Rekrutacja w Kościanie (nowa restauracja przy ul. Śmigielskiej), CV wysłane na stanowisko kierownika/menadżera zmiany. Rozmowa miała się zacząć o godzinie 12:00,(usunięte przez administratora)przyszła z 10-minutowym opóźnieniem (oczywiście zero "przepraszam" za zwłokę). Od początku mina na kwintę, ewidentnie się pani nie spodobałam. Siedziałam blisko miejsca, gdzie wydaje się kawę, wokół mnie klienci, pani chce siadać obok mnie, więc pytam, czy możemy przejść w bardziej ustronne miejsce. Otrzymuje dziwne spojrzenie, tłumaczę więc, że nie będę opowiadała przy przypadkowych osobach o swojej karierze zawodowej etc. Dalej dziwna mina i tekst: "skoro pani to przeszkadza...", owszem, przeszkadza, bo istnieje coś takiego jak ochrona danych osobowych :) Menadżerka oczywiście nie miała przy sobie mojego CV, zapytała na jakie stanowisko aplikowałam, powiedziałam, że na kierownika zmiany. Zapytała o książeczkę sanepidu i czy mam doświadczenie na stanowisku kierowniczym... szukam pracy od sierpnia i szlag mnie trafia, jak słyszę takie pytania, po co wysyłam CV, skoro jednej z drugą nie chce się go przeczytać albo wydrukować i mieć przed twarzą w czasie rozmowy? Skoro ja poświęcam swój czas, to (usunięte przez administratora) wymaga chociaż odrobiny szacunku dla kandydata, z którym rozmawiamy. Powiedziałam o swoim doświadczeniu, pani ewidentnie nie pasowało, że ostatnia praca miała miejsce w korporacji, gdzie pracowałam hybrydowo. Dodatkowo musiałam jej wytłumaczyć czym jest praca hybrydowa i że widywałam się "na żywo" ze swoim zespołem, pytała o to chyba 3 razy xD (usunięte przez administratora) Zero profesjonalizmu, chęci przeprowadzenia rzetelnej rozmowy, doświadczenie w gastronomii, prawie 4 lata na stanowisku kierowniczym, to widocznie za mało, by zacząć pracę w McDonalds. Usłyszałam, że wpierw osoba aspirująca na kierownika musi przejść przez wszystkie stanowiska (co jest dla mnie zrozumiałe), natomiast niezrozumiałe było dla mnie to, że pierwsza umowa na 3 msc, to umowa na pracownika restauracji i dopiero (EWENTUALNIE) po tym okresie, można dostać awans na kierownika zmiany. Sorry, ale jak pracowałam przez moment w supermarkecie (usunięte przez administratora), jako zastępca kierownika, to od początku byłam na tym stanowisku, miałam stawkę jak za takie stanowisko i robiłam wszystko - i rzeczy na sklepie, i te w biurze. W Kościanie ewidentnie szukają (usunięte przez administratora), którzy zgodzą się pracować przez 3 msc jako pracownicy restauracji, bez żadnej gwarancji, że otrzymają posadę na stanowisku, na które aplikowali. Oczywiście wynagrodzenie to najniższa krajowa, (usunięte przez administratora). Mogę się założyć, że takich chętnych na zostanie kierownikiem zatrudnią kilku, ale finalnie wybiorą jedną, najbardziej odpowiadającą im osobę, a pozostałym zaproponują przedłużenie umowy na tym samym, najniższym stanowisku. Teksty o tym, że to bardzo odpowiedzialna i trudna praca można mówić osobie, która nie ma doświadczenia, niestety pani o moim doświadczeniu niewiele wiedziała, bo oczywiście nie miała przy sobie mojego CV ;) Nie interesowało jej to, co robiłam w dotychczasowej pracy, bo może, gdyby się tym zainteresowała, to wiedziałaby, że poprzednia praca była równie, jak nie bardziej odpowiedzialna, skomplikowana i stresująca. (usunięte przez administratora) Po to wysyłam CV i po to jest rozmowa, i cały proces rekrutacji, żeby ocenić czy ktoś na kierownika się nadaje czy nie. Po to jest umowa na okres próbny, by te umiejętności sprawdzić, a franczyzobiorca wymyśla sobie, że potrzebujesz 3 msc jako szeregowy pracownik, żeby nauczyć się składać kanapki... Ciężkie czasy nastały na rynku pracy, ale takie (usunięte przez administratora) to jawna kpina. Jest też oczywiście szansa, że szanownej pani z miną na kwintę na tyle się nie spodobałam, że celowo przedstawiła mi takie warunki zatrudnienia :) Niestety czasami się zdarza, że mój wizerunek i silny charakter jest nie w smak (usunięte przez administratora) Tak czy inaczej, zrezygnowałam z dalszego udziału w rekrutacji, bo na taki "układ" mogłabym przystać będąc świeżo po szkole albo mając w sumie roczne, a nie ponad 12-letnie doświadczenie zawodowe. (usunięte przez administratora)Chętnie dam jej kilka protipów, bo na poprzednich stanowiskach prowadziłam rekrutacje i zrekrutowani przeze mnie ludzie dalej pracują w tych firmach, z sukcesami. Reasumując, odradzam szukanie pracy w tym miejscu, chyba, że jesteś wyjątkowo zdesperowany albo szukasz czegoś "na przeczekanie". Jaki jest poziom zarządzania tym przybytkiem widać w opiniach Google, gdzie ludzie skarżą się na pomyłki w zamówieniach czy oczekiwaniu na posiłek przez 45 minut - (usunięte przez administratora) i tak niski poziom obsługi, to ZAWSZE jest wina kierownictwa.
Dno totalne, nie polecam kadra kierownicza w Lesznie tzn lasocicach stosuje mobbing a pracownicy boją się zgłaszać za co niedawno została zwolniona moja koleżanka. Pracuje bo musze
Firma Gusto Paulina Galant prowadziła rekrutację na poniższe stanowiska:
- PRACOWNIK RESTAURACJI, Lasocice - Czerwiec 2022
Czy pracujesz w firmie Gusto Paulina Galant lub pracowałeś/aś? Zostaw raport z rozmowy rekrutacyjnej i powiedz jak Ci się pracuje .
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Gusto Paulina Galant?
Zobacz opinie na temat firmy Gusto Paulina Galant tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 2.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Gusto Paulina Galant?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 1, z czego 0 to opinie pozytywne, 1 to opinie negatywne, a 0 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!