Pracowałem w PUM Szczecin na odpowiedzialnym stanowisku. To co napisał poprzednik w pełni potwierdzam. Sama instytucja jest całkiem fajna, ale praca w niej już niestety nie. Władze oraz profesorowie tworzą panteon gwiazd i oni mogą wszystko. W tym gronie, ludzi naprawdę godnych szacunku jest niewielu. W firmie liczą się przede wszystkim układy i zależności. Uczciwa, inteligentna osoba, która jest ich pozbawiona, nie ma szans na rozwój, co najwyżej na wyrobniczą pracę za marne grosze. Co ciekawe, w PUM pracuje kilka lokomotyw z długim stażem (zarówno w części białej, jak i w administracji), bez których ten zabawny grajdołek nie miałby najmniejszych szans na przetrwanie. Dlaczego nadal pracują w tej skostniałej, maksymalnie zakłamanej i pogrążonej w totalnej obłudzie instytucji, nie mam pojęcia. Jeśli Twój dziadek lub tato, jest profesorem w PUM, to istnieje spora szansa, że awansujesz z czasem. Jeśli nie, to radziłbym nie próbować. Jeśli natomiast nie jesteś lekarzem, a specjalistą wysokiej klasy w innej dziedzinie niż medycyna, to wybij sobie z głowy pracę w tym obłudnym grajdołku. Zostaniesz wyciśnięty jak cytryna, wykorzystany i pracować będziesz w pocie czoła za innych. Co do wynagrodzenia zarobisz ochłapy, bo paniusie o mózgach pustych jak bańki mydlane przy każdej wzmiance Twojej o podwyżce, zgłoszą ostry protest, że przecież im się też należy. Krótko mówiąc, jeśli jesteś inteligentnym, zdolnym człowiekiem trzymaj się od ul. Rybackiej i współpracujących z PUM Szpitali Klinicznych z daleka. ;)
Jako, że jestem pierwszą osoba piszącą coś o tym pracodawcy postaram się dość skrótowo i obrazowo opisać ów instytucje. A więc, osoby piastujące wyższe stanowiska za zwyczaj mają mniemanie o o sobie dorównującemu carom. Oczywiście jest kilka chlubnych wyjątków za co chwała. Chwała też, że pracowałem w dziale gdzie jeden z nich był kierownikiem. Pierwsza połowa szeregowych pracowników to typowe paniusie obrażone na świat za to, że w ogóle muszą tutaj pracować. Druga połowa to na prawdę spoko ludzie, którzy coś chcą zrobić ale oczywiście reszta ciągnie to w dół. I pamiętajcie moi drodzy, dwie rzeczy. Po pierwsze, na tej uczelnie "TRADYCJA" jest ważniejsza od zdrowego rozsądku. Po drugie, tutaj niestety im wyższy tytul naukowy tym wiesza chęć zgnojenia każdego. Oczywiście pojawią się tutaj i pozytywne komentarze, lecz ja w myśl, że to subiektywna ocena napisałem co mi na sercu leżało. Może kiedyś gdy ktoś coś jeszcze dopisze odezwę się i rozszerzę opis doznań ;)
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Pomorski uniwersytet medyczny?
Zobacz opinie na temat firmy Pomorski uniwersytet medyczny tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 2.