Pani doktor najpierw była uprzejma nakrzyczeć na mnie w poczekalni, ponieważ na pierwszej wizycie nie wiem, że trzeba podać jej kartotekę, bo ona woła pacjentów "po kartotekach, bo dopiero otworzyła komputer" i nie wie, że ja jestem. Następnie podważyła kompetencje lekarza rodzinnego, który wystawił skierowanie z prośbą o konsultację neurologiczną. Potem przeszła do obrażania umiejętności rejestratorek medycznych, które źle umawiają jej pacjentów i "ma już dwóch opóźnionych". Zdążyła za to poinformować mnie, że ona siedzi tu tylko po to, żeby mieć wyższą emeryturę, a prawdziwe pieniądze to ona zarabia po godz. 15 w innym gabinecie. Kiedy udało mi się wtrącić, że jestem pod opieką reumatologa, usłyszałam wykład na temat różnicy między chorobą reumatyczną a reumatoidalną. Pani doktor wyjaśniła, że ona się zna, bo "ma syna reumatologa". Po krótkim badaniu zaoferowała mi leki przeciwbólowe i zwiotczające. Nie mogę przyjąć żadnego z nich ze względu na przeciwwskazania i skutki uboczne, ale niestety pani doktor nie zdążyła w swoim monologu umieścić wywiadu lekarskiego, który by to wyjaśnił. Na zakończenie "wizyty" usłyszałam, że nie wypisze mi zwolnienia lekarskiego do pracy - "niech to zrobi lekarz rodzinny, który wystawił skierowanie".
Uważasz, że firma Anna Brożek-Stanisławska Specjalistyczny Gabinet Neurologiczny w miejscowości Chrzanów to jeden z najlepszych polskich pracodawców? A może się z tym nie zgadzasz? Dodaj komentarz i napisz jak jest w tej firmie naprawdę. Twoja opinia ma znaczenie.