Z plusów- umowa o pracę, pieniążki na czas, grafik dostosowany do potrzeb. Kadry i płacę bez zarzutu. Z minusów- pracy jest bardzo dużo, często pracujesz ponad siły, jednak jeżeli się nie wyrobisz ze wszystkim - pretensje... zwierzaki przyjeżdżają chore, często padają zaraz po dostawie- pretensje do pracowników . Brak weterynarza. Manager dobiera leki po konsultacji telefonicznej. Często błędnie merytorycznie. Np. lek doustny, każe podawać domięśniowo. Manager robi wiele błędów, niedopatrzeń, często o czymś zapomina - ale i tak wszystko jest winą pracownika Generalnie wydaje mi się, że jest dobrze dogadany z dostawcami i sporo kręci, bo nigdy nie da mu się wytłumaczyć, że przywiózł chorego zwierzaka, zawsze wina pracowników. Szkoda, bo szefostwo wydawało się być bardzo w porządku, ale zbytnio ufa managerowi, który tylko demotywuje pracowników, zabija inicjatywy, wpędza w ciągłe poczucie winy. Manager przy każdym problemie na siłę szuka winy po stronie pracownika. Najłatwiej rozwiązuje się w taki sposób każdy problem. Po czasie przestajesz już mu problemy zgłaszać, bo i tak wiesz, co usłyszysz. W tym miejscu ciężko utrzymać chęć do pracy - przez niewłaściwe zarządzanie zasobami ludzkimi. Da się pracować, nie mówię, że nie. Nie masz menagera nonstop na głowie. Ale ilość obowiązków łączona z poziomem pretensji przy tak niskim wynagrodzeniu + presja jak zachorujesz, aby nie brać L4...
1) Sama robisz zamówienia 2) Sama odbierasz dostawy (paczki po kilkadziesiąt kilogramów) 3) Jak masz dostawę to musisz także zająć się klientami 4) Wypełniasz nieskończoną ilość raportów na koniec dnia jak w każdym innym sklepie zoologicznym. Jesli nie chcesz przyjmować karm czy żwirów, które są ciężkie, to pójdź do apteki, tam są lekkie paczuszki. Gdyby ktoś za Was robił zamówienia też byłoby źle, bo marudzilibyście, że nie jest zamawiane to, co potrzeba, a przecież Wy wiecie najlepiej co się w sklepie sprzedaje. Jak dla mnie argumenty z (usunięte przez administratora) Jeśli tylko kasa jest wypłacana na czas i nie ma rozjazdów godzinowych, to jest ok. A co do urabiania nowych ludzi - niestety jest tak, że jak już ktoś pracował w kilku różnych sklepach zoologicznych to ma złe przyzwyczajenia i neistety ale często wykorzystuje pracodawcę.
Omijać szerokim łukiem! Praca za 1600 brutto! Jeśli sklep jest mały jak np. w Katowicach, to: 1) Sama robisz zamówienia 2) Sama odbierasz dostawy (paczki po kilkadziesiąt kilogramów) 3) Jak masz dostawę to musisz także zająć się klientami 4) Wypełniasz nieskończoną ilość raportów na koniec dnia 5) Jeśli wykazujesz inicjatywę to nie jest to mile widziane A tak ogólnie: Nie wiem skąd oni biorą te zwierzęta, ale często przywożą je chore i po kilku dniach padają. Gościu o imieniu (usunięte przez administratora)(kierownik) jeździ między sklepami jak opętany i z trudnością łączy koniec z końcem. Szefostwo? Okradają na każdym kroku. Niewypłacanie należnej premii jest standardem. Także jeśli ktoś chce dymać i być dymany na każdym kroku, to świetnie trafił. Szkoda czasu, bo ta firma niedługo pewnie i tak padnie. Właściciele jasno dali do zrozumienia, że nie mają wizji na rozwój firmy. Niech się kręci, póki nie padnie.
Otóż to - największy problem tej firmy polega na tym, że jak już zatrudnią kogoś, komu się chce, kto potrafi i komu zależy - to ta osoba niestety, ale po pewnym czasie nie wytrzyma. Bo tutaj, jak w większości firm - najlepiej się nie wychylać. Tylko, że tacy co się nie wychylają, zazwyczaj mają wszystko gdzieś. Również własny rozwój i zdobywanie wiedzy. A pracując w tej branży, jak w większości - stojąc w miejscu - cofasz się. A kiedy pracownicy się nie rozwijają - nie rozwija się firma. Pewnie trudno przyznać pracownikowi, że wie lepiej. Łatwiej udawać, że jest ok. Ale należałoby się zastanowić nad konsekwencjami w dalszym czasie - czy takie chowanie głowy w piasek coś da? I nie, nie pisze tego osoba, która Wam pierwsza przychodzi do głowy.
Pogadanka. Więcej mądruje się Pan prowadzący. Nie pyta o doświadczenie, wykształcenie, zamiłowanie. Jeżeli Ty zaczniesz gadac o sobie to ok, raczej Cię nie zapyta sam o nic.
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Dostałem pracę
Ja też byłam pracownikiem tej firmy, praca w tej branży to moja pasja. Ale odchodząc wiele się wydarzyło co nagle sprawiło że moje zdanie zmieniło się. Jedynie co mi zostało to niestety nie przyjemne wspomnienia z ostatnich miesięcy- mimo to uważam że czas spędzony tam nie był stracony. Umowę dostałam na czas - umowę zlecenie jak i o pracę Wypłaty były również na czas mimo że były niedopowiedzenia co do nadgodzin. Szefostwo mogę polecić bardzo fajni ludzie . Tylko żałować że nie doceniali tych co powinni.
Jeżeli lojalność to dla Ciebie zaślepienie, to gratuluję. Pamiętajcie, aby inni nas szanowali, musimy sami zacząc szanować siebie.
Nie moge sie zgodzic co do opini na temat sklepow top zoo Jestem jednym z pracownikow tej sieci sklepow i to co wypisujecie to czysta bzdura Pracuje w top zoo juz ponad 4 lata Nie spotkalam sie ze zlym traktowaniem pracownika a zreszta moim zdaniem kto na co sobie zasluzyl tak go taraktuja i widocznie na tym forum pisza osoby ktore same byly nielojalne dla swojego pracodawcy wiec teraz nie ma to jak obrobic komus tylek
W chwili obecnej zatrudniają osoby zupełnie bez doświadczenia i podstawowej wiedzy z branży zoologicznej ewidentnie po to aby sobie je "urobić", wszyscy dobrzy pracownicy już tam nie pracują, firma jak widać nie lubi jak pracownik jest mądrzejszy od pracodawcy.
Te wszystkie posty to cała prawda o firmie. Nie warto tracić czas.Okropnie traktują pracowników.
Za ten jeden dzień też powinni zapłacić tzw. "dniówkę". To są Wasze godziny, a nie pracodawcy.
Wszystko to co napisałeś to czysta prawda... zwalniają za chorobowe...
Często zadawane pytania
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy TOP-ZOO?
Kandydaci do pracy w TOP-ZOO napisali 1 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.