A jak tam jest ze stanowiskiem sekretarki biura?bo teraz poszukują.
Pracownicy zarabiają takie pieniądze, że lepiej w biedrze na kasie by zarobili. Pracodawca nie szanuje pracowników, zresztą pracownicy też nie mają do siebie szacunku pracując za takie grosze. A żeby zdążyć z nierealnymi terminami, trzeba siedzieć po 12 godzin w biurze. Nadgodziny oczywiście są bezpłatne.
Nadgodziny bezpłatne czyli do odbioru tak? I piszesz, że niby lepiej do biedronki iść, bo lepsze zarobki. To jakie w końcu są według Ciebie tutaj?
Jak tam pracowałem, to ilość pracy była na tyle duza, że wiele osób zostawało po godzinach żeby dokończyć pracę. Szef czasem wpadał i rzucał tekst, idźcie do domu, musicie wypocząć, a następnego dnia z zarzutami czemu nie zrobione. Bo to było tak, że było zadanie, ale naraz pomóż 5 osobom bo deadline, przez co nie było czasu zrobić tego co miałeś, co generowało kolejne opóźnienia. Karuzela kręci się jak czytam nadal, a ja cieszę się że nie muszę tam pracować. Tak, chciałem rzucić ten zawód po TERA, nieraz płakałem, to jest TOKSYCZNE miejsce.
Wiesz co, jeżeli faktycznie doprowadzało Cię to wszystko do płaczu to naprawdę dla Ciebie dobrze, że odszedłeś. Nie rozumiem tego rozdwojenia w takim razie u szefa. On sobie zdawał sprawę w ogóle z tego co mówi? Bo pytanie czy to było z premedytacją czy jednak sam czasami nie ogarniał i takie kwasy wychodziły przez to? :/
Nie wiem czy to kwestia premedytacji czy nieogarnięcia. Wiem, że decyzje były błędne, ilość tematów za duża w stosunku do pracowników. Były momenty kiedy nie wiedziałem jakie są moje zadania, a przy pytaniach pojawiał się krzyk "youfckndonkey". Pierwszy miesiąc był okej, pod koniec kiedy przyszło do kolejnych umów zaczęły się coraz bardziej stresujące sytuacje, wszystko po to aby mieć powód do obcięcia pensji. Podczas takiej rozmowy kiedy obniżono mi wypłatę, szef powiedział że nie ma pieniędzy, po czym wyrzucił połowę niedojedzonego sushi. Ot witamy w kieleckich firemkach. Na koniec z ostatnią wypłata oczywiście były także problemy. Tych problemów w Terze jest wiele. Minęło kilka lat, żebym mógł się z tego otrząsnąć i tutaj z tym się podzielić. Może ktoś to przeczyta i oszczędzi sobie straconych nerwów, nieprzespanych nocy i wylanych łez.
Bezpłatne i bez możliwości odbioru. Pracowałem tam kilka miesięcy, praca 8h wg umowy o pracę, na rękach jednej ręki zliczę dni w których pracowałem po 8h, tak to do po 11, czasem i 13h. Jeszcze szefostwo zdziwione i obrażone, że odchodzę. Na szczęście bez problemu znalazłem pracę w innej pracowni, gdzie szanuje się człowieka.
W komentarzu poniżej ktoś napisał, że na kasie w biedronce można więcej zarobić. Powie ktoś w takim razie ile tu się dostaje? Mają w ogóle jakieś benefity, pakiety socjalne dla swoich pracowników? Może przedstawi ktoś korzyści pracy w tej firmie?
Korzyści pracy w tej firmie są takie, że jak się zwalniasz i wytrzymasz te wszystkie fochy Paulinki oraz Kondzia, to dość łatwo znajdziesz lepiej płatną pracę gdzie nie ma takich nerwów. Ta firma powinna się nazywać TERROR GRUOP.
Do pracowników oraz byłych pracowników, którym Kondzio odmówił użycia w potfolio prac wykonanych w Tera. Macie do prac które wykonywaliście osobiste prawa autorskie, które są niezbywalne. Oznacza to, że możecie w portfolio pochwalić się pracami, wykonanymi w pracowni. Nie macie majątkowych praw autorskich, czyli nie możecie zarabiać na publikacji prac, używać ich w celach zarobkowych. Ale spokojnie można je pokazać na rozmowie kwalifikacyjnej, aplikując do lepszej pracowni :)
Praca w Tera Group okupiona jest nerwami, spowodowanymi atmosferą jaką wprowadzają "szefowie". Odbija się to także na życiu prywatnym pracowników. Wiele osób odchodzi z racji tego, że nie może wytrzymać atmosfery. Pracownik zostaje wyciśnięty, wykorzystany ma maxa.
praca wymagana zawsze na wczoraj ? o to chodzi z tymi nerwami i nerwową atmosferą? firma nie moze zatrudnic większej ilosci osob do pracy by jednak nie było tak ciezko i można było pracowac dobrze a nie w takich nerwach ze sie nie wyrobi,nie zdazy itp? czy jednak liczy sie tylko kasa i dlatego tak jest jak piszesz?
Menedżerka negatywnie nastawiona do szefostwa, nadaje na nich gdy ich nie ma w biurze. A gdy są zmienia front o 180 stopni.
Potwierdzam. Dodatkowo manager z niej marny, a jeszcze gorszy współpracownik. Najbardziej ze wszystkich obsmarowuje szefostwo pod ich nieobecność...
Dlaczego jest z niej marny manager? Nie umie zarządzać zespołem? Bo to, że obsmarowuje szefostwo to już wiem, ale to chyba nie o to chodzi.
Nie polecam jako inwestor i klient. Materiały wpisane w projekty to jakieś nieporozumienie…..
Chciałabym się dowiedzieć jakie wykształcenie trzeba posiadać, aby pracować tutaj? Czy tytuł inżynier architekt wystarczy? Z góry dziękuję za odpowiedź.
Wystarczy, oni biorą każdego. Bo taka jest rotacja że co chwilę kogoś zatrudniają. Najwyżej jak się nie sprawdzisz to zaraz cię zwolnią albo nie przedłużą umowy.
Bardzo niedojrzali emocjonalnie właściciele którzy nie umieją sobie radzić ze stresem i wyżywają się na pracownikach i współpracownikach. Wielu pracowników odeszło, zostają tylko ci którym nie przeszkadza ta (usunięte przez administratora) atmosfera. Także wielu współpracowników rezygnuje ze współpracy.
Niemiła i nerwowa atmosfera wprowadzana przez właścicieli. Chaos brak jakiegokolwiek planowania, zarządzania czy strategii. Właściciele podają inwestorom nierealne terminy a potem wyżymają się na pracownikach, bo terminy nie są dotrzymywane. Brak kultury, zdolności interpersonalnych oraz niskie poczucie własnej wartości właścicieli, którzy mają pracowników za nic. No i bezpłatne nagdodziny. Pracownicy są niejako zmuszani do siedzenia po godzinach aby w gonić te nierealne terminy. Oczywiście nadgodziny to temat tabu w firmie, każdy siedzi po godzinach, ale nie ma za to dodatkowej kasy, a to dodatkowe kilkadziesiąt godzin w miesiącu. A pensja też raczej do wysokich nie należy.
Jestem klientem i stałym bywalcem TERA. To jedyny prężnie działający zespół w Kielcach, gdzie rzeczywiście pracują tylko najlepsi-a sprawdziłem już wiele zespołów w tym mieście. Gdyby szefowie dali sobie wejść na głowę każdemu pracownikowi i nie byli konsekwentni, to ludzie nie byliby profesjonalistami ja są. Szefostwo ma bardzo duże zaufanie do menagerów, którzy są świetnie przez nich przygotowani nawet do walki na budowie.
Nietypowe biuro, dziwni ludzie. Praca dla ryzykantów i pasjonatów architektury.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Tera Group Pracownia Architektoniczna Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy Tera Group Pracownia Architektoniczna Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 5.