Jak wygląda sprawa grafiku w (usunięte przez administratora) Rutkowski G. Rutkowski Fenix sp.j.. Czy pracodawca idzie na rękę?
Grafik zmienia się jak godziny zegara nie polecam za tą stawkę tam pracować bo praca niema nic wspólnego z ochroną tylko jest to praca biurowa i wagowego
To prawda praca biurowa praca. Pracy jest bardzo sporo można powiedziec że pracę którą się wykonuje to jest na 2 osoby a nie na jedną. POPROSTU ZDALEKA OD TEJ FIRMY
Byłem w tej firmie w sprawie pracy. Na pierwszym spotkaniu miałem na sobie bluzkę z długim rękawem. Zapytacie dlaczego opowiadam w co byłem ubrany? Już tłumaczę. Jeszcze w żadnej z firmie w których ubiegałem się o pracę nikt nie potraktował mnie jak kryminalistę. A tu tak a tylko dlatego, że w kolejnym dniu przyszedłem już na krótki rękaw bo było dosyć ciepło co wiąże się z odkryciem rąk a jeżeli rąk to i tatuaży jakie posiadam. Moje tatuaże tak przeszkadzały że zostałem zwolniony. Czysta dyskryminacja
To już nie pierwszy raz jak zbywają nową osobę tylko dlatego, że nosi tatuaże. Tadeusz cały czas żyje czasami (usunięte przez administratora) bo wtedy tatuaż oznaczal kryminał. Oj zatrzymał się dziadek w jednym czasie i tak został.
Mam pytanie do pracowników. Czy to prawda, że stawka na rękę wynosi 14zł? Kto w tych czasach płaci taki (usunięte przez administratora)?
Tak. Na rękę dostajesz 14 zł. Przy 240 godzinach nie wychodzisz wcale źle. No ale składki które są odprowadzane do ZUS-u pozostawiają wiele do życzenia. Na emeryturę to tu nie zapracujesz
Witam. Chciałabym zapytać czy firma zaopatrza nowych pracowników w pełne umundurowanie? Czy przeprowadzane są szkolenia? A właściwie czy firma wysyła na szkolenia, które dają kwalifikacje?
Firma od siebie daje zdezelowany polar, T-shirt na krótki rękaw i ewentualnie porozciągany stary łach nazywany swetrem. Dodam, że wszystko jest używane, tylko po zwolnieniu pracownika zawożone jest do prania, a czasami i to nie jest robione. Nie ma tu żadnych szkoleń. A najlepiej niech Pani nie pyta tylko szuka innej firmy, bo to jest (usunięte przez administratora)
Słucham?! Przecież to jest karygodne. Nosić odzież po innych pracownikach, jak to możliwe? Czy tej firmy nie stać na odzież dla pracowników? Zapomniał Pan jeszcze napisać co ze spodniami? Firma zaopatrza? Nie chce tu nikogo obrazić, jednak to bardzo nie higieniczne. Można zarazić się mendami, świeżbem czy innym paskudztwem.
Spodnie trzeba mieć własne. Muszą być czarne. Eleganckie jak dla kobiet lub jak wy to mówicie legginsy. Oczywiście nie mogą mieć żadnych dodatków typu kolorowe paski, diamenciki itd. Co do paskudztw, którym można się zarazić, bardziej stawiał bym na pchłe ludzką.
W tej firmie nie ma nawet zakresu obowiązków na piśmie, co dopiero mówić o szkoleniach. Jakie kwalifikacje, jeśli nie ma się żadnego dokumentu, na którym jasno i wyraźnie jest napisane, co należy do obowiązków agenta ochrony.
No dobrze, a więc proszę mi powiedzieć skąd pracownicy wiedzą co należy do ich obowiązków? Nie można od nich wymagać czegoś co nie jest pisemnie ustalone. Tak samo nie można tez ich zwalniać jeśli czegoś nie zrobią, bo przecież nigdzie nie jest to napisane. Jak są rozwiązywane takie problemy?
Proszę przeczytać wypowiedzi innych. Jest tam jasno napisane, że polecenia w pierwszej kolejności wydaje kierownik zmiany, rzekomo z ramienia szefa. Po czasie jednak dowiadujemy się, że od wydawania poleceń jest szef. Tu właśnie zaczyna się błędne koło. W efekcie wychodzi na to, że polecenia wydaje każdy i nikt, a osoba która musi je wykonać wychodzi na barana.
Zakres obowiązków ustnie przekazuje agent z bramy, na której będzie się pracować. I to wszystko. W razie problemów... zwalnia się pracownika pod pretekstem, że pani dyrektor Ł. jest niezadowolona i ma zastrzeżenia. A problemem może być wszystko, głównie fakt, że "kierownik" z głównej bramy Cię nie lubi.
Dzień dobry w związku z tak negatywnymi opiniami chciałabym zapytać dlaczego ta formą jeszcze funkcjonuje?
Podpisując się pod wypowiedzią wcześniejszego kolegi kierowcy również chciałbym odnieść się do sytuacji która miała miejsce stosunkowo niedawno. Od jakiegoś czasu BHJ na załadunek wjeżdża bramą do której dostarczany jest Żywiec. Zostałem tam obsłużony przez bardzo miłą młodą Panią w bordowych włosach która wyjaśniła mi jak mam postępować, gdzie się kierować i do kogo dzwonić. Oczywiście ujme też sobie bo zapomniałem o tym, jak mowione było, że po dokumenty magazynowe muszę pójść pieszo. Niewiele myśląc po zamknięciu lodówki, wsiadłem do ciężarówki i ruszyłem do magazynu. Po drodze podjechał do mnie samochodem osobowym łysy, gruby ochroniarz i nieprzebierajac w słowach kazał mi (usunięte przez administratora)do tego nazwał mnie (usunięte przez administratora) Ja się pytam skąd ta agresja? Wystarczyło spokojnie powiedzieć że nie wolno mi poruszać się ciężarówka po terenie zakładu, bo wprowadzono nowe procedury. Sprawę zgłosiłem w swojej firmie.
Młoda najlepsza jest! Zawsze uśmiechnięta, miła i przyjazna! Takie osoby się szanuje. Wytlumaczy, pomoże. Super pozytywna osoba
Szczera prawda, akurat ta dziewczyna Patrycja z tego co dobrze pamiętam. Jest osobą bardzo kulturalną. Osobiście mogłem zamienić z nią parę zdań i mogę zupełnie szczerze powiedzieć ze rzadkością jest spotkać tak przemiłą osobę. Cieszę się że akurat w większości udało mi się trafić na nią podczas przykazdu. Jest jeszcze tam na bramie jeden mlody chlopak w okularach o nim też złego zdania powiedzieć nie mogę.