(usunięte przez administratora)
miałem na myśli sklep w galerii VIVO w krośnie
Frac Krosno-Turaszowka. Wchodzę 6 min przed zamknięciem sklepu. Sklep jest do 22:00. Spodziewam się skończyć zakupy do tego czasu. Przy kasie obsługa informuje mnie że za chwilę zamykają. Na wędlinach obsługa prosi o sprawne zamawianie i sugeruje by nie kupować krojonego sera bo zamykają. Mimo uprzejmosci personelu, nie czuć ale WIDAC nerwowość z powodu zamykania sklepu. Zatem: - o 22:00 klienci nie znikają magicznie ze sklepu - o 22:00 podłogi się magicznie nie zmyją - o 22:00 raporty kasowe i gotówka się magicznie nie przeliczą - o 22:00 krajalnice się magicznie nie umyją etc Co się może stać za to: - pracownik może się poślizgnąć na mokrej podłodze spiesząc się żeby zamknąć o 22:00 - pracownik może źle policzyć raporty spiesząc się żeby zdążyć przed 22:00 - pracownik może się skaleczyć o krajalnice spiesząc się by umyć ją przed 22:00 etc Ale co najważniejsze i tu ***** litości nie ma: PRACOWNICY KOMUNIKUJĄ WPROST ZE PRACUJĄ PO 12 I SA ZMĘCZENI. Zatem wszystko powyższe ma prawo się stać. Co się już stało: - ile razy wchodzę to się śmieję pod nosem z mizernego zarządzania A co pomadto? A ponadto to że Frac znany jest z niedorzecznie wysokich cen. I gdy już tam trafiam na zakupy to nie życzę sobie czuć presji czasu. Dlaczego piszę to na GoWork? Dlatego że nie interesuje mnie odpowiedź działu marketingu wypełniona frazesami typu: "Frac -Pracujemy dla Ciebie" Dlatego też by obecni i nowi pracownicy zagłosowali nogami jeżeli brak zarządzania będzie trwał nadal. Glosujcie szybko. Serio? Czy stać Frac na braki kadrowe i odchodzących klientow w okresie pandemii??