yhm spoko:) zasugerowalam sie troche tym co dziku13 napisal ze w 2/3tyg marca beda wysylane odpowiedzi i narazie nie szukalam innej pracy ale chyba zaczne awaryjnie rozgladac sie za czyms innnym jeszcze:)
TopPickerka jedzie pewnie któryś raz z kolei dlatego ma pierwszeństwo wyjazdu i sama może sobie ustalić w jakim terminie chce jechac i nie musi czekac na info od farmy.
TopPickerka dostałas juz odpowiedz od AllanhillFarm?
Witam! :) Planuję wyjazd na farmę pod koniec czerwca. Wstępnie jest to lot 24 czerwca z Lublina do Glasgow. Proszę o kontakt na maila: toppickerallanhill@gmail.com osób, które wybierają się owego dnia lub mają zamiar w tych okolicach. Im nas więcej tym taniej będzie się dostać na farmę. Pozdrawiam wszystkich toppickerów i hejterów! :)
Jeśli komuś odpiszą, to dajcie znać na forum. Bo jak nie wypali to będę szukać czegoś innego. Chyba, że jest ktoś zainteresowany, żeby szukać wspólnie, bo ja na razie w pojedynkę, a w grupie zawsze lepiej nawet jest pojechać w docelowe miejsce. W razie czego mam doświadczenie w jeździe autostopem po Europie, więc można za free dojazd ogarnąć :) Jestem z Podkarpacia
Hej,znalazłaś już coś?Też zamierzam w miarę możliwości szybko wyjechać na jakąś farmę do UK.Wysłałem zapytanie do Allan Hill ale na razie cisza...
Proszę jeśli ktoś jezdzi juz tam i jest chętny pogadac na temat te firmy proszę o podanie email lub gg :)
wow jak szybko odpowiedz dzieki wielkie :D
Jeśli chodzi o konto w banku i reszte formalności.. przyjeżdżasz na miejsce i wyrabiają Ci tzw.dokumenty. wpisujesz tam swoje dane, wszystko co potrzebne do tego by tam pracować. W tym samym czasie wypełniasz dokument dzięki któremu będziesz miał/miała założone konto w banku. Później na farmę przyjdzie twoja karta i pin. Może to potrwać około tygodnia/dwóch wiec dobrze mieć na start troszkę gotowki na jedzenie itp. Można było brać zaliczkę, ale o to w trakcie trzeba pytać menagera. A później już regularnie pieniążki będą przychodzić Ci na konto. Jeśli chodzi o zamknięcie konta. Hm nie zamykasz, po jakimś czasie zrobią to sami. Najlepiej zatrzymać kartę, bo moze wrocisz za rok. A kartę po roku aktywuja i nie musisz czekać na ponowne otworzenie konta. Jeśli chodzi o wypłaty to zapewne ostatnią będziesz musiała/musiał wybrać w Polsce, ale bez obawy. W większości bankomatow w Pl wypłacisz, tylko wiadomo ze juz w złotówkach. Jeśli oczywiście chcesz możesz założyć konto osobiście w Szkocji. Kwestia dogadania się.
Jeśli chodzi o opinię to manager daje odpowiedz dość szybko, cierpliwości. Kwestia dni, do tygodnia, chyba że było dużo zgłoszeń, ale na pewno odpowie.
czesc.planuje wyjechac do pracy na farme w te wakacje. poki co wyslalam formularz i czekam tez na odpowiedz mam pytanie do osob ktore byly odnosnie tego konta ktore zakladaja w OnePAy. chcialabym sie upewnic. szukalam juz na str UK ale dalej nie jestem wszystkiego pewna. rozumiem ze oni zakladaja mi to konto Onepay i tam wedlug tego co pisza na str co tydzien przelewaja pieniadze. no okey tylko teraz jak to dalej wyglada przyjezdzam tam na farme i dostaje karte? czy to wczesniej wszystko jest zalatwiane i przychodzi mi na adres domowy? czy jak koncze tam sezon pracy to oni wyplacaja mi te pieniadze z konta do reki czy to ja mam sobie wyplacic sama w bankomacie/banku? czy po zakonczonej pracy oni dezaktywuja to konto czy to lezy w moim interesie zeby to zrobic? zastanawiam sie wlasnie czy lepiej mi wyjdzie jak zaloze sobie sama jakies konto w UK czy to Onepay jest ok
Cześć. Wiecie, kiedy ma być wiadomo kto się zakwalifikował?
Zgadzam się z wypowiedzią "Małej mi". Jeśli ktoś chce i przyjeżdża z nastawieniem zarobkowym i bierze się za prace to z czasem idzie co raz lepiej. A jak ubiegły rok pokazał przyjechało masę młodych ludzi po maturze, którzy uważali że przyjadą na wczasy do Szkocji, przy okazji popracują kilka godzin i zarobią np. na studia. Lajcik, zwiedzanie i inne pierdoły.. Jeśli wybierasz się myśląc podobnie to lepiej zostań w domu. Wielokrotnie dało się słyszeć zarówno od facetów jak i dziewczyn na początku sezonu (maj)...o jak mało pracy, nic nie zarobie, a pobierają za zakwaterowanie...wtedy doświadczeni pracownicy mówili..poczekajcie, sezon jeszcze się nie zaczął, będzie jeszcze dużo pracy, dobrze że stopniowo się przyzwyczajacie do pracy bo będzie jej na prawdę dużo, nawet po 12h dziennie...a później jęczeli... nie mam kiedy się wyspać, pozwiedzać, jestem zmęczona/ny, czemu tak długo...ludzie błagam!!! Wszystko rozumiem organizm nie jest przyzwyczajony, warunki atmosferyczne bywają na prawdę trudne (raz pada, raz upał), ale przyjeżdżacie zarobić, przemęczyć się te 2-4 miesiące i mieć na te własne potrzeby. "Wyfiokowane lale" niech się tu nie pchają, bo szkoda nerwów ich i ludzi pracujących tam długo. Praca jest fizyczna więc z początku będą boleć mięśnie, ale zapewniam że to kwestia tygodnia i się przyzwyczaicie. Przy zbiorze truskawki każdy musi wypracować swoją metodę zbierania, w razie czego można zapytać o to swojego supervisora lub po prostu doświadczonego pickera, na pewno coś podpowie. Trochę odwagi i chęci:) Pozatym oprócz pracy jest dzień wolny można oczywiście pozwiedzać, okolice są piękne, poza ciekawych ludzi dla których później głównie się wraca. Co do opłat myślę, że nie są to duże kwoty. Szczególnie w takim miejscu, w tym miasteczku. Dla porównania poszukaj cen za wynajem chociaż pokoju w St Andrews. Na farmie koszt to około 36f na tydzień, czyli około 140/150 na miesiąc..ale przy zarobkach około 250-350 funtów na tydzień w szczycie sezonu to już kwota robi się mała. Wiadomo nikt za darmo Cię tam nie będzie trzymać. Prąd, gaz, camping kosztuje. Co do transportu polecam samolot, ewentualnie Polonią do Dundee, a później autobusem do St Andrews. Jest tez przewoźnik który wiezie z Polski na miejsce. Mogę podać info. gg: 57926132 W tym tygodniu odbywają się również spotkania z managerem z Polski, który opowiada o warunkach pracy w tamtym miejscu.
Nie wiem jak można edytować post, więc napiszę post pod postem: *miało być oczywiście funty, nie euro.
Mała-mi, dzięki za odpowiedź :)Do "wyfiokowanej" lali mi daleko :P ;)Za mieszkanie trochę dużo wyjdzie za miesiąc, jakieś 160-170 euro? Mój brat jak pracował na jednej farmie w Anglii to odbijali mu jakieś 80-90 euro. Chyba, że może warunki są lepsze? A z dojazdem do Anglii jest dużo zachodu, czy można znaleźć przewoźnika, który kursuje do tego miejsca?
a jak najlepiej i najtaniej się tam dostać? I co w razie rezygnacji nie robia problemów i jak ci nie odpowiada możesz zawijać kiedy chcesz?
Juli -na samym początku sezonu wiadomo że nie ma aż tylu godzin czasem bywa 25 w tygodniu ale oczywiście im dalej tym lepiej , co do opłaty za mieszkanie odtrącają dziennie 5 funty z kawałkiem a ubezpieczenie w zależności od zarobionych pieniędzy nie ma jakiejś ustawowej stawki. Jeżeli ktoś chce naprawdę nie ma problemu z poradzeniem sobie chyba że jesteś "wyfiokowaną" lalą która nie chce sobie ubrudzić ubranka i hybrydowych paznokci.A co do traktowania ludzi przez tych wyższych to jeśli ty ich będziesz szanować top i oni to będą robić a jeśli zaczniesz ich olewać i robić po swojemu to i oni będą tacy w stosunku do ciebie. Ja tam polecam farmę :)
Cześć! Ja zamierzam wybrać się na spotkanie, ale jak tak czytam forum to boję się, że będzie dla mnie za ciężko :( Chociaż mój brat powiedział, że powinnam sobie poradzić. Kiedyś przerzucałam hałdy piachu, ale to nie cały czas przez 3 miesiące. Ale jak się nie spróbuje to nigdy odpowiedzi nie poznam. A co chodzi z tym brakiem gwarancji godzin? Jak nie będzie pracy to nie będzie pieniędzy, a za ubezpieczenie i mieszkanie będą odbijać? Moi bracia jak wyjeżdżają do Holandii to mają w umowie gwarantowane chyba 35 godzin.
Umowy na czas nieokreslony, bez gwarancji 39 godzin pracy(pracuje sie w zaleznosci od tego jakie jest zapotrzebowanie). Oczywiście praca całkowicie legalna, od zarobków potrącane są pieniądze na składki zdrowotne i podatek.
Witam. Z nudów zacząłem czytać informacje na temat tej farmy, gdyż od paru lat jeżdżę i zaciekawiło mnie co na jej temat piszą forumowicze, jednak gdy przeczytałem większość wpisów stwierdziłem, że muszę napisać parę zdań od siebie. Jak już część forumowiczów zaznaczyła praca nie jest lekka, pracuje się czasami bardzo długo nawet paręnaście godzin dziennie (jeżeli jest zapotrzebowanie), na szczęście truskawki są pod tunelami, co sprawia, że jest ciepło, nie pada nam deszcz na głowę. Jak ktoś jest sprytny to z pewnością sobie poradzi. Na początku człowiek się przyzwyczaja do warunków, wyrabia sobie własną technikę. Praca jest w 100% legalna, pieniądze zawsze są na czas. Wydaje mi się, że większość negatywnych opinii jest napisana głównie przez ludzi, którzy nic nie robili a mieli niewiadomo jakie oczekiwania co do pracy. Wiadomo, że zbiór truskawek to nie jest zajęcie na całe życie. Jak ktoś chce zarobić w wakacje, ma ambicję to siada w rządek i zbiera. Tak można wytrzymać te 2 lub 3 miesiące nikt nie karze ci tego robić całe życie, a jak ktoś tylko narzeka, że mokro, że gorąco, whatever, to zaraz wraca do domu i piszę później opnie na forach. Ja tam farmę wspominam z sentymentem, ludzi, imprezy, pracę, jak nie znajdę nic w zawodzie do czerwca to wracam!
Hahah to bylo najlepsze w pracy 14h a masz policzone 11 jak dobrze pojdzie :D
Często zadawane pytania
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Allan Hill Farm?
Kandydaci do pracy w Allan Hill Farm napisali 1 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.