Mi się podobała zdalną tam do wiosny 21 bo zdążyłam pooglądać kilka seriali i pomalować pokój. Można nic nie robic. Znam jedna laskę co na jeden dzień miała jeden tel. Serio mam nagrane to na filmikach ze statystykami. Więc polecam to miejsce dla relaksu. Tylko się nie przepracowujcie i nie przejmujcie niczym bo jest (usunięte przez administratora) we
To mogę wiedzieć, w którym zespole jest taki luz, bo w moim - infolinia i koleżanki - sprzedaż jest rozliczanie co do sekundy pracy i ilości przerobionych telefonów. Liczy się też procentowy wynik na tej ilości telefonów.
Firma, w której ludzie zarabiają najniższa krajowa albo niewiele więcej, w której mało kto dostaje premie bo cele sprzedażowe są nierealne do aktualnej sytuacji, robi imprezę w 4 gwiazdkowym hotelu i zaprasza najpopularniejszego magika aby zabawiał zarząd i garstkę wybranych pracowników. Co to jest? Gdzie wy macie jakiś rozum? Inflacja pożera nasze głodowe pensje a wy się zabawiacie w luksusach. Wstyd!
Piszesz ze targety są nierealne do osiągnięcia, a zwracaliście się z tym do kogoś wyżej? Może nie są tego świadomi i trzeba ich o tym poinformowac? Może wtedy to jakoś poprawią...
Żartujesz. W Pekao Direct nie ma do kogo zgłosić problemów mniejszego kalibru a target to właśnie góra narzuca. Znam już jedną dziewczynę co próbowała zgłosić nierealne do wykonania targety, to dostała zwolnienie z pracy z powodem zwolnienia jako problemy z komunikacją z pracownicą. Lubią w Pekao ten argument do pozbywania się pracowników niewygodnych (dostrzegających problemy i umiejących powiedzieć o nich głośno, a czasem nawet wysuwających pomysły do realnego naprawienie problemu).
Ja mam wspomnienie z zeszłorocznej gali online z Polakową śpiewająca. Boże miej miłosierdzie dla Nas....yhm Was. Na szczęście już w tym gównie się nie tarzam i zarabiam ponad cztery razy więcej. Życzę tego większości ludzi z Conrada reszta marnot niech tam siedzi w tej fatalnej firemce handlowej, która obsługę klienta dostała za obowiązek wciskania ludziom (usunięte przez administratora) na siłę .... Pozdrawiam najbardziej (usunięte przez administratora) wą kierowniczkę ever panią Grudzień. Czy nadal zachowuje się, wygląda i się nosi jak czwartoklasistka w latach 90?
Potencjalnie jedno z gorszych call center do jakich można trafić - działalność przedsiębiorstwa wyraźnie zatrzymała się w mentalności z lat 90-tych. Przygoda na ogół zaczyna się dosyć dynamiczną, 10-minutową "rozmową kwalifikacyjną" po której oferowana jest wam próbna umowa na 3 miesiące. Przed tym zostaniecie zaproszeni na szkolenie, za które wynagrodzenie zostanie wypłacone dopiero z wypłatą w kolejnym miesiącu, co stanowi praktykę... wartą zakwestionowania. Wynagrodzenie w Pekao Direct przy dobrych wiatrach wyniesie 2 200 zł netto miesięcznie. Dla pracowników de facto nie ma przewidzianych prowizji od sprzedaży (innych niż stałe wartości, pokroju 17,50 zł premii), dlatego dla większości zatrudnionych wynagrodzenie miesięczne skończy się na stawce bazowej. Większość osób zatrudnia się na 3/4 etatu, ale przełożeni co do zasady wymagają dopełnień do pełnego etatu; taki zabieg ma szczególne reperkusje w mniejszym wymiarze urlopu i niższej wartości świadczenia chorobowego. Jakiekolwiek benefity pracownicze nie istnieją - opieka zdrowotna, koordynowana przez PZU wobec przynależności Pekao SA do tej samej grupy kapitałowej, nie dościga nawet NFZu i skorzystanie z niej wiąże się z wyjątkowo skomplikowanym procesem umawiania się telefonicznie do internisty na drugim końcu miasta. Atmosfera pracy jednoznacznie wskazuje na to, że większość osób nie zostanie tutaj dłużej niż pół roku. Trzeba przyznać, że konsekwencją tego większość realizowanych zadań będzie traktowana dosyć lekko. Pomimo skrajnego kontrolowania przebiegu dnia pracownika (rejestrowanie czy aktualnie pracuje, jest na przerwie, "obsługuje komputer" etc.) większość stanowi skrajną fikcję. Firma nieszczególnie dba o etykę zawodową, szkoli w bardzo ograniczonym zakresie (co niesamowite zupełnie niezwiązanym ze stanowiskiem!), zatrudnia 17-latków do pracy z danymi osobowymi na własnych komputerach, pozwala podłączać przysłowiowe pendrive'y i komunikuje się z klientami w sposób niebagatelnie nieprofesjonalny. W Pekao sprzedawcą staje się każdy - nawet "techniczna" obsługa infolinii jest zmuszana do bombardowania niczego nieświadomych klientów propozycjami kredytu gotówkowego. Tak naprawdę to liczba sprzedanych kredytów staje się jedyną oczekiwaną wartością, a minimalna powaga w rozmowie to temat drugorzędny. O bombardowaniu Pekao wie wiele, bo nie tylko zatrudnia 17-latków, ale również proponuje im kredyty! Bazy danych, z którymi można się spotkać w Pekao Direct to dzieło przekonania, że lepiej zatrudnić 5 słabych pracowników niż jednego profesjonalistę. Pracownicy dzwonią do każdego o każdej porze, zaskakując niczego nieświadomych klientów niezręcznymi propozycjami kredytów o godzinie 21:00 w piątek. Selekcja osób do których się dzwoni nie istnieje - Pekao w dużej mierze opiera samą propozycję kredytową o algorytm, szukający w tytułach przelewów słów kluczowych typu "wynagrodzenie". Problem jest taki, że bazy danych call center nie są do niego dostosowane i pracując na stanowisku sprzedawcy kredytów ma się nierzadko okazję rozmawiać z człowiekiem, któremu Pekao wie, że nie sprzeda żadnego kredytu. A teraz słowem o samej sprzedaży; z reguły, gdy już ktoś się zgodzi na zakup kredytu dalsza procedura została najpewniej skonstruowana w sposób zamierzony by go do tego zniechęcić. Gestią pracownika powinno być przymuszanie klienta by ten wziął kredyt samodzielnie w aplikacji mobilnej lub na stronie internetowej, ale pozostając na włączonym głośnomówiącym z konsultantem. Wydaje mi się, że samo to zdanie dobitnie świadczy o wspomnianym niebagatelnym nieprofesjonalizmie Pekao. Na koniec dodam, że naturalnie zatrudnienie się w Pekao to nie grzech - to dalej praca, którą każdy mówiący w języku polskim dostanie w 3 dni. Zalecam tylko asertywność i niełączenie swojej przyszłości z tym bankiem.
W Pekao Direct w Krakowie spędziłem rok. Intensywnie pracując i budując swoją pozycje jako specjalisty w zespole sprzedaży (do którego de facto, najłatwiej się dostać, gdyż poza kompetencjami miękkimi, ładną wymową i potencjałem do zbijania obiekcji klienckich niewiele się wymaga. Pekao Direct to przede wszystkim fantastyczne szkolenia, zarówno z bankingu jak i umiejętności miękkich. Nauczą cię sprzedawać, przekonywać, odpowiednio się zachowywać. Sama praca z trudnym klientem, który wiecznie nie chce Twoich produktów nauczy Cię pokory, ale też zawziętości i stanowczości. Oferują genialny system pracy dla młodych ludzi gdzie w zamian za solidną pracę na słuchawkach otrzymasz pakiet niezłych umiejętności do szlifowania i zarobisz nieco grosza.
Też w Pekao Direct spędziłam rok na sprzedaży i mam zupełnie odmienne wrażenia od Twoich. Z tymi kompetencjami to mam wrażenie, że to żart na Prima Aprilis, bo jak nie to nie wiesz jak wygląda genialny system pracy dla młodych. W pracy na sprzedaży nie da się nic szlifować oprócz mówienia z zawrotną prędkością i używania przesłodzonych zdrobnień typu pieniążki, kredycik, remoncik itd. Jako osoba, która we wcześniejszej pracy miała styczność ze sprzedażą mogę tylko powiedzieć, że szkolenia nie mają nic wspólnego ze sprzedażą, brak zaznajomienia osób szkolonych z technikami chociażby podstawowymi sprzedaży. Nie da się sprzedażą nazwać pracy na słuchawce polegającej na dwu góra trzyminutowej rozmowie z klientem, gdyż nie ma tu miejsca na negocjacje. Sprzedaż w Pekao Direct to telefon z informacją mamy taki pexik bierze pan. Jak jest kategoryczna odpowiedź nie to zakańcza się rozmowę, a jak tak to krótko mówisz notatkę z nawigatora, bez większych szczegółów, a potem klienci mówią, że np. o jakimś obwarowaniu nie było mowy ze strony konsultanta i lecą reklamacje od ogarniętych klientów. Najczęściej sprzedaż to oddzwonienie do klienta, który zgłosił wcześniej chęć np. na infolinii wzięcia pożyczki, czy kredytu. Tego nie da się nazwać sprzedażą a już na pewno nie jest to negocjacja. Firma bardzo ogranicza zasób słownictwa, którego można użyć w rozmowie. Właściwie są to trzy regułki. Bez obrazy, ale większy zasób technik sprzedażowych posiadają domokrążcy niż pracownicy po szkoleniu ze sprzedaży w tej firmie. Chcąc mieć do czynienia z prawdziwą sprzedażą opuściłem ten zespół do informowania o pexach.
(usunięte przez administratora) Sprzedaż w Pekao Direct jest obecnie wraz z zw zespołem, w którym najgorzej się zarabia, a premie co rusz się zmieniają, a dokładniej mówiąc kwotowo spadają. Kto może to ucieka ze sprzedaży. Peany na jej cześć nie pomogą, bo nawet jeśli ktoś się zatrudni to szybko ucieka widząc warunki pracy i wysokość premii, która nie jest nawet w połowie podobna do tej wymienianej podczas rekrutacji. Największą bzdurą wymienioną w Twoim wpisie dotyczącą kompetencji wymaganych od kandydata jest ładna wymowa. Aż popłakałam się ze śmiechu to czytając. Mieliśmy kolegów/koleżanki, którzy mówili niewyraźnie, mieli piszczący, skrzeczący głos. Byli też tacy co krzyczeli lub mówili zbyt cicho. Wymowa w ogóle nie jest brana pod uwagę. (usunięte przez administratora)
Zastanawiam się dlaczego ciągle wyswietla sie ten post jako pierwszy. Dlatego bo to jeden z nielicznych , który nie obnaża prawdziwych warunków pracy w tej firmie. Taka rotacja jak w Pekao Direct sama mówi za siebie i te setki negatywnych komentarzy. Kilka komentarzy stworzonych przez liderów, kierownictwo nie zatrze tych złych, które mówią o pracy tutaj.
Racja, bo tutaj nic nie jest brane pod uwagę. Bo niby jak ma być brane jak każdy kto mądry to szybko ucieka z tej firmy. Jest kilka osób, które siedzą tu dłużej to prawda, ale to garstka. Tutaj zarabia sie najgorzej z wszystkich krakowskich CC
Zatrudnienia na 3/4 etatu z najniższa krajowa...premie ? hahah..jak wyrobisz plan.jak nie to figa z makiem...i obowiązkowe "doplanowania"..bo 3/4 etatu to za mało czasu by plan zrobić,zwłaszcza w tym czasie kiedy koszty kredytów rosna lawinowo...jeden z najgorszych pracodawców..uciekać i szukac lepszej pracy,gdzie będziesz szanowany i wynagradzany odpowiednio. To miejsce dobre dla studentów ,rencistów i emerytów by sobie dorobic
Ostatnio (luty 2022) przyjął się tam mój kolega Ludwik i jest zadowolony z pracy. Więc chyba nie jest tak źle. Sam bym się tam zatrudnił, gdybym nie miał innej pracy.
Dobry żart. Skoro się Twój kolega zatrudnił w Pekao Direct teraz w lutym lub nawet w styczniu 2022 roku to jest na etapie szkoleń, góra zaczął odsłuchy, czyli pracy jako pracy jeszcze nie zaczął i nie zaznał. W tej firmie to pseudo szkolenia z trenerami trwają do 1,5 tygodnia tak, że nawet nie ma się okazji poznać na czym ma polegać praca. Na trwających dość długo odsłuchach też się nie pracuje tylko słucha i patrzy jak ktoś pracuje, a przełożeni udają najfajniejsze osoby na świecie byś podpisał na 5 miesięcy umowę próbną. Dopiero po dobrym miesiącu zaczyna się praca i po kolejnym miesiącu od rozpoczęcia samodzielnie pracy zaczyna się tak naprawdę doświadczać zachowań przełożonych noszących znamiona przemocy psychicznej i przede wszystkim poniżania. Wtedy też się odkrywa ile tak naprawdę się zarabia i że nie ma sposobu na nawalające systemy oraz to, że każda awaria to wina pracownika i musi się z niej spowiadać. Jak się popracuje ze dwa miesiące i wie samemu o co w pracy chodzi zaczynają się dopełnienia godzin do pełnego etatu, które nie są płatne, więc pracuje się za darmo godzinę lub dwie. Na umowie o pracę wymiar etatu 3/4 lub 7/8, zależy w jakim zespole się zatrudniasz. Nie ma szans na cały etat oficjalnie, ale robią obowiązkowe dopełnienia, że pracujesz jak na cały etat, a wypłatę dostajesz jak za np. 3/4 etatu. Jak chcesz się zatrudnić to możesz spróbować, ale popatrz na swojego kolegę po jakim czasie będzie w trybie pilnym poszukiwał pracy z własnej woli a nie zmuszony zwolnieniem/nie przedłużeniem umowy. Obyś jednak nigdy nie był zmuszony szukać pracy w tym przybytku.
On jest zadowolony. Już pracuje sam, a umowę ma chyba od tygodnia. 3/4 etatu, praca po 6 godz. dziennie, wiec bajka i jest czas na nauke. Studiujemy zaocznie, wiec to dobra opcja, a i zarobki podobno około 3500 zł. Ja w knajpie tyle nie zarobie co on.
No to zaraz się przekona jak jest cudnie w tym cc. A zarobki to 2800 - 3010 zł brutto w zależności od wymiaru etatu, czyli minimalna krajowa. Pracy w tej firmie nie da się połączyć z nauką nawet zaoczną, bo planują mimo takiej informacji na godziny wieczorne i oczywiście na soboty kiedy są zjazdy na uczelni. Jak zgłosisz, że nie możesz pracować w wyznaczonych przez grafik terminach/godzinach to słyszysz od lidera teksty po co Ci studia lub jak się nie podoba to droga wolna. Twój kolega jeszcze nie poznał dobrze firmy lub ma niezłą fantazję. Są lepsze i bardziej przychylne studentom firmy w Krakowie i to za lepszą płacę, gdzie nie trzeba mieć zbytniego lub żadnego doświadczenia w pracy. Ja osobiście odradzam to cc każdemu kto myśli o pracy w tym call center.
Zapomniales o tym, ze sa Świetni szkoleniowcy i cudownie przyjazni liderzy! Jesteśmy jak jedną wielka rodzina ;*
bardzo mila rozmowa ale widac ze przyjmuja kazdego, te pytania to tylko pozory
bardzo podstawowe
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Dostałem pracę
Kilka miesięcy temu zakończyłam prace w CBB w Krakowie. Co z niej wyniosłam? Poza szeregiem nowych i ciekawych znajomości to niestety praktycznie nic. Popieram przedmówców, że elastyczny grafik to w Pekao pomyłka i praktycznie nie istnieje. Do tego stres każdego dnia. Nieraz autentycznie nie miałam siły i ochoty jechać do pracy, a na samą myśl, że tam będe miałam ściśnięty żołądek do granic możliwości. Być może to ja nie podołałam takiej pracy, nie byłam odporna na stres i praca w call center nie jest dla mnie. Ja osobiście pracę w Pekao Direct serdecznie odradzam i cieszę się każdego dnia, że odeszłam we właściwym momencie.
Zderzenie z rzeczywistością po rozmowie kwalifikacyjnej jest mocno rozczarowywujace. Gdy rekruterka wręcz obiecuje Ci, że bedzięsz pracował tylko w jeden weekend w miesiącu po czym okazuje się, że jesteś przypisany w grafiku w każdy weekend nawet ten, w którym zaznaczałeś że ważne jest dla ciebie akurat wtedy nie być w pracy. Pensja w stosunku do ilości zadań i stresu to według mnie pomyłka. Ludzie mega mili i pomocni jednak nie są oni w stanie przeważyć szali. Nigdy jeszcze nie widziałem tak dużej rotacji w ludziach, co mocno daje do myślenia.
Najwidoczniej ktoś popełnił błąd, wystarczy to zgłosić do liderów. Jeśli praca w Pekao jest stresująca, to raczej na słuchawce nie popracujesz - nie każdy się nadaje.
W pełni się z Tobą zgadzam. Nie spotkałam się z taką rotacją w żadnej z firm. W bajki opowiadane przez rekruterkę ani trenerów też nie można wierzyć, ponieważ całkiem rozmijają się z prawdą. Jakich to elastycznych grafików, benefitów, życzliwych i profesjonalnych przełożonych nie obiecują. Zastaje się natomiast: sztywno ustalony grafik, wieszające się i często wyrzucające z obsługi systemy/programy, niekompetentnych, nie znających się na bankowości ani obsłudze klienta liderów, kierowników, menadżerów, traktowanie w chamski sposób konsultantów, niepłatne nadgodziny zwane przez Directa doplanowaniem, marne premie dla nielicznych, duży stres spowodowany nie kontaktem z klientami a z przełożonymi i wytwarzaną przez nich atmosferą. Krótko podsumowując jest to złe i toksyczne miejsce pracy.
Hej. Czy jak nas ściągną już na stałe stacjonarne to będziecie za tą kasę dojeżdżać przy tych podwyżkach cen wszystkiego?
Też myślałam nad tym, a pracuję już trochę dla CBB/Pekao Direct i doszłam do wniosku, że dojazd do Krakowa od którego mieszkam około 15 km jest zupełnie nieopłacalny przy obecnych cenach. Przy opłacaniu samego paliwa na drogę do i z Krakowa 5 dni w tygodniu miałabym z pensji mniej niż nawet na zasiłku dla bezrobotnych. Dlatego już się rozglądam za inną pracą, która będzie zdalną/home officem lub pracą w Krakowie, która pozwoli zarobić więcej niż na podstawowe opłaty plus paliwo na dojazd do pracy. Zresztą co mówić o opłatach za dojazd jak już teraz za tę minimalną krajową ciężko wyżyć i trzeba często korzystać z pomocy rodziny jak dochodzi do dodatkowych wydatków np. leki, usterka w domu. O takich jak ktoś określi pierdołach jak pójście np. do kina, fryzjera mogę już obecnie tylko pomarzyć.
Witam. Ile trwa szkolenie i czy jest ono płatne? Chodzi mi o pracę na infolinii pekao sa w Krakowie.
Pracuję od kilku miesięcy i powoli szukam czegoś innego. Dlaczego? Dlatego, że w tej pracy czuję się właśnie jak clown. Owszem jest elastyczny grafik, ale dla kogo? Dla tych którzy grafik planują. Zaznaczając jeden dzień w miesiącu jako ważny godzinowo możecie mieć pewność, że właśnie ten dzień dostaniecie w innych godzinach. Zmiany w grafiku często są z dnia na dzień, także jeśli nie obserwujecie ich z dnia na dzień to niestety może być przykra sytuacja. Kolejna rzecz to stanowiska. Tak jak na zdalnych tak i w lokalizacji jest z tym problem. Często przychodząc na popołudniową zmianę dostajecie stanowisko po kimś. Nikogo nie interesuje jest ten ktoś skończy akurat przez dłuższą rozmowę później niż Ty zaczynasz. Jesli zalogujesz się do 15 minut to jeszcze ok, powyżej musisz już zostać dłużej. Jeśli ktoś dojeżdża z dalszej okolicy to dość prawdopodobne, że dostanie niekorzystne godziny pracy mimo prośby o inne. Niska podstawa plus premia tylko w zasadzie dla wybranych skutecznie demotywuje. Premię dostaje się za wyrobienie kilku rzeczy z czego na większość nie ma się wpływu. Nie polecam. Po pracy na 2 innych infoliniach ta jest najgorsza. Atmosfera jest ok, ale wszystko inne mocno kuleje.
Absolutnie nie pozwalaj na to, aby kazali Ci zostawać dłużej po godzinach, jeżeli byłaś w pracy na czas, a Twojego stanowiska nie było wolnego.
Były premie na święta?
Nie było premii. Gorzej firma kłamie, że tak kiepsko jest finansowo, że mają zrezygnować z premii rocznych, które i tak dostawały po 2 osoby na zespół. I tak osoby pracujące z chorobą, bo L4 za rok dłuższe niż tydzień wykluczało z walki o premię czują się nieźle oszukane. Dodatek na święta w kwocie 40 zł dla osób muszących się o niego prosić nie powiem o co już zakrawa.
Hahah L4 dłuższe niż tydzień wyklucza z premii? I to w dobie pandemii? No brawo, świetna decyzja :D Te 40 zł na święta to brzmi jak żart... Co was tam jeszcze trzyma skoro tak was traktują? :)
Pewnie złudne nadzieje i obiecywane gruszki na wierzbie. Na pewno też niewiedza o zmianach na gorsze do samego końca. W grudniu przed świętami jak udało się złożyć wniosek było 200-500 zł zapomogi z zfsś. Przynajmniej do 2020 roku z tego co mi wiadomo. Dwa lata temu jak jeszcze pracowałam w tym przybytku to najlepsza konsultantka z mojego zespołu nie dostała premii rocznej, bo spędziła przez cały rok na L4 więcej niż 14 dni - taki był wtedy limit. Kolejni za nią też nie dostali bo też korzystali z L4, które często było jedynym sposobem by mieć dzień wolny, bo kierowniczka nie godziła się na urlopy nawet te na żądanie i kazała co by nie było przychodzić do pracy (np. osobie uwięzionej w zatrzaśniętym mieszkaniu, koleżance dojeżdżającej do Krakowa jak jej się samochód zespół w drodze do pracy w jednej z podkrakowskich wsi itp.) przez co potem w listopadzie i grudniu była wielce zdziwiona z kadrami, że ludzie mają po 16 dni urlopu do odebrania. Premię wtedy dostały dwie osoby, które nigdy nie były na L4 i zakażały wszystkich wkoło jak były chore lub w zamian odbierały opiekę nad dzieckiem. Takim sposobem osoby średnie lub marne w pracy korzystały z tego 1000 zł premii rocznej. Zresztą zawsze te premie były według widzimisię przełożonych a nie za wyniki w pracy. Dla mnie ta premia nie ma racji bytu, ale żeby ze składek, które każdy pracownik ma odprowadzane na zfsś dać tylko 40 zł to jest prawdziwe draństwo i upodlenie ludzi.
A co według Pekao Direct ludzie mogli kupić za te 40 zł? Za tę kwotę przy obecnej inflacji nawet połowy zakupów podstawowych rzeczy do domu na jeden dzień do jedzenia się nie kupi. To był datek chyba na chleb z najtańszym pasztetem z marketu. Zgadzam się całkowite upodlenie ludzi każąc im składać wniosek o 40 zł.
Może jakiś tani abonament na telefon? ;) A tak poważnie, to również się zgodzę, że fakt faktem lekkie upodlenie w porównaniu z wcześniejszymi możliwościami, ale jak to mówią "lepszy rydz niż nic". Przy tym poziomie inflacji to za parę lat zamiast złotówki to właśnie tego typu kwoty będziemy w nie wpychać, więc zawsze się przyda. ;p A czy w związku z tą sytuacją ktoś z pracowników postanowił jednak zrezygnować z posady?
Pracowałam na obsłudze klienta. Pracowałam w 2 korpo, teraz pracuje w innym banku też na CC. Szczerze odradzam Pekao. Benefity mniejsze niż w innych firmach. Wpłata też. Jedyny plus, to dobry helpdesku merytoryczny i fajni ludzie. Przez 4 miesiące nie doczekałam się żadnych szkoleń miękkich. Choć dobrze wspominam trenerów z wiedzy. Pracownik jest tak nie ważny. We wszystkich firmach w jakich pracowałam na obsługę klienta po rozmowie było ok 1min. Tutaj jest ok półtorej minuty na godzinę. Minusy za byle głupotę. Mnóstwo stresu, mało wsparcia. Oczekują sprzedaży, bez szkoleń z niej. Premii też że świecą szukać. Słyszałam o pomyśle, by wszelkie szkolenia z np. sprzedaży czy radzenia że stresem pracownik robił w wolnym czasie, zdecydowanie polecam inne korpo. Duża rotacja, co powinno mówić ani przez siebie. Osobiście odradzam, choć firma może się dobrze sprawdzić dla osób, które słabo przyswajają wiedzę, bo jest ona dawkowana i tylko tyle ile się komuś przyda do pracy.
Też pracowałem na obsłudze klienta. Powiem tyle, że nie ma się czasu dla klienta ani na zakończenie obsługi po rozmowie, bo rozmowa do 2 minut, a wrapu prawie nie ma. W tym CC nie liczy się klient ani tym bardziej pracownik. Brak szkoleń, czy pomocy w trakcie pracy, pełno stresu, pensja minimalna, brak pełnego etatu tylko niepłatne dopełnienia. Braki kadrowe ciągle, bo ktoś odchodzi. Szkolenie na pół dnia przed jakąś większą kampanią ludzi z innych zespołów do pracy na infolinii by trochę odciążyć obsługę klienta, które wychodzi z marnym skutkiem, bo czego można się nauczyć w niecałą godzinę i iść na żywioł pracować w innym zespole z klientem potrzebującym pomocy na już a nie czekania aż ktoś przegrzebie notatki. Najgorsze jest jednak to, że w każdej rozmowie musisz mieć sprzedać, nawet w takiej, że klient składa reklamację na bank lub pyta jak zrezygnować z jego usług.
Infolinia klientów firmowych jest na opolskiej czy gdzie?
były jakieś wolne wakaty przed świętami czy dopiero rozkręci sie bardziej po nowym roku jak to zwykle bywa?
Witam, zauważyłam, że tutaj dużo ludzi się wypowiada, dlatego postanowiłam opisać mój punkt widzenia. Co prawda nie pracuję już, ale długo mnie korciło, żeby dodać swoje pięć groszy. Dostałam się do tej pracy na studiach zaocznych bez żadnego doświadczenia, co było dla mnie ważne, żeby jakoś ogarnąć wszystko finansowo. Praca na telefonie z początku była dla mnie bardzo trudna, musiałam się przemóc, żeby swobodnie rozmawiać z klientami, nauczyć się z nimi rozmawiać w ogóle. Trzeba mieć moim zdaniem odpowiedni charakter do tej pracy i predyspozycje. Akurat miałam przyjemność trafić na niezłych liderów, którzy mnie nauczyli jak nawiązywać rozmowę z klientem. Nabyłam też dużo asertywności i cierpliwości. Jest ciśnienie, to prawda ale ja dalej pracuję w sprzedaży i wszędzie ciśnie się na cel, który trzeba wyrobić. Taka specyfika branży, niektórym to będzie odpowiadać innym nie… Wiadomo, że każda firma ma plusy i minusy ale dzięki doświadczeniu, które zdobyłam tutaj mogłam pójść dalej jeśli chodzi o rozwój zawodowy. Co człowiek to opinia oczywiście, chciałam tylko oddać Cezarowi co Cezarowe bo to był krok do przodu.
mam dość podobne przemyślenia. jest sporo do poprawki, ale w gruncie rzeczy nie uważam, żeby firma sama w sobie była zła, bo pracuje się mi tutaj całkiem nieźle
Szkolenia z liderami. Hmm... O czym Ty piszesz. Liderzy są od wspierania podległego sobie zespołu i doradzania np. udzielania rad, wskazówek. W tej firmie rola lidera sprowadza się jednak jedynie do krytyki konsultantów i utrudniania im pracy. Ma konsultant problem, zgłosi go do lidera, to nie dość, że nie uzyska pomocy, zostanie odprawiony z kwitkiem toczęsto dostanie specjalnie "radę", która ma zaszkodzić konsultantowi. Tak czy inaczej pomocy konsultant nie uzyska, a pozostanie sam z problemem i często punktami ujemnymi z oceny miesięcznej pracy. Starzy wyjadacze konsultanci wiedzą, że jak jest problem to należy siedzieć cicho, ponieważ w przeciwnym wypadku z błahostki robi się (usunięte przez administratora)
Nie ma żadnych benefitów w tej firmie poza możliwością wykupienia Multisporta i ubezpieczeń po bardzo nieatrakcyjnych stawkach - krakowskie korporacje z mniejszą liczbą pracowników negocjują lepsze warunki. Z kolei polityka ZFŚS jest skonstruowana tak, aby świadczenia z tego funduszu nie obejmowały wszystkich. Czy to jest logiczne? Każdy składa się na niego w takim samym stopniu. Dostać refonansowanie za okulary to też droga przez mękę.
Już bez przesady, ile dopłacasz na tego multisporta? dwie dychy? Wiesz ile miesiąc siłowni normalnie kosztuje? Już takie na siłe szukanie problemu moim zdaniem. Czasem się z wami zgadzam ale na pewno nie z tym...
Tak jak napisałeś. Wieczne awarie systemu . TO CHORE. Nie możesz sie zalogować bo komputer szwankuje, system zwariował. Denerwujesz sie . I co I MUSISZ TO ZAPISYWAĆ DO CHOREGO WFM JAKO WYLOGOWANIE. Dodatkowo na pójscie do toalety musisz tracic czas z wlasnej przerwy. Nie wiem dokładnie i dlatego nie chce sie upierac ale to chyba NIE ZGODNE Z KODEKSEM PRACY. Tak czy tak terror w tej firmie jest nie do przyjęcia.
To przestarzałe systemy sa temu winne, nic z tym nie robia. Najlepiej aby konsultanci sie meczyli i byli za to obwiniani.
Nie dwie dychy, a około 50 zł. I nie chodzi tu o to, że DOPŁACAM, a że w tej firmie za multisporta się PŁACI, a podają to jako benefit dla pracowników. I jest to przykład na to, że to, co w innych firmach idzie z ZFŚS, w CBB jest jedynie do kupienia. Jeszcze raz napiszę: na ZFŚS składają się obowiązkowo wszyscy, a korzystają z niego nieliczni. Proszę, odnajdź sens wypowiedzi, zanim odpiszesz.
ja nie dopłacam żadnych 50zł, więc nie wiem co ty gadasz, każdy kto korzysta dopłaca po ok. 20zł i serio sie opłaca
Ile by to nie było, dalej jest to sporo taniej. Może zobacz sobie, skoro mówisz, że nieliczni korzystają z ZFŚS, czy może jednak nie można sobie czegoś załatwić. Czasami to kwestia złożenia np. jakiegoś wniosku czy coś. Mi się wydaje ogólnie, że w wielu firmach do multisport się dopłaca i zbiera składki na ZFŚS, także to nie jest za bardzo nic niezwykłego.
Nic nie jest taniej jeśli porównać z pracownikami innych korporacji, bo głównie korporacje i duże firmy oferują pracownikom multisporta. Co z tego, że Pekao Direct daje możliwość wyrobienia sobie tej karty skoro idzie na nią 50 zł z Twojej konsultancie pensji a nie zfsś do którego się dokładasz. Przy pensji, którą w tej firmie się dostaje to jest duży wydatek skoro wiemy, że tylko na podstawowe potrzeby jej wystarcza. Będąc pracownicą tej firmy, singielką bez dzieci nigdy nawet złotówki ze składek na zfsś nie dostałam, bo parę razy w roku udało załapać się na niewielką premię. W tej firmie nie możesz ot tak złożyć sobie wniosku, bo to firma wyznacza kiedy i czego ten wniosek ma dotyczyć, czyli 2 razy w roku: dofinansowanie do wypoczynku na wakacje i paczka dla dzieci zamieniona na bon a ostatnio na zapomogę na święta. Na złożenie wniosku jest około tygodnia wyznaczonego czasu, czyli 5 dni roboczych. Jak w tym czasie masz urlop lub jesteś na L4 nie możesz wniosku złożyć bo formularz jest na komputerze służbowym w mailu od firmowego zfsś. Próg zapomogi jest wyliczany na podstawie przychodu brutto w przeliczeniu na ilość członków rodziny. Okazało się, że mam chorobę, która wymaga przyjmowania regularnie leków bym mogła funkcjonować w miarę sprawnie jak normalny człowiek (koszt miesięczny ponad 300 zł) i z zfsś nie mogłam liczyć na pomoc bo za dużo zarabiam i nie jest to żaden z 2 wniosków możliwych do złożenia. Zwróciłam się do mopsu, który wyliczał mi zapomogę na podstawie dochodu a nie przychodu możliwości finansowe. I jakoś okazało się, że dużo nie zarabiam i mogę liczyć na wsparcie. Chyba więcej nie muszę wyjaśniać na czym polega zfsś w Pekao Direct. Zmieniłam pracę, gdzie mam mybenefit i punkty co miesiąc na podstawie dochodu za ubiegły rok z zfsś. Punkty mogę wymieniać na bony bez składania wniosków i proszenia się chociażby z własnego komputera czy telefonu. I nie żebym się chwaliła, ale pokrywam miesięcznymi punktami całego multisporta i pakiet medyczny i jeszcze mogę sobie z reszty pobrać bon np. do sklepów, kin, teatrów, aquaparków nie wydając grosza z pensji większej niż minimalna krajowa. Przy obecnej inflacji wymieniam punkty na bony do sklepów spożywczych. Zresztą nawet w firmach gdzie nie ma benefitów z zfsś o środki mogą się ubiegać pracownicy w trudnej sytuacji życiowej np. choroba, narodziny dziecka, zalane mieszkanie, utrata pracy przez współmałżonka. W Pekao Direct w tych sytuacjach nic nie dostanie pracownik. Wiem, że długi wpis, ale krócej nie umiałam wyjaśnić różnic w zfsś w tym cc a innych firmach.
Tobie może się wydawać - wyjdź poza CBB to będziesz mieć pewność i wiedzieć. Do Multisportu się nie dopłaca, a go kupuje. Od czego sporo taniej te 45 zł? Nie porównuj tu do cen wypadów na siłownię, a do formy otrzymywania Multisporta w firmach normalnych z MyBenefit. Rozmawiamy tu o świadczeniach pracowniczych. I też się zgadzam - nieliczni korzystają z ZFŚS. Sam fakt oferowania świadczeń ze wspólnego budzetu wg kryterium dochodu jest oszustwem.
Jakie kłamstwa ja się pytam. Dobrze i mądrze dziewczyna napisała. I prośba nie porównujcie cen pakietów medycznych czy multisporta w Pekao Direct z cenami dla osób indywidualnych nie zatrudnionych w dużych firmach. Dla, że tak powiem, może brzydko, osób z ulicy ceny tych usług są duże, ale Pekao Direct jest korporacją i jej pracownicy już z tego samego tytułu mają sporo niższe ceny różnych usług. To, że firma nie umie tego wykorzystać dla pracowników to już zupełnie inna kwestia. Tak np. multisport dla pracowników dużych firm wynosi 45 zł. W Pekao Direct pociągano mi na niego z pensji, gdzie u nowego pracodawcy środki idą na to zfsś. To samo tyczy się prywatnej opieki medycznej. Wiecie, że to cc kantowało pracowników na cenach pakietu rozszerzonego w Luxmedzie, za którego też z pensji nam odcinali środki. Nie chciałam korzystać z usług PZU i jak Pekao zrezygnowało z usług Luxmedu to miałam telefon właśnie z niego z ofertą, czy nie chciałabym kontynuować pakietu na dotychczasowych zasadach pomimo tego, że firma się wycofała (jest taka możliwość u nich, ale jest tylko 30 dni by o to zawnioskować). Różnica pomiędzy tym co Pekao Direct odcinało nam z pensji a kwota podana przez pracownicę Luxmedu wynosiła 15 zł mniej i jak zapewniła mnie pani taką stawkę firma za nas płaciła. Tyle w temacie benefitów w tym cc. @Paulina ja też punkty z mybenefitu zamieniam na bony do spożywczaków a najczęściej Kauflandu, bo tam jest różny asortyment, a ceny wszystkiego ciągle idą w górę.
Też mi sie to o uszy obiło, chca naraz złożyc wypowiedzenie i z tego co wiem jest ich spora grupa i przylaczaja sie nastepni.
Potwierdzam wszystko co napisałas. Na zdalnym praca normalna jest praktycznie niemożliwa. System maja przestarzały to po pierwsze. Po drugie wiekszosc jest zmuszana do pracy na swoim sprzecie. To normalne ze sprzet ktory masz do uzytku domowego jest ok, ale do pracy na systemie bankowym niekoniecznie. Kazdy powinien dostac sprzet. Ponadto nie kazdy ma mozliwosc na doskonaly internet. Sprawa pracy zdalnej strasznie kuleje w tej firmie.
Całkowita racja. Tu sie płaci za multisporta , a nie jest bezpłatny jak ci to wciskaja na rozmowie i w ogłoszeniu. Dla kogoś 50 zł to może nie jest wielka kwota , ale przy tych zarobkach to zdecydowanie dużo. A to klamanie ze to benefit to ściema.
ja tu tak tylko rzuce ze wszystko poza wypłatą to dodatek. nie wiem nie korzystam, ruchu nie lubie ale się wypowiem bo mogę. ja sie zgadzam z wami w wielu sprawach no ale nie lubie takiej roszczeniowości... miłej konwersacji...
A co wg Ciebie jest tu roszczeniowego. Za roszczeniowe można by uznać wymagania z kosmosu a nie porównanie tej korporacji bankowej z innymi firmami o statusie korporacji i należnych pracownikom z tego tytułu benefitom. Też za ruchem nie przepadam, ale z opieki zdrowotnej korzystam i to, że trzeba samemu ją opłacać w tej firmie gdzie w innych firmach pokrywa się to z zfsś o czymś świadczy. Nie słyszałam o żadnej firmie, w której za prywatne ubezpieczenie oferowane przez firmę trzeba by było płacić. Tylko w firmach podległych pod PZU, czyli PZU Pekao i Alior jest taki proceder i na dodatek zwany benefitem, a jak trzeba samemu płacić to wtedy to nie jest benefit.
My wiemy, czym jest dodatek. Rozmowa była o tym, że w CBB dodatkowych benefitów NIE MA. Do Kinga - Sama firma nie jest żadną korporacją. To call center z nieznaczną rozpoznawalnością. Sama praca nie ma nic wspólnego z bankowością - jeśli będziecie twierdzić inaczej, to zapytajcie kolegę z boksu obok o coś na temat roli banku w M&A, IPO czy o podstawowe dane analityczne.
Jakie dwie dychy. Multisport kosztuje Cię tutaj prawie 50 zł. Wiec nie opowiadaj głupot. Przy tak niskiej wypłacie to dużo. Też mi benefit. Wprowadzaja ludzi w bład przy rekrutacji. Maja zasady bardzo nieeleganckie, a własciwie kompletny brak zasad.
SZKOLENIA? Zdecydowanie trzeba ich [liderow] unikać jak ognia, szczególnie mrukliwej liderki Eweliny. Porażka, ta baba gęby nie umie otworzyć, zakompleksiona, nieuprzejma . A jak już gębe otworzy to tylko burczy. Zero wsparcia, pomocy.
Niestety, ale Pekao Direct jest korporacją i jest nawet na liście krakowskich korporacji tylko, że nadal pod nazwą CBB call centre. Z tą nieznaczną rozpoznawalnością bym nie przesadzał, bo przynajmniej w Krakowie w każdej większej korporacji o nim słyszeli, a w dwóch dużych, w których pracowałem nazwa CBB była nawet w porównaniach rocznych o dziwo w sektorach np. bankowych, usługowych, finansowych. Tak, więc nie było mi dane uciec od tej firmy całkiem a mam z nią złe wspomnienia i sam bym jej za korporację nie uznał co najwyżej za ubogą krewną korporacji. Tej firmy nie da się też usunąć całkiem z głowy. Od czterech lat nie jestem już z nią związany, nie myślałem nawet ostatnio o niej nawet praz chwilę, a dzisiaj w nocy miałem horror o tym, że pracuję w tej firmie i nieźle umęczyłem się we śnie zanim do końca się obudziłem i zdałem sobie sprawę, że jestem bezpieczny w swoim łóżku i że nie muszę się przed nikim płaszczyć, że loguję się do pracy z opóźnieniem przez zepsuty komputer na przypisanym mi stanowisku. I tak po niechcianym przypomnieniu sobie CBB zajrzałem tu i widzę, że jest gorzej w tej firmie niż za czasów mojej pracy na Conrada. Moja rada dla jeszcze pracujących - uciekajcie z tego przybytku.
A czy coś w tej firmie działa poprawnie? Z tego co widzę , nie jest dobrze. Opinia wielu ludzi nie jednej osoby, rzuca swiatło dość straszne na to CC.
Nic dodać nic ująć. Dodałabym jeszcze, że chodzić do toalety można tylko w czasie swojej przerwy /chore brednie nie wiadomo kto to wymyslił. Jak wykorzystasz czas naleznej ci przerwy to nie ma mowy , aby na legalu iść do łazienki. Proponuję sie inteligentowi , który to wymyślił delikatnie ujmując puknąć sie w czoło i pomodlić do kogo chce o więcej rozumu.
Po co gadasz głupoty, prawde ktoś napisal. Multisport kosztuje tutaj około 5o zł. I nie opowiadaj bzdur.
Umiesz czytac ze zrozumieniem . To przeczytaj jeszcze raz. A ciekawe na jakim statusie pojdziesz do toalety jak nie masz juz przerwy??? No prosze inteligencie. Pytam. Dobrze ktos napisał... Jak nie masz przerwy juz to na legalu nie skorzystasz z toalety no chyba , ze jestes znajomym liderki Karoliny. Jej znajomi chodza cały czas na papierosa z nią. Siedza gadaja, jedza , zamawiaja jedzenie. Sa równi i równiejszi. A wracajac do tematu. To udac sie do ubikacji nie majac juz przerwy możesz tylko na statusie obsługi skryptera albo coachingu. A to juz jest jak ktos stwierdzil nielegalne.
Umowę o pracę dostaje się od pierwszego dnia zatrudnienia, czy trzeba najpierw przejść jakiś okres próbny na zleceniówce?
Z 3 zrobili 5 miesięcy. Nie wiem czy w każdym zespole są te same okresy próbne, ale w moim było 5. I wyobraź sobie jesteś na próbnym a już po góra 2 miesiącach chcesz stamtąd uciec. Jest wtedy dylemat zacisnąć zęby i siedzieć do końca okresu próbnego, czy już na nim się zwijać gdzie indziej.
Nie ma sensu tu tkwić, wielu osobom nie dali umowy w ogóle. Nie ma to w tej firmie znaczenia czy sie starasz czy nie. Robia co im sie podoba. Same złe komentarze o czymś świadczą, nie wzięły sie z księżyca.
Ale wy widze w kółko wałkujecie jedno i to samo i piszecie te elaboraty nie wiadomo po co
Stracony zależy jak dla kogo. Ja już wiem, że takiego pracodawcy nie chcę ani kolegów, którzy atakują personalnie za napisanie opinii nie zgodnej z ich zapatrywaniem. Tak zwane przez niektórych eseje nie mogą być wymyślone skoro są pisane w różnym czasie przez różne osoby i mówią prawie o tych samych problemach występujących w tej firmie, nasilających się z upływem czasu. Nie rozumiem też czemu pojawiają się tu komentarze mówiące o zazdrości byłych pracowników, bo nie wiem czego można zazdrościć po przeczytaniu goworka tej firmy. Przerażający jest natomiast brak solidarności pracowników, a to już jest znakiem, że coś jest nie tak z pracodawcą jak ludzie skaczą sobie do gardeł. Trzeba też czytać komentarze, bo po samej ocenie na goworku można by odnieść wrażenie, że jest to porządna w miarę korporacja i naiwnie zaaplikować do niej.
Zgadzam się z Tobą, każdy ma prawo do wolnej woli, pracodawca zły, koledzy źli, to nie zwracaj sobie głowy tym wszystkim i szukaj miejsca tak doskonałego jak TY. Pisanie w różnym czasie opinii pod różnymi pseudo to twoja pasją, pisz, nie przejmuj się
Ale jaki sens trafiać w kogolwiek...? Ktoś wyraża swoją opinię i tyle w temacie. Każdy ma do tego prawo i po to jest stworzony ten serwis. Natomiast na pewno nie jest ok atakować kogolwiek za pozostawiony komentarz bo nie oceniamy komentujących a pracodawcę. Pozdrawiam
Jaki atak?, moja opinia, tak jak piszesz, do której mam prawo, do tego służy ten portal, ????zatem proszę nie oceniaj moich opinii nazywając ich atakami, uszanuj. Pozdrawiam Cię i innych czytelników.
Agresja w twoich wypowiedziach swiadczy o Twojej słabości i bezsilności, współczuję, żal mi Cię! Daj sobie pomóc, porozmawiaj z kimś, samotność Cię przytłacza.
Przestańcie diagnozować wzajemne problemy. Dajcie spokój. Skupcie się na pisaniu o pracy, nie pracownikach, byłych czy obecnych. Nie ma sensu się przerzucać inwektywami etc. To nie jest dobre na to miejsce. Po co tworzyć tutaj niezdrową atmosferę. Da się dyskutować na poziomie i super by było to zaobserwować również tutaj...
W pełni popieram Twój wpis. Prawie pod każdą opinią o firmie w ostatnim czasie pojawia się szereg pisanych pod rząd komentarzy nic nie mówiących o firmie, a tylko atakujących osobę piszącą komentarz dotyczący warunków pracy. Dla potencjalnego kandydata, jeśli trafi na tą stronę, po przeczytaniu ostatnich wpisów będzie przede wszystkim widoczne to, że jest zła atmosfera między pracownikami, a nie o to chyba chodzi osobom piszącym parę komentarzy pod rząd bez żadnego związku z firmą. Opamiętajcie się. Ja zapamiętałam niezbyt dobrze zarządzaną firmę z przełożonymi zarówno świetnymi, jak i takimi, których nie chciałabym więcej spotkać na swej drodze. Konsultanci natomiast zawsze trzymali się razem i wspierali. Nikt nie toczył wojen jak w niektórych firmach, gdzie jest walka o awans, bo wszyscy pracują za jedną stawkę plus niewielka premia dla wybranych. Nie rozumiem skąd tyle zawiści i jadu w ostatnich wpisach. Psujecie wizerunek firmy, ale przede wszystkim swój jako człowieka i pracownika.
Konkretnie i na temat. Gowork służy do przekazywania sobie informacji o firmie, pracy, warunkach, a nie do wzajemnego skakania sobie do gardeł. Nie rozumiem ludzi, którzy wchodzą na to forum tylko po to, żeby wymienić się jadem z kolegą.
takich apeli tu już było mnóstwo i żaden nie wydaje się, żeby przyniósł pożądany rezultat....chyba juz taka specyfika goworka.
Może jednak coś się zmieni po czasie jak ludzie zrozumieją, że wylewanie swoich żali i pisanie niestosownych komentarzy nic im nie da
Dokładnie, ludzie wiecznie niezadowoleni z pracy, którą mają zawsze narzekają, jaka praca by nie była. Nie każdy ma powołanie do pracy w PEKAO ale wtedy może warto pomyśleć o zmianie. Ja akurat mam raczej dobre odczucia, ale każdy może mieć swoje
to nie wchodz tutaj , bo i po co. ten portal jest po to , aby dzielić sie opiniami o pracodawcy, ale jak widać panna niekumata, wchodzi tylko z ciekawości. Och jaka jestem zblazowana.
Masz rację, trzeba poczytac komentarze. Wtedy rozjasni sie w głowie i może ktos kto tutaj zaaplikuje zastanowi sie i zrezygnuje. Ta firma to porażka.
Bardzo dobrze napisane Olena to jakaś obrończyni wyzyskiwacza, biedne Pekao nie potrafi sie samo obronic , (usunięte przez administratora)
A ciezko ruszyc głową , aby pojjac , ze po to jest to forum. Kazdy ma prawo pisac co uwaza za stosowne. Nie podoba sie to wyjdz z tej strony i nie wracaj.
Dobrze to napisane. Wreszcie moze przestaną jak to nazwałeś trolice wybielać tą dziadowską firmę. Wstyd dla Pekao .
Bo one nie sa wymyślone. Tu jest bardzo zle . Nikt z tym nic nie robi. Nikogo nie interesuje, że pekao wykorzystuje ludzi, bo niby czemu ma interesować, jak pracujacy tutaj godza sie na to. Mam nadzieje , że kiedys ludzie sie odważą i masowo jednocześnie odmówia pracy. To byłaby największa kara i szkoła dla tej firmy.
Nie widze poprzedniego komentarza i nie wiem czy mi się dodał. Jest tam gdzie zaparkować? Czy lepiej autobusem jednak?
Jest tam gdzie zaparkować w ogóle na rozmowę?
Można na gorniaku zaparkować i kawałek dojść ewentualnie na Przybyszewskiego pozostałe parkingi platne
Bo jak płatne to już bardziej chyba mi się opłaca jednak autobusem i wysiąść koło Ikei nie?
@kłamcakłamca. Jejku. Alez ktoś Ci musiał zaleźć za skórę że tak się wyzywasz na tej firmie. Fakt nie jest to mlekiem i miodem płynąca firma ale nie jest tak źle. Znam ludzi ze Zkok, P24, sam pracuje na Zobe i tak, z rekrutacji zewnętrznej. I grafik dla się ustalić na spokojnie, grzecznie. Ale jak ktoś jest roszczeniowy to działa to w obie strony. Ale kasa się zgadza jak ktoś minimum się stara. Kasa że sprzedaży też ok, chociaż ja sam jej nie lubię ale są ludzie co faktycznie dużo zarabiają bo cisną. Lux med daje rade ale w pandemii nie. Multi jest chociaż w pandemii dramat. Kasa na święta i wakacje średnia ale jest zawsze podobnie jak paczki dla bombelkow chociaż to akurat słabe, bo jak kos bez dzieci to nie dostanie. Generalnie polecam. Uściski dla Paulinek.
Paczki dla bombelków powiadasz. Pracuję dla tej firmy już nie pierwszy rok mam dwójkę dzieci i jakoś żadnej paczki dla dzieci nie dostałam. Jedyną paczkę nie będącą od rodziny jaką dostają moje dzieci to paczka z MOPSu i to dlatego, że zarabiam poniżej minimalnej krajowej. Jest to tzw. paczka dla dzieci mających rodziców na bezrobociu lub zarabiających głodową pensję. Gratuluję Ci, że masz przywilej ustalania samodzielnie grafiku, ponieważ mój jest ustalany odgórnie przez Grafik i nikt nie pozwala mi go modyfikować, bo mąż nie ma pracy zmianowej. Luxmed właśnie w pandemii działa świetnie, pomimo tego, że za większość usług trzeba płacić. Z kontuzją nogi przez tydzień nie udało mi się dostać pomocy na NFZ. W Luxmedzie szybko dostałam się do ortopedy i mam już rehabilitację kontuzjowanej w połowie listopada nogi, więc nie narzekaj na to co działa, tylko lepiej na znaczne braki swojego miejsca pracy.
Paczki dla dzieci? Pierwsze słyszę. Proszę w takim razie o informację kto te paczki rozdziela oraz jakie warunki trzeba spełnić by paczkę dostać, bo na pewno jakieś obwarowania są. Proszę o w miarę szybką odpowiedź, gdyż może moje dzieci też mogą taką paczkę dostać a szkoda by je ona ominęła. Szkoda, że firma żadnej informacji o paczkach nie przesłała mailem tylko pocztą pantoflową o nich informuje. Będę wdzięczna za informacje.
Przepraszam Kurczaku, ale gowok to portal o pracodawcach a nie forum towarzyskie do prywatnych spraw, w tym pozdrowień dla wybranych koleżanek. Jak chcesz pozdrowić kogoś to zrób to np. na messengerze, mailem, zadzwoń do danej osoby. Tak jak Ty znam ludzi z wielu zespołów i nikt obecnie nie jest w stanie dobrego słowa o firmie powiedzieć i prawie każdy myśli o zmianie pracy lub czego nie popieram o zajściu w ciążę by zaraz pójść na macierzyński i nie mieć styczności z firmą na długi czas. W pandemii tylko prywatna opieka medyczna daje radę, czyli np. Luxmed czy Medicover, z którego korzystam.
Ja nie myślę o zmianie pracodawcy, zatem pisz o sobie i wyrażają swoje zdanie. @ Kurczak szacun za opinię, KONIEC Z FLUSTRATAMI, tak na marginesie, jak byś miała koleżanki to nie wypisywalabys bzdur i swoich opinii na gowork pod róźnymi pseudo, może lepiej bardziej się postaraj w szukaniu nowego pracodawcy, by było ci lepiej, chociaż kto Cię zatrudni z taka masa goryczy, pamiętaj pisząc te bzdury, jesteś ich wizytówką, bo firmę tworzą ludzie, niestety też tacy jak TY , dlatego jest chusteczkowo, chcesz zmiany zacznij od siebie, działaj, a nie wylewasz pomyje, które sama tworzysz, chłopak pisze że mu dobrze A ty atakujesz i plujesz jadem.
Widzę że na tym portalu już nie można powiedzieć własnego zdania, jeśli jest inne od hejtarskiego. "przepraszam Iza ale" mam inne zdanie niż Ty. I Twoje szanuję i Ciebie też pozdrawiam. Ja lubię swój zespół, swoich przełożonych i firmę w której pracuje. Dostrzegam jej braki, tak jak braki Luxmedu. Uszanuj proszę moje zdanie, nawet jeśli się z nim nie zgadzasz. POZDRAWIAM Izę.
Aż mi się coś robi jak czytam takie wpisy jak Twój. Dziewczyna nie pisze pod pseudonimami, podpisała się swoim imieniem. Status jest były pracownik, więc już na pewno nie pracuje dla Pekao Direct. Jakoś bzdur nie zauważyłam we wpisie Izy, a jedynie stwierdzenie oczywistego faktu. To właśnie Ty atakujesz i plujesz jadem. Dużo osób planuje odejście z firmy, bo ile to można pracować w miejscu, w którym nie szanuje się pracowników, jest brudno, sprzęty nie działają lub włączają się po parę minut, systemy potrafią mieć awarie kilka razy w ciągu jednego dnia pracy co powoduje, że jest się wyłączonym z pracy na dobry czas, który wlicza się do obliczania targetu. Pensja też nie zachęca do pozostawania w tej firmie przy obecnych warunkach. Żadna wysokość pensji nie zachęca do pracy w toksycznych warunkach, a już na pewno niepełna minimalna krajowa. W Pekao Direct średnia wieku pracowników to około 27 lat. Ludzie w tym wieku chcą założyć rodziny i nie chcą wynajmować pokoju tylko dostać kredyt lub wynajmować całe mieszkanie. Za pensję z tej firmy nie da się opłacić czynszu i mieć na jedzenie lub dostać kredytu, bo pensja jest tak mała. Zgodzę się z Izą, że ciąża to nie jest najlepszy pomysł, ale jednak pozwala dostać czas na przeczekanie. Sama wpadłam na ten pomysł i wykorzystałam czas na szukanie stabilnej pracy tak, że po macierzyńskim już nie wróciłam do CBB.
Zgadzam się z Izą, że gowork to nie miejsce na prywatę typu pozdrowienia, przepychanki słowne, ubliżanie komuś itd. Od jakiegoś czasu wchodzę na tą stronę i po prostu przeraża ilość niedorzecznych, często lukrowanych a także niestosownych wpisów zarówno zwykłych konsultantów, jak i przedstawicieli firmy. Pojawił się nawet w tym tygodniu wpis z groźbami karalnymi, który trochę po czasie, ale jednak został usunięty. Zamiast zostawić merytoryczną informację o swoim zespole lub firmie to negujesz akurat prawdziwość słów ze wpisu sporo poniżej, że aż musiałem go szukać. Ostatnio strona Pekao Direct zamienia się, że tak określę w forum dla jarmarcznych przekup, gdzie są informacje o ksywach, innych firmach, końskich zalotach trenerów, intymnych zdjęciach menadżerki na portalu erotycznym, dziecku zrobionemu konsultantce przez jednego z dyrektorów. Zamiast bawić się z pozdrawianie kolejnych osób mógłbyś udzielić koleżankom odpowiedzi jak dostać paczkę dla dzieci od firmy, gdyż jej nie widzę, a po Twoim wpisie niektóre dziewczyny zrobią firmie awanturę o wyimaginowane przez Ciebie paczki. Awantur i konfliktów jest aż nadto obecnie w firmie, więc nie dokładaj powodów do kolejnej draki.
Ciekawe, dlaczego wpis dedykujesz @Kurczakowi, on pozdrowił Liderki, za to pisząc, że trzeba koleżance wytłumaczyć sprawy dotyczące paczek, zachęcam by skontaktować się z kadrami lub osobą z komisji chętnie omówią i pomogą :-) Pozdrawiam.
Kurczaku, merytorycznie. Paczek w firmie nie ma, żeby Takie osoby jak Ty nie musiały wypisywać że to niesprawiedliwe. Zostały zastąpione przez bony na święta.
Piszesz o jarmarcznym stylu i przekupkach, że nie można pozdrowić koleżanek z pracy, że dużo niedorzecznych i niestosownych wpisów , to spytam o styl twojej wypowiedzi i "fakty" z jakimi się dzielisz...to najwyższy poziom z "salonów".
To się nadaje do ekranizacji. "Ukryta Prawda" "Trudne Sprawy" lub "Telewizji Nocą" chyba, że incydent miał miejsce w wakacje to do "Pamiętników z Wakacji... :-)
Umiesz czytać ze zrozumieniem? Marcin przytoczył przykłady wpisów, które jak sama zaobserwowałam pojawiły się na stronie Pekao Direct na goworku w przeciągu ostatniego miesiąca. Większość wpisów została usunięta przez administratora portalu, jednak wpisy przed usunięciem widniały do góra trzech dni tak, że można było się przerazić ich treścią. W ostatnim czasie wpisy tak często zaczęły się pojawiać, że z samej ciekawości człowiek zaczął czytać goworka jak posty lub prasówkę przy porannej kawie. Tylu wpisów pisanych przez osoby, że tak określę niekulturalne i nie umiejące napisać ani jednego zdania poprawnie, gdyż ortografia i stylistyka, a raczej jej brak po prostu raziła po oczach. Przeraziłam się z kim My pracujemy w tej firmie, ponieważ jak chyba każdy przyzna np. zwyzywanie kolegów, grożenie im, obśmiewanie itp. pisane na portalu o pracodawcach wraz z imieniem i nazwiskiem nie jest normalne. Osoba grożąca na portalu w realu też może być osobą agresywną lub nawet niebezpieczną tylko dobrze się maskującą, a My sobie z tego możemy nie zdawać sprawy. Po wpisach chamskich, które w ostatnim czasie pojawiały się i zostały usunięte prawie od razu (a było ich sporo) przez administratora portalu, wiemy że pracują z nami osoby, które nie powinny pracować z danymi wrażliwymi klientów. Izo napiszę Ci to co widać we wpisach powyżej, portal gowork nie służy do uprawiania prywaty w tym pozdrowień tylko do wyrażania opinii o pracodawcy. Możesz na tej stronie napisać co myślisz o firmie lub jak Ci się pracuje w Twoim zespole, bo do tego służy ta strona i ten portal. Jeśli po kolejnym wpisie, tym razem moim tego nie zrozumiesz to znaczy, że jeszcze nie dorosłaś do końca emocjonalnie i nie wiesz całkowicie co wypada a co nie. "Poziom z salonów" zależy też od Ciebie i Twoich kolegów/koleżanek. Jak rażą Cię przytoczone przykłady ostatnich "nietaktownych" wpisów to porozmawiaj np. ze swoim zespołem, bo a nuż to ktoś z Twojego otoczenia pisze te posty i popełnia przestępstwo grożąc innej osobie.
Odpowiadając na Twój komentarz. Paczki dla dzieci obowiązywały dwa lata temu gdzie była impreza firmowa specjalnie dla dzieci zorganizowana w "kulkach". Rok temu ze względu na głosy osób samotnych/bezdzietnych nie było paczek a bony Sodexo. W tym roku za to będzie dodatkowa gotówka świąteczna doliczone do wynagrodzenia.
Dwa lata temu była impreza Mikołajkowa dla dzieci w kulkach. Rok temu ze względu na głosy osób samotnych / bezdzietnych firma zdecydowała się przyznać bony sodexo dla wszystkich. W tym roku do wynagrodzenia będzie doliczona pomoc w ramach gotówki świątecznej.
Fakt, wyszedł by z tego dobry paradokument. Jednak to nie jest paradokument, a fakt z życia wzięty do niedawna naszej koleżanki z pracy.
będzie? a w jakiej kwocie? Wiecie, że pieniądze z ZFSŚ są nieopodatkowane do kwoty 2000 zł na rok?
Nikt w to nie wątpi. Tutaj było to skierowane do użytkowników forum, aby pokazać, że lepsza jeat gotówka niż bony czy paczki, bo nie ma podatku. Strasznie kogoś musi boleć nawet myśl, że HR może być skrytykowany.(usunięte przez administratora).
A co nie prawde napisał. Sama prawda . Ta firma toniestety (usunięte przez administratora) Bez zasad, bez kogoś kto by ta samowolke niby przełożonych poogarnial.
Podpisuję się dwiema rękami. Prawa pracownicze regularnie łamane: rozliczanie wizyt w WC i wychody osobiste. Tzw. "buddy", która czyniła mi jawnie przytyki o inteligencji i wykształceniu (obroniłam pracę magisterską, ale dla L. to najwyraźniej powód do wstydu). Próby zastrasznia ze strony liderów kodeksem pracy, którego nie znają. Nadto zdradzają poważne deficyty w wiedzy na temat praw pracownika, obowiązków przełożonego. Planuję się zwolnić, choć obawiam się, że będą robić mi problemy. A mit o elastycznym grafiku można o kant (usunięte przez administratora) rozbić po zestawieniu z obligatoryjnymi dwiema sobotami oraz popołudniówkami 4x w tygodniu. O chorej atmosferze poniżania i głodowej pensji nie wspomnę. Nie pozdrawiam Pekao
(usunięte przez administratora)
Ta firma nic z tym nie zrobi ponieważ jest zarządzana przez nieudolnych ludzi. Usiedli na stołkach i myślą, że wszystko im wolno. Nie dociera do nich , że zasoby ludzkie w końcu się skończą i niczym nie będą w stanie zastąpić ludzi , którzy z tej firmy odchodzą prędzej niż się przyjęli.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w PEKAO DIRECT Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy PEKAO DIRECT Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 197.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w PEKAO DIRECT Sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 129, z czego 22 to opinie pozytywne, 61 to opinie negatywne, a 46 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy PEKAO DIRECT Sp. z o.o.?
Kandydaci do pracy w PEKAO DIRECT Sp. z o.o. napisali 7 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.