Ile jest etapów w procesie rekrutacji w Wojciech Wawrzyniak Kompleksowe Usługi Ogrodnicze Rajski Ogród? Jak długo trzeba czekać na ostateczną decyzję?
Sporo osób się tu żali na pobrane zaliczki i niezrobioną robotę. Przynajmniej tak było w zeszłym roku. Teraz firma wyszła na prostą i oddała kasę czy nadal sprawy nierozwiązane? Ktos wie?
Porażka takich (usunięte przez administratora) nigdy w życiu nie spotkałam. Po wpłaceniu zaliczki słuch po nich zaginął. Składam zawiadomienie na policję o wyłudzenie pieniędzy.
czy coś udało się odzyskać z wpłaconych pieniędzy? Mnie też okradli, oddałam do Sądu sprawę, ale komornik nie ma z czego ściągnąć.
Czy trzeba mieć wykształcenie ogrodnicze? Czy wystarczy dobre portfolio?
Chciałbym przestrzec przed tą firmą! Pozwolę sobie, ku przestrodze innych, przestawić moją "współpracę" z Panią Konstancją. Zlecenie opiewało na trawnik z rolki + obrzeża + tuje. Do momentu podpisania umowy bardzo dobry kontakt, wstępna wycena na maila na podstawie zdjęć, później wizyta lokalna. Podczas wizyty pomiary na oko, brak taśmy itp. Wycena chaotyczna, trochę w SMS, trochę na mailu, umowa z licznymi błędami literowymi, część rzeczy pominięte - dość niski poziom. Przed podpisaniem umowy dostępne terminy: od ręki, ostatecznie: umowa podpisana 7.08 a ostatnia wizyta Państwa Listopad 1.09! Pierwszy tydzień - zbyt wysoka temperatura, około 30st cały tydzień, lepiej kłaść trawę w chłodniejszy dzień - jasne, rozumiem, czekamy zatem na lekkie zejście temp. Drugi tydzień, Pani Konstancja nagle wyjeżdża pon-śr a czw-pt prace nie będą zaczęte, "bo nie" (temp już niższa). "W poniedziałek" na 100% zaczynamy. W poniedziałek nikt nie odbiera telefonu cały dzień, tylko sms, zaczynamy we wt z rana. Wtorek, zero kontaktu - sms, ZWIEZIEMY towar dziś... około godzin popołudniowych przyjeżdżają Państwo i wnoszą towar, wchodzą jak do siebie, mimo, że brama zamknięta, nikt nie dzwoni dzwonkiem, po prostu Państwo zdecydowali, że zostawią rośliny i resztę na tarasie i odjazd. Środa - zaczynają się prace. Nowa ziema pod trawnik była uprzednio nawieziona rozplanowana oraz wstępnie uwalcowana przez innego wykonawcę. Jako, że uwalcowanie było wstępne i niedokładne (górki i doliny) na pierwszej wizycie dostałem informacje, że teren będzie przekopany oraz uwalcowany ponownie. Nic takiego nie nastąpiło. Pan Jakub motyką popodcinał chwasty i przegrabił teren... koniec przygotowania podłoża pod trawnik.... Brak przemieszania nawiezionej ziemi z rodzimym gruntem, brak uwalcowania, brak sprawdzenia PH ziemi czy się nadaje, czy może trzeba zakwasić itd itd, bardzo niski poziom wiedzy ogrodniczej. Na to została położona trawa z rolki. W czwartek - "na 98% kończymy w piątek". W piątek po 3-4godzinach pracy nie udało się skończyć - na 100% w poniedziałek. W poniedziałek ta sama historia - ostatnia wizyta miała miejsce na kolejny dzień. Trawnik - dramat! Przez brak poprawnego przygotowania terenu chodzi się jak po gruzowisku, na trawniku wszędzie wyrosły grzyby, dziury, doły i górki czuć pod każdym krokiem. Tuje posadzone krzywo, odlegość 50cm czy 60cm - bez różnicy. Przestrzegam przed mocną utratą nerwów oraz pieniędzmi wyrzuconymi w błoto. Wszystkie obietnice są bez pokrycia, z tak niesłownym wykonawcą jeszcze się nie spotkałem. Pana Jakuba dodatkowo cytuję "denerwuje sytuacja" szczegółowego rozliczenia wykonanej pracy. Państwo przyjeżdżają na kilka godzin pracy dziennie, bez ani słowa, "dzień dobry, jesteśmy". W internecie można znaleźć podobne opinie na innych portalach. Na FB takich nie znajdziecie jako, że profil firmy jest na prywatnym koncie a Pani Konstancja usuwa niepochlebe posty oraz blokuje ich autorów! DRAMAT DRAMAT DRAMAT. Lepiej zainwestować w wykonawcę z prawdziwymi kompetencjami, cena to nie wszystko.
Nie polecam, ogród w niepoprawny sposób wykonany. Dziury, chwasty pod wysypaną ziemią w 2020 roku mamy kompostowniki na ogrodzie zamiast trawy...
Długo zastanawiałem się nad tym wpisem, ale uznałem, że sposób, w jaki zostałem potraktowany przez firmę Ogrody Wawrzyniak wymaga odpowiedniego komentarza. Generalnie sytuacja wyglądała tak: W listopadzie 2018 roku, podpisałem umowę z rzeczoną firmą na wykonanie prac w ogrodzie: trawa, nawadnianie, jakieś tuje, kamyczki i takie tam. Umówmy się, moje oczekiwania nie były wygórowane. Chciałem jedynie, żeby ogród mi wstydu nie przynosił. Miło było do momentu podpisania umowy, później było tylko gorzej. Panowie przyjeżdżali sobie do mnie jak na działkę rekreacyjną. 3 h dzienne pomachali łopatami i uciekali bez słowa jak poparzeni. Pomyślałem: dziwne, ale po kilku telefonach dyscyplinujących, w końcu prace zostały zakończone (po 3 tygodniach zaznaczam, gdzie deklaracja była 1 tygodnia). Pech jednak chciał, że posłuchałem tych pseudofachowców i zgodziłem się na to, że automat do nawadniania założą mi na początku sezonu 2019. Wtedy nic nie zapowiadało tego, co się wydarzy. Cała zabawa zaczęła się na wspomnianym początku sezonu. W dużym skrócie wyglądało to tak: Dzwoniłem - nie odbierali, a dzwoniłem pod oba podane numery telefonów. Rzecz jasna, nie oddzwaniali. Czasami miałem wrażenie, że do Papieża szybciej bym się dodzwonił, bo dzwoniłem po kilkanaście razy dziennie, jak oszołom jakiś:) Jak już jakimś cudem się dodzwoniłem i ustaliłem termin, nikt się nie zjawiał i nikt nawet nie raczył mnie poinformować, że nie przyjadą. Najśmieszniejsze było to, że jeden z terminów był ustalony z miesięcznym (tak, z miesięcznym) wyprzedzeniem (początek maja ustalany na początku kwietnia). Po blisko 30 dnia czekania, ni widu ni słychu; jakby wyparowali. Sytuacja ta powtarzała się kilka razy. Notoryczne próby dodzwonienia się, finalne ustalenie terminu i w ustalonym dniu ani żywego ducha!!! Oczywiście bez wcześniejszego poinformowaniu o nieobecności, Garnek mi w końcu wykipiał!!! Ja zdaję sobie sprawę, że z fachowcami bywa różnie, ale muszę przyznać, że współpraca z tymi ludźmi przeszła moje wszelkie negatywne wyobrażenia. Niedawno sąsiad mnie zagadnął i mówi, że coś kojarzy, że u mnie ogrodnicy byli w zeszłym roku i czy nie dałbym mu numeru telefonu, bo też ma zapotrzebowanie na jakąś trawkę czy coś. No przecież gdybym mu dał numer do firmy Ogrody Wawrzyniak, to człowiek by mnie znienawidził i miałbym kwas. Dramat!!! Polecam jedynie osobom, które chcą sprawdzić, jak głębokie są ich pokłady cierpliwości. Moje już dawno się skończyły.