Brak możliwości wykupienia usług (np. basen, basen solankowy) w dogodnych godzinach dla gości przebywających prywatnie. Menu na śniadaniach i kolacjach jednorodne - codziennie te same wędliny i sery przekładane z kolacji na śniadanie itd., pozostałe mniej świeże podawane zalane galaretą. Większość produktów nie przygotowana przez kucharzy ale kupnych: mrożonych i niskiej jakości, w szczególności żółty ser, niektóre wędliny, fasolka po bretońsku, knedle, co wybitnie obniża jakość posiłków. Hitem był bigos z łazankami i wędliną w opcji przegląd tygodnia oraz makrela zaserwowana z ościami, kręgosłupem i skórą. Ponadto w sali jadalnej panuje nieustanny hałas, wywoływany przez przetaczane przez personel wózki i rozkładane naczynia. Większość tych czynności można wykonać po wyjściu gości. Goście traktowani są bezosobowo. Panuje klimat rodem z PRL. Na pochwałę zasługuje jakość masła, kawy i herbaty. Ogólna ocena - jakość nieadekwatna do ceny (mieszkałam w budynku E). Ogólnie jakość pobytu nieadekwatna do ceny.
Nadal głośne zbieranie talerzy i dzwonienie nimi w czasie jazdy wózków. A może wysłać kelnerki na tygodniowe praktyki do restauracji niemieckich. Ale byłby szok!!! Klinika powinna zatrudnić managera ds. finansowych aby na nowo ułożyć kosztorys. W czasie kryzysu bonifikat się tym zaprzyjaźnionym nie udziela. Tym bardziej na koszt prywatnych klientów. Polowanie na jeleni niewiele daje a uczciwość popłaca.
Czy w Pod Tężniami Klinika Uzdrowiskowa im. Jana Pawła II Spółdzielnia Usług Medycznych możliwa jest praca na podstawie B2B?
Jak ktoś lubi nerwówkę w każdym dniu pracy do polecam. Stres, donosicielstwo które jest, oczywiście, wynagradzane. Niewydolność w sprawie zgłaszania problemów, wewnętrzne wojenki, plotki. Kombinowanie z umowami, rozliczaniem wypłat, premie przyznawane według stopnia zażyłości z przełożonymi. Praca bez względu na dzień, datę, święto. Plusem jest większość pracowników i pracownic, są wspierający, pomocni, z poczuciem humoru. Jednak te kilka procent osób bardzo problemowych zaciera to dobre wrażenie. Hotel ten byłby potęgą i byłby dobrym miejscem na pracę aż do emerytury gdyby nie Kierownictwo które uważa się niemal za bogów a ważniejsze są plotki niż nacisk na dbanie o dobre reacje pracownicze i przestrzeganie umów.
Brak możliwości wykupienia usług (np. basen, basen solankowy) w dogodnych godzinach dla gości przebywających prywatnie. Menu na śniadaniach i kolacjach jednorodne - codziennie te same wędliny i sery przekładane z kolacji na śniadanie itd., pozostałe mniej świeże podawane zalane galaretą. Większość produktów nie przygotowana przez kucharzy ale kupnych: mrożonych i niskiej jakości, w szczególności żółty ser, niektóre wędliny, fasolka po bretońsku, knedle, co wybitnie obniża jakość posiłków. Hitem był bigos z łazankami i wędliną w opcji przegląd tygodnia oraz makrela zaserwowana z ościami, kręgosłupem i skórą. Ponadto w sali jadalnej panuje nieustanny hałas, wywoływany przez przetaczane przez personel wózki i rozkładane naczynia. Większość tych czynności można wykonać po wyjściu gości. Goście traktowani są bezosobowo. Panuje klimat rodem z PRL. Na pochwałę zasługuje jakość masła, kawy i herbaty. Ogólna ocena - jakość nieadekwatna do ceny (mieszkałam w budynku E). Ogólnie jakość pobytu nieadekwatna do ceny.
Byłem w tym samym czasie, i czytając Pani opinię chyba byłem ja albo Pani w innym miejscu. Miejsce fantastyczne, posiłki na wysokim poziomie, obsługa znakomita.
Każdy ma wliczony w cenie basen i korzystanie ze SPA. Więc wpuszczanie różnego elementu - tatuowani popaprańcy - na baseny jest dużym nieporozumieniem i basen powinien być tylko dla gości. Starzy wieloletni goście właśnie z wymienionych wyżej powodów klinikę opuścili już dawno a klinika aby się ratować przyjmuje kuracjuszy z NFZ, którymi kiedyś gardziła. To nie kryzys i trudne czasy spowodowały odejście wiernych gości tylko pogorszenie jakości usług. Z takie pieniądze każdy znajdzie ośrodek nowoczesny bo klinika zatrzymała się w miejscu. Wszyscy co tu bywali chętnie by wrócili gdyby wróciły czasy, które były. Dziś znajomego gościa szukać ze świecą, kiedyś kiedy się nie przyjechało to była jedna wielka wesoła, sympatyczna rodzina. Aż żal wspominać jak można było to tak popsuć. Kucharzy brak, wyroby kupowane po dłuższym leżeniu w lodówce, np. ryby w galarecie na wigilie. Klinika nie podniesie się żerując na klientach ( 7 500 zł za 2 os. turnus sylwestrowy). Jednocześnie udziela dużych bonifikat firmom zaprzyjaźnionym i 33% opustu to nie są jeszcze szczyty. WIELKA SZKODA, ŻE KOLEJNA OSTOJA IZIE DO LAMUSA!!!
Nadal głośne zbieranie talerzy i dzwonienie nimi w czasie jazdy wózków. A może wysłać kelnerki na tygodniowe praktyki do restauracji niemieckich. Ale byłby szok!!! Klinika powinna zatrudnić managera ds. finansowych aby na nowo ułożyć kosztorys. W czasie kryzysu bonifikat się tym zaprzyjaźnionym nie udziela. Tym bardziej na koszt prywatnych klientów. Polowanie na jeleni niewiele daje a uczciwość popłaca.
Jakie są warunki zatrudnienia w Pod Tężniami Klinika Uzdrowiskowa im. Jana Pawła II Spółdzielnia Usług Medycznych?
Nie polecam pracy w tej firmie. Mobbing z strony Pani Renaty (dział żywienia) jest nie do zniesienia dziwię się że nikt tego niż zgłosił. Ciągle poniżanie ze strony innych pseudo zastępców Michała i Sławomira. Stres, nerwy i brak chęci do pracy tego można się tam spodziewać. Dopisują sobie godziny pracy a osobie która pracowała i zostawała na nadgodzinach godziny są odliczane. Nie wiem kto ich uczył liczyć ale uważam że powinni cofnąć się do szkoły podstawowej gdzie uczą podstaw liczenia. Nie polecam pracy nawet najgorszemu wrogowi.
Byłem tam przez tydzień jedzenie bardzo dobre i miłe Panie ale kelner który jest na kuchni bardzo nerwowy zwracał mi uwagę krzykiem.Widac brak aparycji i kultury.
NIe polecam tego pracodawcy, już na samym początku źle to wszystko się zapowiadało. Pani z kadr spóźniła się 3 godziny na podpisanie umowy bez żadnego przepraszam...Cwaniactwem z ich strony było rozliczanie pracy na podstawie % od wykonanych zabiegów (pracowałem jako fizjoterapeuta) trafiliśmy na okres w którym nie było pacjentów przez co zarobiłem śmieszną pensje...(uczciwie byłoby o tym powiedzieć, że przez 3 miesiące będzie mniej pacjentów dlatego pensje będą mniejsze) Niesprawiedliwe było też to, że pracownicy są zatrudniani na podstawie różnych umów albo umowa zlecenie i % od zabiegów albo umowa o pracę przez co Ci, którzy mają % od zabiegów muszą robić więcej żeby zarobić na swoją miesięczną pensję. Rozumiem, że podczas okresów gdzie jest więcej pacjentów daje możliwość zarobienia większej pensji jednak efekt jest taki, że niektórzy pracownicy robią minimum a pracownicy ze zlecenia nadrabiają pracę...(NIE WSZYCY!!! Dużo pracowników jest zaangażowanych w swoją pracę)
Z jakich powodów pracownicy kończą współpracę z Pod Tężniami Klinika Uzdrowiskowa im. Jana Pawła II Spółdzielnia Usług Medycznych? Czy sami rezygnują ze współpracy, czy są zwalniani?
Cyrk i jeszcze raz cyrk.Zaczyna sie na kuchni a za nimi idzie dzial z pokojowymi.Ogloszenia na pokojowe sa non stop .Rowniez uciekaja .Kto wytrzyma z kierownictwem ktore nie ma pojecia o pracy z zasobami ludzkimi.Ploty i podjudzanie jedna na druga.Ponoc nawet szanowna firme do sadu pracy doprowadzono tacy wspaniali pracodawcy
29.07.2022 wybrałam się z przyjaciółmi do restauracji w Sanatorium Pod tężniami na imieninowy obiad. Bagatela cena od osoby 65zł. No niech będzie, wszystko jest drogie niech i ten obiad kosztuje. Ale to zastaliśmy w stołówce hotelowej, powaliło mnie z nóg i odebrało mowę. Przypominam 65zł od osoby, a tu zupa pieczarkowa, tak ostro przyprawiona że aż pali, kapuśniaczek cieniutki. Danie drugie: ziemniaki niedogotowane , były też zasmażane z ziołami, dobre. Mięso: kurczak pieczony, gotowany, ciul wie, napewno nie doprawiony, nikt tego nie mógł dojeść. Były też żeberka , te po wybraniu można było zjeść. Ryba smażona, mintaj chyba, to była skóra z ryby w panierce. Mąż dziwił się jak można (usunięte przez administratora) rybę smażoną, ale w Ciechocinku mogą. Surówki nieapetyczne, choć w środku lata mógł być kalafior, fasolka, brokuł, nie były buraczki, biała kapusta (ta z zupy) polana masłem , mizeria tj. jeden ogórek na pół litra maślanki. Deser: pianka truskawkowa z kompotu truskawkowego. sok pomarańczowy obrzydliwy, no była jeszcze herbata i kawa. Wyszliśmy po 15 minutach głodni , a ja czerwona ze złości i wstydu przed moimi gośćmi. Jeżeli ktoś przeczyta moją opinię niech dobrze się zastanowi przed zakupem obiadów w w/w stołówce sanatoryjnej , a najlepiej zmieni adres lub najpierw sprawdzi w stołówce co ona oferuje za 65 zł od osoby. Żenada i wstyd. Ciekawe czy goście zagraniczni , a szczególnie Niemcy których tam nie brakuje jedzą te pokarmy z apetytem?
Ta opinia jest tak egzaltowana i kompletnie pozbawiona sensu, że aż bije po oczach. Często bywal w Klinice na obiadach - rzeczywistość wygląda inaczej. Po pierwsze: czemu nie napisano, że jest zawsze na obiad szwedzki stól i każdy wybiera sobie ile.chce. Tak więc stwierdzenie o jednym ogórku na litr jogurtu w mizerii jest kompletnie bez sensu. Po drugie: czemu nie napisano, że.zawsze są.co najmniej dwie zupy do wyboru, więc jeśli jedna nie smakowała, to można było wziąć inną. Bywa, że są i trzy zupy. Po trzecie: czemu nie napisano, że prócz dwóch lub trzech zup, zawsze są do wyboru trzy lub cztery dania mięsne, dwa bezmięsne, cztery lub pięć rodzajów surówek, jeden lub dwa desery, do tego kawa, kakao, czekolada lub herbata. Ponadto dwa lub trzy rodzaje kompotów, soków. Można też sobie brać jogurt lub deser mleczny z witrynki chłdniczej - też w ramach bufetu. Opinia, która komentuję jest nierzetelna, tendencyjna, wyrywkowa, obliczona na tanią sensację, nie ukazująca pełnego spektrum. Naprawdę wstyd!
Ja bardzo polecam.Pobyt w Klinice oraz wyżywienie bez zastrzeżeń.Przyjeżdżamy od dawna i zawsze będziemy wracać . Obsługa ,wyżywienie,zabiegi oraz strefa spa bez zastrzeżeń .Polecamy bardzo .
No p. Prawdziwek, z tym jedzeniem nie jest do końca jak p. pisze. Jedzenie jest tu najgorszą i najsłabszą stroną tej kliniki. Owszem wybór jest, zawsze kilka dań ale z tych dań trudno coś smacznego wybrać. Monotonia, podgrzewane lub z poprzedniego dnia itp. Popsuło tu się wszystko. Jak grzyby po deszczu rosną tylko ceny nieadekwatnie do świadczonych usług. Pozdrawiam recepcję. Każdy ma wliczony w cenie basen i korzystanie ze SPA. Więc wpuszczanie różnego elementu na baseny jest dużym nieporozumieniem i basen powinien być tylko dla gości. Starzy wieloletni goście właśnie z wymienionych wyżej powodów klinikę opuścili już dawno a klinika aby się ratować przyjmuje kuracjuszy z NFZ, którymi kiedyś gardziła. To nie kryzys i trudne czasy spowodowały odejście wiernych gości tylko pogorszenie jakości usług. Atmosfera wśród pracowników okropna co kiedyś było nie do pomyślenia. Z takie pieniądze każdy znajdzie ośrodek nowoczesny bo klinika zatrzymała się w miejscu. Wszyscy co tu bywali chętnie by wrócili gdyby wróciły czasy, które były. Dziś znajomego gościa szukać ze świecą, kiedyś kiedy się nie przyjechało to była jedna wielka wesoła, sympatyczna rodzina. Aż żal wspominać jak można było to tak popsuć.
Jak sie teraz pracuje na kuchni? Po ile godzin sa zmiany? Ilu pracownikow jest na kuchni? Jaka jest atmosfera?
No troszkę poprzednia opinia dotycząca wizyty w restauracji tutaj nie jest zbyt pozytywna... Ciekawa byłabym co na to osoby obecnie tam zatrudnione? Jak w praktyce praca tutaj wygląda, co z atmosferą i na jakie obecnie zarobki można liczyć? Są napiwki?
Witam czy warto podjąć pracę jako kelnerka na umowę zlecenie ? Jak wygląda sprawa płatności wynagrodzenia i jaka atmosfera panuje restauracji ? Warto sobie zawracać głowę czy lepiej odpuścić i szukać pracy dalej żeby nie uciec szybciej niż się tam pójdzie .
Faktycznie na forum zebrało się trochę negatywnych opinii co do całej tej firmy... Ktoś nawet zasugerował, że zawodówki dowodzący tutaj niby nawet nie ukończyli. Serio to prawda, czy to po prostu złośliwe dogryzanie?
Nikomu nie polecam. Dziwne że jeszcze nikt nie zrobił nic z (usunięte przez administratora) ze strony p.Renaty. Pracownicy restauracji są traktowani kompletnie bez szacunku, nawet jak sumiennie wykonałeś swoją pracę, to nie masz prawa zatrzymać się na 15 sekund aby wziąć łyk wody. Praca po 12h to jest norma... okropna fałszywosc ze strony wspomnianej kierowniczki... (usunięte przez administratora)Pieniądze nic nie warte, obiecane premie przez długi czas nie wypłacane... od wielu lat nic tam się nie zmienia...
Ok z tą wodą to już przegięcie, to przecież potrzeba fizjologiczna z chodzeniem do łazienki też jest taki problem? Może zainwestowali w pieluszki dla kelnerów? :/ Dziwi mnie to, że nic się nie zmienia, jak to możliwe, że wciąż mają ludzi u siebie?
Czy nowo zatrudnione osoby otrzymują od pierwszych dni umowę o pracę?
A jak z napiwkami, są spore?
Czy kierownik restauracji, o której tu wspominaliście nadal pracuje? Bo jak tak to nie zachęca do składania CV.
Jak wygląda ścieżka awansu w Pod Tężniami Klinika Uzdrowiskowa im. Jana Pawła II Spółdzielnia Usług Medycznych?
Nie ma awansów chyba że wchodzisz kierowniczce/kierownikowi w tyłek to może awans dostaniesz. Mobbing poganiany mobbingiem niestety pracownicy boją się to zgłosić
Na jakie benefity można liczyć w Pod Tężniami Klinika Uzdrowiskowa im. Jana Pawła II Spółdzielnia Usług Medycznych?
@pracownik a to ty się zwolniłeś ?
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Pod Tężniami Klinika Uzdrowiskowa im. Jana Pawła II Spółdzielnia Usług Medycznych?
Zobacz opinie na temat firmy Pod Tężniami Klinika Uzdrowiskowa im. Jana Pawła II Spółdzielnia Usług Medycznych tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 5.