jest to praca dla odpornych psychicznie i fizycznie szycie na wyścigi który zespół uszyje więcej torebek ,szycie na minuty chcesz więcej zarobić musisz szyć z językiem na wierzchu na produkcji krzyki ,kłótnie jeden zespół drugiemu podbiera skórę do szycia ,ciągle czegoś brakuje a gdy się upomni o brakującą część to kierowniczka i brygadzistka odpowiadają z wielkimi łaskami jak by to była wina pracownika, zakład dla idiotów. Szef wymaga od pracownika nie wiadomo czego za tak małe zarobki ,gdyby mógł to by kazał w niedziele przychodzić do pracy,niech sobie sam siądzie przy maszynie i uszyje jedną torebkę na minuty to zobaczy jak to jest ,albo zatrudni chińczyków.To jest praca dla tych którzy nie mogą się gdzie indziej zatrudnić ,a tam każdego przyjmą
Nie polecam pracy w tym getcie! Szef Robert to skończony palant. Nie polecam!!!