Oni przyjmują każdego jak leci, natomiast nie ma szans aby zarobić tam tyle aby móc się utrzymać w Olsztynie. Tak więc jeśli chodzi o moje zdanie to szczerze odradzam ;)
Mam pytanie - widziałam ogłoszenie w internecie i nie wiem czy warto pójść na spotkanie kwalifikacyjne? Nie mam doświadczenia, boję się że zrobię z siebie idiotkę bo to nie jest praca dla każdego. Jak myślicie, nie wyśmieją mnie? I czy można dużo zarobić bo skończyłam liceum i teraz sama chciałabym się utrzymać w Olsztynie a pochodzę z Kamińska?
Większego c (usunięte przez administratora) stwa nie widziałem! Hahaha, ostatnia wypowiedź po prostu uświadomiła mi jakie osoby tam pracują xD
papieru się zachciewa.jak ci się srać chce to w domu to załatw.Pracujecie 5 h chyba wytrzymacie bez korzystania z WC.
Za brak papieru toaletowego, za syf, za kurz, pył, (usunięte przez administratora) , pełno kartonów, papierów, jakby tam była akcja kręcenia śmierci Hanki i jeszcze to nie zostało posprzątane odpowiada szefostwo, nie koordynatorzy, bo jeżeli szefostwu by zależało to od razu tam byłoby posprzątane - to jest logika kierownictwa - oszczędzanie na każdym szczególe, czyli te 2zł za h czy brak papieru toaletowego i oni mają tyle z tego że wam się w głowie nie mieści. Oni dostają od orange za sprzedanie internetu z 1000 zł za umowę, a wy dostajecie wypłaty 300 zł. Niedługo będziecie musieli ze sobą przynosić krzesła, papier do pisania, tusz do drukarki czy telefon !!!!
A co do syfu w toalecie, który powodują pracownicy to się zgadzam w 100%. Przecież pracownikami są również koordynatorzy oraz ludzie z administracji, nie tylko telemarketerzy. Ja rozumiem, że dla osób na ''wyższym'' stanowisku telemarketerzy to bydło ale bez przesady. Nie tylko oni korzystają z toalety i nie tylko oni podcierają tyłki papierem! Wypowiedzi, że to telemarketerzy są odpowiedzialny za cały (usunięte przez administratora) w firmie są oznaką braku inteligencji ;)
O zgrozo! Nie do pomyślenia jest aby wypominać pracownikom to, że zużywają papier toaletowy! W takim razie zróbcie selekcję, niech do toalety wchodzi tylko ten, który ma ze sobą swój własny, osobisty, prywatny papier toaletowy. Albo nazbierajcie liści i zostawcie je w toalecie, opcja darmowa, bo przecież pracownicy nie zasługują na zapas papieru za 5 zł ;)
Ta firma to jedna wielka pomyłka, a szkolenie to fikcja. "Szkolenie" w tej firmie to słuchanie jak inni telemarketerzy rozmawiają z klientami, zero porad, wskazówek, massssakra. Nie ma szans, żeby od prezesa usłyszeć jakieś miłe słowo, tylko chodzi i patrzy jak podwładni pracują. Poza tym, ważna w pracy sprawa - toaleta, massssakra, nie ma papieru i każdy sam musi chodzić ze swoją "rolką", a do tego straszny syf w tej toalecie. No i nacisk na sprzedaż, bo tylko to się liczy, pracownicy są widziani przez pryzmat swoich wyników, a nie jak ludzie. Szczerze odradzam. P.S. Pozytywne opinie są dodawane tylko i wyłącznie przez pracowników. Naprawdę.
Ludzie jak ja to czytam to aż mi się kiszki skręcają! Oto kilka wskazówek dla mało rozgarniętych osób potrafiących tylko narzekać zamiast zabrać się do roboty: 1. Sprzedawca jest zatrudniony po to żeby sprzedawać, więc jeżeli 1/2 czasu pracy spędzisz na przerwach, to będziesz miał 1/2 czasu mniej na wykonanie celu, a więc będziesz musiał 2x ciężej pracować. 2. Syf w toaletach sam się nie robi, tylko robią go pracownicy, czyli Wy! Uważacie, że jeżeli w firmie jest sprzątaczka to można nasr....ć na środek i też będzie dobrze! Niektórzy nawet nie potrafią wody w toalecie spuścić, więc do czego się czepiacie. Brudne naczynia w kuchni? Jak po sobie nie zmyjesz to zakwitnie i samo kiedyś wyjdzie. Papier toaletowy? No jeżeli rolka papieru ginie po jednej wizycie, jednego pracownika, to nikt by na ten papier nie zarobił. Proponuję trochę kultury osobistej - będzie wtedy czyściej i częściej będzie papier, a po drugie jeżeli się komuś pracować nie chce to może się od razu położyć pod most, bo z takim nastawieniem to będziecie narzekali nawet na najlepszą pracę na świecie.
Z czego wy się cieszycie, że[usunięte przez moderatora]udzi, że kłamiecie, podajecie zawyżone parametry internetu, tak nie można !!! A co za bzdury wygadujecie to tylko wy sami wiecie, bo rozmowy nie są nagrywane i brak podstawy do czegokolwiek. A orange płaci tylko Trade-Groupowi za każdą podpisaną umowę a poza tym nic nie mają ze sobą wspólnego. Jakby orange dowiedział się jakie bzdury wygadujecie i jak pracujecie to dawną znalazłby sobie inną firemkę do sprzedawania tego szajsu. A jak tam tak cu (usunięte przez administratora) ie to czemu ogłoszenia trade-group śmiecą portale dla osób szukających pracę, typu szukamy konsultantów orange - a co wy macie wspólnego z orange? PRAWIE NIC Przez was już kilka razy dzwonił ktoś od was i zapraszał mnie na spotkanie- a ja zdziwiona w słuchawce, bo przecież nie składałam tam CV, ale ogłoszenia wasze są takie że ciężko was rozpoznać - tak się kryjecie.
Rozmowy, tak jak wspominałem, nie są nagrywane więc w tym przypadku jest Pan na przegranej pozycji. Gdyby znalazł Pan więcej osób, które znalazły się w podobnej sytuacji co Pan to z pewnością byłoby łatwiej. Natomiast wiem jak to wygląda ''od środka''. Ciągła presja ze strony koordynatorów zmusza konsultantów do coraz większego wciskania kitów. Niestety ale tak to wygląda.
Dodam również że zostałem naciągnięty przez konsultanta t-mobile, zawyżył abonament o 40zł, rozmowy zostały przesłuchane i otrzymałem korektę + prezent na przeprosiny.
Nie wiem czy nagrywacie rozmowy czy nie, ale zostałem poinformowany że rozmowa nie może być odtworzona.(usunięte przez administratora)
Panie (usunięte przez administratora), zastanawiające jest to, jak rozmowa mogła się skasować, jeżeli rozmowy nie są nagrywane?
Jestem klientem biznesowym, zostałem oszukany przez konsultanta TG. Nie mogę zrezygnować z umowy bo jestem przedsiębiorcą. Oferta internetu miała być na próbę, jak się okazało mam umowe na 3 lata i nie mogę zrezygnować. Rozmowy z konsultantem \"przypadkowo\" się skasowały. Proszę o kontakt wszystkich przedsiębiorców oszukanych przez trade group, zamierzam założyć im sprawę w sądzie, jak będzie nas więcej to będą większe konsekwencje dla tej bandy. Mail: czemys@gmail.com
E tam, ja wychodząc co chwila na fajkę, robiąc sobie co chwila kawkę i co gorsza korzystając dosyć często z toalety, w której o dziwo był papier toaletowy mogłem zarobić 900-1000 zł. Tak czy inaczej nie zmienia to faktu, że jest tam syf. Bynajmniej był. Przeliczając wychodzi 9 zł za godzinę?! Jeśli już mamy przeliczać to jest to 2 zł brutto za godzinę, tak jak pisałem wcześniej, gdyż stawkę godzinową podaje się w najmniejszej możliwej kwocie. Pomijam już fakt, że w cel wchodzi co dwudziesta osoba ;)
w trade nie ma stawki godzinowej!!!!!!!!!! sa podstawy i premie za umowy!!!!! jak rzetelnie pracujesz, zarobisz 1000 zł i więcej, a teraz przeliczysz to sobie przez ilosc godz przepracowanych 5 dziennie x 24 dni pracujace, to w miesiacu 120 h - a nie uwzgledniam przerw, (usunięte przez administratora)
Czy ktoś zna miejsce gdzie płacono by mniej w Olsztynie, bo ja nie. Nasz Trade-Group pobił rekord Polski jeżeli chodzi o stawkę godzinową. Gratuluje załogo, gratuluje!!!!!
Czytając te wszystkie komentarze aż się uśmiech pojawia na twarzy, że mój kochany TG ma aż tylu ''zwolenników''. Pracowałem w olsztyńskim oddziale ok. pół roku i jedyne co było na plus to atmosfera wśród telemarketerów, tyle że gdy jeden odezwał się do drugiego to obrywał od koordynatora, bo przecież jesteśmy robotami, którzy mają dzwonić. Praca koordynatorów polegała na chodzeniu w tą i z powrotem i pogawędkach z innymi koordynatorami. Jeśli chodzi o papier toaletowy, to jest to o tyle śmieszna sprawa, że za moich czasów ten papier był, więc do tego przyczepić się nie mogłem. Jeśli chodzi o wynagrodzenie to już spieszę z wyjaśnieniem. Stawka wygląda tam następująco. Za niewykonanie celu, który za moich czasów był 6 umów w miesiącu (oczywiście pomimo umownego celu 6 umów, koordynatorzy wymagali min. 1-2 umów dziennie) wypłata kształtowała się na poziomie 300 zł brutto czyli ok. 257 zł netto. Jest to w przeliczeniu ok. 2 zł za godzinę brutto i nieco ponad 1 netto. Za wykonanie celu 6 umów wynagrodzenie było już od 600 zł brutto wzwyż w zależności jakie to są umowy.Moja największa wypłata wyniosła nieco ponad 1000 zł brutto.(jak dla osoby o moich potrzebach nie było najgorzej). Jeśli chodzi o zapis w umowie, który mówi o 50 - dniowym czasie oczekiwania na wypłatę po odejściu to taki zapis telemarketerzy w umowie mają. W przypadku podpisaniu ra (usunięte przez administratora) nku z wypłatą w momencie obowiązywania umowy pracodawca ma do 14 dni na przelanie pieniędzy. Taki zapis również jest. Co do Inspekcji Pracy to niestety ona nie ma nic tutaj do gadania, gdyż umowa zlecenie nie podchodzi pod kodeks pracy więc o IP nie można tutaj mówić. Chciałbym też pomóc osobom, które mogły zostać ''skuszone'' propozycją konsultantów. Sprawa wygląda następująco. Jeśli zdecydowali się Państwo na zakupienie Internetu (Radiowego, mobilnego, czy tzw. po kablu) to od momentu podpisania umowy na tenże Internet przy kurierze mają Państwo do 10 dni na odstąpienie od takiej umowy. Gwarantuje to prawo, nie jest to regulamin firmy. Sprzedawcy mogą zapewniać, że w przypadku odstąpienia od takiej umowy, firma zwraca koszt urządzenia jaki uiszczacie Państwo przy kurierze. Niestety tak nie jest. Jeszcze jedną bardzo ważną kwestią jest możliwość oddania sprzętu wraz z umową do najbliższego salonu. Otóż podkreślam, takiej możliwości NIE MA! Sprzęt należy odesłać na adres, z którego został wysłany. Oczywiście należy zrobić to na własny koszt ;) Mam nadzieję, że w miarę udało mi się pomóc. W razie pytań proszę je zadawać, z chęcią na nie odpowiem.
jestem zmuszony was rozczarowac, pracuje od kilku miechow. Terminowosc???? odkad pracuje byla raz obsowka 2 dniowa. A kase jak juz pisalem otrzymuje wedlug swoich wynikow, wystarczy tylko sie tym interesowac, i wlasnie zajrzalem do umowy- jest wyraznie napisane o 50 dniach, a jak wiadomo umowa musi byc zawsze prawnie ustalona. czytajcie co podpisujecie a nie bedzie niejasnosci