Bardzo miło wspominam prace. Dobra stawka, praca nie jest trudna. Czasami duży ruch ale system pracy pozwala uniknąć problemów ;) Ciao!
Czyli uważasz, że powyższa opinia jest nieprawdziwa? Hmmm...to możesz w takim razie powiedzieć jakie są u nich widełki płacowe i jak się tam pracuje?
absolutnie wypłaty nigdy nie były na czas, brak szacunku do pracowników, zero jakichkolwiek szkoleń tylko wieczne pretensje jak ktoś coś źle zrobił (jak miał się nauczyć XD!)
Często takie opóźnienia się zdarzają? Masz rację, że te kilka dni to nic, no ale jednak za coś trzeba żyć... Jeśli chodzi o te "kary", to jest to tylko straszenie? Czy faktycznie zdarzało się, że ktoś musiał płacić ze swojej kieszeni? Gdy już doszło do takiej sytuacji, o której piszesz, że pracownik dostał za mało pieniędzy, to weryfikowano to i dopłacano zaległą pensję? Czy były problemy z odzyskaniem kasy?
Zdecydowanie nie polecam! @Pracodawca Pracowałam w Katane przez kilka miesięcy, gdyby nie potrzeba zarobku na studiach, zrezygnowałabym dużo wcześniej. Zdecydowanie nie jest to praca dla ludzi ze słabą psychiką, gdyż zostanie ona tam nieźle zjechana, nie tyle przez klientów a przez szefa, spokojnie mogę nazwać go okropną osobą, nie dość, że niemiły i opryskliwy, to jeszcze z łatwością mu przychodzi obrażanie Ciebie wprost lub za Twoimi plecami, a na dodatek jest rasistą. Wymaga od Ciebie o wiele za dużo, a jak coś idzie nie po jego myśli to oczywiście wina jest Twoja lub kolegi/kolezanki, której najbardziej nie lubi, oczywiście cudowny włoski szef ma też swoich ulubieńców, oni błędów nie popełniają i mają wymyślone wyższe stanowiska. Szef jest strasznie kontrolujący, kamery co 3 metry na lokalu tak aby niczego nie przeoczył, dodam od razu, że na kamerach siedzi 24/7, no chyba, że przyjedzie i będzie siedzieć w lokalu, a wtedy musisz albo szukać sobie zajęcia na siłę, bo przecież nie płaci Ci za stanie za ladą, musisz sprzątać! Co z tego, że w umowie jesteś jako sprzedawca/kelner a nie sprzątaczka. Nie ma ruchu? To Twoja wina, bo nie zachęcasz klientów! Jest brzydka pogoda i nie ma klientów? To Twoja wina! Musisz wyjść na deszcz/śnieg/wiatr i zachęcać klientów starą bułką na tacy. Klient zapchał kibel? Twoja wina! Ekspres się zepsuł? Twoja wina! Nigdy chyba nie zapomnę tego stresu w pracy, gdy szef był na lokalu, boisz się wtedy zrobić jakikolwiek ruch, naprawdę nikomu tego nie polecam. A co się stanie jak nie zgodzisz się z głupim pomysłem szefa lub mu się postawisz bo zaczął mówić, że nie masz mózgu lub jesteś niedorozwinięty i grzecznie powiesz, że nie życzysz sobie aby tak na Ciebie mówił? Zwolni Cię następnego dnia i po problemie, no bo tak jakoś mu nie odpowiadasz xd a czy dostaniesz wtedy wypłatę? To zależy od jego kaprysu. Sama umowa pozostawia wiele do życzenia, dlatego jak już jednak się ktoś zdecyduje na tę pracę to czytajcie uważnie! Aczkolwiek odradzam. Smaczków z tej pracy jest więcej, jak opowiadam znajomym lub bliskim to nawet nie wiem czy mi wierzą bo to jest tak niewyobrażalne. Nie róbcie sobie tego! Trauma z obawy przed jakimkolwiek szefem pozostanie ze mną już pewnie na długo. Nie pozdrawiam okropnego Włocha i liczę, że za te wszystkie okropności kiedyś mi się dostanie.
To czego konkretnie wymaga szef od pracownika, że uważasz, że oczekuje tego nadmiernie? Piszesz, że sama umowa pozostawia wiele do życzenia. Co masz na myśli? Dostaje się chociaż umowę o pracę?
Szef oprócz tego co na umowie - czyli sprzedaży i przygotowywania wypieków i ciastek wymaga od Ciebie nie tego, że posprzątasz na koniec zmiany czy na początku, bo to logiczne. On oczekuje, że codziennie będziesz na kolanach myć jego kamienną podłogę domestosem, bo inaczej nic nie zejdzie. Oczekuje, że jak zepsuje się ekspres to Ty to naprawisz, że jak nie działa wifi to pozmieniasz kable i popodłączasz wszystko zgodnie z jego rozkazem. Coś nie działa? Zajmij się tym? Nie znasz się na tym? A co go to obchodzi? Nie ma klientów? Musisz ich sprowadzić, nie wiadomo jak, muszą być. W umowie są różne kruczki, jak nie przepracujesz dwóch miesięcy i zwolnisz się po 3 tygodniach, normalnie wypowiedzeniem to nie dostaniesz hajsu. Umowa zlecenie oczywiście.
Praca za darmo, niejasne warunki umowy (której kopii pomimo próśb nigdy się nie dostaje) pan menager totalnie niezorganizowany, nie przejmuje się pracownikami.
Jej, jak to praca za darmo? Właśnie ktoś wspominał, ze są opóźnienia dwa trzy dni, ale o niewypłacalności nic chyba tu nie ma. Możesz wyjaśnić? Ja szukam pracy od zaraz dosłownie, jak to mówią- tonący brzytwy się chwyta:/ Plusy, chociaż jakieś najmniejsze widzisz? Za tego tajemniczego klienta można dostać premie, gdy wszystko pójdzie ok?
jaka premie? nie ma opcji, wielu osobom z którymi się pokłócili to albo ich wyrzucili z roboty albo nie wypłacali ostatniej pensji, żenada
Nie polecam tego miejsca do pracy nikomu!!! Wypłaty zawsze wpływają z opóźnieniem, co chwile nowe wymagania i pomysły na nowe rzeczy w lokalu ale niestety żadnego przeszkolenia w przygotowywaniu nowych rzeczy. Szef jest człowiekiem, z którym nie da się współpracować, nie potrafi zrozumieć, ze nie każdy spędza w pracy 24/7 i nie zawsze pracownik, który ma zmiany średnio co dwa dni będzie wiedział co się działo wczoraj. Dając dyspozycyjność na 150/160 godzin w miesiącu nie dostawałam nawet 100, co jest dla mnie śmieszne bo w umówię wpisuje się minimalna ilość godzin w jakich jesteśmy dyspozycyjni. To co mi się bardzo nie podobało to szkolenie nowych osób, są wyznaczone osoby, które dostają dodatkowe pieniądze za to, ze zajmują się szkoleniem nowych osób ale niestety za każdym razem jak osoby po „szkoleniu” przychodziły do pracy to okazywało się, ze trzeba ich nadal wszystkiego uczyć - normalna rzecz w gastro ale dlaczego mam to robić za osoby które maja za to płacone. Menadżer jest bardzo sympatyczny ale szef jest człowiekiem, z którym bardzo ciężko jest współpracować - przy minusowych temperaturach kazał nam mieć otwarte drzwi „bo na sycyli zawsze są otwarte” ale czy na sycyli są ujemne temperatury??? Ogólnie praca nie jest ciężka ale atmosfera jest tragiczna i bardzo nie polecam
Rozważam tutaj pracę, ale 100 godzin roboczych mnie totalnie nie ratuje :/ Poruszałaś temat dyspozycyjności, skoro jednak było ustalane 160h? Bo w sumie nie rozumiem, dlaczego przyjmowane były nowe osoby, skoro obecny pracownik chce więcej godzin? Pracowałaś na zlecenie, tak? A umowa o pracę wchodziła w grę w ogóle? Chociaż tyle, że manager był ok,a reszta zespołu jak tam? Gastro to ciężki kawałek chleba, dobrze mieć jednak zgraną ekipę w pracy. Czy pisząc o tragicznej atmosferze miałaś na myśli też pracowników?:P Czy tylko szefa?
Nikt nie miał umowy o prace, jest tylko umowa zlecenie. Być może dostaniesz jednego miesiąca 160 h ale następnego już nie. Ciagle są przyjmowane nowe osoby wiec każdy „bije się” o zmiany. Pracownicy są sympatyczni ale jednak jest bardzo dużo osob niedokładnych i takich które nie przykładają się do pracy, co przy „kontrolach” może być dość kłopotliwe.
Od czego zależy ilość godzin, którą się otrzymuje? Ile wcześniej dostaje się grafik? Jaka stawka płacona za jedną godzinę?
Pracowałam tam około pół roku, wszystkie negatywne opinie dodane tutaj to niestety prawda. Od początku szef miał do mnie niemiłe nastawienie, przychodziłam do pracy zestresowana, ponieważ bałam się cokolwiek zrobić, żeby przypadkiem nie dostać komentarza "lepiej nic nie rób". Dopiero po jakimś czasie ta relacja była neutralna, ale pozostał niesmak. Oczywiście muszę wspomnieć o nadmiarze obowiązków dokładanych co miesiąc na spotkaniu grafikowym (+oczywiście tajemniczy klient, nie daj boże nie ma cię na kasie, bo jest tona naczyń do zmywania i nie ma kto tego zrobić). Najbardziej rażące jest przymusowe udzielanie w social mediach, nie ma ani słowa w umowie o wyrażaniu zgody na udostępnianie wizerunku, a przykro się patrzy kiedy ktoś jest "przybity do ściany" i musi zgodzić się na sesję zdjęciową, a obok siedzi całe szefostwo. Jedynym plusem była atmosfera w pracy, mieliśmy na tyle zgraną i pozytywną ekipę że gdyby nie to, zwolniłabym się już wcześniej.
Warto też wspomnieć o spóźniających się wypłatach o 2/3 dni i nie wywiązywaniu się z umowy, miałam mieć miesiąc wypowiedzenia, ostatecznie zwolniono mnie po 2tygodniach.
Rozumiem, że na rozmowie o pracę nie były wspominane obowiązki które później musiałas wykonywać ? Co dokładnie robiłaś w trakcie zmiany w pracy? Czym tłumaczyli brak wypłat na czas ?
mój drugi post tutaj, przypomniała mi się dosyć istotna sprawa która nie powinna zostać zamieciona pod dywan Mianowicie gdy planowałam odejść rekrutowałam się do Starbucks na Floriańskiej, doszło do spotkania z menadżerem... 2/3 dni później przyszedł menadżer Katane z gorzkimi żalami że nie poinformowałam go o tym że chcę odejść, bo dostał od kolegi ze Starbucks MOJE CV! moja umowa nie miała zapisków o "zakazie konkurencji" czy "nie wolno szukać innej pracy" XD niestety takie praktyki są częste, ale nie wolno godzić się na takie rzeczy, mamy RODO może nie jest za późno abym ruszyła tą sprawę, aczkolwiek pan menadżer Patryk M jest inteligentnym człowiekiem, i cała sytuacja rozgrywała się face to face, a szkoda, zdecydowania łatwiej byłoby wyciągnąć konsekwencję
Pamiętam jak menadżer pożegnał mnie słowami "nigdy nie będziesz miała takiej odpowiedzialności jaką ja mam" - totalne zrównanie z błotem na koniec pracy. Myślę że może dać do myślenia. Dziś w nowej pracy awans, pamiętajcie jeśli wasza praca was przytłacza warto ją zmienić. :))
Tak to w życiu bywa :) Gratuluje awansu swoją drogą! Z jakiego powodu zrezygnowałeś z pracy tutaj? Coś szczególnie ci nie odpowiadało? Pytam jak kandydat do pracy tutaj. Mam kilka innych ofert na oku, ale słyszałem, że nie jest tu tak źle. Tak obiektywnie, żałujesz lat przepracowanych w firmie? Czy było okej pod względem zarobków itp?
Nie mogę udzielać żadnych informacji, koleżanki miały z tego tytułu problemy . To już chyba troszeczkę obrazuje sytuacje. Brutto równo się netto dla uczniów, dlatego praca była niezła pod względem zarobkowym. Ale jeśli ktoś ceni sobie atmosferę w miejscu pracy - radziłabym wybrać inną opcję.
absolutnie wypłaty nigdy nie były na czas, brak szacunku do pracowników, zero jakichkolwiek szkoleń tylko wieczne pretensje jak ktoś coś źle zrobił (jak miał się nauczyć XD!)
Kiepsko z tymi wypłatami, a duże opóźnienia? Napisz, czemu uważasz, że w firmie nie szanuje się pracowników, co tam się konkretnie dzieje? Bo brzmi mocno niepokojąco. Hmm, a nie było nawet szkolenia wstępnego?
opóżnienia bywały zazwyczaj w przedziale 4-7 dni, niby niewiele ale każdy z nas ma jakieś zobowiązania, trzeba do tego także powiedzieć że szef często lubił "grozić" karami, że potrąci z wypłaty za największe pierdoły typu że bułka za ciemna (nie spalona, że ciemna XD) ludziom się zdarzało otrzymywać za mało pieniędzy, także trzeba sobie sprawdzać czy na pewno się dostało za tyle ile się wypracowało, brak szacunku do drugiego człowieka jest tam na porządku dziennym, przynajmniej w pierwszych tygodniach pracy bo wiadomo kto nowszy radzi sobie gorzej, wyzwiska etc. szkolenie jest, masz patrzeć na pracownika który pracuje dopiero 2/3 tygodnie i robić to co on XD
Często takie opóźnienia się zdarzają? Masz rację, że te kilka dni to nic, no ale jednak za coś trzeba żyć... Jeśli chodzi o te "kary", to jest to tylko straszenie? Czy faktycznie zdarzało się, że ktoś musiał płacić ze swojej kieszeni? Gdy już doszło do takiej sytuacji, o której piszesz, że pracownik dostał za mało pieniędzy, to weryfikowano to i dopłacano zaległą pensję? Czy były problemy z odzyskaniem kasy?
Pracowałam przez dwa miesiące i neutralna opinia chyba najbardziej oddaje moje uczucia. Dużo rzeczy jest do zapamiętania i szkoda, że nie mają wszystkiego gdzieś spisanego, tak aby nowy pracownik mógł sobie poczytać co się robi na otwarcie/zamknięcie na sali i na zapleczu (dostaje się tylko na maila biuletyn z bułkami) a tak to na lodówkach lub ścianach wiszą przepisy jak coś rozmrażać lub jak zrobić krem. Idzie to wszystko ogarnąć, ale zanim się to uda to jednak pracuje się w dużym stresie bo nie zawsze wszyscy są chętni do pomocy. Jeżeli chodzi o współpracowników to jak wszędzie-jedni są zajebiści, a do innych bez kija nie podchodź. Generalnie plotki i negatywne nastawienie do pracy/firmy są na porządku dziennym i ciężko tym nie przesiąknąć jak codziennie się słucha strasznych historii o szefostwie. Z tego co rozmawiałam z dziewczynami, które duuużo dłużej ode mnie pracowały to szef się bardzo zmienił i teraz jest milszy, chociaż imo liczba kamer mogłaby być mniejsza, bo jednak niekomfortowo się pracuje jak masz świadomość, że ktoś cię obserwuje z 10kamer i może jeszcze do ciebie przez kamerę gadać. Menadżer jest milutki, ma zajebistego psa xD i całkiem sprawnie załatwia wszelkie sprawy jakie się do niego kieruje. Jest zniżka pracownicza 50% co było meega, bo za śmieszne pieniądze można było sb zjeść lub zabrać dla znajomych świeżutkie cornetto. Jeżeli ktoś liczy na tipy to się przeliczy, klienci raczej nie rzucają niewiadomo ile, na koniec zmiany zazwyczaj mieliśmy po 2/3zł na os. Trzeba się też przygotować na comiesięczne sprzątanie po godzinach- cały team się zbiera raz w msc żeby ustalić grafik(co zajmuje 1,5-2h, ale przynajmniek nikt ci nie wciska godzin na siłę i sam je sb możesz ustalić), a potem jest deep cleaning lokalu i trzeba na tym być. Ogólnie raczej zawsze jest co robić, wszystkie lokale są w okolicach rynku, więc jest duuużo turystów, trzeba się nastawić na robotę(w lecie to po pachy) ale to tak jak w każdym gastro w rynku.
Przwracowalam 2 miesiące. Wsyztko co dziewczyny piszą to prawda. Wypłaty za ostatni miesiąc nie zobaczyłam chociaż szef mnie chwalił. Jest mi zwyczajnie przykro że zostałam (usunięte przez administratora) i przepracowałam miesiąc dla złodzieja.
Wiesz co, oni sobie wymyślą zawsze jakiś. Tam jest manipulacja, dziewczyny płaczą. Okropnie się na to patrzy.
Dla mnie ta praca jest fajna przede wszystkim dlatego, że sprzedajemy dobre rzeczy i mamy stałych klientów, z którymi zawsze można zamówić słówko czy dwa. Warunki mi odpowiadają. Osobiście uważam że jest ok.
Spoko praca, prosty zakres obowiązków. Współpraca w oparciu o umowę zlecenia. To co lubiłam w Katane to fajna atmosfera i otwartość.
Cześć, z ciekawości weszłam dzisiaj na te opinie. Pracuje z Katane od 8 miesięcy. Nigdy nie przydarzyła mi się zadana z opisanych poniżej negatywnych opinii. Nie rozumie skąd w ludziach tyle jadu i po co te kłamstwa? Wypłatę dostałam zawsze na czas lub wcześniej. Polecam każdemu kto ma ochotę spróbować i wyrobić własną prawdziwą opinie. Pozdrawiam K.
O, dobrze że to sprostowałaś. Jak pracujesz już 8 miesięcy to już po okresie próbnym. Teraz jak masz umowę? W miarę stabilną i podpisaną na dłużej?
kłamstwa? a jaki kto ma biznes w tym żeby kłamać? domyślam się że ów komentarz jest od menadżera bądź właścicielki, bo ciągle trwa rekrutacja "preferowani chłopcy", bo co? bo większość mężczyzn w tym cyrku to homosie? byłem świadkiem jak na ogólnej grupie pracowniczej dziewczyna udostępniała swoją rozmowę z "menadżerem" ponieważ nie dostała wypłaty, a on ją po prostu zablokował jak pytała gdzie jej wypłata XD kto pracował w Katane ten się w cyrku nie śmieje
Koleżanka wspomniała, że widziała opinie na temat Katane. Po przeczytaniu ich nie słyszałam ani razu o sytuacji żeby ktoś nie dostał pieniędzy czy został zwolniony za nic. Praca jest prostsza niż się może wydawać. Niestety często pojawią się osoby, które nie są zorientowane na pracę, a ich wymagania sięgają nieba ;) Szefa wspominam bardzo dobrze. Typowy Włoch, otwarty i do pogadania.
wlaściciel lokalu to typowy (usunięte przez administratora) szuka na co naciągnąć pracowników. stanowczo odradzam, pracowałem na produkcji - jakość sprzętu jest tam na niski poziomie, a umowa skonstruowana jest w taki sposób, że za wszelkie usterki na rozpadającym się sprzęcie właściciel próbuje potrącać z wypłaty pracowników lepiej unikać
Jest jeszcze jakiś haczyk w umowie, o którym warto wiedzieć? Przyjmują na produkcje również kobiety? Napisz, chociaż, czy z wynagrodzenia byłeś zadowolony? :/ Tobie się zdarzyły właśnie takie potrącenia, czy udało się ich uniknąć?
(usunięte przez administratora)
To znaczy co jest słabiutko? Napisz więcej proszę. Ktoś tu narzekał na wypłaty po czasie. Czy o to chodzi? Czy też się z tym spotkałaś? Szefem jest Włoch, tak? Wiem, że Włosi mają inne podejście do wielu zagadnień ;) Oni zawsze mają czas...Jak wyglądała na codzień relacja z szefem?
Bardzo miło wspominam prace. Dobra stawka, praca nie jest trudna. Czasami duży ruch ale system pracy pozwala uniknąć problemów ;) Ciao!
Przysięgam, że to pisała "szefowa", szefostwo ma notoryczny problem pisania z prywatnych kont by zboostować sobie opinie i sami kiedyś mówili wielu pracownikom, że "przesadamy" z tymi opiniami i trzeba zrobić z tym porządek
Czyli uważasz, że powyższa opinia jest nieprawdziwa? Hmmm...to możesz w takim razie powiedzieć jakie są u nich widełki płacowe i jak się tam pracuje?
Mam pytanko do aktualnych pracowników KATANE odnośnie wynagrodzenia. Czy mieliście kiedyś problem z otrzymaniem go? I kiedy zwykle otrzymujecie wynagrodzenie?
absolutnie nigdy nie dostałam wynagrodzenia na czas, zawsze co najmniej 4-5 dni spoźnienia, raz szef przyjechał do mnie na lokal a był już 10 i powiedział, że dopiero wybiera pieniądze z "sejfu" [skrzynki pocztowej i dostaliśmy wypłaty tego miesiąca 14 chyba
Firma rodzinna z bardzo dobrym nastawieniem do pracowników ,a szczególnie klientów. jeśli ktoś szuka stabilnej pracy to dobre miejsce.
Oooo...skoro z rodzinnym nastawieniem, to organizują może wyjazdy integracyjne dla pracowników? Wiesz może jak często kogoś poszukują do pracy? Bo niestety nigdzie nie widzę żadnych ogłoszeń albo może nie wiem gdzie szukać na ich stronie :(
ZDECYDOWANIE ODRADZAM. w pierwszym dniu probnym, mimo, ze nie mam doswiadczenia w gastro to od razu rzucili mnie na gleboka wode. laska ktora tam pracuje niecaly MIESIAC tlumaczyla mi co robic i jak (nie dosc ze slabo tlumaczyla, to mi w dodatku nie pokazala jak piec bulki, jak je rozmrazac itp.) w dodatku na rozmowie o prace uslyszalem od menadzerki, ze dopoki mnie nie przyjma to nie zaplaca za dni probne, co juz wgl jest niezgodne z kodeksem pracy. (usunięte przez administratora)
No ale chyba w końcu cię przyjęli i zapłacili za dni próbne, co? Nie miałaś wdrożenia albo przeszkolenia? Żaden nowy pracownik nie jest stopniowo wprowadzany w obowiązki? Kierownik to widzi że pracownik sobie nie radzi i nic z tym nie robi?
nie, po dniu probnym nie dostalem juz odpowiedzi i nie zaplacili mi za ten dzien. mialem szkolenie ale jak wspomnialem bylem szkolony przez dziewczyne ktora pracowala niecaly miesiac i nie pokazala mi wszystkiego. kierowniczka byla tylko rano i po godzinie sobie poszla, wiec wgl nie zadbala o prawidlowe wdrozenie do pracy
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Katane Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy Katane Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 31.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Katane Sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 26, z czego 9 to opinie pozytywne, 14 to opinie negatywne, a 3 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
