brak 2023-11-18 04:26 przez Paweł
Przebieg rekrutacji
Moja odpowiedź dla oferty zatrudnienia pozostawała w bazie firmy przez kilka miesięcy. Aplikowałem online, dołączyłem skrót CV i nic więcej, ponieważ anons rekrutacyjny nie odbiegał w swoim całokształcie od większości innych, a zarazem podobnych mało ukonkretyzowanych ogłoszeń. Zdaje się, że jedynym kryterium kwalifikacyjnym było posiadanie zaświadczenia kwalifikacyjnego UDT, dla kierowców wózków jezdniowych. W ogólności nic ponad typową rekrutację na warunkach negocjowanych. Pierwszy kontakt ze strony Jost Chemical miał miejsce poprzez rozmowę telefoniczną. Następnie zostałem umówiony na spotkanie w biurze firmy; termin spotkania kilka dni później. Rozmowa kwalifikacyjna była przeprowadzana wobec dwóch osób reprezentujących Jost Chemical, w tym szef/kierownik (Plant Manager) polskiego oddziału/filii firmy. Potwierdzono wcześniej oferowane warunki. Niestety, muszę przyznać, iż sporym rozczarowaniem było późniejsze wycofanie się firmy z ustaleń dotyczących ewentualnego zatrudnienia po okresie próbnym (trzy m-ce okresu próbnego, jeden rok pracy na czas określony, a następnie możliwość zatrudnienia na czas określony). O ile mogę zrozumieć, że pracodawca nie znajduje we mnie wymarzonej osoby na danym stanowisku, o tyle trudno pojąć chęć dalszego "przedłużania" umowy, bez perspektyw współpracy, a zamykającej się w formie zatrudnienia na czas określony; ponownie trzy miesiące, bez szans na dalsze zatrudnienie.
Pytania
Pytania sondujące moją przydatność dla Jost Chemical, nie różniły się od szablonowych zestawów na jakie należy być przygotowanym gdziekolwiek indziej. Między innymi, zapytywano o stopień biegłości w posługiwaniu się językami obcymi, ze szczególnym wskazaniem na preferowany angielski. Mogłem w tej kwestii wskazywać na dostateczną znajomość angielszczyzny, choćby poprzez publikacje w krajowych mediach, na zasadach tłumaczeń z komentarzem licencjonowanym przez amerykańską NASA (National Aeronautics and Space Administration - Narodowa Agencja Aeronautyki i Przestrzeni Kosmicznej). Jeżeli chodzi o jakiekolwiek doświadczenie w pracy o charakterze zbliżonym do profilu działalności Jost Chemical, musiałem uczciwie przyznać, iż poza uczestnictwem w kółku chemicznym szkoły podstawowej i teorytycznymi niuansami wyniesionymi z edukacji w tej dziedzinie na poziomie licealnym, nie mam większego pojęcia. Niemniej mogłem polegać (a przynajmniej tak zapewniano) na bazie szkoleniowej Jost Chemical, która miała być zdolna wyuczyć każdego chętnego do pracy na proponowane stanowisko. Mile widzianym atutem były poświadczone kwalifikacje kierowcy wózków jezdniowych. Kolejnym progiem do pokonania był test, mający za zadanie sprawdzić umiejętność logicznego rozumowania u kandydata. Ot, kilka zadań polegających na - mówiąc z przymrużeniem oka - właściwym łączeniu kropek, lecz nic na podobieństwo ilorazu inteligencji Hermanna Rorschacha. Niemniej muszę zwrócić uwagę, iż stwierdziłem błędy w układzie typograficznym i inne, które mogą wypaczać wynik. Któż wie, być moźe dlatego dostałem się do pracy w Jost Chemical. Rozmowę zwieńczyło skierowanie na wstępne badania do lekarza medycyny pracy. Kilka dni później miało miejsce dopełnienie ostatecznych formalności z zatrudnieniem i rozpoczęcie nowego okresu w życiorysie.
- Poziom rozmowy:
- Rezultat: Dostałem pracę
