Na rozmowę o pracę zostałam zaproszona z dnia na dzień, a na spotkaniu, na które Pan David się spóźnił 20 minut, dostałam pracę od razu, bez umowy, a z wypłatą miałam chodzić w ręce po rynku... Umówiliśmy się tam na pierwszy dzień lecz nie wiedziałam, że to będzie ostatni. Nie zostałam ani dodana do grupy w której każdy uzupełniał dyspozycyjność, ani nie miałam numeru pracodawcy który zdobyłam od osoby rekrutującej online. Co tydzień w wyznaczony dzień pisałam swoją dyspozycyjność lecz nie było odzewu. Nie byłam pewna czy dostanę wypłatę bo jedyny dowód jaki miałam to był fartuch (nigdzie nie złożyłam podpisu, że 1 dnia byłam). Pan David nie zaszczycił mnie odebraniem telefonu, a kontakt ograniczał do minimum. W końcu umówiłam się na odebranie wypłaty lecz ten się jak zawsze spóźniał, aż w końcu przyszedł za niego inny pracodawca. Ten był zszokowany jego podejściem, bo jak to podkreślił wielokrotnie "przecież tak dobrze się prezentuje". Kompletnie odradzam pracowania tam, bo harujesz za minimalną gdzie nawet nie ma kiedy zjeść, o ile dostaniesz zlecenie..
Szef to jakaś porażka, nie dość że jest ironiczny i wyzywa pracowników na każdym kroku, to zmienia zdanie codziennie. Potrafi wyśmiać pracownika, bo nie podoba mu się tablica z wypisanymi smakami na zewnątrz, każde ją mazać i zmieniać 50x na dzień bo jedna literka jest krzywo napisana - "a to przecież logiczne, że każda musi być równo", najlepiej od linijki, za niedługo będzie wymagany kurs kaligrafii żeby się dostać do pracy. Przyjmuje dziewczyny, które są ładne z marszu, nieważne czy zaradna i czy sobie radzi, takiej to potrafi nawet zwiększyć stawkę byleby była. W lokalu ciagle się coś psuje, to zlew zatkany, to ekspres do kawy nie działa tak jak powinien, maszyna do śmietany to dramat, ale jak klienci przyjdą i zamówią to zawsze jest "my zrobimy", a obsługa biedna ma czarować żeby wszystko smakowało, bo jak jest inaczej to przecież twoja wina i tak jak już wspomniano "lody są mądrzejsze od ciebie". Nie mówiąc już o tym, że obsługa ciagle się prosi by kupić rzeczy takie jak kawa, ręczniki papierowe itp., po czym przez miesiąc trzeba przepraszać bo nie ma, a klienci mają do obsługi pretensje a nie do szefostwa. Oczywiście brak drobnych to też problem obsługi. Osoby przyjmowane do pracy nie zawsze z marszu potrafią robić kawę, dlatego najlepiej jak jej nie robią, wgl najlepiej jak nie dotykają ekspresu, niech osoba dłużej pracująca to robi, najlepiej niech wszystko robi, a nowy pracownik niech stoi, nawet jeśli jest bardzo duży ruch, przecież jedna osoba zrobi wszystko. No i warto wspomnieć o ciągłym zwiększaniu ceny lodów i zmniejszaniu ich gramatury, bo jak za mały zysk się ma z inwestowania w lokale, które nie prosperują dobrze, to warto zaoszczędzić na składnikach i również zwiększyć cenę, bo przecież i tak klienci będą, szkoda że coraz ich mniej. Wymaga od pracowników robienia "pasty" z lodów które są bardzo zmrożone i czasami się krusza (dotyczy to głównie sorbetów), a nie jest to łatwe gdyż potrzeba do tego dość sporo siły, a kobiety, no cóż, nie każda ma pare w łapie żeby to zrobić, kolejka na 500 metrów, ale "klient poczeka, bo to towar wysokiej jakości", może był kiedyś, bo teraz to te lody chyba koło naturalnych nawet nie stały. Warto wspomnieć, że w lokalu na ulicy szewskiej spotyka się latające pluskwiaki, obsługa to zgłasza, ale teksty szefa są powalające, m.in. to stary budynek i tak już jest; przynajmniej masz gości. Do tego nie trzeba dodawać komentarza. Oczywiście można oszczędzać też na wafelkach, na szczęście obsługa czasem nie słucha szefa, zwłaszcza jak mówi żeby wafelki, które spadły na podłogę myć i podawać klientom jeszcze raz, bo to przecież pieniądze i trzeba oszczędzać. Aaaa oczywiście warto napomknąć o szefowej, która chyba trochę ma za wysokie mniemanie o sobie i pracowników traktuje jak plebs i roboli, bo jak brakuje osób na produkcji to potrafi zadzwonić i mieć pretensje, że się ma zajęcia i jest się studentem i nie zawsze można przyjść do pracy.
Niekulturalny właściciel, nieszanujący swoich pracowników.
Czyli pracujecie 12 h dziennie?
Z pewnością idealnie nie jest, ale nigdzie nie jest. Wystarczy robić swoje, a nie narzekać!
Co jaki okres czasu w Lody Naturalne Baroli s.c. można ubiegać się o podwyżkę?
Jeśli harujesz codziennie po 12h przez cały tydzień to po około dwóch latach dostaniesz o 2zł więcej za godzinę. Oczywiście jeśli wpasujesz się w gusta szefa. Jeśli nie to nawet nie licz
Ile dałabym by zapomnieć że tam pracowałam... Jeśli lubisz być opieprzany za byle co, nawet za rzeczy na które nie masz wpływu (sławną zepsutą maszynę do bitej śmietany) to jest idealne miejsce. Nie licz na podwyżkę, nie licz nawet na stałe miejsce pracy. W pewnym tygodniu po prostu nie dostaniesz zmiany bo szef cie już nie chce, ale musisz się tego domyśleć. Może też cię zwolnić za coś co było jego pomysłem. Tą pracę polecam tylko ludziom czytającym w myślach lub jasnowidzom, bo nigdy nie dogodzisz
Dobry pracownik jak dobry gospodarz zawsze znajdzie sobie pracę żeby się nie nudzić.
Praca mało wymagająca, można tam się nieźle obijać (chyba że to sezon wakacyjny) pracodawca nie czepia się nawet jakby był zdechły szczur na ladzie, chyba że ma kiepski dzień (kiepska pogoda = dla niego małe zarobki) można aplikować bez doświadczenia, jako niepełnoletni, z orzeczeniem :D Jesteś ładną kobietą to robotę masz jak w banku! :)
Praca w firmie przerosła niektórych i teraz wylewają swoje złości?
Tomek dobrze wiemy wszyscy że jest to prawdą. Ty byłeś na kuchni z chłopakami mimo że byłeś raczej osobą małomówną ale słyszałam nie raz jak się z szefów naśmiewałeś i to ze nic nie potrafią i na niczym się nie znają , ktoś mówił już ze szefowa nie zna prawa i nie zna się na umowach a tym bardziej obowiązujących przepisów i jakim ,,cudem" ona studiowała prawo ? A że Szef na niczym się nie zna i codziennie wymyśla coraz to nowsze debilne pomysły albo najpierw coś mówi i każe to zrobić a na drugi dzień cie opie***a za to co było jego pomysłem , każdy tam pracujący mówił że to niezwykle chory człowiek . Poza tym że znacie się od lat bo uczył cię angielskiego w Lubinie ( w jego szkole) , to Tomek mógłbyś być teraz uczciwy i nie kłamać , bo to jest teraz mega hipokryzja i wszyscy o tym wiemy .. Praca tam to jeden z najgorszych koszmarów , na początku szefowie chcą być niezwykle sztucznie mili a potem jak jest to dobrze wiemy. Ja razem z innymi dziewczynami które pracowałyśmy tam odradzam wszystkim normalnym ludziom tam pracować.
W żadnym wypadku nie przerosła po prostu z dnia na dzień jest tam coraz gorzej więc odradzamy innym pracę w tym miejscu :) jest dużo, lepszych lokali gdzie można zarobić i przychodzić do pracy z uśmiechem.
Czy wiecie coś o rekrutacji prowadzonej w firmie? Jakieś wskazówki o zarobkach ?
Stawka 11,70 na godzinę w weekendy jak jest duży zapieprz to dają więcej, rekrutacja wygląda w ten sposób że składają cv, szef umawia się z tobą na rozmowę na którą oczywiście się godzinę spóźni (zawsze!) zapyta się czy masz książeczkę i jeśli nie jesteś jakimś mega dziwnym człowiekiem to Cie zaprasza do pracy :) a no chyba że masz dredy, kolorowe włosy albo kolczyki na twarzy to niestety nawet jak masz sto lat doświadczenia w lodziarni to się nie nadajesz :D
Nikt na siłę nie trzyma w firmie. Jeśli nie odpowiada sposób kierowania firmą tym bardziej!!
Wszystko idealnie w punkt! W końcu ktoś ich opisał! Praca tam to po prostu masakra a ponoć była też sprawa w sądzie! Omijać szerokim łukiem! Nie polecam nikomu!
Tragedia... Szef to dramat, raz mówi jedno raz drugie, oczekuje od pracownika cudów na kiju, za najniższą krajową. Nigdy mu nie dogodzisz bo rozdwojenie jaźni jest u niego na porządku dziennym. Według niego klient widzi wszystko, nawet to że na zlewie jest kilka kropel wody- niedopuszczalne! Masz sprzątać, sprzedawać, uśmiechać się, lizać (usunięte przez administratora) i jeszcze salto przez ladę zrobić, wszystko naraz. Nieludzkie traktowanie, wyganianie z lokalu kiedy chcesz ugryźć kawałek obiadu, najlepiej jedz w toalecie bo przecież KLIENCI PATRZĄ. Skończyło się mleko? Szoruj do sklepu! Wiecznie zepsuta maszyna nie działa? Twoja wina, ale nie przejmuj się- to i tak twój ostatni dzień pracy. Babcia ci umarła a musisz być na zmianie dziś? Sorry, szef ci nie pomoże bo jest na urlopie. Jakkolwiek czegokolwiek nie zrobisz i tak będzie źle więc nawet nie opłaca się starać, przecież dostałaś się do tego zespołu tylko dlatego że jesteś ładna!
Nie polecam!! na wejściu umowa zlecenie na uwaga sprzedaż i pomoc w robieniu lodów, a nie na mycie okien...przy którym trzeba wchodzić na drabinę, noszenie lodów do drugiego lokalu (nie lekkich!! i nawet każe się to robić dziewczyną) a jak nie zgodzisz się wykonywać czynności które wykraczają poza twoja obowiązki to leci tekst ...to twój ostatni dzień pracy... porażka... właściciel jednego dnia każe coś robić w dany sposób a drugiego dnia ma pretensje że to tak robisz...mówienie że masz robić jak ja mówię bo jestem mądrzejszy (to nic że ty masz szkolenia i certyfikaty... szef zawsze wie lepiej) krzyki na pracowników i teksty typu "lody są mądrzejsze od ciebie" są na porządku dziennym, a i samo podejście do ludzi... właściciel ślini się na widok jakiejkolwiek ładnej kobiety a nie daj boże jak taka 10/10 przyjdzie aplikować do pracy... omijać to miejsce szerokim łukiem!!! tylko pracownicy powodowali że chciało się wracać do pracy.
Nie polecam pracy tam, typowy gastro mordor. Zarobki nie zachwycają szczególnie patrząc na to że gdy ktoś się zatrudnia na obsługę klienta to i tak musi targać bardzo ciężkie rzeczy z lokalu do lokalu, nawet kobiety! Szef jest najgorszym aspektem pracy, nie rozumie co się do niego mówi, traktuje ludzi jak bardzo źle i potrafi zwolnić za nic. Czasami mówi komuś jak coś robić po czym po jednym dniu zmienia zdanie i się na wszystkich wydziera. Jedyne plusy to dobra atmosfera wśród pracowników (gdy nie ma szefa bo jak się pojawi to od razu wszyscy mają tylko ochotę rzucić tą pracę).
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Lody Naturalne Baroli s.c.?
Zobacz opinie na temat firmy Lody Naturalne Baroli s.c. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 1.