Jak się pracuje w Ofix.pl Poznań? Zadaj pytanie

No cóż. Gdy czytam opinie na temat magazynu to dociera do mnie, ze duch towarzyszący codziennej pomylonej, wariackiej katordze jaką była praca pod okiem nieomylnych liderów projektu Orange udziela się nie tylko w tej części, ale całej firmie. Jak to się dzieje? To już nie do mnie pytanie. Zadać sobie pytanie można z kolei, jak to jest, ze w XXI wieku takie kwiatki jak całkowicie poroniona atmosfera podczas pracy, liczenie godzin przez menadżera na kartce każdego miesiąca, gdzie z uśmiechem informuje Cię kiedy w pracy człowiek był, a kiedy nie, kiedy odejmie ci pol godziny, bo takie ma widzimisię, karygodne faworyzowanie poszczególnych pracowników, którzy przy akompaniamencie śmiechu team leadera, wraz z nim, bezwstydnie naśmiewają się z innych uczestników projektu i wiele, wiele, więcej się jeszcze uchowało. Przekupki na targu - bardzo dobre stwierdzenie, ale koniecznie trzeba dodać, ze mentalnie na etapie zdobywania wykształcenia gimnazjalnego. O warunkach tam panujących moznaby napisać książkę, która dorównywałaby dramaturgia biografiom postaci średniowiecznych. Menadżer, który wścieka się na pracownika do tego stopnia, ze słuchając jego rozmowy, z drugiego końca sali ni stad ni z owad zaczyna się wydzierać, uderza w biurko rękami i po chwili rzucając wiązanka z rynsztoka udaje się poza salę. Może nie brzmi to tak dramatycznie, jak wyglądało w praktyce. Może stwierdzenie, ze problemy z agresja są istotnym, niejednokrotnie nienaglosnionym problemem w społeczeństwie nie ma żadnego związku ze zdaniem poprzednim. A może ma. Nie wiem. Wiem za to, ze takie zachowanie nijak się ma do jakiegokolwiek pojecia „kultury pracy”. Palce by mi odpadły, a znaków brakowałoby, by zawrzeć pełen obraz nędzy i rozpaczy, by opisać grożenie wyrzuceniem pracowników, kompletna znieczulicę wobec innych, brak jakiejkolwiek powagi w kontekście tego, jak powinno być przeprowadzone zarządzanie ludźmi, zrzucanie odpowiedzialności za własne decyzje na osoby „nizsze rangą” i wypieranie się własnych slow. Nie zapominajmy o przekrętach, koleżkowym podejściu do wszystkiego, kompletnym braku jakiejkolwiek organizacji, czyli wszędobylskie organizacyjnym (usunięte przez administratora) To taka namiastka tego co się dzieje. Nie chce mi się już rozpisywać, nie ma mnie tam, podzielam słowa poprzednika/poprzedniczki, choć mnie na myśl o firmie ofix.pl nie trzęsie to uśmiecham się czule, ze już mnie tam nie ma, a i z politowaniem wobec tych, którzy wciąż zasilają załogę tego latami tonącego statku. Nie pozdrawiam