drukować. Pisma, pisma i jeszcze raz pisma. Nie polecam ludziom młodym tam pracy bo nabiorą fatalnych nawyków zresztą i tak młodzi tam nie zostaną przyjęci. Praca tylko dla znajomych królika ale i tak trzeba uważać bo jak się podpadnie to znajomości nie pomogą.
Chcę dodać, że na portierni pracuje bardzo miły skład kobiet po 50 roku życia z firmy Wiking.
(usunięte przez administratora) na każdym kroku, Budynek na zewnątrz jak i wewnątrz to straszydło, (usunięte przez administratora) po prostu. (usunięte przez administratora) nie odnawiany od lat 80. Meble się rozpadają ze starości. Naprawdę tylko jeden pokój odpowiada dzisiejszym standardom. Reszta to (usunięte przez administratora) .... i te kraty na oknach. Mało tego brakuje wszystkiego, ostatnio nawet papieru do drukarek jak i samych tonerów. Jak tu drukować rachunki dla najemców. Przerost zatrudnienia w niektórych działach w innych niedobory i jest za mało ludzi. większość to stare zasiedziałe babcie z mentalnością PRL-owską. Nic im już nie pomoże. Zarząd to samo, dziadki które z korytka dalej biorą niezła kasę. Cała ta spółdzielnia się już rozpadła po prostu nikt nad niczym nie panuje a tylko jak może to przytuli co się da. Tak relikt postsocjalistyczny w mentaliści i wyposażeniu. Nic się nie da tu już zrobić tylko zburzyć i od nowa postawić na nowych zasadach. Tajemnicą jest że parę nieruchomości nie przynosi wcale przychodów m.in Dom Towarowy Chylonia. Na to by to utrzymywać przy życiu składają się najemcy z innych lokalizacji i mieszkań prywatnych. To było oczko prezesa zbudowane w 1993 r. No ale nie zauważył że czasy się zmieniły i trzeba zainwestować w modernizację tego przybytku. Rada Nadzorcza też robi to co on chce więc ten zabetonowany układ ma cały czas szansę na trwanie. Ogólnie praca dla starszych osób w wieku po 65 roku życia jako dorobienie do emerytury posiedzenie sobie w biurze, kawka, herbatka, ciasteczko i powspominania starych czasów.
Spółdzielnia - relikt PRL - lata 80, żywcem przeniesiona do teraźniejszości. Wystrój wnętrz .. ala' lata 80. Podejście pracowników też .... niestety na wskutek braku chęci woli itp wszystko się już rozpada bo idzie to siłą rozpędu. Członkowie zarządu, wystarczy spojrzeć w KRS - 75 lat , no sorki w tym wieku to już emerytura powinna być. Tacy ludzie już nie kumają że czasy się zmieniły i nawet spółdzielnie powinny się dostosować do obecnych czasów nawet mentalnie. Jak ktoś lubi klimat lat 80 to polecam, przeniesienie w czasie. Minus jak ktoś wspomniał, wysługa lat liczona według stażu w spółdzielni. Praca na chwilę do czasu znalezienia nowej, no chyba że ktoś lubi takie klimaty. Praca konserwatora równa się niska pensja, ewentualnie można się dogadać ze współpracownikami i chodzić na fuchy do lokatorów, jak się oczywiście coś trafi. Ogólnie jednak się po prostu nie opłaca, bo wtedy robi się od świtu do nocy. Oczywiście jak się nie odpali działki to ciebie podkablują bez skrupułów. Ogólnie jednak nie polecam.
Wszedzie pracować tylko nie w Gdynskiej Spóldzielni Mieszkaniowej bo to jest najglupsza Społdzielnia jaką widziałem na oczy
Najgorsza Spóldzielnia Mieszkaniowa w Tojmięscie i najciekawsza
Dlaczego tutaj wypowiadają się tylko pracownicy Gdynskiej Spółdzielni Mieszkaniowej w Gdyni. Jeśli już nawet się wypowiedzieli to jak mówi przysłowie:jaka praca taka praca: W pandemii trochę mniej to widać,ale jak nie było pandemi i Panie ze spółdzielni i administracji w ciągu godzin pracy mozna było wielokrotnie spotkać na zakupach.Teraz jest okres zimowy.Praktycznie tak jak dzisiaj sypie bez przerwy śnieg,ale Pani ktora sprząta blok bez przerwy odsnieża,bo co powiedzą paniusie na cieplych posadkach.Trochę więcej życzliwości,a żyło by się lepiej.Po co na posadce siedzi kierownik administracji jak nigdy nie mozna z Nim porozmawiać-kolejny czyjś przydupas.Gorszej spóldzielni nie widziałam.Potrafią tylko podwyższać czynsz.
@anonymous ani jednej pozytywnej rzeczy tu nie znajdujesz?
Uciekać jak najdalej od tej firmy Brak podwyżek Za wysługę płacą od zera Zła atmosfera w pracy Nie ma plusów ta praca


Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Gdyńska Spółdzielnia Mieszkaniowa?
+Zobacz opinie na temat firmy Gdyńska Spółdzielnia Mieszkaniowa tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 9.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Gdyńska Spółdzielnia Mieszkaniowa?
+Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 9, z czego 2 to opinie pozytywne, 4 to opinie negatywne, a 3 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!